Wieś

Okładka książki Wieś Iwan Bunin
Okładka książki Wieś
Iwan Bunin Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Biblioteka Ludowa literatura piękna
210 str. 3 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Ludowa
Tytuł oryginału:
Деревня
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1959-01-01
Liczba stron:
210
Czas czytania
3 godz. 30 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Zofia Petersowa
Tagi:
Rosja wieś literatura rosyjska
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
122 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
629
628

Na półkach:

Pracował dzień i noc
I nie miał czasu spać
Nie wiem czy umiał jeść
Palił i pił i zmarł
Nad ranem śmierć się śmieje
I znów rozpieprza domy
A szczury i nadzieje
Wyłażą z wszystkich dziur

Nad ranem śmierć się śmieje KLAUS MITFFOCH

posypało się...jak zawsze u mnie....przeczytać wszystko co ważne , co warto i jak mówił klasyk być jak brzytwa...a tu jakiś Bunin...w dodatku Iwan...i powiem szczerze wsiąkłem...jeszcze drapie w gardle ich tytoń , wódka pali przełyk ...i coś tam sobie kojarzę kiedy migają nagie łydki wiejskich kobiet....takie...hmm....atrakcje. Luz...można to zaaranżować w 2023...zawsze erzac...zmykam do 1910....

Pracował dzień i noc
I nie miał czasu spać
Nie wiem czy umiał jeść
Palił i pił i zmarł
Nad ranem śmierć się śmieje
I znów rozpieprza domy
A szczury i nadzieje
Wyłażą z wszystkich dziur

Nad ranem śmierć się śmieje KLAUS MITFFOCH

posypało się...jak zawsze u mnie....przeczytać wszystko co ważne , co warto i jak mówił klasyk być jak brzytwa...a tu jakiś Bunin...w dodatku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
649
249

Na półkach: ,

Po lekturze „Ojców i dzieci” postanowiłam pozostać jeszcze w wiejskich klimatach carskiej Rosji i sięgnąć po „Wieś” Iwana Bunina (Literacki Nobel 1933). Już „Ojcowie i dzieci” nie byli sielanką, ale „Wieś” budzi przerażenie. „Panie Boże, co za kraj! Czarnoziem na półtora arszyna – i to jaki! – a pięć lat nie przechodzi bez głodu. Miasto na całą Rosję sławne z handlu zbożem – a do syta jada w nim chleb może ze stu ludzi! A jarmark?! Nędzarzy,głuptaków, ślepców i kalek tak potwornych, że aż strach ogarnia i mdło się robi, po prostu cały pułk!”

Akcja powieści toczy się w okresie wojny rosyjsko-japońskiej i rewolucji z 1905 roku, czyli jakieś 45 lat później, niż u Turgieniewa. Bunin maluje portret rosyjskiej wsi grubą czarną kreską. Ta wieś jest ciemna, dzika i zacofana, ale nie może być inna, skoro Rosja to kraj liczący „przeszło sto milionów analfabetów”.

Bohaterami „Wsi” są dwaj bracia. Starszy, Tichon Krasow, posiada zmysł do interesów i jest majętnym wiejskim dorobkiewiczem. Do wszystkiego doszedł własnym sprytem i pracą. Z kolei Kuźma to pół- a może nawet ćwierćinteligent, któremu marzy się kariera pisarza. Dla jednego wieś jest rajem i ostoją, dobrze się w niej czuje, ceni sobie spokój i tu chciałby dokonać żywota. Drugi postrzega wieś jako więzienie, z którego najchętniej czmychnąłby, ale nie tam, gdzie pieprz rośnie, tylko do wielkiego miasta. Zdaniem Bunina, obaj mają o rosyjskiej wsi mylne wyobrażenia.

