- data wydania
- 1968 (data przybliżona)
- liczba stron
- 267
- słowa kluczowe
- biegun północny, Kanada, Indianie, Eskimosi, podróż
- kategoria
- Literatura podróżnicza
- język
- polski
- dodała
- Honorka22
Spotkanie z Indianami i Eskimosami, lot nad Biegunem Północnym, lądowanie na oblodzonym zboczu najwyższej góry Alaski - Mc Kinley, bezkrwawe łowy na dzikiego zwierza, wizyta w kraju bobrów - oto przygody, które były udziałem autora.
źródło opisu: Opis z okładki książki
źródło okładki: Własne

Opinie czytelników (32)
Ciekawa podróż w czasie i przestrzeni. Autor zabiera nas na Alaskę i do Kanady lat sześćdziesiątych. Jest dużo humoru, rubaszny język i wiele ciekawostek. Są opisy przyrody i trochę historii, a przede wszystkim przygody. Polecam.
Książka ciekawa - taki reportaż w 'starym stylu'. Są tu ciekawe opisy podróży autora, który wraz z kolegą 'Stachem' poleciał na Alaskę, a potem obaj pociągiem pojechali do Vancouver.
Oczywiście są tu spotkania z Polakami, opisy egzotycznych krajobrazów i roślin, podróż śladami traperów do MCKinley, zdobywanie złota, spotkanie z Eskimosami, ale także z Polakami mieszkającymi tam. Mamy tutaj również opis ogromnych lasów kanadyjskich, pełnych ciekawych zwierząt i gigantycznych roślin.
https://www.youtube.com/watch?v=l567OwN5618
Melancholijna aura jesieni często sprawia, że chce się uciec ze znajomych kątów, uderzyć w trampka i podążyć na przygodę - jak Bilbo i cała masa innych postaci. Ale nie każdy ma możliwość spotkać Gandalfa, czy chociażby wyłuskać „kakaskę” na bilet hen, w nieznane.
Zarząd radzi sobie z tym czytając książki podróżnicze.
Tym razem Zarząd urwał się na Alaskę początku drugiej połowy dwudziestego wieku. Z autorem książki i jego kompanem filmowcem załatwił papiery i wsiadł na pokład samolotu, aby przenieść się w krainę owianą mitem i lodowatymi wiatrami.
Wspomnienia z podróży są napisane humorystycznym stylem, bardzo ładną polszczyzną. Milo czytało się tę historię, okraszoną niekiedy przemyśleniami autora. Polubiłam go, szczególnie, że i ja nosiłam w sobie wiele obrazów Alaski i Indian tam mieszkających zaszczepionych przez Cooka i Londona. Jego towarzysz zaś zjednuje sobie sympatię czytelnika swoją energicznością i entuzjazmem, z jakim utrwala poszczególne momenty podróży na taśmie...