Zielone pomarańcze, czyli PRL dla dzieci
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ezop literatura dziecięca
60 str. 1 godz. 0 min.
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Ezop
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 60
- Czas czytania
- 1 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389133533
- Tagi:
- Butenko
Aneta Górnicka-Boratyoska postanowiła przybliżyć dzisiejszym młodym Czytelnikom (7+) czasy swojego dzieciństwa i dzieciństwa ich rodziców, a więc lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte ubiegłego stulecia. Osobiste wspomnienia o tym, jak to było wtedy w szkole, na podwórku, w sklepie i na ulicy, w co się bawiono, ubierano, co najchętniej zbierano przeplata autorka z prawie encyklopedycznymi informacjami dotyczącymi życia w PRL-u. A wszystko widziane oczami dziecka. Wyszła z tego książka niezwykła - po trosze pamiętnik, po trosze leksykon. Książkę opracował Bohdan Butenko, zawiera ona kilkadziesiąt archiwalnych zdjęć z epoki, co jest jej niewątpliwym atutem.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 31
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Czytanie "Zielonych pomarańczy..." Anety Górnickiej-Boratyńskiej skojarzyło mi się z...
czarno-białymi filmikami Polskiej Kroniki Filmowej, wyświetlanymi w kinach przed właściwym filmem.
W moim mieście było tylko jedno kino, z jedną salą kinową,
a projekcje filmów odbywały się tylko wieczorami.
Rzadko chodziłam do kina z koleżankami, czasem trafiałam tam z moją klasą szkolną.
A przed filmem trzeba było zaliczyć Polską Kronikę Filmową, czyli skrót wiadomości o różnych wydarzeniach
(czasem archiwalnych).
I wiecie co? To były całkiem ciekawe filmiki ;-)
Książka Górnickiej-Boratyńskiej tak naprawdę ma tytuł "Zielone pomarańcze, czyli PRL dla dzieci"
i opowiada "o PRL-u dla dzieci" oraz "o dzieciach w PRL-u",
czyli o tym, jak się żyło dzieciom (i nie tylko) w Polsce w latach 70-tych i 80-tych.
Książkę ilustrował Bohdan Butenko, a zdobi ją też sporo czarno-białych archiwalnych zdjęć.
Na zdjęciach: czołg z czterema pancernymi i Szarikiem (czyli bohaterami ulubionego serialu wojennego)
i czołg na warszawskiej ulicy w 1981 roku (w stanie wojennym),dziecko na trzepaku, dzieci na łyżwach,
uczniowie w szkolnych fartuszkach, górnicy w strojach galowych, wycinki z gazet, kartki na produkty spożywcze,
saturatory (uliczne wózki z kranikiem z wodą gazowaną),puste półki sklepowe, płyty winylowe i inne.
Oczywiście oprócz fotografii jest też sporo tekstu.
Autorka wspomina swoje dzieciństwo, gdy nie było kolorowej telewizji, telefonów komórkowych,
a często i artykułów potrzebnych na co dzień.
Były za to: klucz na szyi, kapsle, historyjki z gum balonowych, "dobranocki", "Teleranek",
oranżada w proszku, wyobraźnia, marzenia i czekanie.
Będąc dziećmi, dużo marzyliśmy i dużo czekaliśmy. Na przykład cały rok na pomarańcze i czekoladę.
Święta Bożego Narodzenia miały dla nas zapach kubańskich pomarańczy; jedliśmy je tylko raz do roku,
właśnie w grudniu "rzucali je do sklepów". Choć często miały kolor bardziej zielony niż pomarańczowy
i trzeba było po nie stać w długiej kolejce, i tak były luksusem.
(...)
Nawet książki były bowiem w PRL-u towarem trudno dostępnym.
Książkę wypożyczyłam "w ramach" uczenia się historii przez moją córkę.
Każda z nas czytała ją oddzielnie. 60 stron córka łyknęła na raz. Ja wolałam podzielić ją sobie na dwie części.
https://bajdocja.blogspot.com/2017/01/zielone-pomarancze.html
Czytanie "Zielonych pomarańczy..." Anety Górnickiej-Boratyńskiej skojarzyło mi się z...
więcej Pokaż mimo toczarno-białymi filmikami Polskiej Kroniki Filmowej, wyświetlanymi w kinach przed właściwym filmem.
W moim mieście było tylko jedno kino, z jedną salą kinową,
a projekcje filmów odbywały się tylko wieczorami.
Rzadko chodziłam do kina z koleżankami, czasem trafiałam tam z moją klasą...
Jedno wielkie rozczarowanie!
Potoczny język nie odzwierciedla tamtych lat, same ogólniki, po prostu szkoda czasu nawet na przejrzenie.To moja opinia i nie każdy musi ją podzielać.
Jedno wielkie rozczarowanie!
Pokaż mimo toPotoczny język nie odzwierciedla tamtych lat, same ogólniki, po prostu szkoda czasu nawet na przejrzenie.To moja opinia i nie każdy musi ją podzielać.
