The Gathering Storm
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Koło Czasu (tom 12)
- Wydawnictwo:
- Tor Books
- Data wydania:
- 2009-10-27
- Data 1. wydania:
- 2009-10-27
- Liczba stron:
- 783
- Czas czytania
- 13 godz. 3 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780765302304
- Tagi:
- robert jordan brandon sanderson Koło Czasu
Tarmon Gai’don, the Last Battle, looms. And mankind is not ready.
The final volume of the Wheel of Time, A Memory of Light, was partially written by Robert Jordan before his untimely passing in 2007. Brandon Sanderson, New York Times bestselling author of the Mistborn books, was chosen by Jordan’s editor---his wife, Harriet McDougal---to complete the final book. The scope and size of the volume was such that it could not be contained in a single book, and so Tor proudly presents The Gathering Storm as the first of three novels that will make up A Memory of Light. This short sequence will complete the struggle against the Shadow, bringing to a close a journey begun almost twenty years ago and marking the conclusion of the Wheel of Time, the preeminent fantasy epic of our era.
In this epic novel, Robert Jordan’s international bestselling series begins its dramatic conclusion. Rand al’Thor, the Dragon Reborn, struggles to unite a fractured network of kingdoms and alliances in preparation for the Last Battle. As he attempts to halt the Seanchan encroachment northward---wishing he could form at least a temporary truce with the invaders---his allies watch in terror the shadow that seems to be growing within the heart of the Dragon Reborn himself.
Egwene al’Vere, the Amyrlin Seat of the rebel Aes Sedai, is a captive of the White Tower and subject to the whims of their tyrannical leader. As days tick toward the Seanchan attack she knows is imminent, Egwene works to hold together the disparate factions of Aes Sedai while providing leadership in the face of increasing uncertainty and despair. Her fight will prove the mettle of the Aes Sedai, and her conflict will decide the future of the White Tower---and possibly the world itself.
The Wheel of Time turns, and Ages come and pass. What was, what will be, and what is, may yet fall under the Shadow.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 749
- 611
- 135
- 27
- 19
- 14
- 12
- 9
- 7
- 7
Cytaty
Wybór nie zawsze ogranicza się do tego, co robisz, czasami dotyczy kwestii, dlaczego to robisz.
Amyrlin powinna dysponować najsilniejszą bronią, a tą jest wiedza". Verin Sedai.
OPINIE i DYSKUSJE
Miała być jedna, wyszły trzy, chyba najlepsze, części wybitnej serii.
Miała być jedna, wyszły trzy, chyba najlepsze, części wybitnej serii.
Pokaż mimo to"Pomruki burzy" to jak dotąd najlepsza książka cyklu. Po części jest to zasługą Roberta Jordana, który miał być odpowiedzialny za zarys fabuły. Rozwój wypadków i plot twisty są zaś bardzo solidne, by nie powiedzieć: znakomite. Ogromna podbudowa w postaci 6000 tysięcy stron rozwleczonej akcji w tomach 5–10 wreszcie zaczyna procentować. Nie potrafię tylko zrozumieć, jakim cudem Jordan planował, by "Pomruki burzy" były wielkim finałem. Pomimo, że – w przeciwieństwie do innych części "Koła Czasu" – obfitują one w akcję, nie mogą zostać uznane nawet za preludium do Ostatniej Bitwy. Obawiam się wobec tego, że gdyby pierwotny zamysł autora został zrealizowany, dostalibyśmy akcję tak wartką, że nie dałoby się jej w żaden sposób docenić.
Tak jednak się nie stało. Brandon Sanderson podzielił akcję na trzy części, a poza tym wniósł do serii szeroki katalog swoich umiejętności pisarskich. Największą dysproporcję względem poprzednich części widać w scenach akcji. Jordanowi wychodziły one średnio; zwykle były skrótowe, niezbyt angażujące i nieco chaotyczne. Sanderson tymczasem jest mistrzem portretowania epickiej walki i to też zaprezentował na wielu planach, od Arad Doman, przez Hinderstap, po Białą Wieżę. W efekcie przed przystąpieniem do lektury takich "akcyjnych" rozdziałów trzeba uważać, by przypadkiem nie pójść spać o dwie godziny za późno.
