Zamknięcie bram

Okładka książki Zamknięcie bram Andre Norton
Okładka książki Zamknięcie bram
Andre Norton Wydawnictwo: Amber Cykl: The Turning (Wielkie poruszenie) (tom 8.2) Seria: Świat Czarownic fantasy, science fiction
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
The Turning (Wielkie poruszenie) (tom 8.2)
Seria:
Świat Czarownic
Tytuł oryginału:
The Warding of the Witch World
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371693915
Tłumacz:
Ewa Witecka
Tagi:
Norton świat czarownic magia miłość tajemnica
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Beast Masters Quest Lyn McConchie, Andre Norton
Ocena 6,0
Beast Masters ... Lyn McConchie, Andr...
Okładka książki Three Classic Sf Novels: Plague Ship; The Lani People; Operation Terror J. F. Bone, Murray Leinster, Andre Norton
Ocena 3,0
Three Classic ... J. F. Bone, Murray ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1807
1739

Na półkach: ,

Kolejny tom cyklu. Kolejna historia. Właściwie nie trzeba znać poprzednich tomów, każda jest odrębną całością. Czyta się przyjemnie. Jest i magia i intryga i trochę walki, a także dylematów moralnych (nie za dużo więc w czystej rozrywce nie przeszkadzają). Jako lektura przed kominkiem w wyjątkowo paskudny wieczór godna polecenia.

Kolejny tom cyklu. Kolejna historia. Właściwie nie trzeba znać poprzednich tomów, każda jest odrębną całością. Czyta się przyjemnie. Jest i magia i intryga i trochę walki, a także dylematów moralnych (nie za dużo więc w czystej rozrywce nie przeszkadzają). Jako lektura przed kominkiem w wyjątkowo paskudny wieczór godna polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
1294
953

Na półkach:

Na wstępie koniecznie muszę zwrócić uwagę na największy skandal wydawniczy, z jakim się w życiu spotkałem. Często zdarza się w naszym kraju, że utwór nie jest wydawany w formie adekwatnej do zamierzenia autora. Nagminnie zjawisko to można było obserwować w latach 90-tych, gdzie wolny rynek książki dopiero się kształtował, a liderem w wydawaniu książek "po łebkach" było wydawnictwo Amber (np. genialny "Hyperion" został wydany sztucznie w dwóch tomach). "The warding of witch world" Andre Norton to zamknięta, integralna całość, takie było zamierzenie autorki i taki jest zakres jej autorskich praw osobistych do tego utworu. Zgodnie bowiem z art.16 ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o ochronie praw autorskich i prawach pokrewnych autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do nienaruszalności formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania. Prawo to jest nazywane prawem do integralności utworu. Sensem tego przepisu jest pozostawienie pełnego prawa kształtowania formy utworu jego twórcy. Poszanowaniu tego naturalnego prawa służy także art. 49 ust. 2 tej ustawy, zakazujący następcy prawnemu, choćby nabył całość autorskich praw majątkowych, czynić zmian w utworze - bez zgody twórcy. Zewnętrzna ingerencja w formę jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy spełnione są równocześnie dwa warunki: zmiany są spowodowane oczywistą koniecznością oraz twórca nie miałby słusznej podstawy im się sprzeciwić (np. oczywiste błędy merytoryczne lub techniczne). Jeżeli publiczne udostępnienie utworu następuje w nieodpowiedniej formie albo ze zmianami, którym twórca mógłby się słusznie sprzeciwić, może on po bezskutecznym wezwaniu do zaniechania naruszenia odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć, zachowując prawo do wynagrodzenia określonego umową.
Należy w tym miejscu podkreślić różnicę pomiędzy prawami osobistymi do utworu (m.in. prawo do jego integralności),a prawami majątkowymi. Wydawnictwo kupując utwór nabywa do niego tylko prawa majątkowe, w dodatku strony takiej umowy określają ściśle pola eksploatacji utworu (tutaj to może być np. prawo do wydania powieści w języku polskim i na rynku polskim, ale już niekoniecznie na rynku czeskim). "The warding of witch world" został wydany w naszym kraju w 1997 roku, co jednoznacznie wskazuje, że wydawnictwo Amber było już zobowiązane do stosowania ww. przepisów ustawy. Tymczasem Amber nie tylko sztucznie podzielił powieść na dwie części ("Na straży świata czarownic" kończy się w środku akcji dotyczącej uwięzienia Kethana w jednym z ognisk złej mocy),to nadto od początku "Zamknięcia bram" Amber rozpoczął od nowa numerację rozdziałów! Jest to skandaliczne naruszenie integralności formalnej utworu (zmiana numeracji rozdziałów),z drugiej zaś ingerencja w jego treść (rozdzielenie na dwa tomy w środku konkretnej akcji). Nie należy przy tym zapominać o innych rzeczach jak m.in. interes polskiego czytelnika, który zwyczajnie głupieje, kiedy fabuła kończy się nagle w środku akcji i musi czekać kilka miesięcy, aby wydawca łaskawie wydał dokończenie integralnej powieści lub też, patrząc w skali makro, spadek zaufania czytelnika do polskiego rynku książki lub nawet odchodzenie z niego czytelników. Konsekwencje skandalicznych praktyk mogą być dalekosiężne. W związku z tym, że ochrona autorskich praw osobistych jest nieograniczona w czasie, spadkobiercy Andre Norton mogliby skutecznie dochodzić od wydawnictwa Amber roszczeń wynikających z naruszenia integralności "The warding of the witch world".
Z wyżej wymienionych powodów, niezależnie od bandyckich metod wydawniczych polskiego wydawcy, recenzowane dzieło Andre Norton należy oceniać jako jedną, zamkniętą całość. Dlatego w dalszej kolejności, dla zaznaczenia, że moje uwagi odnoszą się do jednolitej powieści, będę posługiwał się angielskim tytułem "The warding of witch world". Tyle tytułem przydługiego wstępu.

