Książka balansuje na granicy filozofii i elementarnej teorii rachunku prawdopodobieństwa (zrozumiałej dla KAŻDEGO) ale jest jednocześnie intrygującym komentarzem do otaczającej nas rzeczywistości, na którą, zdaniem autora, największy wpływ mają zdarzenia niemożliwe do przewidzenia i wcale nie takie rzadkie jakby to wynikało z analiz i prognoz ekspertów opartych na modelach matematycznych o nierealnych, błędnych założeniach. Ciekawe spostrzeżenia, multum przykładów ilustrujących tezy autora, żelazna logika rozumowania, przezabawne anegdoty kipiące szyderstwem i ironią. Czyta się to z ogromną przyjemnością, a wiarygodności autorowi dodaje fakt, że sam przez wiele lat zajmował się i zajmuje rynkami finansowymi jako trader oraz matematyką jako teoretyk.
Polecam szczególnie osobom mającym na co dzień do czynienia z modelowaniem zjawisk ekonomiczno-społecznych, ale ostrzegam, że można poczuć się nieco zdegustowanym swoją pracą i własną osobą...
Jedna gwiazdka odjęta za niezrozumiałe dla mnie bezpośrednie imienne wybiegi przeciwko konkretnym osobom. Trochę to niesmaczne i chyba niepotrzebne.

Książka balansuje na granicy filozofii i elementarnej teorii rachunku prawdopodobieństwa (zrozumiałej dla KAŻDEGO) ale jest jednocześnie intrygującym komentarzem do otaczającej nas rzeczywistości, na którą, zdaniem autora, największy wpływ mają zdarzenia niemożliwe do przewidzenia i wcale nie takie rzadkie jakby to wynikało z analiz i prognoz ekspertów opartych na modelach...