- data wydania
- 3 grudnia 2010
- ISBN
- 9788373809000
- liczba stron
- 256
- kategoria
- Literatura podróżnicza
- język
- polski
- dodała
- ChoiYoona
Oto pierwsza podróżnicza książka Wojciecha Cejrowskiego. Wydaliśmy ją w roku 1997 i została bestsellerem. Chcieliśmy ją potem wznowić, ale WC się nie zgadzał. Twierdził, że jest źle napisana, bo wtedy nie umiał jeszcze dobrze pisać. Ja twierdziłem co innego. W końcu udało się go przekonać, by w takim razie poprawił i rozbudował tekst. I oto nowe wydanie – poprawione, uzupełnione,...
Chcieliśmy ją potem wznowić, ale WC się nie zgadzał. Twierdził, że jest źle napisana, bo wtedy nie umiał jeszcze dobrze pisać. Ja twierdziłem co innego.
W końcu udało się go przekonać, by w takim razie poprawił i rozbudował tekst. I oto nowe wydanie – poprawione, uzupełnione, rozbudowane.
Już wtedy czytało się dobrze, teraz czyta się jeszcze lepiej.
[Wydawca]
źródło opisu: http://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/
źródło okładki: http://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/
Książka wpadła w moje ręce całkiem przypadkiem. Podczas wizyty u dziadków, leżała na wierzchu, bez zastonowienia poprosiłam o pożyczenie. Zakupili ją oni podczas pobytu pana Wojciecha w moim mieście, Gdańsku, z autografem dla babci. Po powrocie do domu, przeczytałam opis i kilka pierwszych stron z myślą zapoznania się nieco z tą pozycją i odłożenia na dogodniejszy moment. Jednak po kilku pierwszych zdaniach porzuciłam tę koncepcję i spijałam każde słowo z pióra autora.
Chyba każdy kojarzy tego bosego pana, zapoznającego nas z tajemnicami dzikich plemion, przyrody i niedostępnych dla większości miejsc, przemycając od czasu do czasu różne ciekawostki i dużą dawkę interesującej wiedzy. Książka jest równie ciekawa co program "Boso przez świat" i nie tracimy wcale barwnych widoków dzięki fotografiom zamieszczanym w książce. Niestety, od czasu do czasu autor zamieszcza swoje fanatyczne poglądy, z którymi nie koniecznie się zgadzam, więc czytanie o tym nie sprawiło mi przyjemności, a były one dość zauważalne. Jednak przebolałam to, a moje poświęcenie zostało nagrodzone ciekawostkami o prawdziwych Indianach zamieszkujących okolice Zaginionego miasta, którzy
używali/ją koki tak jak Europejczycy kawy. W opowieści było wiele cennych porad, nie podręcznikowych, ale praktycznych, opartych na doświadczeniach Cejrowskiego. Sprawia to, że przyswajamy je z takim samym entuzjazmem jak historyjki o zadomawianiu się w dziczy czy problemach z miejscowymi. Co kilka stron lekturę umilają nam barwne zdjęcia robione przez autora, co dodaje im autentyczności.
Książka porwała mnie i w ciągu niecałych trzech godzin, niespodziewanie skończyła się, zostawiając niedosyt i chęć na więcej, a zarazem zadowolenie zamiast znienawidzonego przeze mnie wrażenia niedoprowadzonej do finału. Autor łączy pasję podróżniczą z niewątpliwym talentem literackim, co jest rewelacyjną mieszanką dla amatorów czy doświadczonych podróżników jak i osób nieruszających się z fotela. Pokazuje, że warto zwiedzać ścieżki niewyznaczone, bo tam kryją się największe tajemnice kultury, piękno w brzydocie codzienności, o którym nie przeczytamy w przewodniku.
Choć nie popieram polityki tego pana, pasja jaką zaraża poprzez lekturę jest cudowna i możemy poczuć się jak na wyprawie nie wychylając nosa z domu.
http://my-paper-paradise.blogspot.com/2012/10/podroznik-wc-wydanie-ii-poprawione.html

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Drzwi na Zachód
Pięknie napisana, nieco magicznie i symbolicznie, z wielką dbałością o dźwięk słów i rytm zdań, historia nas wszystkich, ludzi, których przodkowie ską...