rozwiń zwiń

Drżenie

Okładka książki Drżenie
Maggie Stiefvater Wydawnictwo: Wilga Cykl: Wilkołaki z Mercy Falls (tom 1) fantasy, science fiction
459 str. 7 godz. 39 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wilkołaki z Mercy Falls (tom 1)
Tytuł oryginału:
Shiver
Wydawnictwo:
Wilga
Data wydania:
2011-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2011-05-16
Liczba stron:
459
Czas czytania
7 godz. 39 min.
Język:
polski
ISBN:
9788325902377
Tłumacz:
Ewa Kleszcz
Tagi:
wilkołaki miłość samotność zmiennokształtni

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
2589 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
376
115

Na półkach: , ,

„Zróbcie coś dla mnie - nigdy się nie zmieniajcie.”

Z Maggie Stiefvater spotkałam się już podczas czytania „Lamentu”. Książka ta nie przemówiła do mnie, uważam ją za nienajlepszą. Postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę w postaci „Drżenia”, o której było swego czasu głośno. Jedyne moje wyobrażenie o wilkołakach to postać Jacoba ze Zmierzchu. Przyznacie, niezbyt trafne. Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy przeczytałam, że książka opowiada właśnie o nich.

Krótko o fabule, Grace jako dziecko została zaatakowana przez wilki. Już by nie żyła, gdyby nie przecudny wilk o złotych oczach. Od tego czasu dawno powinna stać się wilkołakiem. Dlaczego do tego nie doszło? Tymczasem cała szkoła huczy o kolejnym ataku wilków. Jack Culpeper, kolega Grace nie miał tyle szczęścia, a po miasteczku rozchodzi się wieść, że nie żyje. W tym samym czasie dziewczyna poznaje chłopaka o identycznych, złotych oczach, co oczy wilka. To Sam – wilkołak, a Grace nie potrafi powstrzymać ciągnących ją do niego uczuć. Okazuje się, że dziewczyna będzie musiała walczyć o Sama, z każdym dniem spada temperatura, mająca duży wpływ na przemianę…

Grace już od początku książki wydawała mi się mdła. Nie znalazłam chociażby wzmianki, czym się ona interesuje. Na tym polu lepiej wypada Olivia, przyjaciółka Grace. Olivia uwielbia robić zdjęcia, nie rozstaje się z aparatem, a każda odbitka (według opisu) jest niezwykła i niespotykana. Nie miałam mówić o postaciach drugoplanowych, więc znowu skupię się na Grace. Wśród wielu niewiadomych odszukałam u niej pozytywną cechę – umie stanąć na wysokości zadania. Nie spotkałam się z momentem, w którym nie zniosłaby wszystkiego z zimną krwią, nawet pod koniec, gdzie dramatyzm chwilowo się podniósł. Oprócz tego wiem jeszcze, że jej rodziców ciągle nie ma w domu i musi radzić sobie sama.
Kolejną ważną postacią jest Sam. Wzruszające było jego przywiązanie do Grace. Nawet pod postacią wilka obserwował jej dom ze znajdującego się nieopodal lasu. Z każdą przemianą traci cząstkę siebie, tym samym zbliża się do wiecznej postaci wilka. Sam czuje, że to jego ostatnie lato, że ostatni czas patrzy na świat ludzkimi oczami. Żadne z głównych bohaterów nie chce się na to zgodzić, więc rozpoczynają dramatyczną walkę z niewidzialnym wrogiem – zimnem.

Ciekawym pomysłem było obsadzenie roli narratora w dwóch osobach – Grace i Samie. Trudno mi określić, który sposób spodobał mi się bardziej. Myślę, że oba są porównywalne. Jedyna różnica, jaką wyłapałam, Sam opisywał wszystko bardzie poetycko, czasami za pomocą wierszy i słów piosenek, za to Grace mocno stąpała po ziemi.

Na początku każdego rozdziału znajduje się informacja kto opowiada nam o wydarzeniach, a zaraz później temperatura panująca w Mercy Falls. Jak dla mnie, to bardzo przydatne, bez imienia narratora ciężko byłoby mi się połapać, o kim teraz czytam. Jeśli chodzi o temperaturę, dawała ona pewien zarys niebezpieczeństwa. Irytowały mnie jednak zbyt duże przeskoki w czasie (zauważalne właśnie przez zapis temperatury). Jednego dnia mamy -9, by w następnych rozdziale znaleźć się podczas gorącego lata. Trochę mi to przeszkadzało, ale na szczęście takie wypadki zdarzały się sporadycznie.

Czym jest książka oprócz wątku miłosnego? Praktycznie niczym. Nie da się ukryć, poszczególne wydarzenia mające wzbogacić książkę, wydawały mi się niedorysowane. Jako przykład podam jedno z nich: w mniej więcej połowie, przed Grace pojawia się widmo niebezpieczeństwa w postaci zazdrosnej wilczycy. Już liczyłam na jakąś akcję, ale zanim się obejrzałam strach przeminął i ustąpił miejsca szczęśliwym chwilom zakochanych.

Tak samo jak główna bohaterka, akcja wydawała mi się nudna i dosyć przewidywalna. Kilka razy zdarzyło mi się zgadnąć wydarzenia w następnej scenie. Dla mnie wyznacznikiem dobrej lektury jest niechęć odkładania jej na później, kiedy chce się od razu poznać dalsze losy bohaterów. Podczas czytania „Drżenia” czegoś takiego nie było, nawet kilka razy przyłapywałam się na zwyczajnym odłożeniu książki i zajęciu się czymś innym. Nawet po drodze do końca po prostu zaczęłam czytać coś innego. Niestety jednak terminy w bibliotece mnie gonią, a nie byłam zadowolona perspektywą oddania nieprzeczytanej książki.

Do „Drżenia” miałam bardzo duże oczekiwania utworzone po naczytaniu się tylu pozytywnych opinii, ale wielka szkoda, że się zawiodłam. Chciałam znaleźć perełkę w morzu czytadeł ale w moim odczuciu „Drżenie” okazało się jednym z nich. Historia Grace i Sama ma w sobie potencjał, nie mówię, że od początku do końca jest zła. Jak widać powyżej, znalazłam kilka plusików i mam nadzieję, że autorka rozwinie swój warsztat pisarski w następnej części, po którą sięgnę raczej z niechęci do nieukończenia rozpoczętych serii.

„Zróbcie coś dla mnie - nigdy się nie zmieniajcie.”

Z Maggie Stiefvater spotkałam się już podczas czytania „Lamentu”. Książka ta nie przemówiła do mnie, uważam ją za nienajlepszą. Postanowiłam dać autorce jeszcze jedną szansę w postaci „Drżenia”, o której było swego czasu głośno. Jedyne moje wyobrażenie o wilkołakach to postać Jacoba ze Zmierzchu. Przyznacie, niezbyt...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 616
  • Chcę przeczytać
    3 682
  • Posiadam
    1 648
  • Ulubione
    655
  • Teraz czytam
    150
  • Chcę w prezencie
    134
  • Fantastyka
    89
  • Z biblioteki
    53
  • 2013
    53
  • 2012
    52

Cytaty

Więcej
Maggie Stiefvater Drżenie Zobacz więcej
Maggie Stiefvater Drżenie Zobacz więcej
Maggie Stiefvater Drżenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także