Nie jest to lektura łatwa, a miejscami nie jest też przyjemna:

„Zajrzał do wnętrza i w półmroku zobaczył piec, nary, stół, a na ławie pod oknem - korytko trumienki. Leżało w nim martwe dziecko o dużej, prawie nagiej główce i sinawej twarzyczce... Za stołem siedziała gruba ślepa dziewka i wielką drewnianą łyżką wyławiała z miski rozmoczone w mleku kawałki chleba. Muchy, niby pszczoły w ulu brzęczały nad nią i łaziły po twarzyczce trupa, a potem wpadały do mleka, ale ślepa, siedząc prosto jak statua i wybałuszając w ciemność zaszłe bielmem oczy, jadła i jadła...".

Smacznego!
Ale Bunin potrafi też zachwycić:

„Z oddali, głucho jak spod ziemi, dochodził wciąż narastający grzmot i nagle cała okolica zatrzęsła się od huku: daleko, przecinając szosę, świecąc łańcuchem białych, rozjarzonych elektrycznością okien, przeleciał południowo-wschodni ekspres, niby latająca wiedźma, rzucając na wiatr przeświecające pąsem warkocze dymu”.

Na koniec - ciekawostka! Otóż okazuje się, że szpitale w carskiej Rosji działały niemal tak samo, jak pracują nasze SOR-y prawie 120 lat później:

„Trzeba było pójść do szpitala. Ale w szpitalu przez dwie godziny czekał w kolejce, siedział w korytarzu pełnym hałasu...”.

Po lekturze „Ojców i dzieci” postanowiłam pozostać jeszcze w wiejskich klimatach carskiej Rosji i sięgnąć po „Wieś” Iwana Bunina (Literacki Nobel 1933). Już „Ojcowie i dzieci” nie byli sielanką, ale „Wieś” budzi przerażenie. „Panie Boże, co za kraj! Czarnoziem na półtora arszyna – i to jaki! – a pięć lat nie przechodzi bez głodu. Miasto na całą Rosję sławne z handlu zbożem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
174

Na półkach:

Nie była zła ale mnie wymęczyła. Na tomik składa się tytułowa powieść i dwa opowiadania.
"Wieś", jak dla mnie, klaustrofobiczna. Wyjątkowo nieprzyjemne miejsce z wyjątkowo nieprzyjemnymi ludźmi. Pogoda też nieprzyjemna - jak nie listopad to styczeń albo marzec. Ludzie do siebie warczą zamiast mówić ale poza tym są potwornie bierni. Bierność, bieda, brud, brutalność i beznadzieja. Trudno powiedzieć ile w tym obrazie kreacji a ile prawdy.
Pierwsze z opowiadań, "Miłość Miti", niezbyt oryginalne i monotematyczne, przeleciałem po łebkach - już gdzieś to czytałem. Bardziej podobały mi się "Suchodoły", historia trochę w stylu "Panien z Wilka" i zresztą przez Jarosława Iwaszkiewicza tłumaczona.

Nie była zła ale mnie wymęczyła. Na tomik składa się tytułowa powieść i dwa opowiadania.
"Wieś", jak dla mnie, klaustrofobiczna. Wyjątkowo nieprzyjemne miejsce z wyjątkowo nieprzyjemnymi ludźmi. Pogoda też nieprzyjemna - jak nie listopad to styczeń albo marzec. Ludzie do siebie warczą zamiast mówić ale poza tym są potwornie bierni. Bierność, bieda, brud, brutalność i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
25

Na półkach: , , ,

Bunin i dłuższe powieści nie idą w parze - lepsze wrażenie zrobiłoby, gdyby to wyszło jako opowiadanie

Bunin i dłuższe powieści nie idą w parze - lepsze wrażenie zrobiłoby, gdyby to wyszło jako opowiadanie

Pokaż mimo to

avatar
50
49

Na półkach:

Ciekawie opisane życie chłopów na wsi rosyjskiej w początkach XX wieku. Bieda, ciemnota, zacofanie, no cóż, tak się tam żyło.

