Miłość w kasztanie zaklęta

Okładka książki Miłość w kasztanie zaklęta
Monika A. Oleksa Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura obyczajowa, romans
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2011-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-22
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375066555
Tagi:
literatura polska miłość

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
367 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1548
863

Na półkach: , , , , ,

Książka Moniki stała na półce od moich urodzin (dziękuję Asiu i Miłko!) i cały czas mnie kusiła. Ja z jednej strony chciałam ją przeczytać, z drugiej chciałam odłożyć przyjemność na później. W końcu jednak nie wytrzymałam, ale tym razem lepiej zaplanowałam sobie czytanie niż w przypadku „Ciemnej strony miłości”, bo wybrałam na tę lekturę niedzielne popołudnie. Podejrzewałam, że gdy zacznę czytać, ciężko mi będzie odłożyć książkę, iść spać, a potem do pracy... W ten sposób miałam czas zarezerwowany tylko i wyłącznie dla niej, więc spokojnie mogłam się zabrać za lekturę...

Na początku powieści poznajemy Magdę, trzydziestosześcioletnią nauczycielkę, pannę, która szuka swojego księcia z bajki. Nie chce żaby, chce księcia, bo takiego mężczyznę chciała dla niej babcia. Jednak nie jest łatwo znaleźć prawdziwego mężczyznę, więc Magda oswoiła swoją samotność, ma wspaniałego przyjaciela, jest szczęśliwa, ale ciągle ma nadzieję, że jej książę się zjawi. Jednego ma nawet na oku, codziennie obserwuje go w parku, jak smutny siedzi na ławce i ściska w ręce kasztana. Coś ją ciągnie do niego, zastanawia się jakie są przyczyny jego rozpaczy. Widzi na jego palcu obrączkę i rozmyśla o jego małżeństwie, które musi być bardzo nieudane, skoro on tak się zadręcza. Nazywa go Posągowym. Codziennie po pracy biegnie do parku, by go zobaczyć, ale on jej nie dostrzega. Jej przyjaciel Adam kategorycznie odradza jej lokowanie uczuć w nieznajomym mężczyźnie. Może jest zazdrosny? Sam wielokrotnie oświadczał się Magdzie, ale ona widzi w nim tylko przyjaciela, brata, ale nie towarzysza życia, nie wymarzonego księcia z bajki.

Kolejne popołudnie w parku. On siedzi na jednej ławce, ona na drugiej. W pewnym momencie rozpędzony rowerzysta nie mogąc wyhamować, wjeżdża w małą dziewczynkę. Magda rusza z pomocą, próbuje uspokoić Adelkę i jej matkę. Zaraz za nią pojawia się też on - Posągowy. Okazuje się, że jest lekarzem. Natychmiast opanowuje sytuację i korzystając z Magdy komórki wzywa pomoc. Zapomina jednak oddać jej telefon. Dziewczynka w bardzo ciężkim stanie trafia do szpitala, przechodzi skomplikowaną operację, ale na szczęście jej stan szybko się poprawia.

Po kilku dniach Magda znowu spotyka w parku tego mężczyznę, teraz już się znają, on oddaje jej komórkę, zaczynają rozmawiać. Po chwili przenoszą się do włoskiej knajpki Casa Mia, on otwiera się przed nią, jak przed nikim innym od dawna. Opowiada jej o swojej żonie, którą kochał ponad wszystko, o ich marzeniach, planach i o chorobie, która wszystko pokrzyżowała. Minął rok od jej śmierci, a on nie zrobił nic, by zacząć znowu żyć, pogrąża się w smutku i cierpieniu, jednocześnie nie zdaje sobie nawet sprawy, że jest ktoś, kto przez niego cierpi. Nie zdradzę o kogo chodzi, odkrycie tego szczegółu i wielu innych, pozostawiam Wam, bo z pewnością warto sięgnąć po tę książkę.

Czy mi się wydaje, czy słyszę głosy protestu? Mówicie, że nie lubicie romansideł? A czy ja powiedziałam, że to jest romansidło? Jest to owszem piękna opowieść o miłości, ale czy to uczucie nie jest ważnym elementem naszego życia, czy wszyscy nie dążymy do niej, nie chcemy kochać i być kochani? Miłość jest jednym w wielu elementów tej powieści. Dla równowagi mamy tu sporą dawkę cierpienia i to w bardzo różnych wydaniach. Jest to powieść o przyjaźni, szczęściu, przemijaniu, zdradzie, egoizmie, rodzinie... Odnajdujemy tu bohaterów z sercem na dłoni, ale też takich, którzy dążą do celu po trupach. Jesteśmy świadkami przemian, ale również dramatycznych potknięć, a na dodatek mamy kilka elementów nadprzyrodzonych. Chcecie się dowiedzieć, dlaczego w mieszkaniu Magdy pachnie walerianą?