"The warding of witch world" stanowi epickie zakończenie całego cyklu. Powieść zbudowana jest jakby na zasadzie wcześniejszych kronik świata czarownic - składa się z trzech prologów, które następnie rozwijają się w trzy odrębnie prowadzone opowieści, pomiędzy nimi są interludia, a całość kończy się epilogiem. Z jednej strony stanowi to pewną zaletę związaną z precyzyjnym wyszczególnieniem poszczególnych fabuł, bardziej jednak rozczarowuje utratą potencjału tkwiącego w równoległym prowadzeniu tych i jeszcze może kilku wątków. No i sprawia nieco sztuczne wrażenie. Przede wszystkim cierpi na tym dramaturgia i rytm powieści, bo mamy po trzykroć zawiązań akcji, ich rozwinięć i kulminacyjnych batalii z siłami zła. Nie żebym jakoś specjalnie psioczył, to co dostałem, też było spoko, tylko zawsze mogło być lepiej. Z tych minusów właśnie wynika też tylko ocena 8/10.
Pomijając jednak formę, treść zasadniczo wynagradza wiele wynikających z tego minusów. Poprzez całą powieść przewija się mrowie pierwszo i drugoplanowanych postaci z wcześniejszych książek cyklu, co sprawia, że bez ich przeczytania ani rusz z ogarnięciem wszystkich postaci i ich roli w uniwersum. Nie wymieniając wszystkich są to m.in. Kerovan, Joisan i ich dzieci, Elys, Jervon, Eydryth, Alon (trylogia Gryfa, "Tkaczka pieśni", opowiadania),tajemnicza kobieta-ptak z "Klątwy Zarsthora", Herrel, Gillan, Kethan, Aylinn, Ibycus ("Rok jednorożca", "Lampart", trylogia Gryfa, opowiadania),Simon Tregarth, Jealithe, ich dzieci, wnuki, Hilarion, Dahaun, Koris, Loyse (cały podcykl o Estcarpie i Escore, "Port umarłych statków"),Duratan, Nolar, Morew (wszystkie powieści z cyklu, gdzie pojawia się Lormt),Kasarian, Mereth ("Magiczny kamień"),Eleeri i Kepliany z "Klucza Keplianów", mała wiedźma z "Sokolej magii", Uta ("Klątwa Zarsthora"),Tursla i Simond ("Siostra piasku") i inne pomniejsze. Oprócz tego pojawia się mrowie nowych postaci, z których niektóre są pierwszoplanowymi bohaterami poszczególnych segmentów (Keris Tregarth, Liara w pierwszym segmencie, czy też Lattyjczycy w trzecim). Robi wrażenie, jednak epickość nie wynika li tylko z nagromadzenia bohaterów cyklu, ale przede wszystkim z globalnej osnowy fabularnej. Akcja obejmuje swym zasięgiem dosłownie cały świat przedstawiony, od krańców zachodnich Wielkiego Pustkowia na kontynencie High Hallack, po północne i południowe rubieże kontynentu wschodniego. Oprócz tego istotność rozgrywanych wydarzeń dla świata przedstawionego jest fundamentalna, co także znacznie wpływa na rozmach i epicki klimat powieści.
Co do fabuły to skupia się ona na poszukiwaniu bram do innych światów w celu ich ostatecznego zamknięcia, tak aby nie było już żadnych inwazji i różnorodność ludów świata czarownic mogła żyć w zgodzie i harmonii. Oczywiście autorka nie była w stanie przedstawić wszystkich wypraw w celu poszukiwania bram, skoro przez cały cykl przewinęło się z kilkadziesiąt bram. Dlatego Norton skupiła się przede wszystkim na trzech najistotniejszych, przez które mogłoby przejść największe zło, a gdzieś w didaskaliach wspomina o innych wyprawach.
W każdym razie pierwsza z tych historii prowadzi nas na niezbadane rejony interioru. W "Porcie umarłych statków" akcja zaprowadziła nas na południe od Karstenu, tym razem wiedzie jeszcze dalej na południowy wschód do zapomnianego miasta. Spośród wcześniejszych bohaterów cyklu w tej wyprawie biorą udział mała wiedźma z "Sokolej magii" oraz Eleeri z "Klucza Keplianów". Skład ekipy uzupełniają syn Kyllana Tregartha, siostra Kasariana z "Magicznego kamienia", jacyś Sokolnicy, Kepliany, jeden Renthan i kuce. Eka zacna, szkoda tylko że nieźle poprowadzoną akcję ze świetnym klimatem interioru psuje słabiutka końcówka tego wątku. Szast plast przybywa mag i w dwa akapity zamyka groźną bramę, przez którą już się pchają jacyś naziści.
Drugi wątek jest najlepszy. Oto akcja przenosi się do Arvonu, gdzie zaczynają szumieć magowie i mędrcy ze Stanicy Howell, takiego Lormtu ciemności. Wątek ten został już zasygnalizowany w "Tkaczce pieśni", tutaj wychodzi na pierwszy plan. Do walki ze złem staje eka z gniazda Gryfa wzmocniona bohaterami "Lamparta". Na pierwszy plan wysuwa się Kethan, wtórują mu jego przybrana siostra Ailinn oraz syn Kerovana i Joisan, następnie starożytny mag Ibycus, do spółki przybierają sobie miejscowy ludek i dawną kochankę Ibycusa. W takim składzie wyruszają w pościg za magami zła na najdalsze zachodnie krańce Ziem Spustoszonych, po drodze spotykając kotkę Utę znaną z "Klątwy Zarsthora", która kryje w sobie niejedną tajemnicę. W tym pościgu bohaterowie docierają do morza graniczącego z zachodnią częścią kontynentu High Hallack. Cała akcja jest wyśmienicie rozpisana, trzyma w napięciu od początku do końca i jest świetnie podsumowana epickim finałem.
Był skwar południa, były piaski pustyń zachodnich, no to ostatni wątek z kolei to podróż na północ, do krainy wiecznych lodów. Jest to wątek najbardziej klimatyczny ze wszystkich, a sama koncepcja bramy oraz "zło", z którym bohaterowie walczą najoryginalniejsze z całego cyklu. Nasi bohaterowie to Simond i Tursla, znani wcześniej tylko ze skromniutkiego opowiadania "Siostra piasku" oraz nowe postaci takie jak czarownica Frost, Sulkarczycy, czy też dwoje przedstawicieli ludku żyjącego na północ od Alizonu. Wątek ten jest ściśle związany z genezą samych Sulkarczyków, rasy przewijającej się na drugim planie przez cały cykl. Fabuła momentami średniawa, ale za to zakończenie jest wyjątkowo epickie i klimatyczne.

