Batman

Okładka książki Batman
Craig Shaw Gardner Wydawnictwo: ALFA fantasy, science fiction
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Batman
Wydawnictwo:
ALFA
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8370014011
Tłumacz:
Barbara Hollender
Tagi:
science fiction gotham nietoperz batman
Średnia ocen

                5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wielka księga fantastycznego humoru t.1 Ambrose Bierce, Molly Brown, George Alec Effinger, Esther M. Friesner, William Schwenck Gilbert, John Grant, Harry Harrison, James Patrick Hogan, David Langford, Julia S. Mandala, Archibald Marshall, John Morressy, Charles Partington, Craig Shaw Gardner, Lawrence Shimel, Cynthia Ward, Elisabeth Waters, Gene Wolfe
Ocena 5,4
Wielka księga ... Ambrose Bierce, Mol...
Okładka książki The Mammoth Book of Awesome Comic Fantasy Anthony Armstrong, Mike Ashley, James Bibby, Nelson Bond, Connie Booth, John Cleese, Michael G. Coney, Avram Davidson, Paul Di Filippo, Esther M. Friesner, Ron Goulart, John Grant, Martin H. Greenberg, Tom Holt, Garry Kilworth, David Langford, John Morressy, Stan Nicholls, Tina Rath, Jack Sharkey, Craig Shaw Gardner, Israel Zangwill
Ocena 0,0
The Mammoth Bo... Anthony Armstrong, ...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Ekspedycja. Bunt olbrzymów Alfred Górny, Arnold Mostowicz, Bogusław Polch
Ocena 6,8
Ekspedycja. Bu... Alfred Górny, Arnol...
Okładka książki Godspeed - historia Kurta Cobaina w obrazach Barnaby Legg, Jim McCarthy
Ocena 6,7
Godspeed - his... Barnaby Legg, Jim M...
Okładka książki Drakula. Wampir John William Polidori, Bram Stoker
Ocena 6,8
Drakula. Wampir John William Polido...

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
210 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
543
539

Na półkach:

Zawsze podkreślam, iż czytanie książek ,, na podstawie filmu” nie jest tylko przewracaniem kartek i pobieżnym przeglądaniem zawartości danej powieści. Nie jest wymyślnym sposobem na wypełnianie sobie wolnego czasu. Ponowne doświadczanie wydarzeń mających miejsce na ekranach kin lub naszych telewizorach , ale tym razem przeniesionych na kartki papieru jest czymś więcej niż analizowaniem rozbudowanego ,,scenariusza filmowego”, któremu to - właśnie takiemu literackiemu dziełu zarzuca się tylko wierne odwzorowanie Hollywoodzkiej produkcji z jakąś odrobiną fabularnego wzbogacenia. Po prostu, oddając się lekturze takiego odpowiednika filmu scalamy się z rzeczywistością wykreowanego świata w taki sposób, że wszystko to co widzieliśmy wyświetlone na pulpicie komputera lub na gigantycznych kinowych ekranach przeżywamy ponownie lecz tym razem wszystkimi emocjami. Odbywamy grę zmysłów, oraz dostajemy ucztę dla wyobraźni. W ten sposób w naszym umyśle rozpoczyna się książkowa i zarazem wydłużona projekcja filmowych zdarzeń, której przebieg i czas trwania może zależeć od nas samych.


