17

Okładka książki 17
Marcin Piniak Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf literatura piękna
222 str. 3 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2010-11-11
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-11
Liczba stron:
222
Czas czytania
3 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-88330-99-5
Tagi:
współczesna powieść polska
Średnia ocen

                5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1422
196

Na półkach: , ,

Kończyłam czytać "17" o 6 rano, po całej nieprzespanej nocy, bardziej z powodu ambicji (ja nie przeczytam? pewnie, że przeczytam!) niż ochoty. Mam wrażenie, że autor chciał coś tą książką przekazać, że miał jakiś pomysł, zarówno na formę, treść jak i morał tej opowieści. A jednak się nie udało. Szkoda?

Po pierwsze - przeczytałam, ale nie do końca wiem o czym to było. Po opisie książki spodziewałam się czegoś innego, czegoś O NIEBO (piekło?) bardziej pokręconego, dziwnego i chorego. Lubię takie książki, lubię takie filmy, lubię się poczuć, jak ktoś z mózgu robi mi sieczkę, tym bardziej, że bardzo łatwo się temu poddaję. Widać, że książka miała ambicie być takim narzędziem do siekania umysłu - ale wyszła nadspodziewanie tępo. Nie mówię, że nie było wcale takich dziwnych, psychodelicznych scen. Ależ oczywiście, były. Ale dwie, trzy na całą książkę? A scena z małpami, która najwyraźniej miała być najmocniejszym punktem, moim zdaniem nie wyszła zupełnie. Liczyłam, że mnie książka nad ranem mocno potrzepie, że będę leżeć na łóżku i rozkminiać, co się dzieje w moim mózgu... Nic z tego, poszłam po prostu spać.

Po drugie - forma. Skoro surrealizm i psychodela to i styl powinien pasować, prawda? Chaos w narracji, jakieś wtręty, dopowiedzenia, niedopowiedzenia, przerwy, dialogi, które tak naprawdę są skupiskiem monologów... Wszystko jest okej! A raczej - byłoby, ale coś po drodze nie wyszło. I znów - są momenty, w których narracja jest rzeczywiście chaotyczna i jednocześnie bardzo dobrze rozplanowana, a są momenty, w którym człowiek czyta i gubi się tak bardzo - kto mówi, co mówi i przede wszystkim W JAKIM CELU? To jest też problem - pierwszy rozdział jest "ni przypiął ni wypiął", jakby autor jeszcze nie wiedział, co z "17" zrobić i chciał sobie jednocześnie ponarzekać na polską emigrację. No to ponarzekał, ale nie wiem po co.

Po trzecie - nawiązania do popkultury zawsze i wszędzie (wraz ze zniekształcaniem nazw własnych, co akurat na plus). Czy to nie było trochę za bardzo na siłę? Nie wiem, ale na pewno było mało przekonujące, choć nieco umilające lekturę.

Nie chcę napisać, że to było złe. Miało swoje momenty, sceny, monologi, stwierdzenia, zdania wyrwane z kontekstu, które zapadały w pamięć. Ale, cholera, było tego za mało, za słabo to było scalone, wszystko ginęło w ogólnym niewiadomoczym. I było niedopracowane. Jakby autor usiadł do klawiatury o 22 i pisał przez całą noc. Gdybym siedziała w dziale debiutów wydawnictwa i dostała takie coś, odrzuciłabym. Ale ponieważ nie siedzę, miałam okazję przeczytać "17" wydane.
I co myślę? Zmarnowany potencjał. Przynajmniej tyle, że edytorzy i korekta spisali się na medal.

Kończyłam czytać "17" o 6 rano, po całej nieprzespanej nocy, bardziej z powodu ambicji (ja nie przeczytam? pewnie, że przeczytam!) niż ochoty. Mam wrażenie, że autor chciał coś tą książką przekazać, że miał jakiś pomysł, zarówno na formę, treść jak i morał tej opowieści. A jednak się nie udało. Szkoda?

Po pierwsze - przeczytałam, ale nie do końca wiem o czym to było. Po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2
  • Przeczytane
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Posiadam
    1
  • 2014
    1
  • W jeden dzień
    1

Cytaty

Więcej
Marcin Piniak 17 Zobacz więcej
Marcin Piniak 17 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także