Wielka gra
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich literatura piękna
214 str. 3 godz. 34 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
- Tytuł oryginału:
- Det store spelet
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 1971-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1971-01-01
- Liczba stron:
- 214
- Czas czytania
- 3 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Beata Hłasko
- Tagi:
- literatura skandynawska literatura norweska przyroda natura
Utwór o dojrzewaniu człowieka do zrozumienia swojego przeznaczenia, które nie ma znamion grozy, nie jest siłą niszczycielską. "Wielka gra" jest powieścią o istnieniu i trwaniu, o wielkiej fascynującej grze zachodzącej między człowiekiem, a przyrodą.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 114
- 53
- 15
- 3
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Tacy norwescy „Chłopi”, tylko na bardziej kameralny skład. Klasyczna opowieść o odwiecznym rytmie surowej przyrody tam, gdzie „człowiek jest bezsilny. Bezbronny wobec zła, które chce go zmiażdżyć”. Dziś czytane, brzmi jak elegia dla życia zgodnego z naturą.
To moja piąta książka wybitnego norweskiego pisarza. Nie obniżał poziomu swych dzieł, dla dorosłych ludzi pisanych - jak to wówczas, w przeciwieństwie do tzw. naszych czasów.
A zatem to solidna rzecz z tej zamierzchłej epoki, gdy w literaturze nie chodziło o rozrywkę, a przynajmniej – nie przede wszystkim o nią. A życie było niełatwą grą bez żadnych gwarancji, nie tyle nawet na wygraną, ile po prostu na najzwyklejszy szczęśliwy los. To był temat dla pisarzy.
”Wielka gra” to niezwykła apologia ziemi, którą w Skandynawii trzeba (było) mozolnie wydzierać, a nie tylko po prostu uprawiać. „Ziemia wymagała pracy, a także powagi i nienasycona była w swoich wymaganiach”.
Autor nadaje tej pracy wymiar wręcz 8religijny, zgodny z protestancką wizją świata. Widać jego emocjonalny stosunek do tej podstawy egzystencji: ”Ziemia pachniała świeżością, ciepłem. Czasami woń jej bywała ostra, czasem ciężka, to znów łagodna i ciepła, niczym świeżo udojone mleko”.
W dawnych kulturach agrarnych ziemia zawsze miała wiele wspólnego z kultem płodności. Nie inaczej jest u Vesaasa: ”Jakże bliski był teraz ziemi. Przywarł do niej jeszcze silniej pod ciężarem kobiety. Całą duszą włączył się do wielkiej gry”.
Postać ojca bohatera nabiera wymiaru wręcz eschatologicznego: „Dookoła ojca przez cały wieczór unosiła się woń ziemi. Siedział potężny, nieporuszony jako kolumna”. Równie ważny jest portret matki: „Matka była motorem wszystkiego. I nigdy nie powinno dojść do tego, aby jej tutaj zabrakło”.
Mądra to powieść, a właściwie przypowieść inicjacyjna,w której śledzimy dojrzewanie bohatera, biorącego na siebie odpowiedzialność przejętą od ojca. A poznaniu jak zawsze musi towarzyszyć gorycz i rozczarowanie - ta zasada pozostaje niezmienna, choć świat przedstawiony dawno już przeminął….
Kilka cytatów
Ojciec wolał sam zabijać zwierzęta, bo był ich miłośnikiem.
- Tak, Botolf nie wyżyje – powiedziała – gotów umrzeć choćby jutro.
W tej samej chwili Botolfa spojrzał na Pera oczami szeroko rozwartymi z przerażenia. Nie spał, słyszał. Botolf miał już sześć lat. Wzrok ich spotkał się w poświacie letniej nocy na chwilę tak krótką, jak mgnienie oka.
Ojciec i Bóg napawali go zbyt wielkim lękiem, walili na niego ciężary i wyroki, wyryli dlań kamienne tablice.
Rozstali się. Mieli sobie nawzajem tyle do powiedzenia. Dlatego nic nie powiedzieli.
Nie wiedziały, co znaczy stanowić niejako cząstkę pór roku.
Ciężko okupiona niedziela wlokła się w nieskończoność, pusta i jałowa. Potem znowu pracowało się sześć dni, żeby na nową zarobić.
Była wdową (…) to określenie przypominało ściernisko na polu.
Pracowały wspólnie i we trzy spowijały Bufast pajęczyną kobiecej troskliwości. Mężczyźni pośród tej pajęczej sieci stanowili jedynie prostacką osnowę.
Jakaś przerażająca siła pchała mężczyznę i kobietę do połączenia się, nie pytając, jaki los, dobry czy zły, ich oczekuje. A ludzie, choć bali się tego, byli temu radzi.
