rozwiń zwiń

Trucicielka i inne opowiadania

Okładka książki Trucicielka i inne opowiadania
Éric-Emmanuel Schmitt Wydawnictwo: Znak Literanova literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Concerto a la memoire d'un ange
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2011-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-07
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324016198
Tłumacz:
Agata Sylwestrzak-Wszelaki
Tagi:
opowiadanie francuskie literatura francuska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
4508 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
25
23

Na półkach: ,

„Trucicielka”
Bardzo dziwna postać z tej Marie. Zabiła kilka osób i nie miała z tego powodu wyrzutów sumienia. Wyznawała swoje grzechy młodemu księdzu tuż po seminarium, pełnemu nadziei i optymizmu. Obciążyła go swoimi występkami. Spędzali razem dużo czasu. Dla Marie była to ekscytująca gra, dla księdza – sens życia, misja. Bawiła się tym, że ksiądz tak się nią przejmuje. Chciała, by poświęcał uwagę tylko jej, odciągając go od innych parafian. Osiągnęła ten cel. Ale on, wydawałoby się, również osiągnął swój cel, gdy wymusił na niej obietnicę przyznania się do popełnionego zła przed ludźmi. Sam natomiast obiecał jej, że będzie dalej jej powiernikiem, że będzie ją odwiedzał codziennie w więzieniu. Gdy okazało się, że czeka go wyjazd do Watykanu, Marie postanowiła żyć dalej jakby nigdy nic i zabrać swoją tajemnicę do grobu. Nie nawróciła się więc chyba, a jedynie... zakochała się w księdzu?

„Powrót”
Wzruszająca historia o marynarzu – ojcu czterech córek, który nagle zostaje poinformowany, że jedna z nich nie żyje. Niestety nie wie, która. Ta informacja sprawia, że jego myśli krążą wokół rodziny... Usilnie postanawia dociec, której z dziewczynek śmierć jest najbardziej prawdopodobna, którą z nich najmniej by opłakiwał. Przez te rozmyślania dochodzi do wniosku, że o żadnej z nich tak naprawdę nic nie wiedział. Nie poświęcał im w ogóle swojego czasu. Tak samo jak żonie, którą zaniedbywał, nie okazywał jej miłości. Zorientował się, że jego dzieci były dla niego znajomymi nieznajomymi. Niby jego córki, ale takie jakieś obce... Zapragnął wówczas je poznać bardzo dobrze, spędzać z rodziną każdą wolną chwilę i nie wypływać już w morze, by nie musieć ich zostawiać. Na lądzie okazało się jednak, że zapomniał o tym, że jego żona była z nim w ciąży, a córeczka, która rzekomo zginęła, nawet nie zdążyła się narodzić. On jednak nadał jej imię Rita, na cześć świętej i codziennie odwiedzał ją na symbolicznym grobie, a dziećmi i żoną zajmował się jak nigdy dotąd, kochał i poświęcał im mnóstwo czasu.
Smutna refleksja powstaje po przeczytaniu tego krótkiego opowiadania, że człowiek musi sobie uświadomić, że coś utracił albo że łatwo może utracić i dopiero wtedy to docenia... Ważne, że dostrzegł to, co w życiu najważniejsze, ale szkoda, że dopiero po tak silnym bodźcu.

„Koncert Pamięci anioła”
Historia dwóch braci zainspirowana chyba biblijną o Kainie i Ablu. Chris, początkowo łajdak i Axel, początkowo wrażliwiec. Na skutek wypadku Axel staje się niepełnosprawny, a Chris go wtedy nie uratował przez pragnienie zwycięstwa sportowego. Później żył z wyrzutami sumienia przez 20 lat, że zabił brata. Brat jednak żył, ale poruszał się na wózku. Stał się zgorzkniały, liczyły się dla niego tylko pieniądze i pragnął zemścić się na Chrisie, który z kolei stał się wcieleniem dobra, pracował z trudną młodzieżą. Gdy pewnego dnia spotykają się – Chris jako masażysta, Axel jako jego klient – początkowo Chris go nie poznaje. Gdy orientuje się w końcu, kim jest, Axel żąda od niego bezwzględnego posłuszeństwa. Zabiera go nad wodę, chcąc mu pokazać, jak to jest, gdy człowiek się topi. Każe założyć mu na siebie ciężary pod groźbą wystrzału z pistoletu. Tym wydarzeniom towarzyszą rozmowy, rozwlekanie przeszłości, porównywanie ich do Kaina i Abla, refleksje o ich przemianie... Chris, dręczony wyrzutami sumienia, że to przez niego jego brat stał się okrutny, dobrowolnie skacze do wody i tonie. Przyglądając się temu Axel po chwili robi to samo, bo zdał sobie sprawę z tego, że właśnie doprowadził do śmierci swojego brata... Historia o trudnej relacji dwóch braci, którzy pragnęli dla siebie zła w pewnych momentach życia, ale tak naprawdę cały czas się kochali, tylko troszkę nie tak jak powinni, co zakończyło się tragedią...

