Krótka książka o sąsiedzkiej znajomości, która przeradza się w miłosne zauroczenie. Historia jest opowiedziana błyskotliwie, z humorem, ironią i z morałem w dodatku. Miniatura epoki wiktoriańskiej, która dostarcza świetnej czytelniczej rozrywki w ośmiu zgrabnie napisanych rozdziałach.
Zaskoczyła mnie ta lektura niezwykle pozytywnie i autor zasługuje tutaj już na wstępie na pochwały za tę mikropowieść lub (według uznania) bardzo rozbudowane opowiadanie. Podkreślić należy kunszt w zbudowaniu, wykreowaniu dwójki głównych bohaterów. Generał Ople oraz lady Camper to niebanalna, nieprzeciętna i z dużym wyczuciem stworzona para. Bohaterowie bardzo różni, a jednak w myśl powiedzenia, że przeciwieństwa się przyciągają, ich losy połączone zostaną nie tylko w ramach stosunków międzysąsiedzkich. Ich relacje staną się bardziej skomplikowane, a sposób ich wzajemnych oddziaływań stanowi trzon tegoż dziełka i cała akcja wokół tej problematyki się obraca. Autor rozpisał całość ich perypetii iście rewelacyjnie i śmiało można rzec, iż napisał bardzo wartościową książkę.
Bomba czytelnicza, która wybuchła w trakcie czytania z siłą 8/10 gwiazdek. Wynik wart uwagi i odnotowania. Polecam w takim razie bez chwili zawahania i bez wątpliwości tę lekturę.

Krótka książka o sąsiedzkiej znajomości, która przeradza się w miłosne zauroczenie. Historia jest opowiedziana błyskotliwie, z humorem, ironią i z morałem w dodatku. Miniatura epoki wiktoriańskiej, która dostarcza świetnej czytelniczej rozrywki w ośmiu zgrabnie napisanych rozdziałach.
Zaskoczyła mnie ta lektura niezwykle pozytywnie i autor zasługuje tutaj już na wstępie na...