W ten sposób zakończyła się moja czteromiesięczna przygoda z cyklem Świat czarownic. Generalnie cykl bardziej dla młodzieży, mnie wiele rzeczy tutaj przeszkadzało, co oczywiście nie znaczy, że nie czerpałem przyjemności z lektury, chociaż były też momenty, kiedy niemiłosiernie się męczyłem ("Na skrzydłach magii", większość opowiadań). Nie jest to szczytowe osiągnięcie światowej fantasy, cykl mocno nierówny, więcej powieści rozczarowuje, jest kilka wybornych, jedna kompletna ("Tkaczka pieśni"). Zwraca przy tym uwagę, że słaby jest paradoksalnie pierwszy podcykl, najlepiej wyszła seria o Arvonie i High Hallack, najgorzej zaś opowiadania różnych autorów i niektóre żenujące powieści z podcyklu o Kronikach Świata czarownic. Podsumowując jednak jestem zadowolony, że udało mi się skończyć i naszła mnie ochota na kolejne cykle literackie.

Na wstępie koniecznie muszę zwrócić uwagę na największy skandal wydawniczy, z jakim się w życiu spotkałem. Często zdarza się w naszym kraju, że utwór nie jest wydawany w formie adekwatnej do zamierzenia autora. Nagminnie zjawisko to można było obserwować w latach 90-tych, gdzie wolny rynek książki dopiero się kształtował, a liderem w wydawaniu książek "po łebkach"...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    92
  • Chcę przeczytać
    84
  • Posiadam
    32
  • Ulubione
    5
  • Fantastyka
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Fantasy
    3
  • Mam
    2
  • - Do kupienia
    1
  • Serie fantasy - Na Ekranie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zamknięcie bram


Podobne książki

Przeczytaj także