„Elizejska miłość”
Losy prezydenckiej pary. Henri zdradzał żonę, wykorzystywał ich małżeństwo do celów politycznych, które uważane było za wzorowe. Catherine miała tego dosyć, postanowiła zemścić się na nim, nie dając mu rozwodu i być mu wierną. Nienawidziła go, on jej również. Kompletnie zapomnieli jak to było, gdy połączyła ich kiedyś miłość. Pewnego dnia Catherine ma wypadek. Jest przekonana, że został on zaangażowany przez jej męża. Grozi mu więc, że jeżeli jeszcze choć raz coś jej się stanie, wyśle informacje o zamachu, w który był zaangażowany by wygrać wybory, a w którym zginął człowiek. Gdy dowiadują się, że z wypadku Catherine wyszła cało, ale odkryto u niej nowotwór, Henri wpada w panikę. Po pierwsze, nie chce patrzeć na żonę w agonii, całą wyniszczoną. Po drugie, obawia się, że przez to cały świat dowie się prawdy. Catherine przebywa w miejscu dla nieuleczalnie chorych. Tam codziennie coś pisze. Henri, zobaczywszy jej zapiski, postanawia jak najczęściej ją odwiedzać, by zapobiec oczernieniom, żeby kobieta nie mogła pisać w jego obecności. Ale jego obowiązki prezydenta przeważają, odwiedza Catherine rzadko. W wieczór wyborczy, gdy Henri wygrał, Catherine zapadła w śpiączkę, a chwilę później umarła. Henri przybył na miejsce pod pozorem czuwania przy żonie, ale tak naprawdę chciał odnaleźć jej zapiski, które tajemniczo zniknęły. Okazało się z czasem, w wyniku intensywnych poszukiwań, że Catherine poprosiła swoją zaufaną pielęgniarkę, by wysłała jej tekst do wydania. Powstała książka zatytułowana „Człowiek, którego kochałam”, w której Catherine opisała całą miłość do męża, ukazała go w samych superlatywach. Dopiero w ostatnich dnia życia zrozumiała, że bardzo go kochała. A Henri, czytając książkę, płakał ze wzruszenia i dopiero po jej śmierci zrozumiał, jak bardzo była mu droga...
Historia nieszczęśliwej miłości dwojga ludzi, którzy najpierw się kochali, później się zagubili, a w obliczu nieszczęścia odnaleźli na nowo z podwójną siłą. Wzruszające.

Cała książka
Jak napisał sam autor w swoim dzienniku, książka ta, pomimo czterech oddzielnych opowiadań, tworzy jedną spójną całość.”Wyłuskanie z opowiadania tego, co w nim niezbędne, unikanie niepotrzebnych perypetii, sprowadzenie opisu do sugestii, odtłuszczenie tekstu, pozbycie się wszelkich autorskich upodobań – to wymaga czasu, to wymaga godzin analizy i krytyki.” Zgadzam się z tym. Sama uwielbiam czytać opowiadania, boo... nie można się od nich oderwać ze względu na ich długość. To wręcz nie wypada przerwać nagle krótką, a niezwykłą historię.
Odkąd po raz pierwszy usłyszałam o Ericu-Emmanuelu Schmitt'cie, dziękuję za to, że został pisarzem. Dziękuję mu za to, że nie zmarnował swojego talentu, ponieważ z pewnością ma na całym świecie swoich bardzo wiernych czytelników, do których należę. Kocham go jako pisarza i polecam każdemu szanującemu się czytelnikowi. Jego książki mają klimat, wciągają w każdą przedstawioną w nich historię, zbliżają emocjonalnie do bohaterów. Ale nic dziwnego. Tylko prawdziwy pisarz z powołania, który poświęca wiele i wlewa w swoje zadanie całą duszę, jest w stanie dokonać czegoś tak fenomenalnego, czym są jego dzieła.
Polecam wszystkie opowiadania zawarte w „Trucicielce” jako oddzielne opowiadania i jako jedną całość. Godne najwyższej pochwały, jak wszystkie jego książki.

„Trucicielka”
Bardzo dziwna postać z tej Marie. Zabiła kilka osób i nie miała z tego powodu wyrzutów sumienia. Wyznawała swoje grzechy młodemu księdzu tuż po seminarium, pełnemu nadziei i optymizmu. Obciążyła go swoimi występkami. Spędzali razem dużo czasu. Dla Marie była to ekscytująca gra, dla księdza – sens życia, misja. Bawiła się tym, że ksiądz tak się nią przejmuje....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 312
  • Chcę przeczytać
    3 526
  • Posiadam
    1 839
  • Ulubione
    288
  • Chcę w prezencie
    190
  • Teraz czytam
    121
  • 2012
    76
  • 2013
    69
  • 2014
    67
  • 2011
    66

Cytaty

Więcej
Éric-Emmanuel Schmitt Trucicielka i inne opowiadania Zobacz więcej
Éric-Emmanuel Schmitt Trucicielka i inne opowiadania Zobacz więcej
Éric-Emmanuel Schmitt Trucicielka i inne opowiadania Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także