rozwińzwiń

Empireum Tom I

Okładka książki Empireum Tom I Waldemar Łysiak
Okładka książki Empireum Tom I
Waldemar Łysiak Wydawnictwo: Nobilis historia
684 str. 11 godz. 24 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Nobilis
Data wydania:
2004-02-13
Data 1. wyd. pol.:
2004-02-13
Liczba stron:
684
Czas czytania
11 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
83-917612-3-1
Tagi:
Łysiak Empireum Polska Patriotyzm Wolność Rzeczypospolita Piłsudski Bibliofil Romantyzm Sarmacja
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
679
457

Na półkach: , ,

"Empireum" jest kontynuacją "Wyspy zaginionych skarbów", ponieważ bazę ilustracyjną stanowią fragmenty prywatnych zbiorów Autora (tutaj ponad 1100 ilustracji).

Pierwsza ilustracją w tomie I jest Matka Boska jako patronka całej edycji.
I stanowiła Ona przez wieki u Polaków ilustrację frontyspisową bardzo częstą. Patronka naszego rodu, gdzie katolicyzm był fundamentem, "tak jak Chrystianizm w ogóle był fundamentem, budulcem i spoiwem średniowiecznej tudzież nowożytnej Europy." [str. 6]

Pełny tytuł niniejszej książki to "Patriotyczne Empireum Bibliofilstwa, czyli przewodnik po terenach łowieckich Bibliofilandii tudzież sąsiednich mocarstw". I każdy wyraz tego tytułu jest uzasadniony i w pełnym wymiarze zapowiada treść obu tomów. Jednym z ostatnich bastionów patriotyzmu jest właśnie bibliofilstwo, a zbieranie drukowanych reliktów narodowych stanowi przede wszystkim kultywowanie tradycji ojczyźnianej, a każdy bibliofil zostaje "pielęgniarzem zanikającej cnoty miłowania Macierzy, prywatnym kustoszem cennych pieczęci plemiennego dorobku." [str. 8]

Pozycja podzielona jest na 5 rozdziałów. W pierwszym Waldemar Łysiak podaje definicje, bibliofila, bibliofilstwa i bibliomaniaka, weryfikuje je oraz dowodzi, że wbrew licznym źródłom, pokazanie różnic między bibliofilem a bibliomaniakiem "jest głupsze niż dzielenie włosa na czworo - jest absurdem tout court." [str. 15] Każdy więc bibliofil ma coś z bibliomaniaka. Przywołuje też znakomity wiersz Juliana Tuwim "Zakochany bibliofil", gdzie mowa jest o tym, że erotyczna pasja bibliofilska może być silniejsza od łóżkowej. Łysiak twierdzi również, że prawdziwe bibliofilstwo jest nie tylko zamiłowaniem, ale też dziedziną naukową i wymaga ogromnej wiedzy interdyscyplinarnej: historycznej, artystycznej, bibliograficznej, rzemieślniczej, literackiej. I tudzież zgadzam się z Autorem, bo nie sztuka, idąc za "modą" kupić sobie na aukcji jakiś pierwodruk, a potem odłożyć go na półkę. Do tego potrzeba jeszcze wiedzy i pasji, choć jest to hobby bardzo kosztowe.

Drugi rozdział poświęcony jest oprawom oraz sztuce imperatorskiej. Łysiak podaje tu fachowe słownictwo oraz prezentuje piękne dawne oprawy na ilustracjach. Dech zapiera! Nie widziałam jeszcze takiej pozycji, gdzie w tak przepiękny sposób zostało to pokazane i opisane. "Introligatorstwo, jak każdy artystyczny kunszt, ma swoją długą historię, swoje nurty, swoje sekrety i emblematy, swoją bogatą terminologię branżową, różnorodność materiałową, specyfikę warsztatową, i nawet zasługi w kształtowaniu potocznego języka." [str. 90] Jak się patrzy na oprawę niektórych książek, to rzeczywiście można powiedzieć "oprawa artystyczna", a nawet małe dzieło sztuki.

W rozdziale III Pan Łysiak przypomina o dziale bibliofilstwa jakimi jest zbieractwo cymesików patriotycznych z XIX wieku, czyli między innymi książeczek wydawanych "dla dziatwy" po kryjomu w czasie zaborów. Aby w domowym zaciszu wychowanie patriotycznie nie umarło. A "pomocami naukowymi" były tu rozliczne bibeloty, panoplie, ikonografia przypominająca dzielnych przodków, a nawet gry planszowe nawiązujące do zwycięskich bitew Polaków. I tutaj Autor podkreśla ogromny wkład wszystkich mam, ciotek i babć, czyli kobiet, które krzewiły w cichych domostwach waleczny patriotyzm, "a 'kadra dydaktyczna' była równie sfeminizowana co dzisiejsza etatowa." [str. 141] Nie tylko zresztą Waldemar Łysiak zauważa wkład Polek, które stymulowały geny patriotyczne i uczyły bohaterskiej historii nieistniejącego już państwa oraz szczepiły głód wolności. "Wszyscy polscy rymotwórcy Romantyzmu bili piórami brawa współobywatelkom" [str. 142]