Ciekawie opisane życie chłopów na wsi rosyjskiej w początkach XX wieku. Bieda, ciemnota, zacofanie, no cóż, tak się tam żyło.

Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , ,

„Wieś” Iwana Bunina (Laureata Nagrody Nobla),to trzy opowiadania: „Wieś”,"Miłość Miti"i "Suchodoły". Drugie opowiadanie ukazuje nam młodego człowieka, zakochanego tytułowego Mitię;zakochanego miłością bezgraniczną, iście „werterowską”, miłością zachłanną, bezkompromisową, kładącą całego siebie i całe swoje jestestwo: fizyczne i duchowe na szali życia i śmierci. Pozostałe dwa: tytułowa „Wieś” i „Suchodoły”: ukazują nam dziewiętnastowieczną rosyjską wieś, wraz z jej mozołem, beznadzieją, wyzyskiem, okrucieństwem i innymi negatywami życia, których głębia i siła oddziaływania jest wprost proporcjonalna do skali nędzy, w której znajdowało się chłopstwo rosyjskie opisywanej epoki. Na pocieszenie, otrzymujemy od Bunina piękne opisy przyrody, kunszt literacki (jak na noblistę przystało najwyższych lotów),oraz to coś, co nie męczy podczas czytania, pomimo że tematyka nielekka. Książka wnosi wiele w zrozumienie przyczyn tego, co się zdarzyło w Rosji w roku 1917 i dlaczego eksplodowało z taką mocą.

„Wieś” Iwana Bunina (Laureata Nagrody Nobla),to trzy opowiadania: „Wieś”,"Miłość Miti"i "Suchodoły". Drugie opowiadanie ukazuje nam młodego człowieka, zakochanego tytułowego Mitię;zakochanego miłością bezgraniczną, iście „werterowską”, miłością zachłanną, bezkompromisową, kładącą całego siebie i całe swoje jestestwo: fizyczne i duchowe na szali życia i śmierci. Pozostałe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
744
698

Na półkach: ,

Dziwaczny był marsz dusz, które przedefilowały przed moimi oczami. Zabłąkane w swym pozbawionym nadziei bycie i pławiące się w materialnym ubóstwie. Niezdające sobie sprawy z zabobonów kierujących ich postępowaniem. Pokorne wobec brutalnej siły intelektualnej tępoty i udręczone nadzieją. "Rosjo, dokądże pędzisz...?" Dlaczego malujesz ponury obraz przytłaczającej wszystko beznadziejności ludzkiego istnienia? A jednocześnie z tak wspaniałą charyzmą zadziwiasz urodą pól i lasów. Stanowisz kontrasty w których potężny ból duszy staje się nie do zniesienia a zarazem kusisz nostalgicznym zapachem samowaru i świeżością wiejskiego wieczoru. To Iwan Bunin w moich oczach cię taką stworzył. Nadał ci wymyślone przez siebie imię i napędził wspomnienia w których gdzieś tli się skarga na ludzki los.

Przypomniały mi się faulknerowskie rodziny amerykańskiego Południa, osuwające się powoli w niepamięć na kartach "Absalomie, Absalomie". Chociaż Iwana Bunina dzieli od Williama Faulknera silnie rwący strumień świadomości, to nie tylko różnice w pisarskiej technice świadczą o zupełnej odmienności ich twórczości. Łączy ich jednak życie wspomnieniami oraz rozpamiętywanie źródeł tych ponurych retrospekcji. W opowiadaniach Bunina wspomina się pod topolami, u Faulknera to cedry rozdzierają stare rany. Jednak ten dźwięk głębokiego smutku ma w sobie coś fascynującego. Niespełnione pragnienia zawsze oznaczają przyciągające nienasycenie a kojąca prostota z jaką u Bunina się wszystko odbywa, mówi o śmierci sprowadzającej na koniec wszystko do jednego mianownika.

