Sceny z życia małżeńskiego
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie literatura piękna
163 str. 2 godz. 43 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Scener ur ett äktenskap
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 1975-01-01
- Liczba stron:
- 163
- Czas czytania
- 2 godz. 43 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Maria Olszańska, Karol Sawicki
- Tagi:
- literatura skandynawska film
„Sceny z życia małżeńskiego” Ingmara Bergmana to literacki zapis zrealizowanego w 1973 roku sześcioodcinkowego serialu telewizyjnego, którego powodzenie skłoniło autora do późniejszego opracowania skróconej wersji kinowej.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 461
- 407
- 102
- 11
- 8
- 8
- 7
- 6
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Książka sprzed 50 lat, ale zadziwiająco współczesna! Studium życia pary na różnych etapach życia, kolejne fazy małżeńskiego tańca, odpychania się i przyciągania ukazane z bolesną szczerością dają możliwość przyjrzenia się swoim relacjom.
Książka sprzed 50 lat, ale zadziwiająco współczesna! Studium życia pary na różnych etapach życia, kolejne fazy małżeńskiego tańca, odpychania się i przyciągania ukazane z bolesną szczerością dają możliwość przyjrzenia się swoim relacjom.
Pokaż mimo toFatalny przekład Marii Olszańskiej
Fatalny przekład Marii Olszańskiej
Pokaż mimo toMałżeństwo, jak wydawało się na początku.....doskonałe. Więzi rodzinne, dzieci, rodzinne spotkania, praca przynosząca satysfakcję, ideał. I nagle wszystko się sypie. Ale jest jeszcze miłość, a zarazem nienawiść. Zdradzona żona, o czym niespodziewanie w najmniej oczekiwanym momencie informuje Marianne mąż Johan. Ale czyż Marianne jest idealna? Otóż nie, ona również nie jest bez grzeszków. I tak ciągną to życie, powracając jednak do siebie nawet po rozwodzie i w trakcie nowych związków. Przyciągają się jak magnez. Jest to wspaniałe studium przypadku i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich dziwnej miłości.
Małżeństwo, jak wydawało się na początku.....doskonałe. Więzi rodzinne, dzieci, rodzinne spotkania, praca przynosząca satysfakcję, ideał. I nagle wszystko się sypie. Ale jest jeszcze miłość, a zarazem nienawiść. Zdradzona żona, o czym niespodziewanie w najmniej oczekiwanym momencie informuje Marianne mąż Johan. Ale czyż Marianne jest idealna? Otóż nie, ona również nie jest...
więcej Pokaż mimo to"Jesteśmy uczuciowymi analfabetami. I ten przykry fakt nie dotyczy tylko ciebie i mnie, lecz praktycznie wszystkich ludzi. Uczymy się o swoim organizmie i uprawie zboża w Pretorii, i o pierwiastku z liczby pi, czy jak to się tam nazywa, ale ani słowa o duszy. Jesteśmy bezdennie, beznadziejnie niekompetentni, jeśli chodzi o samych siebie i o innych”.
Ta niewielka książka zawiera to literacki zapis scenariusza do serialu telewizyjnego, który autor zrealizował w 1973 roku.
To 6 scen z życia małżeńskiego dojrzałych już Marianne i Johana, które na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zgodnego a nawet szczęśliwego. Lecz z wraz z kolejnymi akapitami ten harmonijny obraz zaburzają coraz częściej gorzkie komentarze i wzajemne wyrzuty. Dużo w tej relacji sprzeczności: wspierają się by po chwili stanąć po przeciwnych stronach,
doceniają, by zaraz potępić i wykrzyczeć narastające pretensje.
To wnikliwe studium rozpadu relacji, w której z każdym rokiem małżeńskiego stażu narastało niezrozumienie, wyobcowanie i negatywne emocje. Z czasem uświadamiają sobie również, że od lat uciskała ich pętla oczekiwań społeczeństwa, którym starali się sprostać.