Nagle odczuł, że tu jest dobrze. W jaki sposób i dlaczego, nad tym nie rozmyślał.
Tacy norwescy „Chłopi”, tylko na bardziej kameralny skład. Klasyczna opowieść o odwiecznym rytmie surowej przyrody tam, gdzie „człowiek jest bezsilny. Bezbronny wobec zła, które chce go zmiażdżyć”. Dziś czytane, brzmi jak elegia dla życia zgodnego z naturą.
więcej Pokaż mimo toTo moja piąta książka wybitnego norweskiego pisarza. Nie obniżał poziomu swych dzieł, dla dorosłych ludzi pisanych...
Każdy z nas jest mieszkańcem Ziemi i nasze życie jest po części od niej uzależnione. Ziemia żywi nas oraz stanowi podstawę naszej egzystencji. Mieszkańcy miast zagonieni w życiu codziennym, poruszający się między betonowymi blokami, po asfaltowych jezdniach, bądź chodnikach ułożonych z kostki w większości nie uświadamiają sobie jak piękna, pachnąca i życiodajna jest Ziemia.
Bohaterowie "Wielkiej gry" to ludzie, którzy całe swoje życie spędzają na roli.
Eilev głowa rodziny, ojciec, wysoki, barczysty, pachnący ziemią i żwirem latem, a zimą żywicą i świerczyną.
Ingjerd, matka trojga dzieci, szybka, sprytna, zapracowana.
Per, to nasz główny bohater. Najstarszy z rodzeństwa. To jego oczami widzimy kolejne wydarzenia do których dochodzi w wiosce Bufast leżącej nad rzeką Tvinną.
Tvinna szumi, ludzie pracują na gospodarstwach, trawa ugina się pod ciężarem rosy, która zostanie ścięta niedługo i będzie roznosiła w okolicy niesamowity zapach.
Swą opowieść Per zaczyna mając 13 lat. Przerażony początkowo odpowiedzialnością, która niedługo na niego spadnie, kiedy będzie starszy i przejmie rolę gospodarza po ojcu, dojrzewa powoli do tego, że nie chciałby innego życia.
Per tęskni za przyjaźnią, za dotykiem za miłością. Tęskni jak to dziecko, które ma milczących , zapracowanych rodziców.
"Ludzie zawsze za czymś tęsknią, za rzeczami niewidzialnymi i za takimi, za którymi tęskni się świadomie"
Per obserwuje potęgę przyrody, jej piękno i życie, które na wsi dyktowane jest przez kolejno po sobie następujące pory roku.
Zwózka drewna, karczowanie lasu, sianie, żniwa, wykopki, ubój zwierząt. Rok kołem się toczy.
Przepiękna jest ta krótka, ale jakże wymowna powieść. Cudowne studium psychologiczne małego chłopca, a następnie dojrzewającego młodzieńca, któremu z góry nakazane jest kochać ziemię i wiązać z nią swoją przyszłość.
Czytając chłonie się jego wewnętrzne potyczki z Bogiem, z otaczającym go światem, dojrzewającym ciałem i psychiką. Do tego mamy wspaniale ukazaną bliskość człowieka z przyrodą i zgodę na to co ona ze sobą niesie, bo mieszkańcy Bufastu stanowią cząstkę przyrody, cząstkę pór roku.
Każdy z nas jest mieszkańcem Ziemi i nasze życie jest po części od niej uzależnione. Ziemia żywi nas oraz stanowi podstawę naszej egzystencji. Mieszkańcy miast zagonieni w życiu codziennym, poruszający się między betonowymi blokami, po asfaltowych jezdniach, bądź chodnikach ułożonych z kostki w większości nie uświadamiają sobie jak piękna, pachnąca i życiodajna jest...
więcej Pokaż mimo toKsiążka niesamowita choć dla mnie niekoniecznie przyjemna w czytaniu. . Dlaczego niesamowita? Bo opisuje wspaniale świat zupełnie mi obcy : ludzi , którzy przyjmują z pokorą i miłością swój los i nie przychodzi im do głowy, że mogliby go jakoś zmienić. Główni bohaterowie są po prostu częścią przyrody: mało mówią, mało się zastanawiają, mało się rozczulają nad sobą, nie potrzebują zmian . I w tym wszystkim są naprawdę dobrymi, dzielnymi ludźmi.Pomimo tego miałam przez cały czas wrażenie duszności i uwięzienia w powinnościach i przytłoczenia - zbyt jestem dzieckiem XX wieku i wiary w tzw. wolną wolę. Ale dobrze jest dzięki wspaniałemu stylowi autora zanurzyć się w tak odmienne przeżywanie życia
Książka niesamowita choć dla mnie niekoniecznie przyjemna w czytaniu. . Dlaczego niesamowita? Bo opisuje wspaniale świat zupełnie mi obcy : ludzi , którzy przyjmują z pokorą i miłością swój los i nie przychodzi im do głowy, że mogliby go jakoś zmienić. Główni bohaterowie są po prostu częścią przyrody: mało mówią, mało się zastanawiają, mało się rozczulają nad sobą, nie...
