Zbiór wykładów Leszka Kołakowskiego z pozoru mało filozoficznych, bo traktujących m.in. o sławie, podróżach, długach, zabobonach, terroryźmie, nicnierobieniu, przyjaźni, zazdrości.

Autor przedstawia swoje obserwacje w sposób niepowtarzalny - przenikliwie, dowcipnie, w sposób przystępny dla czytelnika.

Przenikliwość i poczucie humoru Filozofa generują zaskakujące i celne obserwacje dotyczące zarówno życia codziennego, jak i odwiecznych praw ludzkiej natury.
Jednocześnie zapewniają chwilę refleksji i prawdziwą czytelniczą przyjemność.


"Inna jest też przyjaźń mężczyzny z kobietą (tam gdzie nie ma żadnej strony erotycznej; podejrzliwi twierdzą, że zawsze jest, ale to nieprawda) niż dwóch mężczyzn; mężczyźni bowiem przyuczeni są zwykle pokazywać, że są cynikami, ale kobiety nie muszą, z nimi więc łatwiej, gdy jest przyjaźń, porozumiewać się bez udawania."

"Być może kryje się w tej pasji rekordów i w tym zaciekawieniu ekstremami jakiś korzeń metafizyczny: potrzeba wykraczania poza to, co jest, jakaś dziwnie wyrażona, nieraz w groteskę i absurd przechodząca – jak wszystko co ludzkie – nadzieja nieskończoności."

"Matematyka jest moralnie obojętna, również diabeł, jak się domyślamy, może być wybornym matematykiem."

"Żart (...) bodaj sprzed pierwszej wojny światowej: w Austrii to, co nie jest zakazane, jest dozwolone; w Niemczech to, co nie jest dozwolone, jest zakazane; we Francji wszystko jest dozwolone, również to, co jest zakazane; w Rosji wszystko jest zakazane, również to, co jest dozwolone."

Warto przeczytać.

Zbiór wykładów Leszka Kołakowskiego z pozoru mało filozoficznych, bo traktujących m.in. o sławie, podróżach, długach, zabobonach, terroryźmie, nicnierobieniu, przyjaźni, zazdrości.

Autor przedstawia swoje obserwacje w sposób niepowtarzalny - przenikliwie, dowcipnie, w sposób przystępny dla czytelnika.

Przenikliwość i poczucie humoru Filozofa generują zaskakujące i celne...

Doskonałe wykłady. Jestem pod wielkim wrażeniem. Dlaczego tak późno odkryłam Leszka Kołakowskiego? Nie mam pojęcia. Teraz nadrabiam i jestem zachwycona.
Jakkolwiek by to kontrowersyjnie nie brzmiało, dzięki filozofii Leszka Kołakowskiego, na nowo odkrywam chrześcijaństwo, żeby nie powiedzieć, zaczynam je rozumieć i postrzegać w innym świetle. Naprawdę warto sięgnąć i przeczytać. Przekartkować chociaż - też warto.

Doskonałe wykłady. Jestem pod wielkim wrażeniem. Dlaczego tak późno odkryłam Leszka Kołakowskiego? Nie mam pojęcia. Teraz nadrabiam i jestem zachwycona.
Jakkolwiek by to kontrowersyjnie nie brzmiało, dzięki filozofii Leszka Kołakowskiego, na nowo odkrywam chrześcijaństwo, żeby nie powiedzieć, zaczynam je rozumieć i postrzegać w innym świetle. Naprawdę warto sięgnąć i...

"Nie jest niczym ekstrawaganckim przekonanie, że ludzie są zdolni do wyboru; że są odpowiedzialni za to, co czynią - zło czy dobro - i że sama ta zdolność, nie zaś sposób, w jaki jej używają, czyni ich równymi w godności i że człowieczeństwo tak właśnie określone jest czymś godnym szacunku [...]" (23).

"Pogarda dla prawdy niszczy naszą cywilizację nie mniej aniżeli fanatyzm prawdy. Zobojętnienie większości oczyszcza pole dla fanatyków, których zawsze dość się znajdzie. [...] Gdyby nietolerancja [...] miała być usuwana przez taką obyczajowość, w której nikt w nic nie wierzy, nikomu o nic nie chodzi, byleby życie było zabawne - biada nam, staniemy się ofiarami takiej czy innej ideokracji" (37, 40).

