Adam i Bronwyn zachowują się jak dla mnie jak "Żuraw i czapla", ale pomimo tego całkiem przyjemnie się czyta ich historie...

Adam i Bronwyn zachowują się jak dla mnie jak "Żuraw i czapla", ale pomimo tego całkiem przyjemnie się czyta ich historie...

Świetna książka, warto przeczytać...

Świetna książka, warto przeczytać...

Gorzko słodka opowieść o tamtejszym '' Wokulskim '' , który tam i wtedy nazywał się Adam Keane . Adam jak Wokulski , jest bogaty i jak tamten nie pochodzi z arystokracji . Różnica jednak między tymi panami jest taka iż Wokulski naprawdę kochał Izabelę , natomiast Keane to szlachcic o nie najlepszej opinii i przez małżeństwo z arystokratką chce podnieść swoją pozycję w towarzystwie . Kiedy więc trafia mu się sposobność poślubienia Bronwyn , panny z rodu Edana , nie omieszka z niej skorzystać . Tym bardziej że panny z tego rodu słyną ze swej urody . Niestety okazuje się że się przeliczył gdyż panna Bronwyn mówiąc słowami pani Czubaszek , była '' nienachalna z urody '' :) . Za to była mądra i wykształcona . A przecież kobiety tamych czasów były głównie po to by '' leżeć i pachnieć '' i ABSOLUTNIE nie mogły być ani mądre , ani wykształcone , bo to ujma na ich honorze . Jeśli chcecie się dowiedzieć jak nasi bohaterowie rozwiązali swoje wcale niebagatelne problemy przeczytajcie tę powieść , jest całkiem przyzwoita na chmurne popołudnia .

Gorzko słodka opowieść o tamtejszym '' Wokulskim '' , który tam i wtedy nazywał się Adam Keane . Adam jak Wokulski , jest bogaty i jak tamten nie pochodzi z arystokracji . Różnica jednak między tymi panami jest taka iż Wokulski naprawdę kochał Izabelę , natomiast Keane to szlachcic o nie najlepszej opinii i przez małżeństwo z arystokratką chce podnieść swoją pozycję w...

Jestem zachwycona.
Na początku byłam mocno ciekawa, ponieważ nigdy jeszcze nie czytałam nic autorstwa Dodd. Jednak szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Lubię romanse historyczne, ale zazwyczaj niczym mnie nie zaskakują. Tutaj było zupełnie inaczej :)
Sposób narracji pani Dodd, można określić jako śmiały, błyskotliwy i pełen polotu. Dzięki temu stylowi autorka od początku przykuwa uwagę czytelnika, nawet nie samą akcją, ale oryginalnym sposobem jej przedstawienia. Chociaż, samej akcji, czy też fabule, jako takiej, również nic nie można zarzucić. Wręcz przeciwnie. Dużo się dzieje :)
Dodajmy do tego dwójkę bardzo oryginalnych bohaterów (ponieważ zarówno Adam jak i Brownyn nie są ani odrobinę konwencjonalni),którzy są oddani wiarygodnie i przekonali mnie do siebie całkowicie.
Smaczku wszystkiemu dodaje nutka humorystyczna, która wkrada się autorce, to tu, to tam, sprawiając, że całość jest tym smaczniejsza.
Polecam bardzo gorąco :)
A ja zamierzam nadrobić zaległości, jeśli chodzi o tę autorkę, bo widzę, że warto :)

Jestem zachwycona.
Na początku byłam mocno ciekawa, ponieważ nigdy jeszcze nie czytałam nic autorstwa Dodd. Jednak szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Lubię romanse historyczne, ale zazwyczaj niczym mnie nie zaskakują. Tutaj było zupełnie inaczej :)
Sposób narracji pani Dodd, można określić jako śmiały, błyskotliwy i pełen polotu. Dzięki temu...

Z jednej strony polecam tę książkę gdyż naprawdę wciąga, choć z drugiej strony akcja trochę męcząca za dużo niedomówień. Adam nie chce Bronwyn, potem chce i na odwrót. Ale mimo wszystko warto przeczytać.

Z jednej strony polecam tę książkę gdyż naprawdę wciąga, choć z drugiej strony akcja trochę męcząca za dużo niedomówień. Adam nie chce Bronwyn, potem chce i na odwrót. Ale mimo wszystko warto przeczytać.

Napisana z humorem co jest dużym plusem. Czasami denerwujące dialogi. I bardzo denerwujący główny bohater... niby geniusz finansowy a momentami wydaje się głupi że aż boli... Ale ogólnie historia wciągająca.

Napisana z humorem co jest dużym plusem. Czasami denerwujące dialogi. I bardzo denerwujący główny bohater... niby geniusz finansowy a momentami wydaje się głupi że aż boli... Ale ogólnie historia wciągająca.

Bardzo ciekawa i fajna książka ;) Naprawdę mi się podoba :)

Bardzo ciekawa i fajna książka ;) Naprawdę mi się podoba :)

Dowód na to że nie liczy się tylko pierwsze spojrzenie.

Dowód na to że nie liczy się tylko pierwsze spojrzenie.

Zaczyna się prawie jak u Daphne du Maurier - jak dla mnie cudownie. Drugi rozdział już mi się bardziej z Jane Austen kojarzył - trochę gorzej, ale też nie najgorsze skojarzenie. Dalej to już harlequin... czyli niezłe czytadło, ale nic poza tym.
Zakończenie - jeśli ktoś nie przewidział po drugim rozdziale, to z pewnością w połowie lektury już nie miał wątpliwości do jakiego finału zmierza powieść.

Zaczyna się prawie jak u Daphne du Maurier - jak dla mnie cudownie. Drugi rozdział już mi się bardziej z Jane Austen kojarzył - trochę gorzej, ale też nie najgorsze skojarzenie. Dalej to już harlequin... czyli niezłe czytadło, ale nic poza tym.
Zakończenie - jeśli ktoś nie przewidział po drugim rozdziale, to z pewnością w połowie lektury już nie miał wątpliwości do jakiego...

lekkie, wciągające.. typowy 'odmóżdżacz'

lekkie, wciągające.. typowy 'odmóżdżacz'