New X-Men #2: W jak wymarcie, cz.3 / Sale ćwiczeń

Okładka książki New X-Men #2: W jak wymarcie, cz.3 / Sale ćwiczeń Grant Morrison, Frank Quitely, Ethan Van Sciver
Okładka książki New X-Men #2: W jak wymarcie, cz.3 / Sale ćwiczeń
Grant MorrisonFrank Quitely Wydawnictwo: Dobry Komiks Cykl: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 16) komiksy
48 str. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 16)
Tytuł oryginału:
New X-men - E is for Extinction / The Man From Room X
Wydawnictwo:
Dobry Komiks
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
17326346
Tłumacz:
Rafał Belke
Tagi:
new x-men komiks
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sędzia Dredd - Kompletne Akta 19 Garth Ennis, Brett Ewins, Carlos Ezquerra, Mark Millar, Grant Morrison, Dermot Power, John Smith, Ron Smith, Greg Staples, John Wagner
Ocena 0,0
Sędzia Dredd -... Garth Ennis, Brett ...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 4. Grant Morrison, Chris Weston
Ocena 6,0
Niewidzialni. ... Grant Morrison, Chr...
Okładka książki Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Artur Biernacki, Wojciech Cichoń, Alfonso Font, Gardner Fox, Frank Frazetta (ilustrator), Andrzej Graniak, Mikołaj Graniak, Artur Grzenda, Daniel Grzeszkiewicz, Sławomir Kiełbus, Jakub Kijuc, Joe Kubert, Zbigniew Larwa, Mariusz Moroz, Grant Morrison, Darick Robertson, Jacek Skrzydlewski, Gerard Way, Karol Weber, Freddie Williams II, Łukasz Zabdyr
Ocena 6,6
Relax nr 43 Paweł Bartosiak, Ar...
Okładka książki Niewidzialni. Tom 3 Michael Lark, Grant Morrison, John Stokes
Ocena 7,5
Niewidzialni. ... Michael Lark, Grant...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Punisher: Witaj ponownie, Frank część 1 Steve Dillon, Garth Ennis
Ocena 7,2
Punisher: Wita... Steve Dillon, Garth...
Okładka książki New X-Men: Imperialni Grant Morrison, Frank Quitely, Ethan Van Sciver
Ocena 6,7
New X-Men: Imp... Grant Morrison, Fra...
Okładka książki Astonishing X-Men: Niebezpieczni John Cassaday, Joss Whedon
Ocena 7,4
Astonishing X-... John Cassaday, Joss...
Okładka książki Wolverine Chris Claremont, Frank Miller, Joe Rubinstein, Paul Smith, Glynis Wein, Bob Wiacek
Ocena 6,4
Wolverine Chris Claremont, Fr...
Okładka książki Kapitan Ameryka: Nowy Porządek John Cassaday, John Ney Rieber
Ocena 6,0
Kapitan Ameryk... John Cassaday, John...
Okładka książki Uncanny X-Men: Mroczna Phoenix Terry Austin, John Byrne, Chris Claremont, Bob Sharen, Glynis Wein
Ocena 7,1
Uncanny X-Men:... Terry Austin, John ...
Okładka książki Hulk: Planeta Hulka, cz. 1 Michael Avon Oeming, Aaron Lopresti, Carlo Pagulayan, Greg Pak
Ocena 7,5
Hulk: Planeta ... Michael Avon Oeming...

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1272
639

Na półkach:

Dobrze mi się czytało ten komiks. Bardzo przypadły mi do gustu rysunki.

Dobrze mi się czytało ten komiks. Bardzo przypadły mi do gustu rysunki.