"O, nie zginęła jeszcze Ojczyzna, póki niewiasty tam czują;
Bo z ich serca płynie trucizna, która wrogowie się trują!" Wincenty Pol

"One rozbudzały i zaszczepiły miłość ojczyzny w sercach synów" F.Boberska

Rozdział IV poświęca Łysiak rytuałom bibliofilstwa, jakim jest kolekcjonowanie, zbieranie pierwszych wydań głośnych dzieł. Autor w swojej kolekcji ma ogromny zbiór takich egzemplarzy. Choć, jak sam podkreśla, Jego szczytem marzeń i ukoronowaniem całego zbioru, było zdobycie pierwodruku "Trenów" Jana Kochanowskiego z 1580 roku. Jednak pozostała kolekcja jest również imponująca i rzucająca na kolana. Drugie wydanie "O obrotach sfer niebieskich" Kopernika (Bazylea 1566),świetnie zachowane z oryginalną skórzana oprawą; albo drugie wydanie "Dworzanina polskiego" Ł.Górnickiego (Kraków 1639),w pergaminowej oprawie z epoki; równie unikatowa jest też kolekcja, którą Łysiak zbierał dla swojej córki - literatura dziewczęca doby miedzywojnia lub "młodzieżówki" - pokaźna kolekcja wydań "Ostatniego Mohikanina" i "Przypadków robinsona Krusoe". Następie Autor pisze o książkach łajdackich, za jakie uważa "Kapitał" Marksa i "Protokoły Mędrców Syjonu" oraz o miłym dla serca Autora "piłsudczanach", czyli wszystkiego co ma związek z Marszałkiem, np. wyśmienita kolekcja karykatur.

W piątym rozdziale zdradza tajemnice nobilitomanii, czyli herbomanii. Herby, herbarze też są elementem polskiej kultury. Nawiązuje tu do historii, genealogii. Choć jak sam pisze, że zbieranie herbów nie jest jego hobby. "Łowię tutaj tylko rzeczy ślicznie oprawione 'introligatorsko'(ręcznie) lub 'wydawniczo' (maszynowo),w idealnych stanach, i rzeczy bardzo rzadkie, zwłaszcza pośród 'herbarzy kolorowych' (z herbami chromolitografowanymi lub akwarelowymi)." [str.314]


Wielu Łysiakowi zarzuca megalomanię, że popisuje się erudycją oraz to, że prezentuje swe poglądy polityczne, historiozoficzne rozważania i przeplata osobistymi impresjami. Gdybym ja miała choć 1/10 (chyba nawet 1/100) tego co uzbierał Pan Łysiak, też bym pękała z dumy i chciałabym to pokazać całemu światu. A co do poglądów politycznych, to boli to pewnie tych, którzy nie do końca mają czyste sumienie, dlatego w taki sposób tylko potrafią atakować. A erudycja Autora jest tu raczej zaletą, a nie wadą. Erudycja, ogromna wiedza, podszyta dodatkowo dawką humoru i ironią oraz ta interdyscyplinarność - za to uwielbiam Pana Łysiaka.

I dzięki Bogu istnieją w Polsce jeszcze takie Wydawnictwa, jak Nobilis, które nie liczą tylko na zysk, na największą liczbę sprzedanych egzemplarzy, a wręcz są w stanie włożyć grube pieniądze, a nawet dołożyć do tego, aby wyszyła tak unikatowa pozycja. Jedyna w swoim rodzaju. Swoisty ewenement.

"Empireum" uczy patriotyzmu przez reklamę wszelkich gałęzi bibliofilstwa (od zbierania starodruków i szychów, do zbierania książki dziecięcej i pocztówki patriotycznej) (...) Co może gniewać bibliofila ortodoksyjnego (...) Zresztą nie dla niego pisałem "Empireum", lecz głównie dla aspirantów - dla kandydatów na bibliofilów i dla początkujących. Niech się rozsmakują." [str. 8] I udało się Panie Łysiak! U mnie rozbudził Pan zapał i obudził uśpioną pasję do malarstwa. Rozsmakowałam się, a teraz delektuję się tym smakiem.

"Empireum" jest kontynuacją "Wyspy zaginionych skarbów", ponieważ bazę ilustracyjną stanowią fragmenty prywatnych zbiorów Autora (tutaj ponad 1100 ilustracji).

Pierwsza ilustracją w tomie I jest Matka Boska jako patronka całej edycji.
I stanowiła Ona przez wieki u Polaków ilustrację frontyspisową bardzo częstą. Patronka naszego rodu, gdzie katolicyzm był fundamentem,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    109
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    16
  • Ulubione
    6
  • Waldemar Łysiak
    2
  • Literatura polska
    2
  • Historia
    2
  • Zbiory
    1
  • Kurioza
    1
  • Absolutnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Empireum Tom I


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne