Co tu duzo pisac po prostu mistrz Ken Follett i wszystko jasne . Bardzo dobrze sie czytalo ten szpiegowsko wojenną o byczajowa ksiazke .Ciekawa fabula osaodzna w realiach ktorych zakonczenie kazdy zna a mimo to nie przeszkadza to w odbiorze . Objetosciowo tez idealnie nie za krotka nie za dluga .Byc moze to kilku malych minusow mozna by sie przyczepic ale po co ? :P

Co tu duzo pisac po prostu mistrz Ken Follett i wszystko jasne . Bardzo dobrze sie czytalo ten szpiegowsko wojenną o byczajowa ksiazke .Ciekawa fabula osaodzna w realiach ktorych zakonczenie kazdy zna a mimo to nie przeszkadza to w odbiorze . Objetosciowo tez idealnie nie za krotka nie za dluga .Byc moze to kilku malych minusow mozna by sie przyczepic ale po co ? :P

Spodziewałem się obszerniejszych opisów historii II WŚ osadzonych w Anglii, a mniej wątków fikcyjno-obyczajowych. Oczywiście wątek miłosny też musiał się pojawić :)

Mimo to książka ciekawa, a akcja wartka. Dobrze się czytało.

Spodziewałem się obszerniejszych opisów historii II WŚ osadzonych w Anglii, a mniej wątków fikcyjno-obyczajowych. Oczywiście wątek miłosny też musiał się pojawić :)

Mimo to książka ciekawa, a akcja wartka. Dobrze się czytało.

Świetnie zbudowana opowieść o najlepszym niemieckim szpiegu działającym w Wielkiej Brytanii, który odkrywa mistyfikację mającą wprowadzić w błąd hitlerowców w temacie miejsca lądowania aliantów. Brytyjscy agenci usiłują odkryć tożsamość Igły i zapobiec ujawnieniu posiadanych przez niego informacji. I choć wiemy jak ta historia musi się skończyć to śledzimy ją z zapartym tchem. Rozczarowuje trochę finał bo nagle w tę wojenno-sensacyjno-szpiegowską historię wkrada się wątek erotyczno-romantyczny i napięcie trochą siada i sprawia, że postaci stają się niewiarygodne. Ale mimo tego zgrzytu jest to świetna powieść!

Świetnie zbudowana opowieść o najlepszym niemieckim szpiegu działającym w Wielkiej Brytanii, który odkrywa mistyfikację mającą wprowadzić w błąd hitlerowców w temacie miejsca lądowania aliantów. Brytyjscy agenci usiłują odkryć tożsamość Igły i zapobiec ujawnieniu posiadanych przez niego informacji. I choć wiemy jak ta historia musi się skończyć to śledzimy ją z zapartym...

Super książka

Super książka

Szpiegowski thriller w klasycznym stylu, osadzony podczas II wojny światowej. Główna postać niemieckiego szpiega, bardzo interesująca, do tego historia którą śledzi się z zaciekawieniem mimo tego, że potrafi być momentami przewidywalna. Ogólnie bardzo fajny pageturner.

Szpiegowski thriller w klasycznym stylu, osadzony podczas II wojny światowej. Główna postać niemieckiego szpiega, bardzo interesująca, do tego historia którą śledzi się z zaciekawieniem mimo tego, że potrafi być momentami przewidywalna. Ogólnie bardzo fajny pageturner.

Czytałam trzeci raz. Klasyk!

Czytałam trzeci raz. Klasyk!

Swietna ksiazka! Zdecydowanie glownymi atutami sa wartka akcja i lekki styl mimo tematyki wojennej. Mam tylko jedno ale - z niewiadomych przyczyn tlumaczka polegla w kilku miejscach.

Swietna ksiazka! Zdecydowanie glownymi atutami sa wartka akcja i lekki styl mimo tematyki wojennej. Mam tylko jedno ale - z niewiadomych przyczyn tlumaczka polegla w kilku miejscach.

Klasyka ponad wszystko...

Klasyka ponad wszystko...

