Dziennik Hadriena i Rumianki

Okładka książki Dziennik Hadriena i Rumianki Hadrien Rabouin
Okładka książki Dziennik Hadriena i Rumianki
Hadrien Rabouin Wydawnictwo: Czarne Seria: Dolce Vita reportaż
189 str. 3 godz. 9 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Dolce Vita
Tytuł oryginału:
Journal d'Hadrien et Camomille
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2010-10-08
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-08
Liczba stron:
189
Czas czytania
3 godz. 9 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375362206
Tłumacz:
Wiktor Dłuski
Tagi:
Francja podróż
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
13

Na półkach:

Książkę czytałam z mieszanymi uczuciami - z jednej strony podobał mi się pomysł młodego człowieka na nietypową wędrówkę bezdrożami Francji w towarzystwie krowy, z drugiej - nużyły mnie w pewnych momentach opisy - od tego człowieka dostałem 2 gruszki i bagietkę, od tamtego puszkę kukurydzy i ciastka .... i tak przez większą część książki. Zabrakło w mojej ocenie polotu do opisania tej zapewne ciekawej wędrówki.

Książkę czytałam z mieszanymi uczuciami - z jednej strony podobał mi się pomysł młodego człowieka na nietypową wędrówkę bezdrożami Francji w towarzystwie krowy, z drugiej - nużyły mnie w pewnych momentach opisy - od tego człowieka dostałem 2 gruszki i bagietkę, od tamtego puszkę kukurydzy i ciastka .... i tak przez większą część książki. Zabrakło w mojej ocenie polotu do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
825
109

Na półkach:

Sam pomysł, żeby na towarzyszkę pieszej wyprawy wybrać młoda krowę, wydał mi się uroczy. Podobała mi się również zamierzona prostota wędrówki, wyruszenie w drogę bez pieniędzy, zdanie się na życzliwość przygodnie poznanych ludzi i ich datki, całe przedsięwzięcie wydawało się ekologiczne i niekomercyjne. Akcja dzieje się niemal współcześnie bo w 2008 roku i Hadrien wydaje się prawdziwym nonkonformista w zestawieniu ze współczesnymi nastolatkami. Ale... no właśnie ale... Przez całą książkę walczyłam ze współczuciem dla Rumianki, dla której ta wyprawa okazała się cierpieniem: pozdzierane racice, otarte przez juki boki, kąsające gzy i przerażające ją pojazdy. Smutna wydała mi się konstatacja Hadriena, że przez większą część wyprawy krowa przyspieszała raźno kroku, gdy droga skręcała w kierunku domu i zwalniała pełna oporu, gdy trzeba było iść dalej w przeciwnym kierunku. z drugiej strony, Hadrien informował na początku, że rumianka jest rasy mięsnej, więc chyba i tak nic dobrego jej nie czekało, co jest tym smutniejsze, że gdy zorientowała się, że nie ma domu i że to chłopak jest jej domem, zaczęła okazywać mu duże przywiązanie.
Same zapiski Hadriena nie są tak ciekawe, jak można by się spodziewać. Rzeczywiście mógłby zaoszczędzić nam relacji, jak często robi pranie (jest tego dużo za dużo),szczegółowy opis posiłków również nuży. W sumie jednak warto książkę przeczytać. jest w niej jakaś świeżość i uniwersalność doświadczenia wolnego od współczesnej techniki i społecznych uwarunkowań. gdy czytamy t zapiski, wydaje się, ze historia ta mogłaby mieć miejsce w dowolnym momencie czasu, dowolnym stuleciu. jest w tym coś pociągającego.

Sam pomysł, żeby na towarzyszkę pieszej wyprawy wybrać młoda krowę, wydał mi się uroczy. Podobała mi się również zamierzona prostota wędrówki, wyruszenie w drogę bez pieniędzy, zdanie się na życzliwość przygodnie poznanych ludzi i ich datki, całe przedsięwzięcie wydawało się ekologiczne i niekomercyjne. Akcja dzieje się niemal współcześnie bo w 2008 roku i Hadrien wydaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1758
884

Na półkach:

