Przełęcz Złamanego Serca
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej kryminał, sensacja, thriller
158 str. 2 godz. 38 min.
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Breakheart Pass
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej
- Data wydania:
- 1989-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1989-01-01
- Liczba stron:
- 158
- Czas czytania
- 2 godz. 38 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8311076812
- Tłumacz:
- Robert Glinalscy
Specjalna misja wojskowa wysłana do odległego fortu, gdzie wybuchła epidemia cholery, wyrusza pociągiem zaopatrzonym w niezbędny sprzęt, lekarstwa oraz trumny. Pech towarzyszy im jednak od początku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 766
- 227
- 131
- 17
- 9
- 6
- 6
- 5
- 4
- 4
Cytaty
- Pan go zabił - szepnęła (...) - To morderstwo! - Każdy ma jakieś hobby.
Jest pan największym egocentrykiem i egoistą pod słońcem! - Lepiej się wyróżniać czymkolwiek niż wcale.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Tym razem najpierw zobaczyłam film, a później przeczytałam książkę. O ile film mocno mi się dłużył, to książka czytała się dosyć szybko.
Ogólnie bardzo mi się podobała, zakończenie o wiele lepsze niż w filmie.
Tym razem najpierw zobaczyłam film, a później przeczytałam książkę. O ile film mocno mi się dłużył, to książka czytała się dosyć szybko.
Pokaż mimo toOgólnie bardzo mi się podobała, zakończenie o wiele lepsze niż w filmie.
Kryminał w pociągu w realiach Dzikiego Zachodu. Niby fajne, lekko się czyta, ale nigdy nie uważałem tego tytułu za wybitne osiągnięcie MacLeana. Aczkolwiek przeczytałem z przyjemnością.
Kryminał w pociągu w realiach Dzikiego Zachodu. Niby fajne, lekko się czyta, ale nigdy nie uważałem tego tytułu za wybitne osiągnięcie MacLeana. Aczkolwiek przeczytałem z przyjemnością.
Pokaż mimo toU Maclean'a zawsze duzo sie dzieje, akcja jest szybka, zamieniaja sie strony konfliktu, nie ma mowy o nudzie. Z drugiej strony przez to szalencze tempo nie ma tez miejsca na wczucie sie w skore bohaterow i czasu zeby kogos polubic lub kims gardzic.
Tym razem autor zabiera nas na Dziki Zachod. Mamy motyw pedzacego pociagu, pojedynki strozow prawa z rabusiami, do tego wszystkiego mieszaja sie indianie, a w tle rozszerza sie epidemia Cholery. Fajny przerywnik miedzy troche bardziej ambitnymi tytulami, ale nic wiecej.
U Maclean'a zawsze duzo sie dzieje, akcja jest szybka, zamieniaja sie strony konfliktu, nie ma mowy o nudzie. Z drugiej strony przez to szalencze tempo nie ma tez miejsca na wczucie sie w skore bohaterow i czasu zeby kogos polubic lub kims gardzic.
więcej Pokaż mimo toTym razem autor zabiera nas na Dziki Zachod. Mamy motyw pedzacego pociagu, pojedynki strozow prawa z rabusiami, do tego...
"Przełęcz Złamanego Serca" jest opowiadaniem w stylu western. Tak krótka forma powoduje u czytelnika niedosyt, ja w każdym razie czuję bardzo.
Bohater typowo macleanowski - hardy, twardy, butny i oczywiście szarmancko-elegancko zadziorny z tym spojrzeniem, wiecie, pod którym miękką kolana, twardnieją natomiast inne części ciała.
Historia toczy się szybko - dosłownie - z prędkością pędzącego pociągu, po czym docierając do punktu kulminacyjnego jeszcze przyspiesza.
W takim tempie nie jestem w stanie się pożywić, zanim człowiek się dosmakuje już zabierają mu talerz sprzed nosa... Za szybko, za krótko, stąd taka a nie inna ocena.
"Przełęcz Złamanego Serca" jest opowiadaniem w stylu western. Tak krótka forma powoduje u czytelnika niedosyt, ja w każdym razie czuję bardzo.
więcej Pokaż mimo toBohater typowo macleanowski - hardy, twardy, butny i oczywiście szarmancko-elegancko zadziorny z tym spojrzeniem, wiecie, pod którym miękką kolana, twardnieją natomiast inne części ciała.
Historia toczy się szybko - dosłownie - z...
To raczej komiks niż książka, postaci także komiksowe, niestety.
To raczej komiks niż książka, postaci także komiksowe, niestety.
Pokaż mimo toNo i to jest historia przygodowa warta polecenia. Agenci pod przykrywką, zdrajcy i tajemnicze morderstwa. No i w tle konflikt z Indianami. Bohater John Deakin to po prostu mistrz kamuflażu.
Jak na krótką powieść jest dobra, ale zakończenie mogłoby być ciut lepsze, historia pozostaje jakby niedokończona...
No i to jest historia przygodowa warta polecenia. Agenci pod przykrywką, zdrajcy i tajemnicze morderstwa. No i w tle konflikt z Indianami. Bohater John Deakin to po prostu mistrz kamuflażu.