Książka z gatunku moich ulubionych (filmu jeszcze nie oglądałam) – uwielbiam mroczne tematy szpiegów i agencji wywiadowczych, to samo dotyczy filmów/seriali. Bardzo podoba mi się osadzenie akcji w czasach II WŚ i odniesienie do prawdziwych wydarzeń – dzięki temu ma się poczucie, że taka historia mogła być realna w jakiś sposób. Co jednak mi się spodobało najbardziej, to fakt, że główny bohater był tym złym i należało się go pozbyć, a jednak wbrew zasadom logiki i wewnętrznej niechęci do Niemców za to co zrobili lubiłam go i mu kibicowałam. Spotkałam się z opiniami że nie sposób lubić głównego bohatera, bezwzględnego mordercy, jednak gdyby Faber był angielskim szpiegiem na niemieckiej ziemi ściganym przez niemieckich policjantów, i robił te same rzeczy, czy wtedy byłby postacią pozytywną i godną lubienia? Nie polubiłam za to żadnej innej postaci z tych „dobrych”, poza Godliman’em (ale i tak nie tak bardzo). Nie wiedzieć czemu nie mogłam znieść Bloggs’a, domyśliłam się że na końcu znajdzie on swoją bohaterkę ale to zakończenie mnie nie ukontentowało. Tak samo wielu innych rzeczy domyśliłam się odnośnie fabuły, trochę przewidywalna książka jednak nie odbiera to punktów w mojej ocenie. Spodobało mi się również szybkie zawiązanie fabuły – kilka stron i nasz skromny pracownik kolei to bezwzględny Niemiecki szpieg – oczywiście na tych poprzedzających stronach były małe wskazówki (takie jak wybór najwyższego budynku czy ochota na tłustą kiełbasę :P) ale szybko czytając nie wychwyciłam ich. Częsty zarzut odnośnie „Igły” to sposób postrzegania kobiet jako osób, które nie mogą lub nie powinny dorównywać mężczyznom – jest to fakt natomiast książka jest napisana ponad 40 lat temu i odnosi się do czasów jeszcze wcześniejszych, gdzie faktycznie panowały takie przekonania i taka była po prostu rzeczywistość. Bardzo lubię jak jest wpleciony wątek romantyczny/erotyczny – w „Igle” nieźle on namieszał i był potrzebny do takiego a nie innego zakończenia.
Wracając jeszcze do czasów II WŚ – do tej pory czytałam i oglądałam głównie historie szpiegowskie osadzone w czasach obecnych, dlatego nie mogłam jakoś objąć rozumem tego, że nie każdy ma dostęp do dokładnej mapy, kontakt jest utrudniony i metody działania są całkowicie inne – była to dla mnie niezła gratka. Jednak dobrzy gliniarze z zadziwiającą łatwością odnajdywali trop Igły w stogu siana.
Ogólnie to bardzo miłą odmiana od amerykańskich, przepełnionych patosem i pochwałami pozycji. Na pewno przeczytam więcej książek Follett’a.

Książka z gatunku moich ulubionych (filmu jeszcze nie oglądałam) – uwielbiam mroczne tematy szpiegów i agencji wywiadowczych, to samo dotyczy filmów/seriali. Bardzo podoba mi się osadzenie akcji w czasach II WŚ i odniesienie do prawdziwych wydarzeń – dzięki temu ma się poczucie, że taka historia mogła być realna w jakiś sposób. Co jednak mi się spodobało najbardziej, to...

Jakże wspaniała pulpa. Napięcie trochę psuł fakt, że intryga odnosiła się do prawdziwych wydarzeń o których wiemy jak się potoczyły, ale i tak bardzo dobrze się bawiłem.

Finał bardzo staroszkolny, dzisiejsi pisarze by to pewnie bardziej podkręcili.

Jakże wspaniała pulpa. Napięcie trochę psuł fakt, że intryga odnosiła się do prawdziwych wydarzeń o których wiemy jak się potoczyły, ale i tak bardzo dobrze się bawiłem.

Finał bardzo staroszkolny, dzisiejsi pisarze by to pewnie bardziej podkręcili.