„Zapiski z wielkiego kraju” to zbiór 78 humorystycznych felietonów o Stanach Zjednoczonych, pisanych przez Billa Brysona, co tydzień, w latach 1996-98, dla brytyjskiego magazynu „Mail on Sunday’s Night & Day”. Dzieciństwo Bill Bryson spędził w amerykańskim mieście Des Moines w stanie Iowa, następnie na długie lata przeprowadził się do Anglii. Dopiero w wieku średnim, po czterdziestce, powrócił do USA wraz ze swoją angielską żoną i czwórką dzieci. Osiedlił się w uniwersyteckim miasteczku Hanover w stanie New Hampshire. Stąd, spojrzenie Brysona na Amerykę jest po części nostalgiczne. Opisuje Amerykę lat 60., która już odeszła i nie wróci. Po części jest to spojrzenie obcokrajowca, Anglika, a szerzej Europejczyka, którego współczesna Ameryka nie przestaje zadziwiać, zachwycać, wkurzać, a przede wszystkim śmieszyć.

Każdy felieton to odrębny temat, więc tych tematów jest aż 78. Bryson opisuje specyfikę amerykańskiego stylu życia, który niby pozostaje w tym samym kręgu cywilizacyjnym, ale czasami znacznie różni się od europejskiego. Wszystko przepuszcza przez filtr swojego błyskotliwego humoru i zwraca w formie felietonu. Porusza tematy różnorodne, np. przywiązanie Amerykanów do zasad, ich luz i permanentny uśmiech przy jednoczesnym braku ironicznego poczucia humoru dużej części społeczeństwa, wybitnych naukowców i bezdenną głupotę wielu ludzi, brak jakiejkolwiek wiedzy o świecie poza granicami USA, dostęp wszystkich do broni, manię składania pozwów o odszkodowania, jazdę samochodem do sklepu, który znajduje się 5 m od domu (czasami wynika to z nieuzasadnionej wygody, czasami po prostu niemożliwe jest dostanie się do sklepu na piechotę), itd., itp.

Książka ta nie dostarcza jakiejś szczególnie głębokiej wiedzy o Stanach Zjednoczonych. Nie dlatego, że Bill Bryson nie mógłby takiej wiedzy dostarczyć. Wynika to głównie z przyjętej formy felietonu, który z definicji jest krótki i dosyć powierzchowny, bardziej do śmiechu niż jako źródło wiedzy. Ponadto, felietony pisane były do gazety co tydzień prawie dwadzieścia lat temu. Stąd, siłą rzeczy czasami odnoszą się do wydarzeń, które były ważne wtedy, ale dziś pewnie nawet sami Amerykanie o nich nie pamiętają. Co więcej, felietony pisane były przed gwałtownym przyspieszeniem w rozwoju technologii komunikacji oraz przed zamachami z września 2001 r., co powoduje, że część tematów dzisiaj brzmi anachronicznie, np. opisy poczty amerykańskiej, telefonów stacjonarnych, odpraw na lotniskach.

Dla mnie książka spełniała funkcję bardziej rozrywkową niż poznawczą, co drugą stronę głupawo się uśmiechałem, co piątą nerwowo chichrałem, a co dziesiątą wybuchałem niekontrolowanym śmiechem; bez względu na otoczenie ;-)

„Zapiski z wielkiego kraju” to zbiór 78 humorystycznych felietonów o Stanach Zjednoczonych, pisanych przez Billa Brysona, co tydzień, w latach 1996-98, dla brytyjskiego magazynu „Mail on Sunday’s Night & Day”. Dzieciństwo Bill Bryson spędził w amerykańskim mieście Des Moines w stanie Iowa, następnie na długie lata przeprowadził się do Anglii. Dopiero w wieku średnim, po...