Pokaż mimo toJak na krótką powieść jest dobra, ale zakończenie mogłoby być ciut lepsze, historia pozostaje jakby niedokończona...
Bardzo dobra książka utrzymana w klimacie westernu z motywem pędzącego pociągu - klasyku w literaturze. Chociaż to dopiero druga książka autora, którą przeczytałem mogę stwierdzić, że nie jest ona tak przewidywalna jak Komandosi z Nawarony, ale gdy już prawda wychodzi na jaw, to nadal mamy konwencję romantyczną (pozytywnym bohaterom wszystko się udaje - nawet w sytuacjach absurdalnych, a negatywni zawsze przegrywają). Książka nie jest jednak idealna - moim zdaniem autor zbyt powierzchownie potraktował zarówno Indian oraz sytuacje w forcie Humboldta. Przez taki zabieg książka na pewno okazała się krótsza niż mogłaby być, dlatego moim zdaniem jest to tylko pewna forma opowiadania - nie zaś powieści pełną gębą. Co charakterystyczne autor ponownie skupił się bardziej na wydarzeniach w prowadzonej przez niego historii, a praktycznie kompletnie pominął charakterystykę postaci co powoduje, że pewne rzeczy czytelnik musi sobie sam dopowiadać i wyobrażać - w książce nie ma tak naprawdę głównego bohatera. Mnie osobiście najbardziej irytuje postać kobieca - nie wiem czy umyślnie ale stylizowana na głupiutką osóbkę z zerowym myśleniem przyczynowo-skutkowym i z zerową wyobraźnią. Zastanawia również fakt, że całej intrygi domyśliła się tylko jedna osoba - a pozostałe postacie kreowane są na nieco naiwne - bo często nie wykazują się żadną logiką w swoim postępowaniu. Reasumując - książka ma fajny klimat - XIX wieczne USA, ciekawa intryga, nieoczywisty rozwój akcji - wszystko to sprawia, że każdy znajdzie w tej książce coś interesującego.
Bardzo dobra książka utrzymana w klimacie westernu z motywem pędzącego pociągu - klasyku w literaturze. Chociaż to dopiero druga książka autora, którą przeczytałem mogę stwierdzić, że nie jest ona tak przewidywalna jak Komandosi z Nawarony, ale gdy już prawda wychodzi na jaw, to nadal mamy konwencję romantyczną (pozytywnym bohaterom wszystko się udaje - nawet w sytuacjach...
więcej Pokaż mimo to21/2021
Spontaniczny skok w bok i powrót do chłopackich lektur z dzieciństwa.
Arcyklasyk powieści przygodowej tym razem w wydaniu dla siebie dość nietypowym, czyli w konwencji westernowej.
“Przełęcz Złamanego Serca” to – nieco sobie dworując – taki “Orient Express” Christie, tyle że na zachodzie :)
W odróżnieniu jednak od powieści pani Agathy – tutaj akcja gna z szybkością współczesnego Pendolino. Autor nie zagłębia się w meandry śledztwa, za to gęsto wyściela trupem zarówno podłogi i zakamarki kolejowego składu, jak i rozrzuca zwłoki po obu stronach torowiska.
Sprawdzona konwencja – sprawdza się i tu: długo nie wiadomo, kto jest kim, sympatie zmieniają się raz po raz, a układanka splata się do samego niemalże końca.
W głównym bohaterze trochę Bondowskiej pewności siebie i humoru typowego dla słynnego agenta.
W młodym czytelniku – bo przecież jesteśmy młodzi! - trochę chłopackich fantazji o coltach i winchesterach struganych onegdaj po lekcjach dziadkowym kozikiem, by potem gnać na wyimaginowanym mustangu po prerii, czyli na łące za stodołą.
Całkiem przyjemny, choć szybki i krótki, powrót do ginącej (bo najwyraźniej – jeszcze nie zaginionej) Krainy Dzieciństwa.
21/2021
więcej Pokaż mimo toSpontaniczny skok w bok i powrót do chłopackich lektur z dzieciństwa.
Arcyklasyk powieści przygodowej tym razem w wydaniu dla siebie dość nietypowym, czyli w konwencji westernowej.
“Przełęcz Złamanego Serca” to – nieco sobie dworując – taki “Orient Express” Christie, tyle że na zachodzie :)
W odróżnieniu jednak od powieści pani Agathy – tutaj akcja gna z szybkością...
Bardzo, bardzo Dziki Zachód, 1873 rok. Panuje prawo, czy wciąż bezprawie? Autor od samego początku zręcznie utwierdza nas w przekonaniu, że to co słuszne i właściwe reprezentuje oficjalna władza w postaci gubernatora i szeryfa. Listy gończe za diabłem z piekła rodem - rewolwerowcem, mordercą i podpalaczem nazwiskiem Deakin każą nam dostrzegać w nim całe zło tamtego świata. John Deakin ma być dotransportowany przed oblicze władzy i powieszony. Tkwimy w tej błogiej nieświadomości mniej więcej do połowy książki...gdy, nie bez poznawczego wstrząsu, dowiadujemy się, że ów przestępca to tajny agent federalny...
