Wyrok
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Jakub Zimny (tom 1)
- Wydawnictwo:
- NGI
- Data wydania:
- 2011-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-03-10
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393225507
- Tagi:
- Wyrok sensacja thriller jakub zimny zielke zimny powieść powieść wyrok wyrok kryminał kryminał sensacyjna thriller książka
Pierwszy polski thriller finansowy. Wierny obraz ciemnych stron finansjery. Powieść z wartką akcją, obrazowymi opisami przestępstw finansowych i mechanizmów władzy. Mroczna, trzymająca w napięciu, zaskakująca, z nieprzewidywalnym zakończeniem. Szczegółowy opis zależności biznesowo-polityczno-medialnych, krytyka i problemy mediów, aparatu sprawiedliwości i finansjery jak w trylogii Stiega Larssona, tylko w polskich realiach. Książka nowatorska i odważna.
Treść: Dziennikarz Jakub Zimny ujawnia podejrzane transakcje Andreasa Holdnera, światowej sławy maklera działającego w Polsce. Nie przeczuwa, że uruchomi tym samym lawinę wydarzeń prowadzących do prawdziwego dziennikarskiego tematu życia: wielkiej afery finansowej, ze zorganizowaną przestępczością w tle, zabójstwami i korupcją na szczytach władzy. Zimny wejdzie w konflikt z wpływowym biznesmenem i znajdzie się na celowniku zawodowego zabójcy. W tym samym czasie w Krakowie ginie księgowa renomowanego domu maklerskiego, a zbrodnię upozorowano na wzór znanego przed laty seryjnego mordercy Karola Kota...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 873
- 757
- 196
- 26
- 19
- 13
- 12
- 11
- 10
- 9
Opinia
Rozpoczynanie przygody z tą książką było jak próba przejścia przez betonową ścianę. Opór był tym większy, im więcej pojawiało się zawiłości stricte ekonomiczno-finansowych. Jakby książka strzegła swych tajemnic za pomocą niezrozumiałego słownictwa. Na szczęście po kilkudziesięciu stronach okazało się, że było to raczej jak wgryzanie się w galaretkę – opór był jedynie na początku, a dalej (prawie) sama słodycz.
Może przesadziłem z tą słodyczą. W przypadku takiej książki bardziej na miejscu jest intryga, a w przypadku tej konkretnej intryga jest i to – mówiąc potocznie – gruba. Autor – Mariusz Zielke – jest dziennikarzem śledczym i gospodarczym, na dodatek uznanym dziennikarzem. I jeśli miałbym teraz zgadywać skąd czerpał inspirację do książki, to powiedziałbym, że z własnego dziennikarskiego doświadczenia. Giełda, ogromne pieniądze, niejasne układy, urzędy kontroli, które niczego nie kontrolują, a pośrodku tego dziennikarz, który żyje w przeświadczeniu, że prawda jest najważniejsza.
Jakub Zimny, bo to on znajduje się w centrum tej historii, pisze artykuł o przekręcie znanego finansisty. Nie myśli o sobie, jako pogromcy giełdowych afer, ale uważa, że jego praca, a przede wszystkim wspomniany artykuł, może coś zmienić w finansowym półświatku. Popełnia jednak błąd, za który zapłaci wysoką cenę. Będzie musiał zweryfikować swoje metody dziennikarskie, dojrzeć drugie i trzecie dno. Bo to, co na pierwszy rzut oka wydaje się być prawdziwe i nieskazitelne, przy kolejny spojrzeniu nie zawsze takie jest. A już na pewno nie w świecie wielkich pieniędzy i wielkiej polityki.
I może dlatego właśnie autor miał problemy z wydaniem swojej książki. Świat wielkiej finansjery opowiedziany z iście dziennikarskim zacięciem, niekoniecznie trafia do zwykłego czytelnika chowanego na pseudo-romansach z wampirami i wilkołakami w głównych rolach. Nawet wobec wytrawnych wielbicieli (obecnie) zawiłych kryminałów, ta książka stawia wysoką poprzeczkę. Trzeba wiele samozaparcia i determinacji, żeby się porządnie ‘wgryźć’ w fabułę. Chociaż już trochę mniej, żeby dotrwać do końca. A im bliżej końca tym robi się ciekawiej, zawilej, jakby mroczniej. Wątków pojawia się coraz więcej i do ostatniego rozdziału ciężko przewidzieć zakończenie. Jednak całość, już po przeczytaniu, nastraja bardzo pozytywnie. Bez uczucia niedosytu czy wrażenia czytania lichej niedoróbki. „Wyrok” trzyma wysoki poziom i mógłbym się pokusić o stwierdzenie, że może za wysoki jak na polski rynek. Ale za to chyba nie można książki krytykować…
Od strony technicznej również książce ciężko cokolwiek zarzucić. Sprawnie prowadzona, wielowątkowa fabuła zakończona w profesjonalny, choć lekko utopijny sposób, podparta tonami fachowej wiedzy z zakresu finansów i ekonomi. To wszystko osadzone w polskich realiach, które mimo, że mają być fikcją, dziwnie przypominają realny odpowiednik włącznie z samym autorem. Właściwie podpadł mi tylko język jakim, posługuje się autor. Specyficzny dla dziennikarza, jak najbardziej pasujący do artykułu w gazecie. W przypadku tak rozbudowanej książki już niezbyt przyjemny i na pewno nienaturalny. Wpływa to negatywnie na odbiór książki, ale tylko nieznacznie, w porównaniu ‘nagminnym’ stosowaniem terminów ekonomicznych.
Po części rozumiem negatywne decyzje wydawnictw, które odmówiły panu Zielke publikacji książki. Strach przed niezrozumieniem i przez to słabą sprzedażą książki jest uzasadniony. Z drugiej strony, mimo, że to ciężka lektura, to warta poświęconego czasu (w moim przypadku cały tydzień). Ostatecznie, dobrze, że jednak „Wyrok” ujrzał światło dzienne – mogłem przeczytać go ja, a i mam nadzieję, że za moim przykładem pójdzie spore grono czytelników. To taka produkcja ambitna nienależąca do literatury ambitnej, będąca niezłą odskocznią od popularniejszych i lżejszych produkcji :)
[Recenzję opublikowałem wcześniej na moim blogu - http://www.zakladnik-ksiazek.pl]
Rozpoczynanie przygody z tą książką było jak próba przejścia przez betonową ścianę. Opór był tym większy, im więcej pojawiało się zawiłości stricte ekonomiczno-finansowych. Jakby książka strzegła swych tajemnic za pomocą niezrozumiałego słownictwa. Na szczęście po kilkudziesięciu stronach okazało się, że było to raczej jak wgryzanie się w galaretkę – opór był jedynie na...
więcej Pokaż mimo to