I tak , w poszukiwaniu czytelniczych inspiracji i próbując ponownie znaleźć coś niecodziennego , coś z czym bym mógł porównać ewentualny pierwowzór filmowy, natrafiłem na powieść Craiga Shaw’a Gardnera pt.: ,,Batman”. Koniec końców nie mogłem tak bezczynnie stać i przejść obojętnie obok tej – jak dla mnie – literackiej perełki. Nie potrafiłem jej ot tak zwyczajnie zignorować. Wystarczyło jedno spojrzenie na miękką, podstarzałą już okładkę, na której widniał wykreowany grubymi z obwódką, złotymi literami tytuł: ,,BATMAN”, powyżej którego wraz z sportowym czarnym, smukłym autem ,wpisana została charakterystyczna postać, ubrana w czarną podwójnie opancerzoną kevlarową zbroję, w miejscach złączeń obitą ochraniaczami, elementami kompozytowymi i spajającymi zdobyczami techniki. Na jej klatce piersiowej widniał żółty owalny kształt z wyrysowanym w środku wizerunkiem Nietoperza. Szpiczaste, postawione prosto, jak u czuwającej lub agresywnej bestii uszy były wykończeniem tego mrocznego, bazaltowego kostiumu i jednocześnie przedłużeniem Maski, która odsłaniała tylko oczy i usta. Tą postacią był ,,Mroczny Rycerz” , Czuwający Mściciel, symbol gniewu Sprawiedliwych i działający głównie nocą obrońca Gotham. Pod jego bazaltowym, ciemnym jak najczarniejsza noc płaszczem kryje się Bruce Wayne – Playboy, filantrop, multimiliarder – jeden z najbogatszych ludzi Gotham City, którego - będąc dzieckiem - śmierć rodziców z rąk najgorszych szumowin podupadającej Metropolii, już wtedy spowodowała u niego wewnętrzną zmianę i drogę do Katharsis - oczyszczenia, którego finałem miało być stanie się Batmanem. Pozostało tylko upewnić się czy to co trzymam w ręku jest dopowiedzeniem, literackim urozmaiceniem filmowego klasyku od Studia DC Comis i Warner Bros, które wyszło w 1989r., i które ukazaniem intensyfikacji zepsucia, społecznego stoczenia się Gotham i całej ciemności będącej żywą tkanką otaczającą tą rozległą Metropolię i z którą ,,Mroczny Rycerz” musiał walczyć - podbiła serca miłośników science fiction i geeków lubujących się w ,,superbohaterach” . Na moje ,,komiksowe” szczęście: nie myliłem się i postanowiłem dłużej nie zwlekać i czym prędzej zabrać się za doświadczanie powieści Craiga Shaw’a Gardnera.


Tak samo jak w Hollywoodzkiej Produkcji z końca lat 80-tych, tak i w powieści ,,Batman” - wszystko zaczyna się od zaprezentowania w Prologu przeszywającego i zgorzkniałego opisu Gotham City, który z filmową wiernością oddaje jego zgorszenie i zawiesinę mroku zmieszaną z wydzielinami najgorszych szumowin, kanalii, Anarchią i występkiem, tak gęstą, że można by w niej kroić nożem. Jest ona jak obła mgła i spowija całą ojczyznę Batmana. Po tym jak zaczyna się zmierzch i w końcu nastaje noc, wychodzi pochowana po zawszonych, zawilgoconych norach: najgorsza hołota, karaluchy żerujące na wspaniałym obchodzącym niedługo 200 – lecie istnienia: Gotham. Warto zaznaczyć, że jeśli chodzi o postać Batmana, to książka tak jak film rozpoczyna się od tego iż Batman po prostu istnieje. Nie mamy zaprezentowanej ścieżki i chociażby całej skróconej drogi, którą obrał Bruce Wayne i w wyniku, której narodził się ostatecznie Batman. On już zwyczajnie jest. Stał się legendą. Wierzy jak i nie wierzy się w jego istnienie. Tam i ówdzie słyszy się, że sieje postrach nawet u najgorszych łotrów. Jeśli ktoś już go zobaczył, to widział go raczej w półmroku, jakby oświetlała go kłębiąca się za nim para i poświata księżyca, a rozpostarte skrzydła jak u nietoperza, bijące dziwnym spod czarnej maski blaskiem ślepia, szpiczaste ostro zakończone uszy: nadawały mu wygląd demona. Takiego samozwańczego strażnika obawiał się każdy. Jego nagłe pojawianie się, sfruwanie z wysokich, ciosanych kamieniem, potężnych budowli Gotham i atakowanie swoich wrogów będąc prawie niewidocznym, spowodowało, że w stosunku do Batmana wyrażano dość skrajne odczucia. Albo było to przerażenie u kryminalistów albo zachwyt i konsternacja u ocalonych.


