Nie, nie i jeszcze raz nie. Na początku książka tylko delikatnie mnie denerwowała. Mało romansu w romansie, całusów brak, ogólne wrażenie raczej słabe. Jedyny plus jaki dostrzegałam (i widzę go nadal) to duże ilości humoru, żartów i sarkazmu. A kiedy już myślę, że może ta książka nie jest jakoś bardzo romantyczna, ale przynajmniej będzie zabawna autorka postanawia zrobić mi niemiłą niespodziankę. I nagle, nie wiadomo skąd zostaje wprowadzona intryga dotycząca Georginy i Williama (którzy wcale nie są głównymi bohaterami) i książka z delikatnie denerwującej staje się bardzo wkurzająca (żeby nie użyć innego niecenzuralnego słowa, które o wiele lepiej odzwierciedla mój stosunek do tej książki). Bo pytam się jakim ograniczonym trzeba być żeby wierzyć swojemu rywalowi i wrogowi nr 1 głównej bohaterki, a nie wierzyć w niewinność kobiety, którą się rzekomo kocha. Jestem nawet w stanie przełknąć ten brak logiki w końcu to fikcja. Ale, ale to nie wszystko. Autorka postanawia, że Will zamiast (jak normalny, racjonalny, dorosły człowiek) wytłumaczyć sytuację ze swoją lubą, nie robi tego, bo po co? Lepiej urządzić cyrk na kółkach na przyjęciu i przy tym podnieść mi tak ciśnienie jak jeszcze nigdy żadna inna książka tego nie zrobiła. Warto nadmienić, że moim zdaniem ten wątek ma znikome znaczenie dla fabuły i losów głównych bohaterów. Dodatkowo zakończenie mnie w ogóle nie usatysfakcjonowało. Było bardzo ckliwe i słodkie, aż do bólu. W mojej opinii nie warto tracić na tą książkę czasu, pieniędzy i energii, kiedy na świecie można znaleźć tyle dobrych, umilających życie powieści.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Na początku książka tylko delikatnie mnie denerwowała. Mało romansu w romansie, całusów brak, ogólne wrażenie raczej słabe. Jedyny plus jaki dostrzegałam (i widzę go nadal) to duże ilości humoru, żartów i sarkazmu. A kiedy już myślę, że może ta książka nie jest jakoś bardzo romantyczna, ale przynajmniej będzie zabawna autorka postanawia zrobić mi...