więcej Pokaż mimo toPięknie przedstawiona Wielka Gra pomiędzy życiem i śmiercią, człowiekiem i naturą, przyjaźnią i miłością, gdzie motywem przewodnim jest samotność człowieka. Świetny, prosty styl dorównuje kroku Hamsunowi. Gdyby autor rozszerzył relacje bohatera z matką (to ważna relacja) i nie poszedł na skróty w końcówce, byłaby moją ulubioną książką. Można czytać wiele razy.
Pięknie przedstawiona Wielka Gra pomiędzy życiem i śmiercią, człowiekiem i naturą, przyjaźnią i miłością, gdzie motywem przewodnim jest samotność człowieka. Świetny, prosty styl dorównuje kroku Hamsunowi. Gdyby autor rozszerzył relacje bohatera z matką (to ważna relacja) i nie poszedł na skróty w końcówce, byłaby moją ulubioną książką. Można czytać wiele razy.
Pokaż mimo toTarjei Vesaas jest bez wątpienia jednym z moich ulubionych pisarzy, a "Wielka Gra" to zdecydowanie dzieło godne mistrza. Proza norweska z początków XX wieku to dobra, rzetelna literatura. Nie ma tu miejsca na przypadek i tanią sensację. Autor perfekcyjnie przedstawia rytm życia mieszkańców norweskiej wsi, których rytm życia wyznaczają pory roku. Bezustannie przekonujemy się, że życie to wielka gra między przyrodą, ziemią, aurą, zwierzętami a człowiekiem i jego wewnętrznymi rozterkami. Główny bohater Per przeżywa liczne rozterki, a nieodłącznym towarzyszem jego emocji jest otaczająca gospodarstwo przyroda. To ona staje się często jedynym świadkiem jednych z ważniejszych wydarzeń w jego życiu. Wszyscy bohaterowie książki są całkowicie uzależnieni od pór roku i zmieniającej się pogody, a nieodłącznym zapachem towarzyszącym im na co dzień jest zapach ziemi. Biedni, prości ludzie, których los już na samym początku ich "Wielkiej gry" jest przesądzony, muszą bez ustanku walczyć i grać, nie wolno im się poddać. Jest to utwór o dojrzewaniu, przemijaniu, a przede wszystkim - o życiu.
Tarjei Vesaas jest bez wątpienia jednym z moich ulubionych pisarzy, a "Wielka Gra" to zdecydowanie dzieło godne mistrza. Proza norweska z początków XX wieku to dobra, rzetelna literatura. Nie ma tu miejsca na przypadek i tanią sensację. Autor perfekcyjnie przedstawia rytm życia mieszkańców norweskiej wsi, których rytm życia wyznaczają pory roku. Bezustannie przekonujemy...
więcej Pokaż mimo toBędąc świadkiem wielkiej gry toczonej pomiędzy ziemią a porami roku, uświadomiłem sobie, jak poważną rolę odgrywa w niej człowiek. Ten delikatny element stanowiący cząstkę przyrody, musi ciągle dostosowywać się do nienasyconego toku przemijania. Wydaje się, jakby był panem wszystkiego a w rzeczywistości jest tylko drobiną, targaną niezliczonymi zależnościami i skrępowany więzami szalonego życia. W taki sam sposób bohaterowie Tarjei Vesaasa stojąc na swoim skrawku ziemi, nieruchomo jak drzewo, próbują dostosować się do kaprysów egzystencji. Ludzie z Bufast zachowując twardość kamienia są prześladowani przez jedną myśl. Jest nią nakaz pozostania. Ta jedna wizja trzymająca w uścisku mieszkańców wsi, kształtuje losy pokoleń. Do samego końca nie ma od niej odwrotu.