Pokaż mimo to

avatar
594
233

Na półkach:

Jestem w szoku, że ten komiks cieszy się taką renomą. Rysunki w tym albumie są fatalne - na Quitely'ego jeszcze można jakoś przymknąć oko (choć mnie w ogóle nie podoba się ten styl) to dwóch pozostałych rysowników to jakaś półamatorszczyzna, która woła o pomstę do nieba. Nie dość że brzydkie jak noc, to brak odpowiednich proporcji postaci, anatomii, fatalne kadrowanie, brak jakiejkolwiek dynamiki. Fabuła też bardzo przeciętna. Na papierze pomysły Morrisona brzmią dobrze, a gdy komiks się ukazał uchodziły za "rewolucyjne" w świecie X-Men, ale wykonanie bardzo kuleje. Absurd goni absurd, dialogi wydumane, wątki które mają potencjał (np. Genosha) są wykorzystane jedynie dla wywołania szoku i praktycznie nic z nich nie wynika. I przy całej niedorzeczności fabuły wszystko podane jest na bardzo poważnie, brak tu jakiegokolwiek humory czy puszczenia oczka do czytelnika.

Jestem w szoku, że ten komiks cieszy się taką renomą. Rysunki w tym albumie są fatalne - na Quitely'ego jeszcze można jakoś przymknąć oko (choć mnie w ogóle nie podoba się ten styl) to dwóch pozostałych rysowników to jakaś półamatorszczyzna, która woła o pomstę do nieba. Nie dość że brzydkie jak noc, to brak odpowiednich proporcji postaci, anatomii, fatalne kadrowanie, brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

4/10 – NIJAKI

SCENARIUSZ - 4/10
Scenariusz: Grant Morrison

Przejmując serię „New X-Men” Grant Morrison postanowił dokonać w świecie mutantów swoistej rewolucji, która jednak moim skromnym zdaniem nie wyszła tej serii na dobre. Większość pomysłów zaproponowanych przez szkockiego scenarzystę zwyczajnie nie przypadła mi do gustu. Najbardziej istotną zmianą był coming out profesora Xaviera jako mutanta, odkrycie przed światem prawdziwej natury prowadzonej przez niego szkoły dla młodych talentów, a także szerokie jej otwarcie na nowych adeptów. Morrison postanowił jeszcze mocniej rozbudować społeczność mutantów, co sprawiło, że instytut Xaviera ewoluował z półtajnej uczelni dla nieprzeciętnych studentów, w pełni jawne przytulisko zrzeszające hordy coraz to bardziej dziwacznych osobników. Moim zdaniem ten daleko idący przełom sprawił, że X-Men utracili jeden z największych atutów – swoją wyjątkowość. Stali się jednymi z wielu. Zdecydowanie wolałem czasy, kiedy gen mutacji w uniwersum Marvela był czymś zdecydowanie mniej pospolitym… Główny wątek tej historii skupia się na starciu X-Men z żerującą na mutantach istotą, która sama określa się jako przedstawiciel kolejnego etapu ewolucji. Utkana przez Morrisona intryga ma swoje dobre momenty, takie jak zagłada mutantów z Genoshy (chociaż brakowało mi w tym wszystkim jakichkolwiek głębszych emocji),czy też niezły cliffhanger na samym końcu albumu. Całościowo jednak fabuła wydała mi się nazbyt pretensjonalna i w kilku aspektach mocno przekombinowana.

ILUSTRACJE - 5/10
Szkic: Frank Quitley, Ethan Van Sciver
Tusz: Tim Townsend, Mark Morales, Dan Green, Prentiss Rollins
Kolor: Brian Haberlin, Hi-Fi Design

O ile specyficzny styl Franka Quitleya ogólnie jest całkiem znośny, to w tym konkretnym komiksie jakoś mi nie podpasował. Największy problem stanowi dla mnie marny design postaci oraz kostiumów. Pomysł na odzianie bohaterów w jakieś puchowe kurteczki jest dla mnie totalnie chybiony. Wolverine z rozpiętą kufajką pod którą świeci jedynie jego goły tors, wygląda niczym zaginiony członek Village People. Emma Frost prezentuje stylóweczkę stojącej pod latarnią pani lekkich obyczajów, natomiast wizjer Cyclopsa przypomina mi otwór w który wkładało się kiedyś płyty DVD do komputera. Brrrr... Koncepcyjne koszmarki. Oprócz prac wspomnianego Quitleya jeden epizod narysowany został przez Ethana Van Scivera. Gość teoretycznie jest całkiem spoko, ale... No właśnie, rysownik ten posługuje się wyrazistą i czytelną kreską, która jednak sprawia na mnie wrażenie jakiejś takiej nienaturalnie sztywnej. W ilustracjach Van Scivera brakuje mi swoistej lekkości, która nadaje rysunkom uroku.

