Zapiski z wielkiego kraju
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- NAOKOŁO ŚWIATA
- Tytuł oryginału:
- Notes from a Big County
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2010-07-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-01-01
- Data 1. wydania:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375065190
- Tłumacz:
- Dagmara Chojnacka
- Tagi:
- Ameryka satyra felieton Bill Bryson poczucie humoru USA Stany Zjednoczone podróże literatura podróżnicza reportaż
Bill Bryson posiada rzadki talent tracenia gruntu pod nogami, dokądkolwiek by się udał - nawet (a może przede wszystkim) do kraju, w którym się urodził. Stało się to jasne, kiedy po prawie dwóch dekadach pobytu w Wielkiej Brytanii ten pisarz podróżnik postanowił wrócić do ojczyzny. Niespodziewanym wynikiem owej brzemiennej w skutki decyzji jest niniejszy zbiór zapisków dotyczących najdziwniejszego z fenomenów - amerykańskiego stylu życia. Niezależnie od tego, czy opisuje niebywałe możliwości przerobowe niszczarki do odpadków w zlewie czy egzotykę instytucji pakowacza w supermarkecie, Bryson daje nam po raz kolejny popis swego niepowtarzalnego poczucia humoru, tym razem wycelowanego w najbogatsze i najbardziej szalone państwo na świecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 634
- 577
- 196
- 29
- 24
- 14
- 12
- 11
- 6
- 6
Cytaty
śmieszne, ale nic tak bardzo nie sprawia, że czujesz się obywatelem swojego własnego kraju, jak mieszkanie za granicą.
Ze wszystkich spraw, z którymi mam trudności, najgorzej wychodzi mi życie w realnym świecie.
Opinia
Nigdy nie przepadałam za Ameryką. To piękny i bogaty kraj, z głupimi ludźmi. Każdy, chociaż raz w swoim życiu słyszał „dowcip” o tym jak Amerykanin uważa, Europę za kraj a Fidela Castro za piosenkarza. Zawsze zastanawiałam się, jakim sposobem kraj z większością ludności pozostawiającą wiele do życzenia w sferze intelektualnej, może być potęgą światową. Odpowiedź? Pieniądze... Stać ich na to by kupić sobie naukowców.
Każda reguła ma jednak swój wyjątek, który ją potwierdza. Dzisiaj tym wyjątkiem będzie Bill Bryson. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że okres, na który przypadł na jego największy rozwój intelektualny spędził w Anglii. Powrócił do USA po 20 latach emigracji. Wiele rzeczy go zaskakuje. W końcu 20 lat to niezły na kawał linii czasu. Dzięki temu, że zna mentalność Amerykanów (bowiem od korzeni niema ucieczki) zdziwienie szybko zmienia się w zrozumienie.
Bill w niesamowicie zabawny sposób opisuje amerykańską codzienność. Każdy jego felieton jest przepełniony mnóstwem pozytywnej energii. Nawet, jeśli opisuje największe absurdy życia w Ameryce ( i pewnie nie tylko w USA) to nie sposób się nie uśmiechać. Nie jest naszym kompanem w niedoli, nie możemy razem z nim narzekać. On nie chce zmienić świata. Bierze go dokładnie takim jestem, z wszystkimi wadami i zaletami. Jedyne, co zmienia to siebie i swój stosunek do niego. Mógłby być zrzęda. Pytanie tylko, po co? Czyż nie lepiej cieszyć się nawet absurdami? Które swoją drogą też dają mu zarobić. W tym aspekcie ma faktycznie łatwiej. Nikt jednak nie obiecywał, że będzie sprawiedliwie.
Dzięki Autorowi każdy z Was odkryje w sobie małego Amerykanina, rodem z najgłupszych komedii. I choć ciężko mi się do tego przyznać to uważam, że to fantastyczne.
Warto spojrzeć na siebie z dystansem i Bill nam w tym pomaga.
Podobało mi się jak w swoich tekstach wspominał, napominał o rodzinie – żonie, dzieciach. Robił to tak po męsku. Trochę szorstko, trochę nieśmiało a jednak z wielkim sercem i oddaniem. Każdy chciałby kiedyś przeczytać o sobie tyle dobrego w połączeniu z czułością i poczuciem humoru.
Ponieważ książka to właśnie zbiór felietonów nie ma czasu, w którym musicie/powinniście ją przeczytać. Może to być jeden felieton na dzień, na tydzień, na miesiąc a może nawet rok. Może być również tak, że wrócicie po ciężkiej kłótni z przedstawicielami urzędu skarbowego czy też telekomunikacji. Wtedy warto zobaczyć, że nie tylko u nas góruje biurokracja i częsty idiotyzm/niedoskonałość prawa.
Niezależnie od czasu, częstotliwości i potrzeby zawsze na Waszej twarzy pojawi się uśmiech.
Ta książka nie zmieniła mojego zdania o większości Amerykanów jednak pozwoliła ich odrobinę zrozumieć. Bill w jednym ze swoich felietonów przedstawił dobre i zastanawiające wyjaśnienie ignorancji ludzi. Uczciwie trzeba przyznać, że to zjawisko rozprzestrzenia się jak najgorsza zaraza i ciężko mu przeciwdziałać. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest wygoda. Ludzie wszystko mają podane na tacy, do najmniejszego urządzenia jest instrukcja, gdy czegoś nie wiedzą wystarczy, że wklepią to w Wikipedię. Dlatego należy podziękować autorowi za jego miłość do bibliotek, które dostarczają mu tematów do felietonów a tym samym rozrywki jego czytelnikom.
Podsumowując:
Niesamowicie zabawnie, inteligentnie, ironicznie. Ogromny zastrzyk pozytywnej energii i miłości do świata oraz jego mieszkańców.
Pamiętajcie o tej książce. Szczególne teraz, gdy temperatura się powoli obniża a opady wzrastają.
Nigdy nie przepadałam za Ameryką. To piękny i bogaty kraj, z głupimi ludźmi. Każdy, chociaż raz w swoim życiu słyszał „dowcip” o tym jak Amerykanin uważa, Europę za kraj a Fidela Castro za piosenkarza. Zawsze zastanawiałam się, jakim sposobem kraj z większością ludności pozostawiającą wiele do życzenia w sferze intelektualnej, może być potęgą światową. Odpowiedź?...
więcej Pokaż mimo to