Książka sinusoida. Z początku była ciekawość, później zawód, następnie znów ciekawość i na końcu 100-200 stron nudy. Autor tak bardzo naciągnął rozwiązanie, że gdyby się postarał to książka miałby 1/3 objętości. No niestety pomysł średni, wykonanie złe.

Książka sinusoida. Z początku była ciekawość, później zawód, następnie znów ciekawość i na końcu 100-200 stron nudy. Autor tak bardzo naciągnął rozwiązanie, że gdyby się postarał to książka miałby 1/3 objętości. No niestety pomysł średni, wykonanie złe.

Przyjemnie się czyta, dość "świecka" jak na autora :) Zło ma konkretne uosobienie, nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Natomiast pomysł ze wstawkami historycznych zapisków osób uwikłanych w historię - bardzo ładnie odkrywa kawałki układanki przed czytelnikiem.

Przyjemnie się czyta, dość "świecka" jak na autora :) Zło ma konkretne uosobienie, nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Natomiast pomysł ze wstawkami historycznych zapisków osób uwikłanych w historię - bardzo ładnie odkrywa kawałki układanki przed czytelnikiem.

„Miasteczko niewątpliwie skrywa mroczny sekret, który usiłuje odkryć para detektywów, nie spodziewając się, że prawda może być tak przerażająca...”
A dokładniej tak przerażająco nudna. Nudna i maksymalnie naciągana.

Skuszona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po książkę "Przysięga" i niestety muszę przyznać, że to zupełnie nie moja bajka. Ewentualnie może to ja po prostu nie potrafię dostrzec potencjału tej książki i nie rozumiem jej przesłania.

Przeczytałam ją do końca, jednak musiałam się do tego zmuszać, ponieważ nie lubię porzucać książek w trakcie czytania, a nuż pod koniec wydarzy się coś, co odmieni całkowicie moje zdanie o niej. Tym razem niestety nic takiego się nie wydarzyło. Mroczny sekret miasteczka, który miał przerażać, mnie osobiście rozczarował. Już lepiej by było gdyby to był naprawdę jakiś zmutowany niedźwiedź, nawet taki krwiożerczy miś Yogi, atakujący i zagryzający wczasowiczów zamiast podkradać im koszyki piknikowe.
Może jeszcze kiedyś sięgnę po coś pana Perettiego, ale na chwilę obecną „Przysięgi” nie polecam. Wynudziłam się na niej okrutnie.

„Miasteczko niewątpliwie skrywa mroczny sekret, który usiłuje odkryć para detektywów, nie spodziewając się, że prawda może być tak przerażająca...”
A dokładniej tak przerażająco nudna. Nudna i maksymalnie naciągana.

Skuszona pozytywnymi opiniami sięgnęłam po książkę "Przysięga" i niestety muszę przyznać, że to zupełnie nie moja bajka. Ewentualnie może to ja po prostu nie...

Faktycznie, książka zrobiła na mnie wrażenie. Była wciągająca, bez zbędnego przynudzania.

Faktycznie, książka zrobiła na mnie wrażenie. Była wciągająca, bez zbędnego przynudzania.

Ta książka trafiła w moje ręce przypadkiem. Poleciła mi ją bibliotekarka. Pożyczyłem, przeczytałem i jestem zachwycony. Ta książka to rzadki przypadek świetnej rozrywki i głębszego przesłania. Klimatem książka przypomina tematykę serialu "Z archiwum X", ale mimo przedstawienia zjawisk fantastycznych autor daje czytelnikowi do przemyślenia poważne problemy natury moralnej. Oba zagadnienia połączone są w subtelny sposób tak, że czytelnik kończąc książkę mimo woli zastanawia się nad przesłaniem autora. Gorąco polecam.

Ta książka trafiła w moje ręce przypadkiem. Poleciła mi ją bibliotekarka. Pożyczyłem, przeczytałem i jestem zachwycony. Ta książka to rzadki przypadek świetnej rozrywki i głębszego przesłania. Klimatem książka przypomina tematykę serialu "Z archiwum X", ale mimo przedstawienia zjawisk fantastycznych autor daje czytelnikowi do przemyślenia poważne problemy natury moralnej....

Przyznam się, że nie lubię kryminałów. Jednak zaufałem recenzji tej książki, która pojawiła się swego czasu w "Gościu Niedzielnym". Pamiętałem też, że kilkanaście lat temu czytałem inną książkę Perettiego i nie zawiodłem się wtedy. Teraz także nie. Warto było przemęczyć się na początku, a potem dać się wciągnąć w dziwną historię. Czasem to właśnie inne historie pozwalają lepiej zrozumieć swoją własną, szczególnie w temacie tak trudnym jak grzech, który nigdy nie służy nam, a wręcz przeciwnie, gdy zaczynamy się z nim zadawać to my zaczynamy służyć jemu. I za to właśnie lubię autora - potrafi wrzucać od czasu do czasu, nienachalnie swoje złote myśli. Polecam!

