Postać Alana Turinga, przybliżona ostatnio przez film: Gra tajemnic, jest jedna z wielu akcji, które mają doprowadzić do zaprezentowania szerszemu gronu ludzi tego niezwykłego człowieka. Stał się ikoną ruchu gejowskiego, i tak naprawdę pierwszym jej męczennikiem w XX wieku, wcześniejszym niż zamordowany Harvey Milk, mimo, że wiedza o nim, i tym kim był, stała się wiedza publiczna dopiero w latach dziewięćdziesiątych. Wynikało to z dwóch czynników. Najważniejszym było oficjalne przeproszenie w 2009 roku przez premiera Gordona Browna w imieniu rządu Wielkiej Brytanii zmarłego matematyka za całkowicie niesprawiedliwe i straszne potraktowanie jakie go spotkało, a w 2013 roku jego ułaskawienie przez królową Elżbietę II. To wszystko dokonało się dlatego, że zmieniło się nastawienie społeczeństwa, a co za tym idzie również i zmiana aktów prawnych dotyczących homoseksualizmu. Ten żmudny proces trwał bardzo długo, dziś w Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach Unii Europejskiej nie tylko nie są oni karani, ale też mogą swobodnie zawierać związki małżeńskie czy partnerskie, adoptować dzieci i normalnie funkcjonować. Wydarzenia, o których opowiada nam Autor dotyczą jednak roku 1952, roku śmierci Turinga, a w zasadzie jego samobójstwa. Prowadzący śledztwo policjant staje przed zagadką, która stanie się dla niego wielkim wyzwaniem. Musi poznać przyczyny śmierci człowieka, które choć jednoznacznie wskazują na samobójstwo, w miarę postępowania śledztwa nie do końca są przekonywujące. To powoduje, że przestaje być tylko sztywnym stróżem prawa, ale z o wiele większym zainteresowaniem i emocjonalnym podejściem próbuje poznać postać samobójcy, zrozumieć powodu jego wyboru, przyjrzeć się jego życiorysowi. Natrafia na wiele ukrywanych faktów, bo dotyczących tajemnic państwowych, dziś już o nich możemy spokojnie mówić. To dzięki Turingowi, który korzystał z odkrycia polskich naukowców – Mariana Rejewskiego, rozszyfrowano kody, w tym złamano kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. To on również stworzył projekt współczesnych komputerów oraz, co może uczynić go nieśmiertelnym, przygotował test, na podstawie którego można zdefiniować sztuczną inteligencję. Spełniony w życiu zawodowym był jednak nieszczęśliwym w życiu osobistym. I ten wątek poznajmy o wiele bardziej w książce, bo to on wymaga szczególnego dziś uwypuklenia. Przez swój homoseksualizm ze względu na obowiązujące w Anglii prawa skazany był na ukrywanie swojej orientacji i życie ze świadomością, że jego marzenia i pragnienia muszą być ukryte, bo ich ujawnienie grozi publicznym ostracyzmem i potępieniem, co spotykało już niejednego homoseksualistę, z których do najbardziej znanych należał Oskar Wilde. Nie ważne było, że był matematycznym geniuszem, którego praca służyła dobru narodu i pozwalała na infiltrację Niemców, podejście rządzących, ale i wielu obywateli było jednoznaczne, osoby o takiej orientacji stanowią zagrożenie, są bardziej podatne na szantaże, są rozchwiane emocjonalnie i niedojrzałe, i pełnienie przez nich jakiejkolwiek funkcji państwowej jest niemożliwe i trzeba je izolować, lub, jak to się stało w przypadku Turinga, został on poddany chemicznej kastracji poprzez terapię hormonalną polegająca na przyjmowaniu estrogenu. To skutkowało dla niego frustracją, która przerodziła się w depresję, a ta doprowadziła go do aktu samobójstwa. Świat utracił geniusza, którego badania mogły o lata całe popchnąć rozwój nauki do przodu. A wszystko dlatego, że nie mógł mówić o swojej miłości do mężczyzn, bo według prawa było to zboczenie i choroba, a osoby homoseksualne zasługiwały tylko na więzienie i moralne odrzucenie. Autor odkrywa nam nieznane karty dotyczące tej sfery życia Turinga. Pokazuje nam jakich metod musiał on czy inni homoseksualiści chwytać się, by móc się poznawać i spotykać, gdzie się spotykali i dokąd jeździli, by na chwilę poczuć się sobą i być wolnymi. Przykład Turinga jest okazja do głośnej debaty jak nietolerancyjne akty prawa, ale i religijne oceny, mogły, i wielu wypadkach doprowadziły do tragedii wielu ludzi. Tam gdzie państwo nie dba i nie szanuje swego obywatela, tam rodzi się niesprawiedliwość, a ocenianie kogoś poprzez jego preferencje jest naruszeniem podstawowych wolności człowieka, i nikomu nie wolno tego czynić. Ciekawa lektura, tym bardziej, że przez postać fikcyjnego policjanta świetnie pokazuje jak dokonuje się proces zmiany w podejściu do człowieka i sposobu wydawania sądów o kimś, tym bardziej, że okazuje się, że z osobami homoseksualnym mamy do czynienia nawet we własnej rodzinie, a wtedy wszelkie oceny nagle ulegają całkowitemu przewartościowaniu. Szkoda, że dopiero wtedy.

Postać Alana Turinga, przybliżona ostatnio przez film: Gra tajemnic, jest jedna z wielu akcji, które mają doprowadzić do zaprezentowania szerszemu gronu ludzi tego niezwykłego człowieka. Stał się ikoną ruchu gejowskiego, i tak naprawdę pierwszym jej męczennikiem w XX wieku, wcześniejszym niż zamordowany Harvey Milk, mimo, że wiedza o nim, i tym kim był, stała się wiedza...