Jutrzejsza miłość

Okładka książki Jutrzejsza miłość Shirley Abbott
Okładka książki Jutrzejsza miłość
Shirley Abbott Wydawnictwo: Muza literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Future of Love: A Novel
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2011-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374959377
Tłumacz:
Katarzyna Bieńkowska
Tagi:
wrzesień 2001 przeżycia ludzie miłość literatura amerykańska literatura XXI wieku
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
152
129

Na półkach: ,

Niestety nie za bardzo mnie poruszyła ta książka - troszkę nudna

Niestety nie za bardzo mnie poruszyła ta książka - troszkę nudna

Pokaż mimo to

avatar
15406
2028

Na półkach: ,

Nie podoba mi się, że autor wykorzystuje fakt zamachów z 11 września aby nakręcić sprzedaż. Mamy 8 postaci, po kolei się wypowiadających, i ich losy mają świadczyć o pułapkach miłości, nieuchronności śmierci, o tragedii, która dotknęła amerykańskie społeczeństwo i zmieniła ich stosunek do państwa islamskiego. Na dodatek mamy też kilka kąśliwych uwag o Bushu, jakże modnego obiektu drwin. Cała fabuła przedstawia przygotowania do ślubu Alison i czarnoskórej Candace, które zamierzają wstąpić w związek małżeński. Członkowie ich rodzin to poszczególni bohaterowie powieści, którzy miotają się między pożądaniem, cudzołóstwem, doświadczeniem wdowieństwa, zmagają się z śmiertelną chorobą partnera. Dwa związki homoseksualne w centrum uwagi to zdecydowanie za dużo jak na niewielką objętościowo książkę. Typowe historie Marka, który ma romans z przedszkolanką córki, a w feralnym dniu miał mieć rozmowę o pracę w południowej wieży World Trade Center, jego matki owdowiałej Antonii od lat mającej żonatego kochanka, sfrustrowanej żony Marka, Maggie. Irytowała mnie niepomiernie postawa Marka, który w końcu zrywa z ukochaną Sophie i skruszony wraca do żony. Jest niepoważny bo po prostu przez kilka dni po tragedii udaje zmarłego i dekuje się kątem u Sophie. Ani język, ani fabuła utworu nie porywają, są jakieś wtórne i płaskie.

Nie podoba mi się, że autor wykorzystuje fakt zamachów z 11 września aby nakręcić sprzedaż. Mamy 8 postaci, po kolei się wypowiadających, i ich losy mają świadczyć o pułapkach miłości, nieuchronności śmierci, o tragedii, która dotknęła amerykańskie społeczeństwo i zmieniła ich stosunek do państwa islamskiego. Na dodatek mamy też kilka kąśliwych uwag o Bushu, jakże modnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
56

Na półkach: ,

Zanim wydam swoją skromną opinię na temat tej powieści, czuję się zobowiązana uprzedzić potencjalnych czytelników o dwóch istotnych faktach na temat książki, o których powinien wiedzieć każdy, a o których, rzecz jasna, uprzejmy wydawca nie kwapi się nas poinformować.
Po pierwsze, jeden z głównych jej wątków stanowi romans starszych ludzi (rozumiem przez to ok. 70 lat). Nie brzydzi mnie widok całujących się staruszków w parku, ale intymne właściwości stosunków między nimi, której to kwestii autorka nie usiłuje w żadnym wypadku omijać, nie należą do tematów, które koniecznie chciałabym roztrząsać.
Po drugie, w spojrzeniu autorki na wydarzenia z 11 września 2001 nie ma nic świeżego, intrygującego, czegoś wybiegającego poza ogólny status tej tragedii.
Tyle więc, by uczciwie nieco przybliżyć charakter powieści, czego oszczędził nam wydawca. Skupmy się więc na samej książce.
Powieść Shirley Abbott jest dokładnie taka jak jej tytuł- wydumana, usiłująca być podniosła i próbująca wzbudzić refleksje o przyszłości, a zarazem tak banalna i sztampowa. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale w tym akurat przypadku, myślę, że nikomu by to nie zaszkodziło.
To, za co rzeczywiście można by autorkę pochwalić to bardzo uważne przyjrzenie się każdemu z bohaterów. Znamy motywy ich działania, uczucia, rozważania. Pokazuje, jaka walka z sprzecznymi uczuciami odgrywa się u każdej z postaci, z pozoru żyjących w spokojnym i poukładanym życiu.
Problem powieści tkwi głównie w tym, że autorka nie ma kompletnie wyczucia, kiedy powinna przestać. Traci często kontrolę, posuwając się w zbędne, długie, nieco przemądrzałe wywody, ciągnące akcję w nieskończoność i po pewnym czasie stapiające się w jedno, prawdopodobnie światopogląd samej autorki. (Ta tendencja autorki sięga szczytu w idiotycznym motywie z widmowym Mohammedem Attą- zażenowanie me wówczas mnie przerosło i zmusiło do przerwania lektury.)
Wydawca, tradycyjnie, choć dziwnym trafem nie wspomina ani słowa o bohaterach, ucieleśnieniu wszystkich możliwych skrajności społeczeństwa, nie omieszkał się napomknąć, iż książka została, że zacytuję: 'doskonale przyjęta przez krytykę'.
Oczywiście amerykańską. Nic dziwnego. Ma wszystkie potrzebne elementy, by amerykańscy specjaliści mogli uznać ją oficjalnie za odważną, daleką od konserwatyzmu. Poza tym, prawdopodobnie powiela uczucia wielu z nich co do zamachu na WTC, co, pamiętajmy, szczególnie ich dotknęła. Odnoszę często wrażenie, że amerykańscy krytycy chwalą po prostu wszystko, co chociaż trochę odstępuje od przyjętego schematu.

