Dalece depresyjna, traumatyczna, szczera na wskroś!
O rzeczach trudnych, gorzkich, bolesnych, o kwestiach o których rozmawia się bardzo trudno.
Choć książka rozmiarów niewielkich, to ciężko się było przedrzeć przez te mroczne, emocjonalne odmęty. Przy drugim podejściu się udało i było warto...

Dalece depresyjna, traumatyczna, szczera na wskroś!
O rzeczach trudnych, gorzkich, bolesnych, o kwestiach o których rozmawia się bardzo trudno.
Choć książka rozmiarów niewielkich, to ciężko się było przedrzeć przez te mroczne, emocjonalne odmęty. Przy drugim podejściu się udało i było warto...

Z książki wieje rozpacz niespełnionego życia, a wszystko za sprawą jednego odrażającego uczynku. Ci najważniejsi wiedzieli, ale udawali, że nie wiedzą, bo o czym się nie mówi, tego nie ma. W sumie opis zwyczajnego życia lat na tradycyjnym Południu Stanów. A pod spodem niezagojone rany. Przygnębiające.

Z książki wieje rozpacz niespełnionego życia, a wszystko za sprawą jednego odrażającego uczynku. Ci najważniejsi wiedzieli, ale udawali, że nie wiedzą, bo o czym się nie mówi, tego nie ma. W sumie opis zwyczajnego życia lat na tradycyjnym Południu Stanów. A pod spodem niezagojone rany. Przygnębiające.

trochę, jak 'stuart. życie od tyłu'. poznajemy bohatera, cofamy się do jego młodych lat, aż poznajemy jego traumę, przez którą stał się tym, kim jest. koncept odkrywczy nie jest, ale taka historia zawsze robi wrażenie, kiedy wiemy, że oparta jest na faktach. na pewno wrażenie robi historia przyjaciela i klimatyzatora. oj robi.

trochę, jak 'stuart. życie od tyłu'. poznajemy bohatera, cofamy się do jego młodych lat, aż poznajemy jego traumę, przez którą stał się tym, kim jest. koncept odkrywczy nie jest, ale taka historia zawsze robi wrażenie, kiedy wiemy, że oparta jest na faktach. na pewno wrażenie robi historia przyjaciela i klimatyzatora. oj robi.

Czytałam tę książkę w momencie, kiedy akurat nie miałach ochoty na mroczne opowieści. Pewnie gdyby nie to, oceniłabym ją jeszcze wyżej. Tak czy inaczej była wstrząsająca. Ile takich historii odgrywa się w naszym otoczeniu? Obraz codziennego koszmaru, a jednocześnie dokument na temat obyczajów pewnej epoki.

Czytałam tę książkę w momencie, kiedy akurat nie miałach ochoty na mroczne opowieści. Pewnie gdyby nie to, oceniłabym ją jeszcze wyżej. Tak czy inaczej była wstrząsająca. Ile takich historii odgrywa się w naszym otoczeniu? Obraz codziennego koszmaru, a jednocześnie dokument na temat obyczajów pewnej epoki.

Zdarza Wam się czasem, wychodząc już z biblioteki, rzucić okiem na książkę, która Was wzywa? Cała krzyczy "weź mnie, weź mnie!" i musicie wrócić i dołożyć ją do spakowanych już pozycji? Tak było ze mną i "Końcem świata w obrazkach". Co dziwniejsze nie rzuciłam się na nią od razu. Po paru dniach, niespiesznie wzięłam do ręki i oddałam lekturze...
To nie jest książka dla każdego i to nie tylko dlatego, że porusza tematy trudne, wyparte przez wielu, a czasem i obrzydliwe. Goolrick pokazuje nam historię swojego życia bardzo powoli. Bez pośpiechu, jakby zastanawiał się nad każdym słowem, maluje obraz swego dzieciństwa w tzw. dobrym domu, z tzw. dobrymi, wykształconymi rodzicami. Odziera z lukrowanej otoczki i przeraża prawdą. Ta książka boli...