WYDANIE – 7/10
W albumie tym można znaleźć trzy całkiem ciekawe artykuły. Pierwszy przybliża sylwetkę scenarzysty Granta Morrisona, traktując nie tylko o wyczynach zawodowych Szkota, ale również zahaczając o prywatne aspekty jego życia, wspominając między innymi o zainteresowaniu okultyzmem. Artykuł którego bohaterem jest rysownik Frank Quitley (a właściwie Vincent Deighan) opisuje pokrótce drogę zawodową szkockiego artysty. Ostatni tekst przybliża natomiast genezę pomysłów Granta Morrisona na serię New X-Men. Mowa tu między innymi o metodzie doboru członków drużyny, koncepcji nowych uniformów oraz idei stojącej za rewolucją jaka dotknęła prowadzoną przez Xaviera uczelnię. Poza bonusami tekstowymi znajdzie się również kilka stron z wstawkami graficznymi. Jest narysowana przez Quitleya ilustracja promująca serię (powiedziałbym, że raczej średnia),a także szkicownik przedstawiający ewolucję designu niektórych postaci.

Dodatki:
• Wstęp autorstwa Marco M. Lupoi’ego – dyrektora wydawniczego Panini (Europa)
• Artykuł „Echa z przeszłości… wydarzenia prowadzące do New X-Men: Z jak Zagłada”
• Galeria okładek wydań zeszytowych
• Artykuł „Scenarzysta – Grant Morrison”
• Artykuł „Rysownik – Frank Quitley”
• Galeria – Rysunek promujący serię New X-Men
• Szkicownik – Projekty postaci do serii New X-Men
• Artykuł „Scenarzysta – Jak Grant Morrison wprowadził X-Men w XXI wiek”

Szczegóły wydania:
• Wydawca: Hachette Polska
• Wydawca oryginalny: Marvel Comics
• Cykl: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela
• Seria: -
• Data wydania: 4 lipiec 2013
• Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
• Format: 170 x 260 mm
• Liczba stron: 112
• Okładka: Twarda
• Papier: Kredowy
• Druk: Kolor
• ISBN-13: 978-83-7739-765-7
• Cena okładkowa: 39,99 zł

Zawartość:
• New X-Men vol.1 #114 – „E is for Extinction”, part 1 (lipiec 2001)
• New X-Men vol.1 #115 – „E is for Extinction”, part 2 (sierpień 2001)
• New X-Men vol.1 #116 – „E is for Extinction: Conclusion” (wrzesień 2001)
• New X-Men vol.1 #117 – „Danger Rooms” (październik 2001)

PODSUMOWANIE
No nie urzekła mnie ta historia… X-Men w wersji Granta Morrisona to nie jest już ta sama ekipa, której przygody tak bardzo kiedyś lubiłem czytać. Wygląda na to, że jestem zatwardziałą konserwą, ponieważ rewolucja jaka dokonała się w świecie mutantów, okazała się być dla mnie zbyt daleko idąca. Wysyp nowych studentów (co gorsza często wręcz karykaturalnych postaci) w szkole Xaviera odebrał X-Menom pozytywny aspekt wynikający ze swego rodzaju elitarności. Kiedyś można było dobrze poznać wszystkich uczniów Profesora X, teraz w ogromnej większości są oni jedynie bladym tłem dla kilku podstawowych bohaterów. Fabularnie run Morrisona nie powala na kolana, ilustracje też raczej bardzo średnie. Niestety, mimo szczerych chęci, nie jestem w stanie polecić tego albumu.