Kim jest Joker? Czy za tym jednym z najbardziej psychopatycznych złoczyńców w historii komiksu i popkultury science fiction, z którymi przyszło się zmierzyć superbohaterom, stoi jedna postać? Czy Joker jest tak obłąkany i do bólu obsesyjny, że sam nawet nie wie kim tak naprawdę jest? W całym kanonie DC Comics, które wykreowało tego łotra nie ma spójnej, jedynej, konkretnej i ostatecznej jego genezy. W takim razie ,czyim Mr. Hyde’em jest Joker w filmowym i książkowym ,,Batmanie” z 1989r? Odpowiedź nasuwa się sama, wtedy gdy uważnie czytana jest przez nas powieść. Tym wiecznie paradoksalnie uśmiechniętym złoczyńcą, którego kredowobiała twarz, kontrastujące krwiste usta, zielone włosy i fioletowy garnitur są znakiem rozpoznawczym jest Jack Napier. I to od niego, czyli człowieka Carla Grissoma - znaczącej postaci w zbrodniczym światku Gotham - nadawany jest właściwy, rosnący z strony na stronę: ton akcji. To w większej mierze wokół konfliktu Batmana z Jokerem opiera się wszystko inne, każdy odrębny wątek zawarty w tej książce jak i o podobnym tytule filmie np.: romans Bruce’a z Vicky Vale. Relacja Batmana z Jokerem jest tak specyficzna i wyjątkowa, że można śmiało stwierdzić, iż ciężko jest w całej historii światowej popkultury znaleźć postacie tak całkowicie od siebie odrębne, nienawidzące się nawzajem, a jednocześnie wiedzące o sobie wszystko jak te wyżej przedstawione.


Joker stworzył Batmana. Batman stworzył Jokera, a gdyby nie upuszczenie ręki Jacka Napiera, którą ów przestępca strzępkiem sił przytrzymywał się przegubu nadgarstka ,,Mrocznego Rycerza” by marnie nie zginąć i nie spaść wprost do bulgoczącej kipieli chemikaliów Axis Chemicals Company – nie byłoby postaci Jokera. Nie zsunąłby się ostatecznie do tej kadzi, nie ocalałby i nie miałby tej komicznej trupiobladej twarzy, którą dopełniały kontrastujące wściekle czerwone usta. Od wypadku w Fabryce Chemicznej , ten obłąkańczy złoczyńca postanawia tylko wiecznie się śmiać, a gwałt i zabójstwa stają się odtąd dla niego wartościami tradycyjnymi. Joker nie nazywa się mordercą. On jest po prostu Artystą, a jeśli ktoś już ma umierać z jego ręki, to tylko z uśmiechem na twarzy. Wydaje się to być ironiczne, bo w końcu Joker sam od swojej broni ginie. Zachłanność i skrajne, niezdecydowane szaleństwo spowodowały, że dał się złapać Batmanowi. W pogoni za swoim Nemezis spadł razem z nim z dachu wysokiego wieżowca Gotham , i prawie że na wiór roztrzaskał się o wilgotne podłoże. Dżoker teraz tylko się już uśmiechał. Gdy nie żył jego uśmiech podobny był do uśmiechu dziecka.


W 1989 r. dostaliśmy wspaniałą historię o ,,nietoperzastym” bohaterze. Narodził się ,,Batman”. Rok po kinowej premierze, wydawnictwo ALFA wypuściło w Polsce:książkę Craiga Shaw’a Gardnera o tym sam tytule co ekranowy pierwowzór, będącą rozszerzeniem oraz literackim ujęciem filmu. Przy czytaniu tej powieści warto wspomóc się muzyką, która oprócz towarzyszenia nam w poznawaniu świata ,,Batmana”, pomoże bardziej zrozumieć gęstą od mroku, mistyczną i ponadczasową atmosferą Gotham.

Zawsze podkreślam, iż czytanie książek ,, na podstawie filmu” nie jest tylko przewracaniem kartek i pobieżnym przeglądaniem zawartości danej powieści. Nie jest wymyślnym sposobem na wypełnianie sobie wolnego czasu. Ponowne doświadczanie wydarzeń mających miejsce na ekranach kin lub naszych telewizorach , ale tym razem przeniesionych na kartki papieru jest czymś więcej niż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    300
  • Posiadam
    105
  • Chcę przeczytać
    67
  • Ulubione
    6
  • Batman
    5
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Beletrystyka
    2
  • Adaptacje filmowe
    1
  • Przeczytane 2014
    1

Cytaty

Więcej
Craig Shaw Gardner Batman Zobacz więcej
Craig Shaw Gardner Batman Zobacz więcej
Craig Shaw Gardner Batman Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także