Zdarza Wam się czasem, wychodząc już z biblioteki, rzucić okiem na książkę, która Was wzywa? Cała krzyczy "weź mnie, weź mnie!" i musicie wrócić i dołożyć ją do spakowanych już pozycji? Tak było ze mną i "Końcem świata w obrazkach". Co dziwniejsze nie rzuciłam się na nią od razu. Po paru dniach, niespiesznie wzięłam do ręki i oddałam lekturze...
To nie jest książka dla...

Bardzo chaotyczna momentami co nie znaczy, że słaba. Wprost przeciwnie.
Na początku z pozoru lajtowa, ostatecznie zmasakrowała mnie totalnie !!! Łzy same płynęły, serce bolało...

Jestem matką, więc ta prawdziwa historia jeszcze bardziej do mnie przemówiła.

Żal, żal i jeszcze raz żal takich dzieci ;(

Jeśli jeszcze nie czytałeś/-łaś tej książki - sięgnij po nią, proszę.

Jest taka prawdziwa, mądra i pouczająca. Co prawda przygnębiająca i smutna ale z pewnością warta Twojej uwagi. Poświęć jej swój cenny czas...

POLECAM NAJMOCNIEJ !!!

Bardzo chaotyczna momentami co nie znaczy, że słaba. Wprost przeciwnie.
Na początku z pozoru lajtowa, ostatecznie zmasakrowała mnie totalnie !!! Łzy same płynęły, serce bolało...

Jestem matką, więc ta prawdziwa historia jeszcze bardziej do mnie przemówiła.

Żal, żal i jeszcze raz żal takich dzieci ;(

Jeśli jeszcze nie czytałeś/-łaś tej książki - sięgnij po nią, proszę....

To moje drugie spotkanie z autorem. Równie udane i równie mroczne jak pierwsze.
"Koniec świata w obrazkach" to książka autobiograficzna, która wyjaśniła mi, dlaczego autor pisze tak smutno i tak mrocznie.
Nie można dać komuś czegoś, czego samemu się nie posiada. Nie można dać optymizmu i uśmiechu, gdy zwyczajnie się ich nie ma...
Książka ważna, przygnębiająca i bardzo dobra. Polecam, ale nie każdemu i nie na każdy dzień.

To moje drugie spotkanie z autorem. Równie udane i równie mroczne jak pierwsze.
"Koniec świata w obrazkach" to książka autobiograficzna, która wyjaśniła mi, dlaczego autor pisze tak smutno i tak mrocznie.
Nie można dać komuś czegoś, czego samemu się nie posiada. Nie można dać optymizmu i uśmiechu, gdy zwyczajnie się ich nie ma...
Książka ważna, przygnębiająca i bardzo...

Wstrząsający, niestety autobiograficzny obraz życia człowieka, który został skrzywdzony przez swoją rodzinę i środowisko, w którym się urodził. Smutna, momentami mroczna, ale przez to jeszcze bardziej wciągająca lektura. Nie wiem jak ocenić tą książkę, bo czyjegoś życia nie można zamknąć w skali punktowej. Wiem natomiast jedno, rodzice zawsze powinni chronić swoje pociechy przed złem tego świata, zapewniając im piękne i beztroskie dzieciństwo, a nie fundując rany, z którymi będą musiały się zmagać do końca swoich dni. Polecam wszystkim tą książkę!

Wstrząsający, niestety autobiograficzny obraz życia człowieka, który został skrzywdzony przez swoją rodzinę i środowisko, w którym się urodził. Smutna, momentami mroczna, ale przez to jeszcze bardziej wciągająca lektura. Nie wiem jak ocenić tą książkę, bo czyjegoś życia nie można zamknąć w skali punktowej. Wiem natomiast jedno, rodzice zawsze powinni chronić swoje pociechy...

masakra :(

masakra :(

Książka ta zrobiła na mnie bardzo duże wrażenia. Jest bardzo przejmująca, tym bardziej, że to książka autobiograficzna. Poza tym napisana w bardzo dobrym stylu. Czytałam dwa razy i na pewno jeszcze do niej wrócę.

Książka ta zrobiła na mnie bardzo duże wrażenia. Jest bardzo przejmująca, tym bardziej, że to książka autobiograficzna. Poza tym napisana w bardzo dobrym stylu. Czytałam dwa razy i na pewno jeszcze do niej wrócę.