Całość wybrzmiewa mocno dzięki swojej autentyczności i prostej, bezpośredniej formie, pozostawiając po sobie wrażenie dobrej, acz bardzo przygnębiającej literatury.
"Jesteśmy uczuciowymi analfabetami. I ten przykry fakt nie dotyczy tylko ciebie i mnie, lecz praktycznie wszystkich ludzi. Uczymy się o swoim organizmie i uprawie zboża w Pretorii, i o pierwiastku z liczby pi, czy jak to się tam nazywa, ale ani słowa o duszy. Jesteśmy bezdennie, beznadziejnie niekompetentni, jeśli chodzi o samych siebie i o innych”.
więcej Pokaż mimo toTa niewielka książka...
Hmmm. Książka o łatwosciach i trudnościach. I tym, że wybór ma konsekwencje. I o żalu chyba też..
I o tym, by zacząć wcześniej żyć. Jakoś tak. No i o przemijaniu wszystkiego, nawet rozpaczy.
Hmmm. Książka o łatwosciach i trudnościach. I tym, że wybór ma konsekwencje. I o żalu chyba też..
Pokaż mimo toI o tym, by zacząć wcześniej żyć. Jakoś tak. No i o przemijaniu wszystkiego, nawet rozpaczy.
Jest to studium rozpadu małżeństwa i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich miłości, ale także... scenariusz filmowy Ingmara Bergmana.
Tak jak filmy tworzy dla wyrafinowanych odbiorców, tak i książka nie każdemu się spodoba.
Nieco odjęłam punktów, bo obciążające psychicznie to dzieło.
Jest to studium rozpadu małżeństwa i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich miłości, ale także... scenariusz filmowy Ingmara Bergmana.
Pokaż mimo toTak jak filmy tworzy dla wyrafinowanych odbiorców, tak i książka nie każdemu się spodoba.
Nieco odjęłam punktów, bo obciążające psychicznie to dzieło.
„Powiem coś pani mecenas. Mam pewne wyobrażenie samej siebie. I w ani jednym punkcie nie pokrywa się ono z rzeczywistością.” ~ „Sceny z życia małżeńskiego”, Ingmar Bergman, tł. Agata Teperek, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2021, s. 54.
Johan i Marianne to idealne małżeństwo. Poznajemy ich w chwili, gdy udzielają wywiadu dla pewnego pisma dla kobiet. Z rozmowy wynika, iż prowadzą cudowne życie.
Wrażenie to potęguje późniejsza kolacja, którą Johan i Marianne spędzają z Peterem i Katariną – zaprzyjaźnionym małżeństwem. Te dwie pary stanowią swoje całkowite przeciwieństwo. Już po spotkaniu, gdy opada kurz bitwy słownej toczącej się pomiędzy Peterem i Katariną, okazuje się, że Johan i Marianne mają sobie coś do zarzucenia – na ich idealnej relacji pojawia się rysa…
Ingmar Bergman prowadzi czytelników przez punkty zwrotne małżeństwa Johana i Marianne, konfrontując pierwotny, idylliczny obrazek z rzeczywistością [i oczekiwaniami w stosunku do niej]. Kolejne perturbacje odsłaniają prawdę o związku i o ukrytych dotąd pragnieniach.
Autor dokonuje wiwisekcji kobiety i mężczyzny w związku. Takie wejście w najintymniejsze sfery łączące dwojga ludzi, może budzić pewien dyskomfort – Johan i Marianne są szczerzy do bólu; zrywają wszelkie maski nałożone na potrzeby społeczeństwa i odrzucają autocenzurę. Odkrywają wszystkie karty, mówiąc wprost o swoich pragnieniach.