A tymczasem pociąg z Reese City pędzi ku swemu przeznaczeniu wioząc ponoć lekarstwa dla chorych na cholerę, a w rzeczywistości ponad czterysta egzemplarzy broni palnej najnowszej generacji...A jazda obfituje w wydarzenia, których prędkość przewyższa chyba możliwości pociągu.
Znakomity western, pełen morderstw, walk na dachach wagonów, nielegalnego handlu bronią i whisky oraz pędzących na koniach czerwonoskórych, tym razem mocno wywiedzionych w pole...
Nawet nie sądziłam, że tak mnie wciągnie i nie odstawię go w kąt, póki nie skończę. Ale to w końcu Alistair MacLean! Dobre pisarstwo nigdy się nie starzeje!
Bardzo, bardzo Dziki Zachód, 1873 rok. Panuje prawo, czy wciąż bezprawie? Autor od samego początku zręcznie utwierdza nas w przekonaniu, że to co słuszne i właściwe reprezentuje oficjalna władza w postaci gubernatora i szeryfa. Listy gończe za diabłem z piekła rodem - rewolwerowcem, mordercą i podpalaczem nazwiskiem Deakin każą nam dostrzegać w nim całe zło tamtego świata....
więcej Pokaż mimo toPrzełęcz Złamanego Serca, czyli tajny agent na Dzikim Zachodzie
Przełęcz trafiła do mnie przez przypadek – wyciągnięta z biblioteczki, zakurzona, z reklamą na wewnętrznej części okładki: „PANAM Najwspanialszą szkołą życia – szkoła po żaglami”. Dalej wskazana data rejsu Westerplatte – Leningrad, 1988 rok. Zaintrygowany przerzucam kartkę i już na 5 stronie spotyka mnie zaskoczenie: autor wymienia „obsadę” - bohaterów książki (jak w komediach Moliera czy innego Witkacego),po czym zestawia opisaną w niej historię z wydarzeniami 1873 roku. Dalej jest jeszcze ciekawiej: czeka na mnie piękny rysunek Fortu Humboldta oraz składu pociągu ze wskazaniem miejsc zajmowanych przez bohaterów, koni i żołnierzy... Zdaje się, że i tym razem trafiłem! Bang! Bang!
FABUŁA CZYLI „Indianin czule pogładził kolbę winchestera”
Dziki, Dziki Zachód. Reese City, bar hotelu nazwanego nie wiadomo dlaczego „Imeprial”. Spotykają się tu gubernator stanu Nevada (yeah!),który przybył do miasteczka wraz z bratanicą – słodką Mariką Fairchild, oficer kawalerii pułkownik Claremont, jest i szeryf i oficer kawalerii. Czekają na pociąg, który zawieść ma kawalerzystów do Fortu Humbolta, gdzie panuje cholera. W trakcie niewielkiego, karcianego zresztą, zamieszania w łapska przedstawiciela prawa wpada niejaki John Deakin, rewolwerowiec, ścigany listem gończym, okryty niesławą i przez to słynny przestępca – podpalacz i morderca! Razem wsiadają do pociągu i, na Boga, dzieje się tyle, że Herkules Poirot wraz z Orient Expresem mogą się schować w wagonie hamulcowym!
OCENA CZYLI „Ja też mam rewolwer, szeryfie”
Przełęcz – wbrew swojemu tytułowi, nie opowiada historii miłosnej. To bardzo sprawnie napisana powieść przygodowa zgrabnie osadzona na Dzikim Zachodzie. Spełnia ona wszystkie niezbędne przesłanki, by uznać ją za udaną: jest wartka i zaskakująca akcja, a trup ścieli się gęsto w dość okazałych nierzadko okolicznościach przyrody. Nie ma tu rozważań o życiu i Bogu, nie ma poszukiwania własnego „ja”, nie znajdziecie tu także wielostronicowych monologów wewnętrznych głównych bohaterów (no, może za wyjątkiem rozważań, czy warto ryzykować życie wychodząc na spotkanie z potężnym przeciwnikiem). Przełęcz napisana jest barwnie i obrazowo – czytając ją miałem wrażenie, że oglądam najprawdziwszy filmowy western nakręcony w starym, dobrym stylu. Mimo, że od jej wydania upłynęło niemalże 50 lat, nie straciła ona na atrakcyjności.
Na dalszą część recenzji zapraszam na stronę:
https://marcinmaslowski.pl/index.php/2020/07/07/przelecz-zlamanego-serca-czyli-tajny-agent-na-dzikim-zachodzie/
Przełęcz Złamanego Serca, czyli tajny agent na Dzikim Zachodzie
więcej Pokaż mimo toPrzełęcz trafiła do mnie przez przypadek – wyciągnięta z biblioteczki, zakurzona, z reklamą na wewnętrznej części okładki: „PANAM Najwspanialszą szkołą życia – szkoła po żaglami”. Dalej wskazana data rejsu Westerplatte – Leningrad, 1988 rok. Zaintrygowany przerzucam kartkę i już na 5 stronie spotyka mnie...