Zanim wydam swoją skromną opinię na temat tej powieści, czuję się zobowiązana uprzedzić potencjalnych czytelników o dwóch istotnych faktach na temat książki, o których powinien wiedzieć każdy, a o których, rzecz jasna, uprzejmy wydawca nie kwapi się nas poinformować.
Po pierwsze, jeden z głównych jej wątków stanowi romans starszych ludzi (rozumiem przez to ok. 70 lat). Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
54

Na półkach: ,

Dostałam na święta, więc wypadało przeczytać...
Strasznie nudna. Ale gdy już zaczyna się coś dziać, akcja się kończy i autorka powraca do niezwykle nudnego opisu codziennego życia bohaterów....

Dostałam na święta, więc wypadało przeczytać...
Strasznie nudna. Ale gdy już zaczyna się coś dziać, akcja się kończy i autorka powraca do niezwykle nudnego opisu codziennego życia bohaterów....

Pokaż mimo to

avatar
1517
1120

Na półkach: , , ,

Nie zetknęłam się wcześniej ani z tą powieścią, ani jej autorką, ale zaintrygowała mnie krótka notka na okładce i postanowiłam ją przeczytać.

Książka opowiada o życiu codziennym kilku bohaterów - nowojorczyków, którzy, jak się okazuje, są ze sobą w różny sposób powiązani, a ich losy splatają się. Wielowątkowość z pozoru może wprowadzać pewne zagmatwanie, ale tutaj bez trudu możemy odnaleźć się w nowojorskiej rzeczywistości. W powieści występuje jeden ciąg zdarzeń, które opowiadane są przez kolejnych bohaterów – narratorów. Poznajemy więc różne aspekty tych samych problemów przedstawianych z różnych punktów widzenia.

Na prozę codziennego życia bohaterów ogromny wpływ ma szeroko pojmowana miłość. Poznajemy uczucie łączące małżeństwa, dwóch mężczyzn, dwie kobiety, ludzi młodych, starszych… W większości przypadków jest to miłość skomplikowana, często nieszczęśliwa. Uczucie, które powinno być motorem życia, nie zawsze spełnia taką rolę.

A bohaterowie…? Prości ludzie, którzy nie potrafią się odnaleźć, a miłość nie spełnia ich oczekiwań. Być może zbyt wiele oczekują od partnera, od życia, a zbyt mało od siebie…

W pewnym momencie tłem historii stają się tragiczne wydarzenia z 11 września 2011 roku, kiedy nastąpił atak na nowojorskie wieże World Trade Center. Pamiętamy tamte wydarzenia sprzed ponad już dziesięciu lat, kiedy ludzie zadawali sobie podobne pytania:

„(…) Kto chciałby wysadzić je w powietrze? To było najlepsze z miast, najwspanialsze na świecie. Co my takiego zrobiliśmy? Co oni zrobili?(…)”

Jak bohaterowie odnajdą się w nowej rzeczywistości? Czy coś się zmieni w ich relacjach, postępowaniu, podejściu do życia? Czy nowe jutro będzie lepsze, jaśniejsze?

Temat podjęty przez Shirley Abbott naprawdę mnie zaciekawił, ale oczekiwałam po tej książce nieco więcej. Prosty język, ale zbyt mało emocji, niewiele wzruszeń, choć wydarzenia by tego wymagały i na to wskazywały. Lektura nie pochłonęła mnie tak, jak tego oczekiwałam. Jedynie fragment dotyczący zamachu wzbudził napięcie, wzrost zainteresowania i spowodował, że przeczytałam go jednym tchem.

