rozwiń zwiń

Wirus

Okładka książki Wirus
Chuck HoganGuillermo del Toro Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cykl: Wirus (tom 1) horror
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Wirus (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Strain
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2010-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-10
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310117304
Tłumacz:
Anna Klingofer
Tagi:
wampiry przetrwanie wirus
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wieczna noc Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,8
Wieczna noc Chuck Hogan, Guille...
Okładka książki Upadek Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,7
Upadek Chuck Hogan, Guille...
Okładka książki Wirus Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,7
Wirus Chuck Hogan, Guille...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
239 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
306
179

Na półkach: ,

Wampiry - temat rzeka.
Mieliśmy już Draculę Stokera, Lestata Anne Rice, Barlowa Stephena Kinga; mieliśmy także niewzbudzające strachu (a śmiech?) słodziutkie wampirki Pani Meyer, a chwilę później na fali sukcesu także "Akademię wampirów" (heh) czy też - o zgrozo - "Pamiętniki wampirów".
Wydawać by się mogło że z tego prawdopodobnie najbardziej oklepanego w literaturze grozy (i nie tylko) tematu nie da się już nic wycisnąć, że nie można już czytelnika niczym zaskoczyć.
Okazuje się jednak że można.
Można zaskoczyć, a przede wszystkim ZNÓW można wampirami straszyć, na co dowodem jest kapitalny "Wirus" duetu Chuck Hogan/Guillermo del Toro!

Boeing 777 szykuje się do lądowania na nowojorskim lotnisku JFK.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku, piloci rozmawiają ("Jak miło wrócić do domu..") ze sobą, żartują przez interkom z pracownikami lotniska; zwyczajny lot, jeden z wielu.
Samolot ląduje.
Tyle że nikt z niego nie wysiada.
Rolety opuszczone, zero łączności z kabiną pilotów, czyli jednak nie wszystko jest ok.
Zaniepokojone władze lotniska wysyłają na pokład oddział policji oraz najlepszych epidemiologów - z Ephem Goodweatherem na czele - w kraju.
Okazuje się iż z ponad dwustu pasażerów, lot 753 z Berlina do Nowego Jorku udaje się przeżyć zaledwie czwórce pasażerów.
Trójka głównych bohaterów - Eph, jego koleżanka z pracy/kochanka - Nora oraz Abraham Setrakian - sędziwy właściciel lombardu, będą się starali wyjaśnić zagadkę tajemniczego lotu oraz zapobiec skutkom rozprzestrzeniania się tytułowego wirusa.

I w tym momencie jeden zarzut, sam nie wiem czy do wydawcy czy do autorów,a może jest to zarzut bezpodstawny, jednakże...
Treść poprzedniego akapitu mniej więcej pokrywa się z opisem na okładce książki, mamy tytuł - Wirus, sugerujący chorobę/zakażenie i tak też (o czym za chwilę) prowadzona jest akcja powieści - przez pierwsze prawie 200 stron w zasadzie nie wiadomo czym ów wirus jest.
Szkoda tylko że zaraz obok streszczenia początku fabuły na okładce widnieje wielki napis "ZAWSZE TU BYŁY. WAMPIRY. TERAZ NADSZEDŁ ICH CZAS", czy też "AGONIA NASZEGO ŚWIATA JEST POCZĄTKIEM ICH RZĄDÓW...".
Zdaje sobie sprawę że słowo "wampir" ma przyciągać potencjalnych czytelników niczym MAGNES, zdaje sobie sprawę, że w dobie internetu każdy może bez problemu sprawdzić o czym jest dana powieść jednak w tym przypadku zabiło to trochę emocji i frajdy.

Wspomniane pierwsze 200 stron (no dobra, powiedzmy 170) to nie dość że najlepsza część powieści, jest to również chyba najlepsze otwarcie książki z gatunku horror jakie dane mi było przeczytać.
"Martwy" lot, tajemniczy wirus (w międzyczasie wzmianka o obozach pracy...w Polsce!), niesamowicie trzyma w napięciu (no oczywiście pomijając fakt że już z okładki wynika że gdzieś tu zaraz pojawią się wampiry).
W napięciu trzyma także pozostała część lektury, choć trzeba przyznać że im bliżej końca powieść tym bardziej poziom się obniża.
Nie mniej jednak akcja prowadzona jest w zawrotnym tempie, nie ma tu miejsca na nudę, cały czas coś się dzieje, a kartki w zasadzie przewracają się same.
Przyznaję iż przed rozpoczęciem przygody z "Wirusem" nazwisko Chuck Hogan nie mówiło mi nic; co innego del Toro - reżyser/scenarzysta/producent, znany z takich dzieł jak chociażby "Labirynt Fauna" czy znakomitego "Kręgosłupa diabła".
Jak nie trudno się domyślić książka również pisana jest specjalnie pod ekranizację (która zresztą nastąpiła, w postaci serialu); delikatnie stopniowane napięcie czy też przenoszenie akcji z jednego bohatera na innego w kulminacyjnym zdawałoby się (dla tego 1szego) momencie dobitnie sugerują chęć przeniesienia powieści na duży ekran,a dla samej lektury stanowi to tylko dodatkowy plus.
Czy to wszystko?
NIE!
Kolejna porcja braw należy się autorom za znakomicie rozpisane postaci, i tu co ciekawe cała "główna" trójka bohaterów ( plus oczywiście TEN ZŁY) jest świetna, jednak (przynajmniej według mnie) postacie drugoplanowe takie jak szczurołap Was, żona jednego z pasażerów lotu - Marie Ann czy też młody meksykanin Gus to bohaterowie równie, jeśli nie bardziej, interesujący.
Największy jednak ukłon należy się Hoganowi oraz del Toro za wspomniane na początku wyciśnięcie z wydawałoby się wyświechtanego tematu czegoś więcej, ba, stworzenie własnej wizji wampirów które pod WIELOMA (naprawdę wieloma) względami różnią się zarówno od Kingowych czy Stokerowych drapieżnych krwiopijców, jak i od cukierkowych "wampirów" którymi zachwyca sie młodzież (bez urazy dla nikogo).

"Wirus" nie jest powieścią która kiedykolwiek zyska status arcydzieła, to czysta rozrywka.
Dokładnie - 560 stron czystej rozrywki dla fanów gatunku!
"Wirus" to pozycja obowiązkowa dla miłośników literatury grozy i nie tylko.
Jako jeden z tych właśnie miłośników, z ręka na sercu, przyznaję że tak dobrego horroru nie czytałem już dawno!
Brawa, brawa i jeszcze raz brawa dla autorów.
Szczerze polecam!

Wampiry - temat rzeka.
Mieliśmy już Draculę Stokera, Lestata Anne Rice, Barlowa Stephena Kinga; mieliśmy także niewzbudzające strachu (a śmiech?) słodziutkie wampirki Pani Meyer, a chwilę później na fali sukcesu także "Akademię wampirów" (heh) czy też - o zgrozo - "Pamiętniki wampirów".
Wydawać by się mogło że z tego prawdopodobnie najbardziej oklepanego w literaturze grozy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    882
  • Chcę przeczytać
    721
  • Posiadam
    337
  • Teraz czytam
    37
  • Ulubione
    31
  • Horror
    23
  • Fantastyka
    11
  • 2013
    8
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2014
    8

Cytaty

Więcej
Guillermo del Toro Wirus Zobacz więcej
Chuck Hogan Wirus Zobacz więcej
Chuck Hogan Wirus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także