Pamiętam, jak wiele przyjemności przynosił „Komiczny Odcinek Cykliczny”. Jak zwykle okazuje się, że siła programu leży w celnym pomyśle oraz odpowiednio dobranym duecie prowadzących. Niedoścignionym wzorem tandemu lirycznego pozostają oczywiście Panowie Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski. Doceniam za abstrakcyjny humor „Za chwilę dalszy ciąg programu” z udziałem pary Wojciech Mann - Krzysztof Materna. Natomiast Panowie Sławomir „Rychu” Szcześniak oraz Grzegorz Wasowski stworzyli coś pośredniego: niezwykle rozśpiewany program, okraszony żartem językowym. Nie było do tej pory audycji, która z takim wdziękiem łączyłaby historię z rapem. W latach 90-tych XX wieku ten rodzaj muzyki nie był aż tak popularny w Polsce; pierwsze szlaki ledwie przetarł Kazik Staszewski. Tymczasem „T-raperzy znad Wisły” bardzo zręcznie połączyli setki dat i wydarzeń historycznych z elementami wczesnego rapowania: skandowanie fraz, jednostajny bit oraz obowiązkowe brzydkie wyrazy (w granicach normy :-) Dodajmy do tego charakterystyczne przebieranki z trapera w rapera i mamy całość. Bardzo ciekawy pomysł zyskał niezwykle ciekawą formę.
Jako że lubię historię byłem urzeczony jak wiele wydarzeń można wyśpiewać, ułatwiając ich zapamiętanie. Za szczególnie udane uznaję piosenki poświęcone dynastii Piastów – zostały ujęte w sam raz, nie zostały przeładowane treścią i są dość łatwe do zapamiętania. Wśród edycji książeczkowych za dużo lepszą uznaję tę późniejszą z 2010 roku, okraszoną rysunkami nieodżałowanego Bohdana Butenki. Bardzo piękna pozycja, do polecenia dla młodszych i starszych czytelników. Do pełni szczęścia brakuje płyty z oryginalnymi nagraniami, choć może to wynikać z problemów związanych z prawami autorskimi.

Pamiętam, jak wiele przyjemności przynosił „Komiczny Odcinek Cykliczny”. Jak zwykle okazuje się, że siła programu leży w celnym pomyśle oraz odpowiednio dobranym duecie prowadzących. Niedoścignionym wzorem tandemu lirycznego pozostają oczywiście Panowie Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski. Doceniam za abstrakcyjny humor „Za chwilę dalszy ciąg programu” z udziałem pary Wojciech...

Miałem kiedyś kasetę T-Raperów z "PKP". Niestety gdzieś zaginęła i nadal tego żałuję, ale na osłodę została mi książeczka z tekstami. Forma drukowana nie jest tak dobra, jak muzyczna, ale to dalej perełka, pełna zarówno humoru, jak i całkiem rzetelnej wiedzy historycznej. A przy tym świetny sposób nauki dat - ja wciąż mam w głowie takie wersy jak

"raz sześć pięć raz Beresteczko
dla Kozaków strach i wieczność"

albo

"jeden czwórki trzy Warneńczyk
bój pod Warną śmiercią wieńczy"

chociaż od kiedy takie daty były mi do czegokolwiek potrzebne minęły lata. W sumie mocno polecam - bardziej w formie muzycznej, ale ponieważ ciężko ją dostać, to forma książkowa musi nam wystarczyć.

Miałem kiedyś kasetę T-Raperów z "PKP". Niestety gdzieś zaginęła i nadal tego żałuję, ale na osłodę została mi książeczka z tekstami. Forma drukowana nie jest tak dobra, jak muzyczna, ale to dalej perełka, pełna zarówno humoru, jak i całkiem rzetelnej wiedzy historycznej. A przy tym świetny sposób nauki dat - ja wciąż mam w głowie takie wersy jak

"raz sześć pięć raz...

Joł joł joł!
"Mieszko! Mieszko! - mój koleżko..."
Pamiętacie to na pewno!
Oł je men!
"Ej, Batory! Ej, Batory! Wkład w historię miałeś spory..."
Kojarzycie prawda?
Kupiłam to dzieło wierszowane, przy okazji zakupu całkiem czego innego, ale nie mogłam się powstrzymać, to było silniejsze ode mnie...Wszyscy to znamy, jedziesz po klej do tapet, a wracasz z Szekspirem albo Chmielewską...
P.K.P. czyli Poczet królów polskich, malutka, szczuplutka książeczka z tekstami, które 20 lat temu rapowali w Tv T-Raperzy znad Wisły.
Genialne. I wtedy i teraz.
Ogrom wiedzy, masa humoru, sprytu i talentu. Fantastyczna rzecz.
Czytaliśmy w gronie rodzinnym i co rusz ktoś wykrzykiwał "o, to pamiętam!".
Czy w czasach szkolnych na lekcjach historii posiłkowałam się tymi tekstami? Oczywiście. Jeśli nie byłeś orłem sokołem ani nawet myszołowem, a na lekcji zasypiałeś zaraz po "A więc tak to było droga młodzieży...", to wiesz, że każdy sposób jest dobry aby lepiej przyswoić wiedzę. A teksty pana Wasowskiego muszą być, skoro minęło 20 lat, a ja wciąż rapuję:
"Kto jest pierwszy na tej liście?
Mieszko Pierwszy oczywiście!
Jeśliby się wersji trzymać
dziejopisa Anonima,
choć opartej na domysłach,
Mieszko to syn Ziemomysła(...)"
Joł!
:)

Joł joł joł!
"Mieszko! Mieszko! - mój koleżko..."
Pamiętacie to na pewno!
Oł je men!
"Ej, Batory! Ej, Batory! Wkład w historię miałeś spory..."
Kojarzycie prawda?
Kupiłam to dzieło wierszowane, przy okazji zakupu całkiem czego innego, ale nie mogłam się powstrzymać, to było silniejsze ode mnie...Wszyscy to znamy, jedziesz po klej do tapet, a wracasz z Szekspirem albo...