4/10 – NIJAKI

SCENARIUSZ - 4/10
Scenariusz: Grant Morrison

Przejmując serię „New X-Men” Grant Morrison postanowił dokonać w świecie mutantów swoistej rewolucji, która jednak moim skromnym zdaniem nie wyszła tej serii na dobre. Większość pomysłów zaproponowanych przez szkockiego scenarzystę zwyczajnie nie przypadła mi do gustu. Najbardziej istotną zmianą był coming out...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
94

Na półkach:

Opinia o całej serii "NEW X-MEN"
Zdecydowanie jeden z najlepszych komiksów, jakie czytałem w życiu.Mam na myśli cały serial Morrison'a. Chwaliłem tego scenarzystę za ''All-Star Superman'a'', ale to jego wizja X-men jest moim faworytem. ''New X-men'' to ekscytujące i frapujące spojrzenie na naukę, ewolucję i społeczeństwo. A także bardzo wciągająca telenowela.
Nie łatwo prowadzić komiksy drużynowe, ale Morrison świetnie pisze każdego członka grupy, z których każdy ma indywidualną osobowość i charakter. Jeszcze lepiej nakreśla relacje między tymi postaciami. Dlaczego w ogóle nas obchodzą jakieś relację między nimi(a nie, na przykład, kolejna kosmiczna wojna)? Ponieważ to postaci, które da się naprawdę polubić. Bez względu na to, czy to biały czy czarny charakter. Cynik, czy idealista. Lubimy ich za to, że są sympatyczni, pocieszni, interesujący albo przerażający. Nie ma znaczenia. Zazwyczaj to villains kradną show. Tutaj każdy ma swoje 5 minut (na odcinek). Każdy jest wiarygodny w swoich motywach i każdego chcemy poznać trochę lepiej. Złoczyńcy są fascynujący, jak to bywa w najlepszych opowieściach superbohaterskich, ale główni (biali) bohaterowie ''New X-men'' nie są nudnymi frajerami, których najchętniej zobaczylibyśmy jako worek treningowy tego wielkiego złego. Mark Millar w ''Utimates'' osiągnął ten efekt zamieniając praktycznie wszystkich Avengers w dupków albo psychopatów. Jednak postaci Morrisona to nadal bohaterowie. Wierzą w to co robią. Daleko im do aroganckich Ultimates. X-men to po prostu postaci, które pod piórem autora znajdują się w interesujących okolicznościach. Ciekawy jest choćby wątek Emmy Frost, chociaż niegdyś była śmiertelnym wrogiem drużyny, teraz zostaje jedną z nauczycielek w instytucie Xavier'a. Poszczególni członkowie nadal się z nią przekomarzają, ale jednocześnie, choć w przeszłości wiele z jej powodu wycierpieli, ciągle starają się pamiętać, że Emma zrobiła również w życiu wiele dobrego dla innych. To naprawdę historia, w trakcie lektury której, można się nie raz zatrzymać i pomyśleć ''hej, przeżyłam coś takiego!''.
Komu polecam ''New X-men''? Nie jestem pewien, czy serial nadaje się dla totalnych laików, ale jeśli ktoś widział w życiu choć jeden film z X-men, to historia w ''Z jak Zagłada'' powinna być już wystarczająco przejrzysta i łatwa do śledzenia. To też jedna z tych prób sprawienia, by opowieść bohaterska wyglądała bardziej realistycznie i były przystępne dla współczesnych, więc fani Nolana, którzy nie mogli wcześniej wczuć się w filmy o X-men, mogliby spróbować tu. A poza tym, to polecam wszystkich ceniącym sobie u pisarzy wyobraźnię i kreatywne rozwiązania, a także intrygujące postaci z krwi i kości (ale nie z sercem z kamienia).
(PS: Jeśli ktoś nie zna angielskiego i boi się, że po dwóch tomach z wielkiej kolekcji marvela historia urwie się im w połowie, to mogę uspokoić- ''Imperialni'' zamykają w satysfakcjonujący sposób praktycznie wszystkie wątki z ''Z jak zagłada'' i nie zawiązują wielu nowych. )

Opinia o całej serii "NEW X-MEN"
Zdecydowanie jeden z najlepszych komiksów, jakie czytałem w życiu.Mam na myśli cały serial Morrison'a. Chwaliłem tego scenarzystę za ''All-Star Superman'a'', ale to jego wizja X-men jest moim faworytem. ''New X-men'' to ekscytujące i frapujące spojrzenie na naukę, ewolucję i społeczeństwo. A także bardzo wciągająca telenowela.
Nie łatwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
94