1 sierpnia 2008 roku. Zachodnia Francja. Po maturze, osiemnastoletni Hadrien postanawia zrealizować swoje marzenie oraz nabrać życiowego doświadczenia, poprzez piesze przemierzenie Francji. W drogę zabiera mięsną krowę, Rumiankę, po to, by targała na grzbiecie jego ekwipaż. Dlaczego mućka? Bo jego rodzice hodowali takowe, a ponadto krowa (wedle słów autora) jest najmniej wymagającym zwierzęciem pociągowym. Nadmienię, że historia ta zdarzyła się naprawdę.
Perwersyjne wydaje mi się zabieranie w podróż przedstawicielki bydła rogatego, nienawykłego, choćby fizjologicznie, do dalekich wędrówek. Całą książkę walczyłam ze współczuciem dla zwierzęcia i złością na człowieka, który zgotował jej tę długoterminową wycieczkę. Racice krowy nie nadają się na długie trasy. Uważam ten pomysł za mocno kontrowersyjny, ale stało się, Dziennik Hadriena i Rumianki powstał, więc nie będę już rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
Nie ma ta książka pretensji artystycznych, język jest prosty, codzienny, taki jakim zwykle posługują się nastolatki (bez urazy). Jest to opowieść człowieka, stojącego na progu życia i poznającego jego poszczególne walory, więc pisze z perspektywy ucznia, który dziwi się światu, umie zachwycić każdą drobnostką. Wędruje bocznymi drogami, poznaje ludzi, polega na ich dobroci i hojności, wielokrotnie korzysta z gościny i strawy. Poznaje fascynujące postaci, które uczą go choćby garncarstwa, kowalstwa. Zajmuje się też roślinami, kompletuje własny zielnik, szuka jadalnych roślin mniej i bardziej pospolitych.
To podróż po Francji nieznanej, dalekiej od pocztówkowych widoczków. Spokojna, momentami opustoszała prowincja, różnej maści miejscowi pasjonaci, a przede wszystkim droga i poznawanie siebie.

1 sierpnia 2008 roku. Zachodnia Francja. Po maturze, osiemnastoletni Hadrien postanawia zrealizować swoje marzenie oraz nabrać życiowego doświadczenia, poprzez piesze przemierzenie Francji. W drogę zabiera mięsną krowę, Rumiankę, po to, by targała na grzbiecie jego ekwipaż. Dlaczego mućka? Bo jego rodzice hodowali takowe, a ponadto krowa (wedle słów autora) jest najmniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
17

Na półkach: ,

Całkiem przyjemna książka o dłuższym spacerze z krową po francuskiej wsi. Niepokój budzi osławienie medialne wyprawy jeszcze przed jej rozpoczęciem. Na ile przyjazne byłoby nastawienie ludzi do gościa z nietypowym towarzyszem podróży, gdyby nie dowiedzieli się o nim z telewizji? - tego z dziennika Hadriena i Rumianki niestety się nie dowiemy.

Całkiem przyjemna książka o dłuższym spacerze z krową po francuskiej wsi. Niepokój budzi osławienie medialne wyprawy jeszcze przed jej rozpoczęciem. Na ile przyjazne byłoby nastawienie ludzi do gościa z nietypowym towarzyszem podróży, gdyby nie dowiedzieli się o nim z telewizji? - tego z dziennika Hadriena i Rumianki niestety się nie dowiemy.

Pokaż mimo to

avatar
1614
796

Na półkach: ,

No brawo!!! Pomysł, żeby przemaszerować przez Francję z krową jako tragarzem i towarzyszką wyprawy... Super, chociaż wariacki!
Chłopak zdaje brawurowo maturę i pierwszego sierpnia wyrusza w trasę, po drodze zbiera wieści o roślinach dziko rosnących, dzięki czemu zyskuje sponsora. Ścigają go kamery i wścibscy dziennikarze. Krowa, jak wiadomo, to nie koń. Bambetli chętnie nie poniesie, kuca na drodze się wystraszy i miewa dziwne zachcianki, jeżeli chodzi o...dietę! A do tego jak taką krowę podkuć?
POLECAM, jeszcze we wakacje, zdążycie!

No brawo!!! Pomysł, żeby przemaszerować przez Francję z krową jako tragarzem i towarzyszką wyprawy... Super, chociaż wariacki!
Chłopak zdaje brawurowo maturę i pierwszego sierpnia wyrusza w trasę, po drodze zbiera wieści o roślinach dziko rosnących, dzięki czemu zyskuje sponsora. Ścigają go kamery i wścibscy dziennikarze. Krowa, jak wiadomo, to nie koń. Bambetli chętnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
50

Na półkach: , ,

"... wszystko - tak, wszystko - jest możliwe, pod warunkiem, że się tego chce."
Wiele osób mogłoby negować to zdanie, rozważać je na wszystkie sposoby, myśleć, zgadzać się, zaprzeczać... Jednak w jakim celu? Lepiej postawić sobie mniej, czy jaśniej określony cel i do niego dążyć. Ile razy słyszeliśmy, że marzenia służą właśnie do tego, aby je realizować?

Hadrien od zawsze marzył o pieszej podróży, podczas której mógłby przemierzać Francję. Nagle okazuje się, że to może się udać. Po maturze wyrusza z domu. Nie jest jednak samotnym wędrowcem. Zabiera ze sobą Rumi, swoją krowę.

Dziennik Hadriena i Rumianki to nic innego jak zapiski z podróży, która trwała cztery miesiące. Podczas czytania czujemy, jakbyśmy podróżowali z Hadrianem. Widzimy jego malowniczy kraj, życzliwych i nieprzyjemnych ludzi, słońce i deszcze... Przeżywamy wszystkie trudy i radości razem z autorem tej książki. Podczas tych kilku miesięcy Hadrien starał się pisać jak najczęściej. Na spokojnie możemy śledzić jego losy, które spisywał jak najczęściej się dało.