Przyznam się, że nie lubię kryminałów. Jednak zaufałem recenzji tej książki, która pojawiła się swego czasu w "Gościu Niedzielnym". Pamiętałem też, że kilkanaście lat temu czytałem inną książkę Perettiego i nie zawiodłem się wtedy. Teraz także nie. Warto było przemęczyć się na początku, a potem dać się wciągnąć w dziwną historię. Czasem to właśnie inne historie pozwalają...

„Przysięga” to kolejna książka autorstwa Franka Perettiego po którą po prostu musiałam sięgnąć,znając styl pisania i wcześniejsze jego powieści.

Akcja powieści toczy się w małym,górniczym mieście Hyde River na północnym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Ludzie zaczynają ginąć tu w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystko trzymane jest w wielkiej tajemnicy,a całe miasteczko to po prostu konspiracja. Nikt o niczym nie wie i nie ma zielonego pojęcia co się w miasteczku dzieje. Nawet policja jest bierna wobec zachodzących zdarzeń. Ostatnia ofiarą,która została zamordowana jest fotograf Cliff Benson. Szeryf nie znajduje żadnych dowodów i postanawia jak najszybciej zamknąć sprawę. W akta natomiast jako przyczyna śmierci zostaje wpisany atak niedźwiedzia Grizzly. Pewnego dnia do miasta przybywa brat zamordowanego fotografa Steve Benson,który jest biologiem. Nie zgadza się z przyczyną śmierci brata i nie chce jej trzymać w tajemnicy. Z pomocą przychodzi mu pracownica biura szeryfa Tracy Ellis,co spotyka się z dezaprobatą miejscowego społeczeństwa.

Jaką tajemnicę skrywa miasteczko? Dlaczego ludzie milczą? Jaki jest tego powód? Kto zabija ludzi? Dlaczego ludzie giną w niewyjaśnionych okolicznościach? Czy Cliff Benson naraził się czymś mieszkańcom? Dlaczego zginął? Jak rozwiąże się ta sprawa? Czy Steve i Tracy zyskają zaufanie ludzi? Czy odkryją mroczną tajemnicę miasteczka?

Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w powieści autorstwa Franka Perettiego pod tytułem „Przysięga”.

Książka Perettiego wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Wstęp jest bardzo ciekawy,jednak z czasem fabuła zaczyna być nieco rozwleczona. Nie zmienia to jednak faktu,że książka i tak mi się spodobała,ponieważ przeczytałam już inne powieści tego autora i wiem na co go stać. W ciekawy sposób autor przedstawia nam miasteczko. Jest ono bardzo realnie opisane i czytają opisy możemy je sobie z łatwością wyobrazić,a nawet przenieść się do niego w naszych marzeniach. Ciekawą postacią choć czasem bezbarwną jest Steve,który za wszelką cenę chce się dowiedzieć jak zginął jego brat i nie ma zamiaru trzymać tego w tajemnicy. Za cel stawia sobie odkrycie mrocznej tajemnicy miasteczka i jest w tym bardzo konsekwentny. Kieruje nim upór oraz wielka determinacja. To właśnie te cechy najbardziej rzuciły mi się w oczy podczas czytania powieści. Czasami denerwowały mnie postawy osób z miasteczka. Jest to taka grupa osób,którzy są zamknięci w swoim własnym świecie i nie chcą aby w ich życie wchodziły obce osoby. Nie chcą publicznie „prac brudów” całego miasta,dlatego właśnie boją się prawdy,którą chce poznać Stev i Tracy.

Podsumowując książkę polecam wszystkim fanom twórczości Franka Perettiego,a jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji się z nią zapoznać to musi to zrobić jak najszybciej. Thriller,sensacja,kryminał i nutka fantastyki to wszystkie elementy składające się na tę powieść. Nikt nie będzie się podczas czytania nudził. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

„Przysięga” to kolejna książka autorstwa Franka Perettiego po którą po prostu musiałam sięgnąć,znając styl pisania i wcześniejsze jego powieści.

Akcja powieści toczy się w małym,górniczym mieście Hyde River na północnym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Ludzie zaczynają ginąć tu w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystko trzymane jest w wielkiej tajemnicy,a całe miasteczko...

2011

2011

Książka wciągająca jednak trochę przewidywalna. Momentami gubiłam się w opisach drogi, którą przebywał bohater. Ogólnie spodziewałam się czegoś lepszego - w porównaniu do Władców Ciemności lub Synów Buntu wypada dosyć blado.

Książka wciągająca jednak trochę przewidywalna. Momentami gubiłam się w opisach drogi, którą przebywał bohater. Ogólnie spodziewałam się czegoś lepszego - w porównaniu do Władców Ciemności lub Synów Buntu wypada dosyć blado.

Hm, moralizatorskie bardzo dzieło potępiające w czambuł małżeńską niewierność. Osadzone w klimacie fantasy. Zjadliwe

Hm, moralizatorskie bardzo dzieło potępiające w czambuł małżeńską niewierność. Osadzone w klimacie fantasy. Zjadliwe