Dużą poprawę widać też w dialogach, które są bardziej dynamiczne i łatwiejsze do odczytania. Dzięki temu wreszcie w pełni można docenić to, co od początku było mocną stroną "Koła Czasu" - rozwój postaci. No i są momenty, w których nadzwyczaj sprawne aranżowanie co bardziej poważnych rozmów może doprowadzić do dreszczy emocji i małych wzruszów. Jest zatem dobrze, a może być jeszcze lepiej!
Wpis dedykowany pewnej fenomenalnej postaci.
"Twoja dusza jest biała jak śnieg. Jak sama Światłość."
"Pomruki burzy" to jak dotąd najlepsza książka cyklu. Po części jest to zasługą Roberta Jordana, który miał być odpowiedzialny za zarys fabuły. Rozwój wypadków i plot twisty są zaś bardzo solidne, by nie powiedzieć: znakomite. Ogromna podbudowa w postaci 6000 tysięcy stron rozwleczonej akcji w tomach 5–10 wreszcie zaczyna procentować. Nie potrafię tylko zrozumieć, jakim...
więcej Pokaż mimo toAch, nowy autor, który od razu tchnął nowe życie w ten cykl! Trzeba oddać panu Jordanowi, że stworzył niesamowity świat i rozwinął wciągającą historię, ale kilka rzeczy mnie wielce irytowało: ciągłe powtórzenia tego, co już zostało wielokrotnie wcześniej napisanie, tworzenie jako samodzielnych postaci, które powinny były zostać wyłącznie jako tło oraz nadmierna rozwlekłość (szczytem jest tom X, w którym tak się akcja nie posuwa do przodu, że w zasadzie można go pominąć). Te wszystkie problemy Sanderson zniwelował, w mojej ocenie. Książkę czyta się szybko, wręcz nie można się oderwać, rzeczy się w końcu dzieją i dzieje się sporo. Nawet te wiecznie irytujące postaci zyskały na sympatii...
Ach, nowy autor, który od razu tchnął nowe życie w ten cykl! Trzeba oddać panu Jordanowi, że stworzył niesamowity świat i rozwinął wciągającą historię, ale kilka rzeczy mnie wielce irytowało: ciągłe powtórzenia tego, co już zostało wielokrotnie wcześniej napisanie, tworzenie jako samodzielnych postaci, które powinny były zostać wyłącznie jako tło oraz nadmierna rozwlekłość...
więcej Pokaż mimo todobra zmiana.
dobra zmiana.
Pokaż mimo toJuż mogę powiedzieć, że dla finałowych tomów warto było przedzierać się przez slog. Wygląda na to, że Koło Czasu to seria z dobrym początkiem, słabym środkiem i dobrym finałem. A że będzie dobry wiem, bo na Brandonie Sandersonie jeszcze się nie zawiodłem. W Pomrukach burzy zaserwował znakomity wątek wewnętrznej walki Randa, arcyciekawe intrygi wewnątrz Białej Wieży i niesamowicie klimatyczny wątek Mata w pewnym małym miasteczku. Akcja wyraźnie ruszyła z kopyta i zmierza do wielkiego finału. Światotwórstwo żmudnie eksponowane na przestrzeni poprzednich tomów zaczyna oddawać. Czytam dalej z wypiekami na twarzy.
Już mogę powiedzieć, że dla finałowych tomów warto było przedzierać się przez slog. Wygląda na to, że Koło Czasu to seria z dobrym początkiem, słabym środkiem i dobrym finałem. A że będzie dobry wiem, bo na Brandonie Sandersonie jeszcze się nie zawiodłem. W Pomrukach burzy zaserwował znakomity wątek wewnętrznej walki Randa, arcyciekawe intrygi wewnątrz Białej Wieży i...
więcej Pokaż mimo toJak to się czytaaaaaa! W końcu czuję, ze ktoś w pełni wykorzystuje potencjał tej historii! Smutne, że doprowadził do tego kontynuator, a nie autor.