Kupiłam tę książkę trochę z myślą o swoich dzieciach (aby zobrazować im jak wyglądało dzieciństwo ich rodzicielki),trochę dla siebie – by poszperać we wspomnieniach, odkryć dawny świat na zdjęciach, przeżyć moment wzruszenia.
Dzieci zainteresowane były średnio, raczej grzecznościowo , chociaż zwykle bardzo lubią moje opowieści o „tamtych czasach”.
Ja - niby troszkę powspominałam, niby się uśmiechnęłam do tego czy innego wspomnienia (tarcze, fartuszki, saturatory),ale fala wzruszenia zdecydowanie nie nadeszła.
Nie umiem nazwać tego, czego mi w tej książce brakuje, chyba jest to taki ogólny przerost formy nad treścią. Piękne wydanie (chociaż rysunki przedstawiające dziewczynkę w czerwonej sukience na każdej stronie średnio mi się podobają, bardzo monotematyczne),sztywna oprawa, kredowy papier - książka aż krzyczy o coś więcej. A treść dość banalna. Można było więcej.
A może to po prostu tak, że wspomnienia dzieciństwa są niepowtarzalne, unikatowe dla każdego z nas? Może po prostu nie umiałam w książce znaleźć tego co było kwintesencją mojego dzieciństwa w tamtych czasach?
Książkę odstawiłam na półkę i zastanawiam się czy dla moich dzieciaków nie napisać podobnych wspomnień z tamtego okresu, tylko własnych
Kupiłam tę książkę trochę z myślą o swoich dzieciach (aby zobrazować im jak wyglądało dzieciństwo ich rodzicielki),trochę dla siebie – by poszperać we wspomnieniach, odkryć dawny świat na zdjęciach, przeżyć moment wzruszenia.
więcej Pokaż mimo toDzieci zainteresowane były średnio, raczej grzecznościowo , chociaż zwykle bardzo lubią moje opowieści o „tamtych czasach”.
Ja - niby troszkę...
Dałam książce maksymalną ilość gwiazdek, bo dzięki niej powróciłam do czasów dzieciństwa. Czytając ją córce, co chwilę wykrzykiwałam: "Właśnie tak było" i dopowiadałam swoją historię.
Choć tak prawdę mówiąc, na początku moje dziecię, mało było zainteresowane tym co czytam. To dla mnie była ciekawa lektura. Jednak po pewnym czasie i ona (córka nie lektura) bardzo się zainteresowała i chciała wiedzieć jak było, kiedy mama była mała. Polecam nie tylko dzieciom.
Dałam książce maksymalną ilość gwiazdek, bo dzięki niej powróciłam do czasów dzieciństwa. Czytając ją córce, co chwilę wykrzykiwałam: "Właśnie tak było" i dopowiadałam swoją historię.
więcej Pokaż mimo toChoć tak prawdę mówiąc, na początku moje dziecię, mało było zainteresowane tym co czytam. To dla mnie była ciekawa lektura. Jednak po pewnym czasie i ona (córka nie lektura) bardzo się...
Wizyty higienistki, niebieskie szorstkie mundurki, ciężkie skajowe tornistry, zima co roku, puste sklepy, kolejki po cokolwiek, teleranek, oranżada w proszku, zimowe buty Relax. A Wy co pamiętacie z czasów PRL-u?
Aneta Gónicka-Boratyńska w książce "Zielona pomarańcze, czyli PRL dla dzieci" opisała czym charakteryzowały się lata 80. i 90. tak, żeby obecne pokolenie rodziców mogło bez problemu, z zabawnymi nieraz szczegółami, kompleksowo opowiedzieć swoim dzieciom, jak to było naprawdę.
Tyle wspomnień, kilkadziesiąt archiwalnych zdjęć (ze zbiorów pana Wojciecha Jamy, Agencji PAP, East News, Fotonovy i Reportera),ilustracje Bohdana Butenki. To książka familijna, dla wszystkich, do oglądania, wspominania, poznawania.
Więcej na: http://madebybibi.blogspot.com/2015/03/zielone-pomarancze-czyli-prl-dla-dzieci.html
Wizyty higienistki, niebieskie szorstkie mundurki, ciężkie skajowe tornistry, zima co roku, puste sklepy, kolejki po cokolwiek, teleranek, oranżada w proszku, zimowe buty Relax. A Wy co pamiętacie z czasów PRL-u?
więcej Pokaż mimo toAneta Gónicka-Boratyńska w książce "Zielona pomarańcze, czyli PRL dla dzieci" opisała czym charakteryzowały się lata 80. i 90. tak, żeby obecne pokolenie rodziców...
Fajna ksiązka :)
Fajna ksiązka :)
Pokaż mimo toDla nas - wspomnienia, dla naszych dzieciaków - egzotyka na miarę wyprawy na inny kontynent ;-)
Dla nas - wspomnienia, dla naszych dzieciaków - egzotyka na miarę wyprawy na inny kontynent ;-)
Pokaż mimo to