Choć krytyka odniosła się do książki bardzo pozytywnie, ja ustawiłabym ją na półce wśród „średniaków”.

Nie zetknęłam się wcześniej ani z tą powieścią, ani jej autorką, ale zaintrygowała mnie krótka notka na okładce i postanowiłam ją przeczytać.

Książka opowiada o życiu codziennym kilku bohaterów - nowojorczyków, którzy, jak się okazuje, są ze sobą w różny sposób powiązani, a ich losy splatają się. Wielowątkowość z pozoru może wprowadzać pewne zagmatwanie, ale tutaj bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
132

Na półkach:

Zainteresował mnie opis z tył książki, podczas czytania momentami męczyły mnie bardzo szczeg. opisy, ale ostatecznie książkę oceniam na bardzo dobrą, płakałam jak bóbr w paru momentach ... Szczerze polecam !!!

Zainteresował mnie opis z tył książki, podczas czytania momentami męczyły mnie bardzo szczeg. opisy, ale ostatecznie książkę oceniam na bardzo dobrą, płakałam jak bóbr w paru momentach ... Szczerze polecam !!!

Pokaż mimo to

avatar
652
123

Na półkach: , ,

„Jutrzejsza miłość” trochę mnie zaskoczyła, choć trudno mi przyznać czy pozytywnie. Nie jestem fanką książek o miłości, nawet tych nietypowych, a okładka w jesiennych kolorach, z dodatkiem szarości, zapowiadała mi właśnie ten typ literatury.

Bohaterowie książki Shirley Abbott to grupa osób, związanych ze sobą więzami rodzinnymi lub uczuciowymi, na stałe mieszkająca w Nowym Jorku. Poznajemy Marka i Maggie, małżeństwo przeżywające kryzys, a także jego kochankę, która jest jednocześnie przedszkolanką ich córki. Kolejną bohaterką, jest Antonia, matka Maggie, żyjąca w związku z Samem, który nie chce rozwieźć się ze swoją żoną Edith. Antonia przyjaźni się z parą homoseksualistów, Gregiem i Artym, którzy tworzą naprawdę zagrany i dobry związek. Dodatkowo, wnuczka Sama, Alison, postanawia wyprawić z Candance prawdziwe przyjęcie ślubne, a panny młode mają wystąpić w białych długich sukniach. Ich plany skutecznie dzielą rodzinę.

Mnogość wątków i bohaterów tylko pozornie wydaje się taka zagmatwana, czytając coraz łatwiej odnajdujemy się w nowojorskiej rzeczywistości, dla której centralnym momentem, choć zabieg autorki tworzy z niego tylko fragment historii, jest atak na WTC w 2001 roku. Tematem przewodnim jest oczywiście miłość, w większości przypadków nieszczęśliwa. Każdy z bohaterów ma własne problemy, które przyznam szczerze, wydają mi się w obecnych czasach dość zwyczajne. Autorka starała się nagromadzić wiele spraw, by mieć czym zapełnić strony. Nie umniejszam tutaj jednak skali głębokiego kryzysu małżeńskiego, zachorowania przez jednego z bohaterów na raka czy walki o tolerancje i akceptację pary lesbijek. Po prostu w książce nie odczuwa się emocji, które prawdopodobnie chciała nam przekazać Shirley Abbott. Przyznam, że męczyłam się z czytaniem „Jutrzejszej miłości”, a jedyny element napięcia, jakim był atak na WTC, tylko na chwilę zwiększył moje zainteresowanie książką.

Szkoda, że autorka nie skonstruowała swojej powieści trochę inaczej, bo czytając o ważnych i niekiedy ciężkich problemach, chciałabym „wynieść” coś z tej książki dla siebie, do swojego życia. Niestety, mimo pewnego potencjału i dobrego pomysłu, bardzo zawiodło gdzieś po drodze wykonanie. Nie będę jej dobrze wspominać, choć doczytałam do końca.

„Jutrzejsza miłość” trochę mnie zaskoczyła, choć trudno mi przyznać czy pozytywnie. Nie jestem fanką książek o miłości, nawet tych nietypowych, a okładka w jesiennych kolorach, z dodatkiem szarości, zapowiadała mi właśnie ten typ literatury.

