Za zakrętem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Papierowy Motyl
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 150
- Czas czytania
- 2 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62222-16-2
- Tagi:
- kobieta Peterburg rodzeństwo dziecko
„Za zakrętem” opowiada o losach dwóch kobiet, mieszkanek Petersburga. Dziwnym, tragicznym zrządzeniem losu, Anna i Irina łączą się w toksyczny siostrzany związek, którego nie sposób zrozumieć, nie będąc w ich sytuacji. Jednak tego, co się wydarzyło w ich życiu, nie pożyczylibyśmy nawet najgorszemu wrogowi. Wspomnienia obu kobiet, grzebanie w swej historii, wielkie emocje i uczucia – to wszystko sprawia, że świat bohaterek zaczyna rozpadać się na milion małych kawałków, z których wydawałoby się nie sposób zlepić całości. Przed czytelnikiem powstają pytania: czy nienawiść może zmienić się w przyjaźń? Czy tragedia utraty dzieci może najpierw podzielić, a potem złączyć? Ta wyjątkowa opowieść dziejąca się we współczesnej Rosji niezwykle wzrusza. A przy tym rozgrywa się na tle jeszcze jednego bohatera tej książki – magicznego miasta Petersburg.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 128
- 67
- 14
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
(...) zapomnieć o bólu, który wciąż nie ustępował. Zapomnieć to spróbować cieszyć się pierwszymi promieniami słońca, które dostarczały ciału ciepła, nikłego, ale ciepła. Pierwszymi mleczami, pojawiającymi się na brudnej, pozbawionej trawy ziemi.
Opinia
Współczesna Rosja, Petersburg. Dwie kobiety żyjące przeszłością, teraźniejszość służy im niejako jedynie do rozpamiętywania tego, co było. Anna i Irina – dwie matki, które straciły swoje jedyne dzieci i tym samym stały się zupełnie same. Nie do końca, mają przecież siebie i mimo pozornie łączącej ich niechęci, żeby nie powiedzieć początkowej wręcz nienawiści, ich znajomość przekształca się w toksyczną przyjaźń, sieć zależności, sytuację, w której obie nie potrafią już bez siebie żyć, choć wspólne spotkania, wspominanie właściwie tylko je wykańcza, nie pozwala zrobić kroku na przód. Nie potrafią zrezygnować ze spotkań, odwiedzin, małych rytuałów, a jednocześnie w tle wciąż kołacze się poczucie winy i tą winą obarczanie tej drugiej. Są połączone, ale połączone tragedią, rozpaczą i stratą, czy taka przyjaźń ma szansę przetrwać? Czy nie zabija ona wszelkiej nadziei na dalsze, normalne życie? Anna i Irina ledwo dostrzegają ludzi wokół siebie, obie straciły swoich ukochanych – jedna z powodu wypadku, druga – alkoholu. Co trzeba zrobić, żeby w takiej sytuacji postawić krok naprzód, zakończyć żałobę? Czy to w ogóle jest możliwe?
Opis „Za zakrętem” Mariki Krajniewskiej wydał mi się intrygujący, nakreślał główny wątek tej króciutkiej powieści, ale nie zdradzał zbyt wiele, miałam więc nadzieję na ciężką, ale dobrą opowieść z psychologią bohaterek na pierwszym planie. Do tego Rosja, a w dodatku Petersburg – jak mogłabym się oprzeć? Książka ma zaledwie 150 stron, więc czyta się ją błyskawicznie, napisana jest przyjemnym językiem. Początek naprawdę mi się spodobał – bohaterki zostały realistycznie przedstawione, ich relacja, choć dająca im obu pewne wytchnienie, duszna i przytłaczająca. Zrozumienie nie wystarczy, by pomóc, a przede wszystkim pojawia się pytanie – czy Anna i Irina chcą sobie pomóc i tej pomocy oczekują? Czego właściwie chcą, od życia i siebie nawzajem? Na drugim planie rysuje się natomiast historia znajomości ich dzieci, a czytelnik z czasem poznaje szczegóły tragicznego wypadku, mamy więc nawet pewien element tajemnicy, choć bez żadnego zaskoczenia, ale przecież zupełnie nie o to chodzi w tej historii.
A mimo to książka gdzieś tak w połowie zaczęła mnie drażnić. I to elementami moim zdaniem tak zbędnymi, że bez żadnej szkody można było z nich zrezygnować, a w moim odczuciu odebrały one historii cały realizm i moc wzruszania. I już nawet nie chodzi mi o to, że dzieci obu kobiet noszą imiona Julia i Roman, choć wydaje mi się to niepotrzebne i jakoś bliżej temu do żartu czy mrugnięcia okiem autorki, a sama książka jest raczej pozbawiona humoru. Jednak wątek dotyczący Iriny i męża Anny wydaje mi się wręcz absurdalny, owszem, wiąże bohaterki jeszcze ściślej, jeszcze bardziej komplikuje ich relację, ale po co? Tak wielkie zrządzenie losu oczywiście może się zdarzyć w „prawdziwym życiu”, nie jest mi obce przysłowie o scenariuszach, jakie to życie pisze, ale w powieści niestety raczej sprawia, że człowiek podnosi brew i zastanawia się, jaki sens miało wprowadzenie takiego zdarzenia. I już bym nawet to przełknęła, bo cóż, mogło być i tak, ale zaraz dostajemy rozwiązanie, które zapowiadało się tak dobrze (nie chcę tu zdradzać zakończenia, więc nie podam szczegółów), psychologicznie realnie, słodko-gorzko i w sumie w sposób napawający nadzieją… Tu jednak przychodzi kolejne zaskoczenie, niebywały zbieg okoliczności, być może uroczy i optymistyczny, ale ja niepewnie wpatrywałam się w ostatnią stronę, niedowierzając, że autorka naprawdę zdecydowała się na taki zabieg. Być może się czepiam, być może za mało wierzę w szczęśliwe trafy i niebywałe przypadki, które wszystko szczęśliwie kończą, ale moim zdaniem niestety wyżej wspomniane wątki odebrały powieści jej ciężar, zamieniając w bajkę, która owszem, okrutna, ale kończy się tak, że większości baśni daleko do tego rodzaju happy endów. Niestety, nie jestem wielbicielką takich rozwiązań.
Żal mi tej współczesnej Rosji, tego Petersburga i tego tematu. I w sumie potencjału, bo książka ma naprawdę dobrze napisane pewne wątki i takie niepotrzebne wtręty (a przy tak niewielkiej w sumie objętości ma to tym większe znaczenie) zepsuły ją w moich oczach. Mogło być naprawdę bardzo dobrze, a końcem końców wyszło tak sobie. Szkoda.
Współczesna Rosja, Petersburg. Dwie kobiety żyjące przeszłością, teraźniejszość służy im niejako jedynie do rozpamiętywania tego, co było. Anna i Irina – dwie matki, które straciły swoje jedyne dzieci i tym samym stały się zupełnie same. Nie do końca, mają przecież siebie i mimo pozornie łączącej ich niechęci, żeby nie powiedzieć początkowej wręcz nienawiści, ich znajomość...
więcej Pokaż mimo to