"Bóg jest bezczasowy, bezprzestrzenny i bezcielesny, a tak samo twory matematyczne - również twory geometryczne. Jedna i druga - mistyka i matematyka - otwierają nam drogę, na której, jak nam się wydaje, możemy uciec od historycznej przypadkowości naszego bytowania, od czasowości, od ograniczoności przestrzennej i od niepewnego, kruchego statusu naszej cielesności" (103).

"Nie jest niczym ekstrawaganckim przekonanie, że ludzie są zdolni do wyboru; że są odpowiedzialni za to, co czynią - zło czy dobro - i że sama ta zdolność, nie zaś sposób, w jaki jej używają, czyni ich równymi w godności i że człowieczeństwo tak właśnie określone jest czymś godnym szacunku [...]" (23).

"Pogarda dla prawdy niszczy naszą cywilizację nie mniej aniżeli...

Na plus krótka forma, warto przeczytać, by pielęgnować umiejętność krytycznego myślenia. Na minus to niestety bardzo się zestarzała - bezkrytyczne podejście do kościoła plus przewijające się wielokrotnie największe zagrożenie w postaci powrotu do PRL i wrzucanie wszelkich idei socjalistycznych i komunistycznych do jednego worka - po prostu momentami powierzchowne i naiwne. Chciałabym wierzyć, że jednak dzisiaj niektóre rozdziały wyglądałyby inaczej.

Na plus krótka forma, warto przeczytać, by pielęgnować umiejętność krytycznego myślenia. Na minus to niestety bardzo się zestarzała - bezkrytyczne podejście do kościoła plus przewijające się wielokrotnie największe zagrożenie w postaci powrotu do PRL i wrzucanie wszelkich idei socjalistycznych i komunistycznych do jednego worka - po prostu momentami powierzchowne i naiwne....

Nie jestem szczególnym miłośnikiem filozofii. Lecz od czasu do czasu, najczęściej zainspirowany nieznanym poglądem bądź terminem sięgam po książki o takiej tematyce. Po mini-książkę Profesora Kołakowskiego sięgnąłem bardziej pod wpływem telewizji – w drugiej połowie lat 90-tych bowiem emitowano cykl wykładów poświęconych rozmaitym zagadnieniom z dziedziny filozofii kultury. O rzeczach i pojęciach ważnych, towarzyszących nam w powszednim dniu, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zawiść, wybaczanie, sprawiedliwość, wrogowie, pogrzeb… Po lekturze ma pewien szkopuł, gdyż co zdarza mi się niezmiennie rzadko: bardziej spodobało mi się słowo mówione. A może te krótkie, 15-minutowe audycje bardziej zapadły mi w pamięć? Co nie znaczy, że książka nie jest godna przeczytania. Jest napisana prostym, zrozumiałym językiem, co stanowi dodatkowy atut.

Nie jestem szczególnym miłośnikiem filozofii. Lecz od czasu do czasu, najczęściej zainspirowany nieznanym poglądem bądź terminem sięgam po książki o takiej tematyce. Po mini-książkę Profesora Kołakowskiego sięgnąłem bardziej pod wpływem telewizji – w drugiej połowie lat 90-tych bowiem emitowano cykl wykładów poświęconych rozmaitym zagadnieniom z dziedziny filozofii kultury....

Mini wykłady o maxi sprawach

Czasami trzeba powtórzyć coś co wszyscy wiemy, by ta powszechna, wydawało by się, wiedza znów dała się uchwycić w sposób dla każdego zrozumiały. W tym kontekście szczupła książeczka Leszka Kołakowskiego okazuje się być zadziwiającym dziełem. Bo napisana jest nie językiem filozofów – akademików, ale prostą i przystępną, choć elegancką i piękną mową, którą pojąć powinien każdy przedstawiciel gatunku homo sapiens z ilorazem IQ minimum 100. W tych piętnastu krótkich esejach nie znajdziemy prawdopodobnie niczego, o czym by nie powiedzieli już filozofowie naszej i innych epok. Ale nie sądźcie, że to zbiór banałów i truizmów, bo tak nie jest. Nie sądźcie, że to łatwiznowata lekturka, bo tak nie jest. Autorowi co prawda nie zależy na stawianiu oryginalnych tez, lecz koncentruje się na tym, co prawdziwe i pewne, co swoim osobistym doświadczeniem może objąć każdy z nas.

