Dom nad Aven
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2006-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372989303
- Tagi:
- Bretania podróże płn.-zach. Francja zach. Europa Francja literatura podróżnicza
Dom nad Aven wyrasta z bukietu zieleni nad rzeką, która płynie do oceanu i z powrotem. Na zachodnim krańcu Europy, tam gdzie ląd się kończy, a horyzont niknie w bezmiarze wód.
Zbiór obrazków z życia Bretanii po raz pierwszy ujrzał światło dzienne na łamach "Gazety Polskiej".
Malarskie impresje, obserwacje natury i zwyczajów mieszkańców krainy na tyle fascynującej, że postanowiłam się w niej osiedlić, przesycone są kolorami mojej malarskiej palety.
Poetyckie gawędy zaprawione sporą dozą humoru nie są przewodnikiem turystycznym po celtyckich rubieżach Francji. Mogą jednak zachęcić do poznania kraju pełnego wiatru, słonecznych blasków, pachnącego algami, laurem i anyżkiem. Zapraszam w odkrywczą podróż, niekoniecznie wymagającą opuszczenia własnego wygodnego fotela.
Autorka
"Taką książkę o Bretanii mogła napisać jedynie artystka. I to artystka o niezwykłej wrażliwości. Bo Monika Handke przedstawiła już Bretanię w swych wyrafinowanych kolażach i zdjęciach, a tym razem maluje ją słowem. Tworzy obrazy pisane, bardzo wyraziste, lecz wcale nie oczywiste. Jej Bretania nie jest z turystycznego przewodnika, ale z czułej, bardzo wnikliwej, wręcz pedantycznej obserwacji. I z przeżycia. Przy tym nie z obserwacji reportera, doraźnej i celowej, jak gdyby zadanej. Choć autorka jest stąd , z Polski - wydaje się, czytając jej książkę, że jest stamtąd, z Bretanii, i to nie od iluś lat ledwie, a od pokoleń, że posiada wiedzę jakby zakodowaną genetycznie. Ona Bretanię nie tylko zna i lubi, ona ją naprawdę czuje. Ujawnia jej duszę, czyli to, co powinien mieć w sobie prawdziwy obraz. A że słowem Monika Handke potrafi posługiwać się nie gorzej niż pędzlem – otrzymujemy obraz wyjątkowy, literacki i prawdziwy zarazem. Może on zauroczyć nie tylko tych, którzy byli albo też wybierają się do Bretanii, lecz wszystkich czytelników wrażliwych na urodę słowa."
Elżbieta Dzikowska, podróżnik, fotografik, krytyk sztuki, autorka m.in. serii przewodników
Groch i kapusta, czyli podróżuj po Polsce!
Monika Handke urodziła się w Warszawie w 1962 roku. Ukończyła Wydział Grafiki na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie potem ponad siedem lat była asystentką. Przez ten czas jako grafik współpracowała również z różnymi wydawnictwami. Jej grafiki i obrazy były pokazywane na kilkunastu wystawach indywidualnych i wielu zbiorowych w kraju i za granicą. Od pięciu lat mieszka w Bretanii, gdzie maluje, fotografuje i pisze. Zadebiutowała na łamach "Gazety Polskiej", pod pseudonimem Magdalena Nienaska, cyklem tekstów Z domu nad Aven, które złożyły się na tę książkę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 44
- 24
- 12
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dom nad Aven długo musiał czekać w mojej domowej biblioteczce, nim po niego sięgnąłem. Nie wiem czym było to spowodowane, ale jakoś nie śpieszyło mi się do tej książki, a ogólnie lubię od czasu do czasu tego typu literaturę. Lubię przeżywać wraz z autorem/autorami wszystkie sukcesy i porażki przeprowadzki do innego kraju.
Okazało się, że ta książka jest nieco inna… bardziej emocjonalna. Nie znajdziemy tu opisu problemów z niedotrzymującymi terminu budowlańcami czy innych, wesołych anegdot z autochtonami w roli głównej. Zamiast tego dostajemy zachwyt nad kolejnymi porami roku, przypływami i odpływami morza, ptakami odwiedzającymi podwórko i innymi cudami dnia powszedniego. Ciekawa odmiana, lecz niestety do mnie jakoś mniej przemawia taka forma, stąd odrobinę niższa ocena.
Dom nad Aven długo musiał czekać w mojej domowej biblioteczce, nim po niego sięgnąłem. Nie wiem czym było to spowodowane, ale jakoś nie śpieszyło mi się do tej książki, a ogólnie lubię od czasu do czasu tego typu literaturę. Lubię przeżywać wraz z autorem/autorami wszystkie sukcesy i porażki przeprowadzki do innego kraju.
więcej Pokaż mimo toOkazało się, że ta książka jest nieco inna…...
