Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z Darcy i Rachel w książce "Coś niebieskiego", dopiero niedawno udało mi się wypożyczyć "Coś pożyczonego". Zaczęłam od końca, ale nie utrudniło mi to czytania, chociaż w pewnych momentach domyślałam się co się wydarzy.

Porównując obie książki jestem zdecydowanie przekonana, że druga część, z perspektywy Darcy była lepsza.

Wracając do "Coś pożyczonego" jest to historia dwóch najlepszych przyjaciółek - Rachel i Darcy.
Darcy jest przebojową i szaloną dziewczyną, natomiast Rachel jest jej zupełnym przeciwieństwem, zawsze stała w cieniu swojej przyjaciółki. Do czasu, po swoich urodzinach budzi się w łóżku z narzeczonym Darcy. Co będzie dalej? Musicie przekonać się sami :).

Polecam.

"Tworząc z kimś związek, masz świadomość, że to może się skończyć. Możecie się od siebie oddalić, spotkać kogoś innego albo po prostu się odkochać. Jednak przyjaźń nie jest grą o wszystko albo nic i dlatego zakładasz, że będzie trwała wiecznie, zwłaszcza jeśli to stara przyjaźń. Traktujesz jej trwałość jako coś oczywistego i może właśnie to stanowi o jej wartości."

Muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z Darcy i Rachel w książce "Coś niebieskiego", dopiero niedawno udało mi się wypożyczyć "Coś pożyczonego". Zaczęłam od końca, ale nie utrudniło mi to czytania, chociaż w pewnych momentach domyślałam się co się wydarzy.

Porównując obie książki jestem zdecydowanie przekonana, że druga część, z perspektywy Darcy była lepsza....