Rytm czytania wyznaczały mi prace polowe. Gdy wyczuwałem przez kartki powieści zapach świeżej trawy to wiedziałem, że zbliżają się sianokosy. Kiedy zboża śmiało pochylały pełne kłosy, to moja wyobraźnia sugerowała nadejście żniw. A gdy na zaoraną glebę padały coraz krótsze promienie słońca, przygotowywałem się do siania ozimin. Postępowałem identycznie jak ludzie z "Wielkiej gry", ziemia była mi tłem wszystkiego. Patrzyłem na zmagania z przyrodą jak na całość ogromnej układanki, której ułożenie pozwoli poznać sens ciągłości kolejnych generacji. Czasami tylko wyczuwałem pragnienie poznania czegoś zupełnie innego niż gospodarskie obowiązki. To był zew wolności. Wołanie do swobody przez młodą krew.
Wyrok wydany pośród powalonych pni karczowiska na małego chłopca przez jego ojca, utkwi bardzo długo w mojej pamięci. "Kochaj ziemię" wypowiedziane niczym rozkaz, zabrzmiało jak brzemię, którego zrzucenie wydało się być niemożliwe. Skazanie młodego człowieka wypalono płomiennymi literami przed moimi oczami a wtedy do głowy przyszła mi myśl, że tu już nic więcej nie ulegnie zmianie. A jednak myliłem się. Im dalej pogrążałem się w lekturze tej mądrej książki, tym więcej dowiadywałem się o życiu na wsi. I powoli zmieniałem zdanie. Moja krnąbrność ulatniała się wraz z nadchodzącym poczuciem obowiązku młodego bohatera Vesaasa. "Wielka gra" okazała się opisem surowej wiosny młodocianej egzystencji a ja przy okazji poszerzyłem swoje horyzonty o nowe doznania, wynikające z twardych warunków bytowania na norweskiej wsi początków XX wieku.
Wczesna powieść Tarjei Vesaasa przypomina pole życia, porośnięte kłującymi ostami. Nasuwa skojarzenie z silną ręką trzymającą emocje na uwięzi i niepozwalającą na ucieczkę tym wszystkim, którzy marzą o zmianach. Jednak można w niej zobaczyć również ożywcze soki kształtujące młode umysły. Uczucie prześladowania przez wyrzuty sumienia, ustępuje wtedy radości z widoku kiełkującego ziarna, zasianego w dziecięcych głowach jeszcze przez rodziców. Pomimo wszelkich klęsk, życie toczy się nadal a wraz z nim idzie powiem nowych czasów. Ale to już zapewne temat na całkiem odmienną powieść i do napisania przez innego pisarza.
Będąc świadkiem wielkiej gry toczonej pomiędzy ziemią a porami roku, uświadomiłem sobie, jak poważną rolę odgrywa w niej człowiek. Ten delikatny element stanowiący cząstkę przyrody, musi ciągle dostosowywać się do nienasyconego toku przemijania. Wydaje się, jakby był panem wszystkiego a w rzeczywistości jest tylko drobiną, targaną niezliczonymi zależnościami i skrępowany...
więcej Pokaż mimo toSpośród przeczytanych dzieł Vesaasa to podobało mi się najmniej - głównie dlatego, że opowiada o życiu prostych ludzi mieszkających na typowej norweskiej wsi, obcujących z naturą, a co za tym idzie - zabijających zwierzęta, gdy zajdzie taka potrzeba. Wiem, że to były inne czasy, ale jednak ciężko mi się czyta historie o tym, że jakieś stworzenie ubito, bo było już stare. Jest to jednak bardzo subiektywne wrażenie. Główny bohater książki to Per - najpierw chłopiec, później nastolatek i w końcu młody mężczyzna. Obserwujemy jego (często bolesne) dorastanie, towarzyszymy mu w jego decyzjach (jak to u człowieka, nie zawsze słusznych) i jednocześnie odczuwamy upływ czasu - coś, co często przegapiamy we własnym życiu. Tytułowa "Wielka gra" to po prostu ogół zjawisk, który ma miejsce w naszym życiu i przebiega cyklicznie, co roku, rok po roku - i nie od nas zależy, czy się do niej włączymy, bo już w niej tkwimy, niezależnie od tego, czy mamy takie życzenie. Bardzo podobały mi się dwie główne idee książki - samotność w grupie, typ bolesnej odrębności oraz poczucie własnej tożsamości - trzeba pamiętać o tym, że każdy jest w pewien sposób przypisany do swoich korzeni i wypieranie się ich nie ma sensu, możemy jedynie zaakceptować ten fakt.
Spośród przeczytanych dzieł Vesaasa to podobało mi się najmniej - głównie dlatego, że opowiada o życiu prostych ludzi mieszkających na typowej norweskiej wsi, obcujących z naturą, a co za tym idzie - zabijających zwierzęta, gdy zajdzie taka potrzeba. Wiem, że to były inne czasy, ale jednak ciężko mi się czyta historie o tym, że jakieś stworzenie ubito, bo było już stare....
więcej Pokaż mimo to