Zmęczyło mnie to niepomiernie. Plusik za to, że skończyłem, bo ostatnio rzadko...

Zmęczyło mnie to niepomiernie. Plusik za to, że skończyłem, bo ostatnio rzadko...

hello darkness my old friend ...
Dostałem tą książkę w prezencie dawno temu.
Prezentodawca rzekł, że wybrał ją po okładce.
Myślę "spoko".
Przeczytałem.
I najgorszy w tym nie jest czas jaki poświęciłem
czy kiepsko opisane sceny okołoerotyczne a potencjał jaki został zmarnowany.
Jeśli się nie mylę jest czy był to debiut twórcy. Widać...
Najgorszym elementem są dialogi.
W moim odbiorze pozbawione sensu a przede wszystkim kontekstu.
No w ciul nie pasuje do wiekowych wampirów wyrażać się jak grzeczne dzieci. Następnie postacie (z wyjątkiem jednej wąsatej persony) są niedopracowane i przedstawione w sposób no co tu dużo mówić dziecinny.
Choć jest próba przedstawienia rozwoju poszczególnych bohaterów interakjci między nimi to nie wypada za dobrze. A szkoda bo mogło by to uratować tą książkę.
Fabuła jakaś tam jest i z przymróżeniem oka i po kilku głębszych nawet tak nie razi.
UWAGA Przemyślenie czyli bełkot
Gdy zastnawiałem się przy piwie jak można by to dzieło poprawić.
Wniosek był jeden. Poprawć dialogi, mocniej zabarwić postacie (dać im wybrzmieć). Fabuła może być w tle, gdy te dwa elementy działają.
Da się pisać o Polskich wampirach( wampir z M-3) a i polacy potrafią pisać wyraziste postacie z kodeksem morlanym (taki był chyba zamysł ale nie wyszedł).
Trzymam kciuki za autora potencjał jest ale.... może kiedyś.

Jak na ten moment nie polecam.
Trzy gwizdki przez pana B. Jest to jedyna postać, która mi tu pasowała i mogła być uznana za ciekawego antgonistę.

hello darkness my old friend ...
Dostałem tą książkę w prezencie dawno temu.
Prezentodawca rzekł, że wybrał ją po okładce.
Myślę "spoko".
Przeczytałem.
I najgorszy w tym nie jest czas jaki poświęciłem
czy kiepsko opisane sceny okołoerotyczne a potencjał jaki został zmarnowany.
Jeśli się nie mylę jest czy był to debiut twórcy. Widać...
Najgorszym elementem są dialogi.
W...

Może trochę przerysowane, jednak dobrze się czyta. Osobiście czuję niedosyt... Chcę jeszcze Polecam

Może trochę przerysowane, jednak dobrze się czyta. Osobiście czuję niedosyt... Chcę jeszcze Polecam

Banalna fabuła i jeszcze gorszy warsztat pisarski. Po 4 tysiącach lat, w czasach współczesnych, na terenie Polski, dochodzi do apogeum walk między podzieloną na dwie frakcje, Władców i Obrońców, rasą wampirów. Książka jest przepełniona długaśnymi scenami walk oraz opisami wyuzdanego seksu, co w połączeniu z kiepskim warsztatem daje tragikomiczny obraz. A jak wampiry jeżdżą samochodami? Otóż kierują samochodem będąc ubrane w kewlarowe zbroje i z przewieszonym na plecach mieczem. Takimi kwiatkami i nielogicznościami książka jest naszpikowana jak keks rodzynkami. Zdecydowanie odradzam sięgania po tę pozycję. Szkoda czasu, a na przeczytanie czeka wiele lepszych książek.

Banalna fabuła i jeszcze gorszy warsztat pisarski. Po 4 tysiącach lat, w czasach współczesnych, na terenie Polski, dochodzi do apogeum walk między podzieloną na dwie frakcje, Władców i Obrońców, rasą wampirów. Książka jest przepełniona długaśnymi scenami walk oraz opisami wyuzdanego seksu, co w połączeniu z kiepskim warsztatem daje tragikomiczny obraz. A jak wampiry jeżdżą...

Nie rozumiem większości opinii na temat tej książki.
Co jest złego w :wampirach latających po sukiennicach", czy tak daleko zaszła globalizacja, że nie potrafimy docenić akcji, która dzieje się w naszym kraju??
Muszę powiedzieć, że książka posiada bardzo wartką i zaskakującą akcję, owszem jest brutalna, ale co w tym dziwnego skoro jej bohaterami są wampiry (czyżbyście woleli zasymilowane wampiry ze "Zmierzchu"?).
Podsumowując, chcę powiedzieć, że z wielką radością przeczytałem tę książkę i z pewnością mogę ją polecić wszystkim czytelnikom.
Panie Adamie czekam na następną część!

Nie rozumiem większości opinii na temat tej książki.
Co jest złego w :wampirach latających po sukiennicach", czy tak daleko zaszła globalizacja, że nie potrafimy docenić akcji, która dzieje się w naszym kraju??
Muszę powiedzieć, że książka posiada bardzo wartką i zaskakującą akcję, owszem jest brutalna, ale co w tym dziwnego skoro jej bohaterami są wampiry (czyżbyście...

Wampir Michał biegający z uzi po fabryce kiełbasek. Serio?

Wampir Michał biegający z uzi po fabryce kiełbasek. Serio?

Książka przepełniona frazesami niczym niskobudżetowy amerykański film grozy. Postacie niebywale płaskie, fabuła przewidywalna i nieciekawa. Świat wampirów wykreowany w tej książce zupełnie do siebie nie przekonuje, co więcej, wydaje się być absurdalny do granic możliwości. Nie polecam.

Książka przepełniona frazesami niczym niskobudżetowy amerykański film grozy. Postacie niebywale płaskie, fabuła przewidywalna i nieciekawa. Świat wampirów wykreowany w tej książce zupełnie do siebie nie przekonuje, co więcej, wydaje się być absurdalny do granic możliwości. Nie polecam.

Szkoda, że niżej się już nie da...

Szkoda, że niżej się już nie da...

Wampir Kasia... i wszystko jasne

Wampir Kasia... i wszystko jasne

Nie, nie i jeszcze raz nie. Kocham wampiry, uwielbiam wysysać z nimi krew śmiertelników i przeżywać nadnaturalne przygody, ale wampir wspinający się na Sukiennice to dla mnie stanowczo za dużo. O wiele za dużo. Rozumiem chęć "uwampirzenia" Krakowa, ale jednak nie, dziękuję. Nie jadę dalej.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Kocham wampiry, uwielbiam wysysać z nimi krew śmiertelników i przeżywać nadnaturalne przygody, ale wampir wspinający się na Sukiennice to dla mnie stanowczo za dużo. O wiele za dużo. Rozumiem chęć "uwampirzenia" Krakowa, ale jednak nie, dziękuję. Nie jadę dalej.