"Ejże, sadzie, ty mój sadzie, a dla kogo ty rozkwitasz?" Tymi słowami Iwan Bunin zadaje pytanie o wartość pierwszej miłości. Jak wiele mogło znaczyć coś, co paliło się z takim żarem, a jednak wygasło gdzieś po drodze. W pewnym momencie zakochanie stanowi tak wielką udrękę, że rosyjski pisarz stanowczo przemawia: "Do diabła z całym tym poetycznym tragizmem miłości". Nie chce się więcej zadręczać tajemnicą deifikowania tej namiętności, bo jej obraz jest zbyt przygnębiający. Ordynarność opisanego w opowiadaniach bytu nie sprzyja amorom. Na wyboistych rosyjskich drogach wytrzęsie się nawet najmocniejsze w swych podstawach uczucie. A co na tych gościńcach nie wypadnie, to zakopie się w bardzo głębokim śniegu.

Rosyjski mistrz krótkich form literackich ukazał życie ludzi, których jedynym owocem pracy jest chleb. Jego proza podobna jest do błąkania się po opuszczonych zakątkach zabitej deskami Rosji z drugiej połowy XIX wieku. Jednak to wędrowanie od jednej drewnianej chaty do drugiej, ma w sobie również znaczenie psychologiczne. Iwan Bunin zadaje pytania o ludzką godność przez pryzmat zezwierzęcenia ludzkich zachowań. Rosyjska dusza właśnie u niego wypowiada się z pełną egzaltacją. To nie jest intelektualizm w stylu Fiodora Dostojewskiego, tu przemawia swym zapachem gumien prostota. Tu dojrzewa bunt o jakim inni rosyjscy pisarze nie wspominają. Dotychczas głucha na wszystko Ruś gotuje się do zmian.

Dziwaczny był marsz dusz, które przedefilowały przed moimi oczami. Zabłąkane w swym pozbawionym nadziei bycie i pławiące się w materialnym ubóstwie. Niezdające sobie sprawy z zabobonów kierujących ich postępowaniem. Pokorne wobec brutalnej siły intelektualnej tępoty i udręczone nadzieją. "Rosjo, dokądże pędzisz...?" Dlaczego malujesz ponury obraz przytłaczającej wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
821
596

Na półkach:

Wszyscyśmy są jak te mużyki z początku wieku. Nic się nie zmienia. I wesoła myśl to nie jest.

Wszyscyśmy są jak te mużyki z początku wieku. Nic się nie zmienia. I wesoła myśl to nie jest.

Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Po mistyce „rosyjskiej cywilizacji” Dostojewskiego, po lustrzanym odbiciu codzienności rosyjskiej w opowiadaniach Czechowa, czy po trafnych satyrach Gogola na tzw. rosyjską duszę, wszystko inne w rosyjskiej literaturze wydaję się już mniejsze i odtwórcze. Takie uczucie towarzyszyło mi przy lekturze „Wsi” Iwana Bunina. Aby było jasne, uważam, że jest to dobry kawałek literatury, ale po spuściźnie wspominanych wielkich ojców literatury rosyjskiej, opisywana książka wydawała mi się już tematycznie wyeksploatowana i odtwórcza, a przez to nudna.
Ciekawą postacią był jednak sam pisarz Iwan Bunin. Przedrewolucyjny literat, któremu w wieku średnim przyszło obserwować rewolucję bolszewicką w Rosji. Na emigracji we Francji zaznał nazistowskiej okupacji. Już u kresu życia zaobserwował triumf Armii Czerwonej na frontach II Wojny Światowej i sowiecką dominację w Europie. Wszystko to razem wywołało u już starego człowieka fascynację nową socjalistyczną Rosją. Po drodze „przytrafiła się” pisarzowi nagroda Nobla (1933r.),ale wydaje mi się, że był to raczej gest wsparcia oporu ówczesnej inteligencji krajów demokratycznych przeciwko komunizmowi i faszyzmowi, niż prawdziwe docenienie dorobku literackiego.
Pisarz swoim opowiadaniem „Wieś” chciał za wszelką cenę zaszokować czytelnika. Przedstawiając turpistyczny obraz wsi rosyjskiej z przełomu wieków XIX/XX. Malowniczo oddaje prymitywne warunki bytowania chłopstwa i ich niski poziom intelektualno-moralny. Nie można zapominać, że taka sytuacja ekonomiczno-socjalna była dość powszechna w Europie. Przypomnę chociażby „Ludzi Bezdomnych” Żeromskiego, gdzie w latach 20-tych XX w. na polskiej wsi była powszechna praktyka pozbywania się z domostw ludzi starszych i chorych. Jakie idee przyświecały pisarzowi, przy tworzeniu tego dzieła? Trudno powiedzieć, gdyż nie przedstawił żadnego rozwiązania ani nie opowiedział się za żadnym programem dla reform w Rosji. Z jego życiorysu wiadomo, że nie za bardzo popierał społeczne idee postępu. Większość życia spędził wśród arystokratów, a później między postfeudalnymi uciekinierami z rewolucyjnej Rosji.
Ludowe powiedzenie mówi: „Koń jaki jest, każdy widzi”. Literackie pławienie się w ubóstwie, zacofaniu najniższych klas społecznych, bez moralizatorstwa lub wskazania drogi do zmiany tego stanu rzeczy, jest dla mnie mało pociągające.