Nie była to podróż dla samej podróży. Wycieczka nie była bezmyślną wędrówką, która odbywała się tylko po to, aby przemierzyć daną ilość kilometrów i zawrócić.
Hadrien otworzył się na wspaniałą lekcję życia. Poznał tajniki garncarstwa, czy też kowalstwa. Niekiedy z wielkim trudem szedł przed siebie mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych. Bywały chwile, kiedy było ciężko znaleźć nocleg. Jednak okazuje się, że można sobie radzić. Z większym, czy też mniejszym trudem, ale można.

Jeżeli szukasz lektury, w której poznasz Francję, czy też zwyczaje, które tam panują, to nie nastawiaj się na to, że ta lektura zadowoli Cię w wystarczającym stopniu.
Hadrien skupia się bardziej na pamiętnikowej formie swojej opowieści, która ciągnie się przez cztery miesiące. Co jadł, kogo spotkał, jak reagowali na niego ludzie. Tego z pewnością nie zabraknie w tej pozycji.

Tę lekturę czyta się bardzo szybko. Można uznać, że Hadrien potrafi wciągnąć czytelnika w swoją wędrówkę, gdzie najwierniejszym towarzyszem jest Rumianka. Wszystko pisane jest lekkim i barwnym słowem oraz urozmaicone zdjęciami z podróży.

Jest to piękna opowieść, która mówi przede wszystkim o pokonywaniu barier, które wyznaczamy sobie sami. Możemy wszystko, tylko nie wolno nam kończyć na samym chceniu. Hadrien chciał wyruszyć w podróż ze swoją krową. Udało mu się. Zrobił to.
Książka wręcz sama do nas przemawia.
- Czytelniku, mi się udało. Twój ruch. Zacznij robić to, o czy marzysz.

"... wszystko - tak, wszystko - jest możliwe, pod warunkiem, że się tego chce."
Wiele osób mogłoby negować to zdanie, rozważać je na wszystkie sposoby, myśleć, zgadzać się, zaprzeczać... Jednak w jakim celu? Lepiej postawić sobie mniej, czy jaśniej określony cel i do niego dążyć. Ile razy słyszeliśmy, że marzenia służą właśnie do tego, aby je realizować?

Hadrien od zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
37

Na półkach:

Doskonała pozycja dla tych, którzy choć w marzeniach chcą uciec od cywilizacji. Książka urzeka głównie opisem ciekawostek- takich jak przepisy z roślin łąkowych, tajniki tradycyjnego kowalstwa czy garncarstwa, porady praktyczne - np. co zrobić, gdy krowie zdzierają się kopyta. Dostarcza także pewnych refleksji na temat współczesnego człowieka, jego otwartości i życzliwości (te cechy ciągle występują, ale zanikają). Gdyby tylko autor poświęcił więcej miejsca zabytkom i przyrodzie Francji, zamian informować czytelnika o tym, kiedy zrobił pranie i ile jabłek zjadł na śniadanie...

Doskonała pozycja dla tych, którzy choć w marzeniach chcą uciec od cywilizacji. Książka urzeka głównie opisem ciekawostek- takich jak przepisy z roślin łąkowych, tajniki tradycyjnego kowalstwa czy garncarstwa, porady praktyczne - np. co zrobić, gdy krowie zdzierają się kopyta. Dostarcza także pewnych refleksji na temat współczesnego człowieka, jego otwartości i życzliwości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
23

Na półkach: , , ,

Kocham krowy, więc pokochałam i tę książkę. Książka o spełnianiu marzeń, pokonywaniu przeciwności losu. O tym, że wcale nie trzeba mieć dużej ilości pieniędzy, by wyruszyć w podróż życia i że na swojej drodze można spotkać życzliwych ludzi, którzy potrafią bezinteresownie pomóc drugiemu człowiekowi.

Kocham krowy, więc pokochałam i tę książkę. Książka o spełnianiu marzeń, pokonywaniu przeciwności losu. O tym, że wcale nie trzeba mieć dużej ilości pieniędzy, by wyruszyć w podróż życia i że na swojej drodze można spotkać życzliwych ludzi, którzy potrafią bezinteresownie pomóc drugiemu człowiekowi.

Pokaż mimo to

avatar
106
21

Na półkach:

Piękna książka. Niesamowita historia.

Piękna książka. Niesamowita historia.

Pokaż mimo to

avatar
378
236

Na półkach:


Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    63
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    22
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2015
    2
  • 2021
    1
  • Podróżnicze
    1
  • Zaczęte i nieskończone
    1
  • Nmwb
    1

Cytaty

Więcej
Hadrien Rabouin Dziennik Hadriena i Rumianki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także