Czytając tę mądrą i przejrzystą książeczkę, miałem wrażenie, że autor porządkuje pojęcia w mojej głowie. Układa wszystko tak, by przed rozpoczęciem wyższych spekulacji, mieć jasność co do podstawowych znaczeń i terminów. Jednocześnie daje szkołę elementarnych podstaw filozoficznego myślenia, którego w życiu nie unikniemy, choć byśmy nie wiem jak starali się być pragmatyczni. Jak ktoś powiedział pierwszą potrzebą człowieka jest oddychać, drugą odżywiać się, a trzecią filozofować. Właśnie tej ostatniej Kołakowski wychodzi naprzeciw. Bo wie, że refleksja jest czymś nieodzownym dla ludzkiej natury i wypowiedziane w Miniwykładach twierdzenia można uznać za aksjologiczne pewniki. Pluralizm światopoglądowy jest drogą, która ochroni nas przed konfliktami, jakie rozdzierały ludzkość przez całą historię. Ale polskiemu filozofowi udaje się rzecz niebywała: w komunikatywnym, i jasnym stylu wypowiedzieć rzeczy oczywiste i pewne, które stanowią punkt wyjścia do wszelkiej filozoficznej refleksji niezależnie od wyznawanych poglądów, religii i ideologii. Dlatego jest to bardzo konkretne, zwięzłe i metodyczne wprowadzenie do filozofii, albo jeszcze szerzej, do sztuki refleksyjnego myślenia, którą każdy powinien posiadać i sobie rozwijać.

Mini wykłady o maxi sprawach

Czasami trzeba powtórzyć coś co wszyscy wiemy, by ta powszechna, wydawało by się, wiedza znów dała się uchwycić w sposób dla każdego zrozumiały. W tym kontekście szczupła książeczka Leszka Kołakowskiego okazuje się być zadziwiającym dziełem. Bo napisana jest nie językiem filozofów – akademików, ale prostą i przystępną, choć elegancką i piękną...

Leszek Kołakowskim jest z pewnością filozofem współczesnym, z którym należy się zapoznać. Przyjemność obcowania z jego dziełami zapewnia sam proces czytania. Język Kołakowskiego jest finezyjny, przyjemny, nie brak w nim humoru oraz, co ważne w dziełach takim jak to - przeznaczonym do szerokiego odbiorcy, jest prosty. W "Mini-wykładach" filozof przedstawia czytelnikom inne, ciekawe spojrzenie na zagadnienia z pozoru banalne, jak kłamstwo, przemoc, nuda i zachęca czytelnika do samodzielnego zastanowienia się nad omawianym tematem.

Każde z zagadnień zajmuje ledwie kilka stron, czy może więc istnieć jakiś lepszy wstęp do filozofii współczesnej?

Leszek Kołakowskim jest z pewnością filozofem współczesnym, z którym należy się zapoznać. Przyjemność obcowania z jego dziełami zapewnia sam proces czytania. Język Kołakowskiego jest finezyjny, przyjemny, nie brak w nim humoru oraz, co ważne w dziełach takim jak to - przeznaczonym do szerokiego odbiorcy, jest prosty. W "Mini-wykładach" filozof przedstawia czytelnikom inne,...

Autor próbuje poruszyć czytelnika ku refleksji filozoficznej, ale nie udaje mu się pozbyć przy tym perspektywy mocno nacechowanej religijnością. Ateistom trudno jest wobec tego czerpać z jego refleksji, gdzie na co trzeciej stronie pojawia się odniesienie do chrześcijańskiego boga.

Autor próbuje poruszyć czytelnika ku refleksji filozoficznej, ale nie udaje mu się pozbyć przy tym perspektywy mocno nacechowanej religijnością. Ateistom trudno jest wobec tego czerpać z jego refleksji, gdzie na co trzeciej stronie pojawia się odniesienie do chrześcijańskiego boga.

Tak prosto powiedziane o codziennych rzeczach !!!I to jest filozofia

Tak prosto powiedziane o codziennych rzeczach !!!I to jest filozofia