Na półkach: ,

Zdecydowanie jeden z najlepszych komiksów, jakie czytałem w życiu.Mam na myśli cały serial Morrison'a. Chwaliłem tego scenarzystę za ''All-Star Superman'a'', ale to jego wizja X-men jest moim faworytem. ''New X-men'' to ekscytujące i frapujące spojrzenie na naukę, ewolucję i społeczeństwo. A także bardzo wciągająca telenowela.
Nie łatwo prowadzić komiksy drużynowe, ale Morrison świetnie pisze każdego członka grupy, z których każdy ma indywidualną osobowość i charakter. Jeszcze lepiej nakreśla relacje między tymi postaciami. Dlaczego w ogóle nas obchodzą jakieś relację między nimi(a nie, na przykład, kolejna kosmiczna wojna)? Ponieważ to postaci, które da się naprawdę polubić. Bez względu na to, czy to biały czy czarny charakter. Cynik, czy idealista. Lubimy ich za to, że są sympatyczni, pocieszni, interesujący albo przerażający. Nie ma znaczenia. Zazwyczaj to villains kradną show. Tutaj każdy ma swoje 5 minut (na odcinek). Każdy jest wiarygodny w swoich motywach i każdego chcemy poznać trochę lepiej. Złoczyńcy są fascynujący, jak to bywa w najlepszych opowieściach superbohaterskich, ale główni (biali) bohaterowie ''New X-men'' nie są nudnymi frajerami, których najchętniej zobaczylibyśmy jako worek treningowy tego wielkiego złego. Mark Millar w ''Utimates'' osiągnął ten efekt zamieniając praktycznie wszystkich Avengers w dupków albo psychopatów. Jednak postaci Morrisona to nadal bohaterowie. Wierzą w to co robią. Daleko im do aroganckich Ultimates. X-men to po prostu postaci, które pod piórem autora znajdują się w interesujących okolicznościach. Ciekawy jest choćby wątek Emmy Frost, chociaż niegdyś była śmiertelnym wrogiem drużyny, teraz zostaje jedną z nauczycielek w instytucie Xavier'a. Poszczególni członkowie nadal się z nią przekomarzają, ale jednocześnie, choć w przeszłości wiele z jej powodu wycierpieli, ciągle starają się pamiętać, że Emma zrobiła również w życiu wiele dobrego dla innych. To naprawdę historia, w trakcie lektury której, można się nie raz zatrzymać i pomyśleć ''hej, przeżyłam coś takiego!''.
Komu polecam ''New X-men''? Nie jestem pewien, czy serial nadaje się dla totalnych laików, ale jeśli ktoś widział w życiu choć jeden film z X-men, to historia w ''Z jak Zagłada'' powinna być już wystarczająco przejrzysta i łatwa do śledzenia. To też jedna z tych prób sprawienia, by opowieść bohaterska wyglądała bardziej realistycznie i były przystępne dla współczesnych, więc fani Nolana, którzy nie mogli wcześniej wczuć się w filmy o X-men, mogliby spróbować tu. A poza tym, to polecam wszystkich ceniącym sobie u pisarzy wyobraźnię i kreatywne rozwiązania, a także intrygujące postaci z krwi i kości (ale nie z sercem z kamienia).
(PS: Jeśli ktoś nie zna angielskiego i boi się, że po dwóch tomach z wielkiej kolekcji marvela historia urwie się im w połowie, to mogę uspokoić- ''Imperialni'' zamykają w satysfakcjonujący sposób praktycznie wszystkie wątki z ''Z jak zagłada'' i nie zawiązują wielu nowych. )

Zdecydowanie jeden z najlepszych komiksów, jakie czytałem w życiu.Mam na myśli cały serial Morrison'a. Chwaliłem tego scenarzystę za ''All-Star Superman'a'', ale to jego wizja X-men jest moim faworytem. ''New X-men'' to ekscytujące i frapujące spojrzenie na naukę, ewolucję i społeczeństwo. A także bardzo wciągająca telenowela.
Nie łatwo prowadzić komiksy drużynowe,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
1

Na półkach: , ,

Fabuła i zakończenie bardzo dobre,jednak graficznie komiks jest kiepski.

Fabuła i zakończenie bardzo dobre,jednak graficznie komiks jest kiepski.

Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: , , , ,

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LXXVII

Genosha zostaje zniszczona. Ginie 16 milionów mutantów. połowa ich populacji. W gruzach, pośród zwłok, X - Men znajdują żywą Emmę Frost. Zmutowaną w diament. Tymczasem schwytana Cassandra uwalnia się i staje do walki z X - Men...

Zakończenie "W jak wymarcie" to kawał mocnego, szokującego i prawdziwego komiksu. Realistyczny, szybki, mocny... Świetny, po prostu świetny.

Polecam.

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LXXVII

Genosha zostaje zniszczona. Ginie 16 milionów mutantów. połowa ich populacji. W gruzach, pośród zwłok, X - Men znajdują żywą Emmę Frost. Zmutowaną w diament. Tymczasem schwytana Cassandra uwalnia się i staje do walki z X - Men...

Zakończenie "W jak wymarcie" to kawał mocnego, szokującego i prawdziwego komiksu. Realistyczny, szybki, mocny......

więcej Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: , , , ,

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LXXVI

Cassandra Nova, telepatka, zamierza wytępić mutanty przy użyciu Wild Sentinele'i. X-Men trafiają na nią przypadkowo dzięki zbudowanej przez Beasta Cerebrze. Nikt nie wie jednak, że Cassandrę i Profesora X łączy pewien mroczny sekret...

New X Men spółki Morrison/Quitley to porcja znakomitego komiksu dla fanów ambitnych historii obrazkowych. Komiksu docenionego miejscem na liście 100 najlepszych komiksów wszechczasów. I całkiem słusznie. Śietny, mocny scenariusz, dore rysunki, dobry kolor i masa emocji.

Polecam.

Z PUDŁA WYGRZEBANE, CZ LXXVI

Cassandra Nova, telepatka, zamierza wytępić mutanty przy użyciu Wild Sentinele'i. X-Men trafiają na nią przypadkowo dzięki zbudowanej przez Beasta Cerebrze. Nikt nie wie jednak, że Cassandrę i Profesora X łączy pewien mroczny sekret...

New X Men spółki Morrison/Quitley to porcja znakomitego komiksu dla fanów ambitnych historii obrazkowych....

więcej Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: , , ,

Początek przygód X Menów tworzonych przez duet Morrison/Quitley to kawał świetnego komiksu. Mutanci muszą stawić czoła zabójczym Sentinelom i Casandrze Nova, telepatce, która rasie mutantów zapewnia prawdziwą apokalipsę...

Z jak zagłada, które w Polsce ukazało się swego czasu w ramach Dobrego Komiksu, jako W jak wymarcie, to kawał naprawdę dobrej historii. Dużo trupów, dużo krwi, dużo emocji, dużo zaskoczeń... Świetnie napisane, dobrze narysowane... Na liście komiksów wszech czasów zajęło wysoką pozycję. I to bardzo. I cóż tu można więcej powiedzieć. Komiks konieczny dla fanów X-Menów. A dla reszty? Ciekawa pozycja prezentująca wysoki poziom i mogąca stać się zaczątkiem przygody ze światem mutantów, czy medium komiksów w ogóle.

Polecam.

Początek przygód X Menów tworzonych przez duet Morrison/Quitley to kawał świetnego komiksu. Mutanci muszą stawić czoła zabójczym Sentinelom i Casandrze Nova, telepatce, która rasie mutantów zapewnia prawdziwą apokalipsę...

Z jak zagłada, które w Polsce ukazało się swego czasu w ramach Dobrego Komiksu, jako W jak wymarcie, to kawał naprawdę dobrej historii. Dużo trupów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
668
40

Na półkach: ,

Dobra historia, ale graficznie leży i dyszy w porównaniu do innych.

Dobra historia, ale graficznie leży i dyszy w porównaniu do innych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    193
  • Posiadam
    88
  • Chcę przeczytać
    79
  • Komiksy
    47
  • Komiks
    14
  • Wielka Kolekcja Komiksów Marvela
    11
  • Ulubione
    8
  • WKKM
    7
  • 2013
    5
  • Komiksy
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki New X-Men #2: W jak wymarcie, cz.3 / Sale ćwiczeń


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także