W służbie dyktatora

Okładka książki W służbie dyktatora
Dardan GashiIngrid Steiner-Gashi Wydawnictwo: Bukowy Las reportaż
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Im Dienst des Diktators
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2011-01-21
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-21
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62478-14-9
Tłumacz:
Jerzy Jercha, Renata Biniek
Tagi:
Korea Pólnocna
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
113 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
235
74

Na półkach: ,

Historia opowiedziana przez uciekiniera, byłego pułkownika, agenta, inżyniera i zaopatrzeniowca reżimu w Korei Północnej - Kim Dzong Riula, spisana przez dwoje austriackich dziennikarzy. Świadectwo człowieka, który zrobił w Korei Północnej swoistą karierę "od pucybuta do milionera". Realizując swoje ambitne plany, z głębokiej wsi, w której dla przeżycia swojego i rodziny musiał polować na drobne ptaki przy użyciu nafaszerowanych cyjankiem ziaren (jak uczył go ojciec, z takiej zdobyczy należy szybko usunąć żołądek, żeby trucizna nie rozprzestrzeniła się na cały organizm), poprzez techniczne studia w Niemczech, trafił on do najwyższych kręgów władzy. Projektował filtry przeciwgazowe w pałacach-schronach Wielkiego Wodza, remontował jego samochody, jako dyplomata - omijając nałożone na Koreę embargo - zaopatrywał w Europie Zachodniej koreański reżim w towary luksusowe oraz sprzęt i elementy niezbędne dla realizacji wielkich planów produkcyjnych.

Widząc i rozumiejąc jak bardzo "ukochani wodzowie" - sami pławiąc się w luksusach - krzywdzą jego naród, Kim Dzong Riul potrafił tak dobrze ukryć swoją prawdziwą opinię o systemie, że uchodził za jednego z najbardziej zaufanych i najlojalniejszych jego pracowników. Pomimo tego - jak inni obywatele - cierpiał głód, składał cotygodniowe samokrytyki (artyści musieli je składać częściej, bo ich paranie się sztuką dawało im więcej sposobności do "grzechów"), miał zaplanowaną przez państwo każdą chwilę dnia i żył w ciągłym strachu.

Kim Dzong Riula poznajemy w chwili jego ucieczki pomyślanej tak, by zniknięcie w czasie podróży służbowej mogło uchodzić za zabójstwo na tle rabunkowym. W zamyśle pułkownika nie tylko miało to uchronić go przed wytropieniem przez tajne służby, ale przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo jego pozostałej w Korei rodzinie, bowiem tak pod rządami Kim Ir Sena, jak i jego syna - Kim Dzong Ila, za drobniejsze przestępstwa całe rodziny "zdrajców systemu" trafiały do obozów pracy. Plan się powiódł. Po 15 latach pułkownik sam zwrócił się do autorów książki z propozycją spisania jego wspomnień.

Historia Kim Dzong Riula opowiadana jest na tle historii Korei. Tą ostatnią czytelnik poznaje od czasów średniowiecza. Sposób opowiadania nie budzi jednak emocji. Styl książki przypominał mi czasem szkolny podręcznik do historii, dodatkowo okrojony z dat i nazwisk. Informacje przekazywane są językiem prostym i zrozumiałym, lecz dość oschle i skrótowo. Przykładowo cała wojna w Korei z lat 50-tych XX-go wieku zmieściła się na kilku stronach książki.

Spodziewałam się opowieści o dramatycznych losach, jeśli nie narodu, to choćby jednostki - samego Kim Dzong Riula. Ale jego wspomnienia opowiedziane są tak beznamiętnie, że nie byłam poruszona, choć - zważywszy na ich treść - powinnam. Autorzy nie przedstawiają obrazowo beznadziejności życia prostych mieszkańców Korei. Owszem, piszą o głodzie, trudnych warunkach mieszkaniowych nawet wysokich urzędników, inwigilacji, indoktrynacji, przyczynach braku oporu, obozach pracy, ale robią to w taki sposób, że czytałam i nic nie czułam. Dla mnie to wada, ale ktoś inny może uznać taki styl za zaletę. Na pewno książka nie epatuje przemocą, cierpieniem, terrorem - myślę, że spokojnie może przeczytać ją także młodszy czytelnik zainteresowany taką tematyką.

Przyznam, że całą książkę czekałam na wytłumaczenie, dlaczego Kim Dzong Riul nagle zdecydował, że ujawnienie się jest bezpieczne dla niego i rodziny w Korei. Z końcowych kart książki zdaje się wypływać wniosek, że na tę niespodziewaną decyzję wpłynął brak nadziei. Kim Dzong Riul przygotowując ucieczkę, planując ją bardzo długi czas, oczekiwał upadku systemu i powrotu w chwale do ojczyzny, aby pomóc w jej odbudowywaniu w duchu prawdziwego marksizmu. I kiedy po wielu latach widzi, że może nie dożyć tego upadku, ten zawsze rozsądny inżynier - wbrew rozsądkowi - postanawia mówić.

W liście do autorów pułkownik zaznacza, że chce, by książka była rewolucyjna, wzywała do narodowego powstania i rozbicia dyktatury. Nawet jej autorzy nie mają jednak złudzeń, że ta historia może coś zmienić. Wskazują wyraźnie, że światowi decydenci wiedzą o tym, co dzieje się w Korei Północnej, lecz utrzymanie tam dyktatury jest im na rękę, bo nie stać ich na destabilizację w tym regionie. Po raz kolejny polityka jest dla mocarstw ważniejsza niż losy milionów głodzonych i zaszczutych ludzi. I to bardzo smutna refleksja, która zostaje po tej niby beznamiętnej książce.

Książkę zdecydowanie polecam. Nawet jeśli potencjał samej opowieści, w mojej ocenie, nie jest w pełni wykorzystany i książka ani nie budzi silniejszych emocji, ani nie przekazuje szczegółowych informacji, sama historia z pewnością warta jest uwagi.

Historia opowiedziana przez uciekiniera, byłego pułkownika, agenta, inżyniera i zaopatrzeniowca reżimu w Korei Północnej - Kim Dzong Riula, spisana przez dwoje austriackich dziennikarzy. Świadectwo człowieka, który zrobił w Korei Północnej swoistą karierę "od pucybuta do milionera". Realizując swoje ambitne plany, z głębokiej wsi, w której dla przeżycia swojego i rodziny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    197
  • Przeczytane
    134
  • Posiadam
    47
  • Korea Północna
    10
  • Korea
    7
  • Azja
    3
  • Biblioteka
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Korea
    2
  • Literatura faktu
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W służbie dyktatora


Podobne książki

Przeczytaj także