„Sceny z życia małżeńskiego” mogą stanowić też swego rodzaju feministyczny manifest. Bergman już na początku pokazuje schemat, w którym kobieta zaczyna istnieć dopiero w chwili, gdy staje się żoną/matką. To tak, jakby poza rolami związanymi z szeroko rozumianym ogniskiem domowym, nie miała prawa bytu. Na szczęście, obraz ten zostaje szybko zrewidowany. Bergman nie daje jednak żadnych wskazówek, nie mówi, że należy robić coś tak czy inaczej - pokazuje natomiast, że można inaczej żyć. Na własnych warunkach.
Serdecznie polecam 👍
Książkę otrzymałem do recenzji od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.
Dłuższa recenzja dostępna na mojej stronie:
https://karols.pl/sceny-z-zycia-malzenskiego-ingmar-bergman-recenzja/
„Powiem coś pani mecenas. Mam pewne wyobrażenie samej siebie. I w ani jednym punkcie nie pokrywa się ono z rzeczywistością.” ~ „Sceny z życia małżeńskiego”, Ingmar Bergman, tł. Agata Teperek, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2021, s. 54.
więcej Pokaż mimo toJohan i Marianne to idealne małżeństwo. Poznajemy ich w chwili, gdy udzielają wywiadu dla pewnego pisma dla kobiet. Z rozmowy wynika, iż prowadzą...
Zaczęło się od serialu, później przyszedł czas na film następnie książkę a ostatnio miniserial.
Zaczęłam od książki, a dokładniej to scenariusza. Bo to zapis sześciu scen dialogu pomiędzy Marianne I Johana, małżeństwa z pozoru szczęśliwego, które po dziesięciu latach zwiążku rozpada się. Nie ma sensu pisać więcej o fabule. Chcę tylko zaznaczyć, że podobała mi się metamorfoza głównej bohaterki Marianne.
Wspomnę też, że wyjątkowo nie warto czytać przedmowy, bo Ingmar Bergman postanowił w nim streścić całą historię.
Zapewne przez formę książki bardzo szybko się ją czytało, bo zajęło mi to raptem jeden dzień. I chociaż raczej nie mam podobnych doświadczeń co jest kluczowe w jej odbiorze to okazała się świetną książką na przełamanie małej niemocy czytelniczej, jaka mnie ostatnio dopadła.
Zaczęło się od serialu, później przyszedł czas na film następnie książkę a ostatnio miniserial.
więcej Pokaż mimo toZaczęłam od książki, a dokładniej to scenariusza. Bo to zapis sześciu scen dialogu pomiędzy Marianne I Johana, małżeństwa z pozoru szczęśliwego, które po dziesięciu latach zwiążku rozpada się. Nie ma sensu pisać więcej o fabule. Chcę tylko zaznaczyć, że podobała mi się...
Zawiła, rozemocjonowana, dla mnie niejednokrotnie niezrozumiała wizja relacji międzyludzkich. Najbardziej zadziwia fakt, że tekst został napisany pół wieku temu...a wciąż temat pozostaje aktualnym.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment tekstu, niezwykle wymowny!
"Jesteśmy uczuciowymi analfabetami. I ten przykry fakt nie dotyczy tylko Ciebie i mnie, ale praktycznie wszystkich ludzi. Uczymy się o wszystkim-o ludzkim organizmie, liczbie pi, o uprawie zboża w Pretorii, ale ani słowa o duszy. Jesteśmy bezdennie, beznadziejni niekompetentni, jesli chodzi o samych siebie i innych.<...> Nikt nie wpadł na pomysł, że najpierw to my musimy się czegoś nauczyć, o nas samych i o naszych własnych uczuciach. Naszym własnym lęku i samotności, złości. Jesteśmy zdani sami na siebie, tkwimy w niewiedzy i przepełniają nas wyrzuty sumienia oraz utracone ambicje. <...> Jak ktoś kiedykolwiek może zrozumieć innych, skoro nie rozumie sam siebie, nic nie wie o samym sobie?"
http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/12/chwila-dla-mamy-tytuy-z-wydawnictwa.html
Zawiła, rozemocjonowana, dla mnie niejednokrotnie niezrozumiała wizja relacji międzyludzkich. Najbardziej zadziwia fakt, że tekst został napisany pół wieku temu...a wciąż temat pozostaje aktualnym.
więcej Pokaż mimo toPozwolę sobie przytoczyć fragment tekstu, niezwykle wymowny!
