"Człowiek zawsze może wstąpić na lepszą drogę – póki żyje". Te słowa Henryka Sienkiewicza przychodzą mi do głowy podczas lektury "7 razy dziś". Zawsze jest możliwość by coś w życiu naprawić, swoim życiu, życiu innych, jednak nie zawsze potrafimy dostrzec potrzebę zmiany. Może aby nie gubić sensu ważnych spraw w pogoni za popularnością i zabawą należałoby popatrzeć na życie z innej strony? A może przeżyć jeszcze raz ten sam dzień, by powoli otworzyć serce na zmiany? A potem jeszcze raz? I jeszcze...?

Samantha Kingston jest ładną, zabawną i popularną dziewczyną, otoczoną przez trzy równie przebojowe przyjaciółki i przystojnego chłopaka, którego zazdrości jej połowa szkoły. Przy dźwiękach imprezowej muzyki, chichotów koleżanek i komplementów, Sam nie zauważa zwykłego życia toczącego się obok - zakochanego w niej chłopaka z sąsiedztwa czy dramatu wyśmiewanej dziewczyny, którego sama Samantha staje się przyczyną. I aby jej przypomnieć, czym w życiu powinna się tak na prawdę kierować, Sam ginie w wypadku samochodowym po to by przeżyć dzień jeszcze raz. Tak, aby zrozumieć co powinna zmienić, by świat był lepszy, by ona sama była lepsza. Czy Samantha podejmie tę próbę? Czy zrozumie dlaczego przeżywa Dzień Świstaka? Czy Samantha zmieni świat?

Ciekawy pomysł na powieść sprawia że czyta się ją jednym tchem. Napisana językiem ciekawym, pełnym metafor i opisów uczuć bohaterów ubogaca całość. Koniec raczej ciężko przewidzieć więc książkę czyta się z tym większą przyjemnością.

Przemiany oraz emocje targające główną bohaterką sprawiają, że czuję do niej sympatię. Powieść można zaliczyć do tych, które pozostają w głowie na dłużej, niosąc ze sobą różne pytania i, jak dla mnie, dość dziwne odczucia, że jednym gestem, słowem czy zachowaniem możemy zmieniać świat, i siebie, i innych. Tworzymy historię, jesteśmy jej częścią i tak samo jak inni mamy wpływ na bieg wydarzeń, i to chyba przesłanie "7 razy dziś". Zmieńmy siebie, póki mamy na to czas...

Podsumowując, książka warta przeczytania, zabawna, chwilami wzruszająca ale przede wszystkim wciągająca i ciekawa.

"Człowiek zawsze może wstąpić na lepszą drogę – póki żyje". Te słowa Henryka Sienkiewicza przychodzą mi do głowy podczas lektury "7 razy dziś". Zawsze jest możliwość by coś w życiu naprawić, swoim życiu, życiu innych, jednak nie zawsze potrafimy dostrzec potrzebę zmiany. Może aby nie gubić sensu ważnych spraw w pogoni za popularnością i zabawą należałoby popatrzeć na życie...