„Miłość w kasztanie zaklęta” to bardzo wzruszająca historia, w każdym razie na mnie tak działa. Znowu wylałam morze łez, płakałam prawie przez całą książkę, z małymi przerwami na uśmiech, bo dla równowagi nie mogło też zabraknąć zabawnych elementów. Mnie ta lektura skłoniła do refleksji, obudziła wspomnienia, całą masę różnych uczuć, rozbiła mnie na drobne kawałeczki i jeszcze na długo po zakończeniu jej czytania, nie mogłam się pozbierać. Dlaczego ona tak działa na czytelnika? Bo opowiada o zwykłych ludziach, o Was i o mnie. Bardzo łatwo jest się identyfikować z bohaterami tej książki, z pewnością część ich przeżyć była też i Waszym udziałem. Momentami miałam wrażenie, jakby autorka zaglądała mi do głowy, rozumiała moje odczucia w takiej czy innej sytuacji i pięknie je opisała. Uwielbiam takie słodko-gorzkie życiowe historie, piękne i wzruszające. Lubię gdy autor potrafi do mnie dotrzeć i mną wstrząsnąć. Muszę się przyznać, że był taki moment, kiedy miałam chęć ze złości rzucić książką, bo autorka po raz kolejny pokrzyżowała mi plany. Ciekawość i miłość do tej powieści jednak zwyciężyły i na szczęście żadna książka w trakcie tej lektury nie ucierpiała. Cieszę się jednocześnie, że autorka nie poszła na skróty, namieszała trochę w fabule, nie zafundowała nam prostej i płytkiej historii.

Styl pisania jest może jeszcze trochę niedoszlifowany, pojawiają się drobne potknięcia, bo w końcu jest to pierwsza powieść Moniki, ale przez łzy ciężko mi było dostrzec jakieś rażące niedociągnięcia. Nie wykluczam, że ktoś powie, że jest to zbyt ckliwa opowieść, że autorka wprowadza bardzo smutną atmosferę. Nie wiem, może będzie miał rację. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to lektura dla każdego. Ja lubię, gdy książka poruszy mnie do głębi, lubię taki oczyszczający płacz, dzięki któremu dzielniej znoszę własne problemy. Jest to też trochę bajkowa opowieść, z jednej strony bardzo życiowa, a z drugiej magiczna. Jej się nie czyta, ją się pochłania, a gdy dobija się do końca, to pozostaje ogromny niedosyt, chciałoby się więcej i więcej. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne powieści Moniki.

Po tej emocjonalnej karuzeli, którą mi zafundowała autorka, jest mi bardzo ciężko obiektywnie ocenić „Miłość w kasztanie zaklętą”, a może nawet nie jestem w stanie tego zrobić. Wydaje mi się, że ta powieść jest minimalnie gorsza od „Ciemnej strony miłości”, ale i tak świetna. Odnalazłam w niej kawałek siebie i Wam też tego życzę. Jest to jedna z tych książek, do których chętnie wracam i zawsze wspominam z sentymentem.

Gorąco polecam!

http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2013/08/monika-oleksa-miosc-w-kasztanie-zakleta.html

Książka Moniki stała na półce od moich urodzin (dziękuję Asiu i Miłko!) i cały czas mnie kusiła. Ja z jednej strony chciałam ją przeczytać, z drugiej chciałam odłożyć przyjemność na później. W końcu jednak nie wytrzymałam, ale tym razem lepiej zaplanowałam sobie czytanie niż w przypadku „Ciemnej strony miłości”, bo wybrałam na tę lekturę niedzielne popołudnie....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    588
  • Chcę przeczytać
    568
  • Posiadam
    82
  • Ulubione
    52
  • Teraz czytam
    10
  • Literatura polska
    9
  • 2014
    8
  • 2019
    7
  • 2013
    6
  • 2021
    6

Cytaty

Więcej
Monika A. Oleksa Miłość w kasztanie zaklęta Zobacz więcej
Monika A. Oleksa Miłość w kasztanie zaklęta Zobacz więcej
Monika A. Oleksa Miłość w kasztanie zaklęta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także