Jak to się czytaaaaaa! W końcu czuję, ze ktoś w pełni wykorzystuje potencjał tej historii! Smutne, że doprowadził do tego kontynuator, a nie autor.
Pokaż mimo toI udało się. Sanderson wzniósł ten tom o kilka poziomów literackich w porównaniu do tego, co działo się przez połowę wszystkich poprzednich tomów. Jest tutaj zdecydowanie więcej akcji niż we wszystkich poprzednich czterech, czy nawet pięciu częściach, czyta się to zdecydowanie lepiej, rozdziały są krótsze i po każdym następuje przeskok do kolejnej postaci, więc czytanie jest dużo bardziej dynamiczne, niż miało to miejsce wcześniej, gdzie czasami zdarzały się dwa długie rozdziały, gdzie nie działo się zupełnie nic.
Jest tu zdecydowanie mniej zbędnych opisów, a jeśli się pojawiają, to są krótkie i treściwe, podobnie rozważania bohaterów.
Czy wyszło idealnie? Na pewno nie. Przede wszystkim w tym zacieśnieniu wydarzeń i zawału treściwych informacji zabrakło miejsca na ukazywanie reakcji poszczególnych postaci na wydarzenia, które miały w tej części miejsce, brakowało czasami punktu widzenia z różnych perspektyw, czy tej drobiazgowości w przedstawieniu relacji pomiędzy różnymi bohaterami, które miały miejsce w poprzednich tomach.
Z tym po prostu się trzeba pogodzić, skoro pierwotnie był pomysł, aby zakończenie pojawiło się w postaci jednego tomu, a ostatecznie trzeba było rozbić to na trzy części, więc chcąc zachować to wszystko, co było do tej pory, tę szczegółowość, wyszłoby zapewne z tego wiele więcej części.
I udało się. Sanderson wzniósł ten tom o kilka poziomów literackich w porównaniu do tego, co działo się przez połowę wszystkich poprzednich tomów. Jest tutaj zdecydowanie więcej akcji niż we wszystkich poprzednich czterech, czy nawet pięciu częściach, czyta się to zdecydowanie lepiej, rozdziały są krótsze i po każdym następuje przeskok do kolejnej postaci, więc czytanie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo dobra warta przeczytania Uwielbiam ten cykl tylko dwa tomy i koniec
Książka bardzo dobra warta przeczytania Uwielbiam ten cykl tylko dwa tomy i koniec
Pokaż mimo toSzacunek dla Jordana za wymyślenie historii, ale to Sanderson wniósł do opowieści to coś, że czyta się z większymi wypiekami>
Szacunek dla Jordana za wymyślenie historii, ale to Sanderson wniósł do opowieści to coś, że czyta się z większymi wypiekami>
Pokaż mimo toPomruki burzy to pierwszy z trzech ostatnich tomów "Koła czasu" i pierwszy napisany wspólnie przez Roberta Jordana i Brandona Sandersona po śmierci tego pierwszego. Mogę ocenić, że współautorstwo Sandersona przysłużyło się historii raczej pozytywnie. Akcja nabrała tempa. Mamy w tym tomie dużo Randa ( przechodzącego ciężkie chwile ) oraz Egwene ( też miała ciężko ). Ja cieszę się, że było mniej dzielonych spódnic, falbanek i karczków żeńskich bohaterek :) Niektórych postaci w tym tomie mamy zdecydowanie mniej, np. Perrina czy Elayne. Chyba najciekawsze rzeczy dzieją się w siedzibie Aes Sedai. Jest też jeden ciekawy zwrot akcji związany właśnie z jedną z członkiń Białej Wieży. Do końca cyklu pozostały dwa tomy, pewnie każdy co najmniej 1000 stron :)
Pomruki burzy to pierwszy z trzech ostatnich tomów "Koła czasu" i pierwszy napisany wspólnie przez Roberta Jordana i Brandona Sandersona po śmierci tego pierwszego. Mogę ocenić, że współautorstwo Sandersona przysłużyło się historii raczej pozytywnie. Akcja nabrała tempa. Mamy w tym tomie dużo Randa ( przechodzącego ciężkie chwile ) oraz Egwene ( też miała ciężko ). Ja...
więcej Pokaż mimo to