rozwiń zwiń

Pałac

Okładka książki Pałac
Wiesław Myśliwski Wydawnictwo: Znak Seria: Proza literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2010-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-22
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324014910
Tagi:
współczesna literatura polska
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
506 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
287
86

Na półkach: , ,

Kolejna stara powieść cudownego autora, która bezużytecznie przeleżała wiele lat na moich półkach przysypana innymi książkami, co było ogromnym marnotrawstwem. “Pałac” oparty jest na prostym, ale świetnie służącym tej narracji pomyśle - bohater i opowiadacz tej powieści, pasterz owiec z pańskiego folwarku, obserwuje ucieczkę jaśnie państwa przed enigmatyczną, nieokreśloną “wojną”, a potem zapuszcza się w opuszczone komnaty, podziwia pozostawione bogactwa i zapada w sen, a cała jego historia jest opowiadana głosem jaśnie pana, szlachcica, ziemianina, w którego skórę narrator wchodzi i z którego pozycji mówi.

“Pałac” jest monologiem, w którym przede wszystkim zwraca uwagę nagromadzony tu ogrom ucisku chłopstwa. Bohater snujący senne rojenia o byciu panem mówi o tym ucisku z perspektywy opresanta, więc nie ma tu miejsca na jakieś rozwlekłe ludowe lamenty, wręcz przeciwnie - obraz tego ucisku jest tym bardziej sugestywny, że namalowany jest przez odpowiedzialnego za ten ucisk, opisany jego dyskursem. Opresja chłopstwa, mająca wręcz często formę przemocy symbolicznej, rozgrywającej się w sferze języka, rzuca się w oczy już na pierwszych stronach, kiedy nie możemy być pewni czy bohater naprawdę ma na imię Jakub, czy jest to zbiorowa nazwa nadana mu przez pana, dla którego lud był przecież zawsze anonimowym, bezkształtnym motłochem, zbiorem stworzeń pozbawionych podmiotowości, indywidualnych rysów, nie zasługujących na osobne imiona. Czytając tę powieść najczęściej nie mamy wątpliwości, że właściciel pałacu to kanalia; jest tu aż nadto dowodów na jego nikczemność - zwłaszcza wtedy, gdy mowa o szczególnej formie poddaństwa, jakiej ofiarą padały kobiety, jawnie i zupełnie bezkarnie poddane seksualnemu niewolnictwu, przy świetle dziennym wyrywane od swoich narzeczonych i mężów, rodzące pańskie dzieci bez jakiejkolwiek “rekompensaty” za gwałt. Jednym z najmocniejszych momentów powieści jest fragment, kiedy jaśnie pan zabiera z wesela do swojej komnaty świeżo poślubioną chłopkę, a jej mężowi na pociechę oferuje jedzenie i picie w swojej kuchni - a ten po nocy spędzonej na zapijaniu i zajadaniu swojego upokorzenia rano wiesza się na najwyższej gałęzi drzewa, aby jego śmierć kłuła wszystkich w oczy, aby wściekłość i zawziętość tego samobójstwa nie dawała spać nikczemnemu panu. Jednak sposób prowadzenia tej narracji w ostatecznym rozrachunku jakby “wybiela” jaśnie pana, uczłowiecza go, nie pozwala go potępić do końca i myślę, że ta wielkoduszność i wyrozumiałość dla każdego człowieka jest chyba w ogóle cechą pisarstwa Wiesława Myśliwskiego. A więc jaśnie panu chwilami nawet się współczuje - jak wtedy, gdy mówi o strachu przed śmiercią, gdy filozofuje na temat nagości i piękna, gdy mówi o swojej miłości do … kanarków, gdy przychodzi mu ochota na pozbawione wygód życie pasterza czy gdy zwierza się za swojego strachu przed samotnością i złowróżbną ciszą, która jakby zapowiada mający rychło nadejść kres pańskiego panowania. Zresztą są w tej powieści miejsca, które bunt wobec pańskiej hegemonii antycypują - choćby wtedy, gdy pan narzeka: “Dzisiaj każdy chce mieć swój los. Dzisiaj byle parobek, a los mu się marzy. Już mu nie wystarczy, że ma co żreć. Ale jeszcze losu mu się chce. (…) A to już zaczyna być groźne, mój drogi. W tym pomruk słychać.” Czy otaczające pana “wygłodniałe lisy, dotknięte wścieklizną lisy czerwone” to czasem nie lud, który w ślad za Jakubem wdziera się do pałacu? A czy wojna, przed którą pierzchają jaśnie państwo na początku, to przypadkiem nie wojna klasowa, którą lud w końcu wydaje swoim prześladowcom? Przecież na ostatnich kartach powieści głos chłopski wpleciony w narrację pana mówi: “Bo nikt nas przecież za nas nie wybawi, ani ten zły, ani ten dobry, jako się sami wedle sił naszych nie wybawimy.”

Na okładce mojego wydania taj książki z roku 1970 jest taka oto sugestia: “Bohater tej powieści i narrator w jednej osobie w pogoni za urealnieniem pragnień poddaje się iluzji. Wiara w ich spełnienie silniejsza jest niż instynkt samoobrony. Śmierć narratora to ostatni akord w monologu o złożoności i bogactwie tajemniczego pałacu, jakim jest osobowość człowieka.” Kompletnie mnie to nie przekonuje. Myślę, że dzisiaj - równo sto pięćdziesiąt lat po uwolnieniu ludu polskiego od pańszczyzny przez cara Aleksandra II - “Pałac” należy czytać przede wszystkim jako hołd oddany wielu wiekom cierpienia ludności wsi w Polsce - ludności, z której pochodzi prawie każdy żyjący obecnie Polak. Słoma wyłazi nam z butów i to jest dobre; jest to wręcz powód do dumy i zadumy. Obciachem i kaszaną jest raczej doszukanie się w sobie rzeczywiście korzeni szlacheckich - jakiegoś pradziadka, co istotnie miał dworek, a jak mu się kiedy zachciało, to gwałcił sobie wiejską dziewkę.

Kolejna stara powieść cudownego autora, która bezużytecznie przeleżała wiele lat na moich półkach przysypana innymi książkami, co było ogromnym marnotrawstwem. “Pałac” oparty jest na prostym, ale świetnie służącym tej narracji pomyśle - bohater i opowiadacz tej powieści, pasterz owiec z pańskiego folwarku, obserwuje ucieczkę jaśnie państwa przed enigmatyczną, nieokreśloną...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    883
  • Chcę przeczytać
    814
  • Posiadam
    267
  • Teraz czytam
    41
  • Chcę w prezencie
    29
  • Ulubione
    19
  • Literatura polska
    14
  • 2014
    8
  • 2023
    8
  • Literatura polska
    8

Cytaty

Więcej
Wiesław Myśliwski Pałac Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Pałac Zobacz więcej
Wiesław Myśliwski Pałac Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także