Bretania słowem malowana. Piękna, celtycka a zarazem nieokiełznana ukazana niczym obraz spod pędzla mistrza. Dla frankofilów i nie tylko. Obrazy z życia codziennego, malarskie impresje, obserwacje natury i mieszkańców spisane w zbiorze króciutkich barwnych i zakrapianych dowcipem opowiadań. „Dom nad Aven wyrasta z bukietu zieleni nad rzeką, która płynie do oceanu i z powrotem. Na zachodnim krańcu Europy, tam gdzie ląd się kończy, a horyzont niknie w bezmiarze wód”. Poetycka przechadzka po ziemiach pradawnych Celtów wabi pięknym językiem i pejzażami.
Bretania słowem malowana. Piękna, celtycka a zarazem nieokiełznana ukazana niczym obraz spod pędzla mistrza. Dla frankofilów i nie tylko. Obrazy z życia codziennego, malarskie impresje, obserwacje natury i mieszkańców spisane w zbiorze króciutkich barwnych i zakrapianych dowcipem opowiadań. „Dom nad Aven wyrasta z bukietu zieleni nad rzeką, która płynie do oceanu i z...
więcej Pokaż mimo to,,Taką książkę mogła napisać jedynie artystka" po prostu nie mogłabym się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Książka jest pisana bardzo rozbudowanym językiem, aczkolwiek przyjemnie się ją czyta. Każdy opis jest tak żywy, że aż ma się ochotę odwiedzić Bretanię. O tych kartach papieru na pewno długo nie zapomnę, i chętnie będę do niej wracać. Z całą pewnością książka ta pojawi się na liście MOICH ULUBIONYCH KSIĄŻEK. Polecam, warto!
,,Taką książkę mogła napisać jedynie artystka" po prostu nie mogłabym się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Książka jest pisana bardzo rozbudowanym językiem, aczkolwiek przyjemnie się ją czyta. Każdy opis jest tak żywy, że aż ma się ochotę odwiedzić Bretanię. O tych kartach papieru na pewno długo nie zapomnę, i chętnie będę do niej wracać. Z całą pewnością książka ta pojawi...
więcej Pokaż mimo toCzytałam książkę kilka lat temu, ale do dziś nie mogę o niej zapomnieć. Wcześniej upajałam się sielskimi krajobrazami Petera Mayla czy Frances Mayes, ale to właśnie "Dom nad Aven" pokazał mi, że w każdym zakątku każdego kraju może być pięknie. Piękno jest w ludziach, w kulturze, ale także w podmuchach wiatru (czasem w wichurach) czy wodzie uderzającej o klify. "Cena wody w Finistere" też jest o Bretanii, ale Monika Handke piękno tego regionu uchwyciła o wiele lepiej, o wiele subtelniej, o wiele cieplej.
Czytałam książkę kilka lat temu, ale do dziś nie mogę o niej zapomnieć. Wcześniej upajałam się sielskimi krajobrazami Petera Mayla czy Frances Mayes, ale to właśnie "Dom nad Aven" pokazał mi, że w każdym zakątku każdego kraju może być pięknie. Piękno jest w ludziach, w kulturze, ale także w podmuchach wiatru (czasem w wichurach) czy wodzie uderzającej o klify. "Cena wody w...
więcej Pokaż mimo toNiedoceniana konkurencja dla wszystkich modnych teraz w Polsce i zawzięcie czytanych "Prowansji", czyli książek autorów, którzy uciekli z wielkich miast, zamieszkali w pięknej krainie i opisali życie i zwyczaje mieszkańców oraz własne barwne losy... Podstawową zaletą tej ksiązki jest to, że nie jest tłumaczona z obcego języka. Powstała w języku polskim. I to jakim języku! Autorka wie, co robić z językiem ojczystym, więc czytanie "Domu nad Aven" jest przyjemnością, niemal rozkoszą. Zapadają w pamięci opowiadania o dziku, morskiej roślinności, gołoledzi :) Wiadomo też dlaczego mężczyźni - mieszkańcy tamtejszych nadmorskich miejscowości nie umieją pływać, dlaczego śpiewa mur, co to jest "prawo drabiny" i jak powstają bretońskie saboty... A od czasu do czasu niemal można poczuć jak przygrzewa bretońskie słońce. Po przeczytaniu zbioru "obrazków" znad Aven mam wielką ochotę obejrzeć obrazy, które Pani Monika Handke maluje pędzlem.
Niedoceniana konkurencja dla wszystkich modnych teraz w Polsce i zawzięcie czytanych "Prowansji", czyli książek autorów, którzy uciekli z wielkich miast, zamieszkali w pięknej krainie i opisali życie i zwyczaje mieszkańców oraz własne barwne losy... Podstawową zaletą tej ksiązki jest to, że nie jest tłumaczona z obcego języka. Powstała w języku polskim. I to jakim języku!...
więcej Pokaż mimo toSielski obrazek prowincjonalnej Bretanii, pisany poetycko i słonecznie. Można przy tej lekturze wspaniale się wyciszyć - a potem obejrzeć dla równowagi rambo czy innego hobbita ;)
Sielski obrazek prowincjonalnej Bretanii, pisany poetycko i słonecznie. Można przy tej lekturze wspaniale się wyciszyć - a potem obejrzeć dla równowagi rambo czy innego hobbita ;)
Pokaż mimo to