Bohaterowie książki Shirley Abbott to grupa osób, związanych ze sobą więzami rodzinnymi lub uczuciowymi, na stałe mieszkająca w Nowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
619

Na półkach: , , ,

Lubicie być zaskakiwani? Ja - zależy gdzie i kiedy. Generalnie fanką niespodzianek nie jestem, ale w przypadku literatury zaskoczenie oznacza duży plus. A "Jutrzejsza Miłość" mnie zaskoczyła. Powiem więcej - ogromnie zaskoczyła. Okładka jakich wiele. Żółty liść, szara ulica, w tle profil kobiety - uderza szarość w wielu odcieniach i faktura okładki, którą można głaskać bez końca. Książka jednak tchnie romansidłem, a ja tego typu literatury nie lubię. Tak więc stała sobie pokornie na półeczce i czekała na swoją kolej. Co sprawiło, że zdecydowałam się z nią zmierzyć? Recenzja, która ukazała się na Zakurzonej półce. To nie jest recenzja zachęcająca, natomiast mnie zaintrygowała. Bo cóż może się takiego zdarzyć, że życie ośmiu osób stanie na głowie? No właśnie...
Osiem osób - tak podobnych, a jednak tak innych. Każda z nich jest nieszczęsliwa, każda z nich ma za sobą niespełnioną miłość. Antonia zakochana w mężczyźnie, który nie ma odwagi odejść od swojej żony. Sam będący właśnie tym tchórzem. Editih nienawidząca swojego męża jeszcze bardziej niż domu, który jest dla nie więzieniem. Mark - duży chłopiec bez polotu. Meggie - amerykańska "Matka Polka", smutna i nieszczęśliwa, ratująca swoje małżeństwo kolejnym dzieckiem. Najsympatyczniejsza jest para homoseksualistów - Arty i Greg - którzy tworzą niesamowity duet.
Książka początkowo jest ... zwykła. A oto kilku ludzi zaplątanych w zawiłe relacje damsko - męskie, męsko - męskie i jakie tam jeszcze można sobie wyobrazić. Trudy dnia codziennego, ciągłe użeranie się z życiem, z brakiem pieniędzy, namiarem pieniędzy powodują, że bohaterowie gubią sens. Nie zauważają że przy odrobinie dobrej woli można wszystko. Dopiero szok i tragedia powodują otwarcie oczu. Szeroko. Dogłębnie. Nagle okazuje się, że kochanka jest mniej ważna niż własna, żona. W innym przypadku ... Ważniejsza kochanka? Żona? Uciec, i nie myśleć.
Tragedią tą jest atak na bliźniacze wieże w Nowym Jorku. Każdy to przeżył i wie, że ogrom nieszczęścia jest nie do opisania. Ale ja też dopiero podczas tej lektury szeroko otworzyłam oczy, kiedy uświadomiłam sobie, że tragedia ta dla nas jest taka ogólna. Tymczasem tam... Matka przed skokiem z wieży zadzwoniła do opiekunki swojej córeczki i pożegnała się. Ojciec również zadzwonił i przekazał ostatnie polecenia. Ilu było takich, którzy przez korek, czy niesforne dziecko spóźnili się na spotkanie i dzięki temu przeżyli... Ja podczas tej lektury ponownie przeżyłam szok - teraz już nie z powodu samego ataku, ale z powodu nieszczęścia poszczególnych ludzi.
Książkę należy przeczytać, a następnie przystanąć, zwolnić i pomyśleć. Co z tego, że dzieciaki włażą ci na głowę, masz marudnego szefa i głupiego sąsiada? Pomyśl jak byłoby źle gdyby nagle tego wszystkiego zabrakło...

Lubicie być zaskakiwani? Ja - zależy gdzie i kiedy. Generalnie fanką niespodzianek nie jestem, ale w przypadku literatury zaskoczenie oznacza duży plus. A "Jutrzejsza Miłość" mnie zaskoczyła. Powiem więcej - ogromnie zaskoczyła. Okładka jakich wiele. Żółty liść, szara ulica, w tle profil kobiety - uderza szarość w wielu odcieniach i faktura okładki, którą można głaskać bez...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , ,

Oj, jak bardzo szkoda lasów na takie badziewne książki!

Oj, jak bardzo szkoda lasów na takie badziewne książki!

Pokaż mimo to

avatar
377
261

Na półkach:

7/2019

7/2019

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    51
  • Posiadam
    27
  • Sprzedam/wymienie
    2
  • 2014
    2
  • 2021
    1
  • Rok 2011
    1
  • Moje własne
    1
  • Moje papierowe :)
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Więcej
Shirley Abbott Jutrzejsza miłość Zobacz więcej
Shirley Abbott Jutrzejsza miłość Zobacz więcej
Shirley Abbott Jutrzejsza miłość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także