"Jesteśmy uczuciowymi analfabetami. I ten przykry fakt nie dotyczy tylko Ciebie i mnie, ale praktycznie wszystkich...
W tych iście wiosennych okolicznościach przyrody, iście niewiosenna książka. Bo nie o rozkwit, eksplozję życia i kiełkowanie tu chodzi, ale rozpad, degrengoladę i chłód.
Było sobie małżeństwo, Marianne i Johan. Na pozór idealne, bez skazy, jakich wiele. Z życiem ułożonym w kostkę i zapachowym mydłem powtykanym między części garderoby. Dziesięć lat, dwoje dzieci, zawodowe zmagania i wspólny czas wśród znajomych. Nieporozumień brak, większe problemy omijają ich szerokim łukiem, przecież jest dobrze, przecież się kochają, przecież...Jednak wystarcza mała rysa, by ta powierzchnia okazała się krucha i pękała, tworząc pajęczyny wyalienowania. Dzień po dniu, spojrzenie po spojrzeniu, słowo po milczeniu. Jakby stawiali nieustannie kroki w tył, chcąc iść na przód.
Wnikliwe studium relacji damsko-męskich w kinematograficznym stylu, bo od scenariusza filmowego z 1973 roku się zaczęło. Wkraczamy tu tak bezpardonowo, z butami, których nic nie zatrzyma i zaglądamy do czyjejś prywatności. Prześwietlamy ją na wskroś. Choć to powieść niepozorna i prosta w językowym przekazie to wwierca się w umysł, wnika pod skórę, obnaża meandry psychiki kobiety i mężczyzny, próbując od środka rozerwać czytelnika emocjami, często tymi toksycznymi, które duszą i napędzają błędne koło wydarzeń. Wydawać by się mogło, że "dorośli" równa się "dojrzali", ale tym razem owo działanie matematyczne jest wyłącznie iluzją, mimo że nie mamy do czynienia z gatunkiem science-fiction. To przecież realia wielu małżeńskich (i nie tylko) konfiguracji, kiedy ostrze naszych niespełnionych potrzeb, rutyny zacierającej obraz, rozdzierającej zdrady i rozpaczliwej próba zatrzymania minionego na wieki wieków, bezlitośnie tnie to co mogłoby się zacieśniać. Mogłoby, ale nie chce, nie może. A może po prostu nie potrafi, jednocześnie nie poszukując rozwiązań? Bo trudniej jest się mozolnie wspinać niż porzucić wspinaczkę i wybrać mniej wymagający krajobraz. Filozofia XXI wieku.
Są pretensje - wzajemne. Priorytety - odmienne. Pamięć - zniekształcona. I jakkolwiek towarzystwo słów powyższych może tworzyć klimat nieprzyjazny, to powieść jest bardzo dobra, bo sprawia, że czytelnik myśli, zamiast zasypiać w pluszowym fotelu. Odczuwa, przeżywa i wyciąga się wnioski, a ja odnoszę wrażenie, że przyciągam książki dalekie od intelektualnego marazmu. Oto i ona. Jest wysokie C.
W tych iście wiosennych okolicznościach przyrody, iście niewiosenna książka. Bo nie o rozkwit, eksplozję życia i kiełkowanie tu chodzi, ale rozpad, degrengoladę i chłód.
więcej Pokaż mimo toByło sobie małżeństwo, Marianne i Johan. Na pozór idealne, bez skazy, jakich wiele. Z życiem ułożonym w kostkę i zapachowym mydłem powtykanym między części garderoby. Dziesięć lat, dwoje dzieci, zawodowe...