Po mistyce „rosyjskiej cywilizacji” Dostojewskiego, po lustrzanym odbiciu codzienności rosyjskiej w opowiadaniach Czechowa, czy po trafnych satyrach Gogola na tzw. rosyjską duszę, wszystko inne w rosyjskiej literaturze wydaję się już mniejsze i odtwórcze. Takie uczucie towarzyszyło mi przy lekturze „Wsi” Iwana Bunina. Aby było jasne, uważam, że jest to dobry kawałek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
132

Na półkach:

Mocno przygnębiający opis przedrewolucyjnej wsi rosyjskiej. Dziełko to w momencie wydania (1910 r.) wstrząsnęło Rosją, i słusznie. Ukazuje ono biedę, ciemnotę i zacofanie ówczesnych terytoriów centralnej Rosji. Może jest troszeczkę przesadzone (nie dopatrzyłem się elementów pozytywnych),jednakże w większości zgadza się z faktami. Dodam, iż ziemia w Rosji jest bardzo słaba - "lasek i piasek", i dlatego zawsze spichlerzem tego kraju była Ukraina oraz ziemie położone nad Donem, Kubaniem i Terekiem oraz Syberia (chociaż ta, ze względu na warunki klimatyczne, nie daje tyle, ile by mogła). Natomiast w centralnej części kiepska ziemia=bieda; bieda często równała sie pijaństwu i ciemnocie, a wyższe warstwy nie interesowały się często, co działo się na prowincji. Już wtedy Bunin ostrzegał przed wybuchem rewolucji i jego skutkami. Niestety, daremnie.

Mocno przygnębiający opis przedrewolucyjnej wsi rosyjskiej. Dziełko to w momencie wydania (1910 r.) wstrząsnęło Rosją, i słusznie. Ukazuje ono biedę, ciemnotę i zacofanie ówczesnych terytoriów centralnej Rosji. Może jest troszeczkę przesadzone (nie dopatrzyłem się elementów pozytywnych),jednakże w większości zgadza się z faktami. Dodam, iż ziemia w Rosji jest bardzo słaba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    181
  • Chcę przeczytać
    125
  • Posiadam
    28
  • Literatura rosyjska
    11
  • Studia
    6
  • Literatura Rosyjska
    4
  • Rosja
    4
  • Audiobook
    3
  • 2014
    3
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Iwan Bunin Wieś Zobacz więcej
Iwan Bunin Wieś Zobacz więcej
Iwan Bunin Wieś Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także