Książka jest dobra.
Sama forma opowieści o wszech wiedzącym Stryju jednak jest w moim wypadku nieco ciężko strawna.

Książka jest dobra.
Sama forma opowieści o wszech wiedzącym Stryju jednak jest w moim wypadku nieco ciężko strawna.

Jedną z pułapek samorozwoju jest to, że czasem człowiek ma TYLE do przerobienia, a do przeczytania drugie TYLE książek gdzie w każdej radzą co innego, proponują różne metody. Wtedy człowiek się gubi i nie wie już od czego zacząć. Mam wrażenie, że mogłabym nie przeczytać nigdy poprzednich książek - tylko zastosować to co jest w tej jednej:) a już miałabym duży sukces w ulepszeniu swojego życia. W tej książce jest zawarta najgłębsza mądrość- której prostota ujmuje. Tak, to prawda, że książka jest krótka a nad tym tematem można by jeszcze długo dewagować i dopisać kolejne 200 stron. Ale może o to właśnie chodzi - żeby czytelnik resztę kontemplacji pozostawił sobie i otoczeniu. Żeby każdy z nas zadał sobie pytanie - jak u niego ma się zacząć przejawiać najlepsze zatroszczenie się o siebie? Myślę, że tę książkę można studiować, czytać ze 4 razy bo jest krótka - dociekać głębi którą autor przemyca w którymś genialnym (choć pozornie banalnym) zdaniu a wtedy - w oparciu o tę jedną krótką, prostą, książkę możemy zdziałać więcej niż w 10 skomplikowanych pozycjach.

Jedną z pułapek samorozwoju jest to, że czasem człowiek ma TYLE do przerobienia, a do przeczytania drugie TYLE książek gdzie w każdej radzą co innego, proponują różne metody. Wtedy człowiek się gubi i nie wie już od czego zacząć. Mam wrażenie, że mogłabym nie przeczytać nigdy poprzednich książek - tylko zastosować to co jest w tej jednej:) a już miałabym duży sukces w...

W tym momencie powiem, że można przeczytać. Jeśli na przeczytaniu zakończysz to nic się więcej nie wydarzy, ale jeśli zastosujesz w życiu tę metodę może okazać się, że opinię należy skorygować. Jest wiele technik samodoskonalenia się i rozwoju. Jednak, aby zadziałały trzeba ich nieustannie używać. Samo nic się nie zadzieje, samo przeczytanie nic nie zmieni. Pamiętajmy o tym:)

W tym momencie powiem, że można przeczytać. Jeśli na przeczytaniu zakończysz to nic się więcej nie wydarzy, ale jeśli zastosujesz w życiu tę metodę może okazać się, że opinię należy skorygować. Jest wiele technik samodoskonalenia się i rozwoju. Jednak, aby zadziałały trzeba ich nieustannie używać. Samo nic się nie zadzieje, samo przeczytanie nic nie zmieni. Pamiętajmy o tym:)

Spencer Johnson przedstawia w charakterystyczny dla niego sposób jak stać się szczęśliwym. Wszystkie jego książki(również ta),które miałam okazję przeczytać przedstawione są w postaci krótkich historii.

Nie wiem jak Wy ;) , ale ja potrzebuję czasem mocnego kopa, który postawi mnie na nogi, dlatego chętnie sięgam po opowieści Johnsona.
Mają prosty, ale prawdziwy przekaz.
W książce "Jedna minuta dla samego siebie" Johnson pokazuje drogę, po której przebyciu czujemy się szczęśliwsi ze sobą oraz z ludźmi nas otaczającymi. Brzmi banalnie... kolejna książka o "praniu mózgu" pomyślą niektórzy... ja jednak osobiście lubię ładować baterie z Johnsonem i pewnie pozostanę już jego fanką. Cieszę się, że są ludzie, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem by pomóc innym osiągnąć lub utrzymać harmonię w życiu!

Spencer Johnson przedstawia w charakterystyczny dla niego sposób jak stać się szczęśliwym. Wszystkie jego książki(również ta),które miałam okazję przeczytać przedstawione są w postaci krótkich historii.

Nie wiem jak Wy ;) , ale ja potrzebuję czasem mocnego kopa, który postawi mnie na nogi, dlatego chętnie sięgam po opowieści Johnsona.
Mają prosty, ale prawdziwy przekaz....

Książka jak dla mnie - słaba. Generalnie lubię różne przypowieści czy opowiadania ale tutaj akurat ta forma mnie nie przekonała. Miałam wrażenie, że w kółko czytam to samo zdanie - dbaj o siebie, dbaj o siebie, dbaj o siebie a wszystko się ułoży i ty, i inni będziecie dzięki temu szczęśliwi. Dobrze, że ją wypożyczyłam a nie kupiłam :-)

Książka jak dla mnie - słaba. Generalnie lubię różne przypowieści czy opowiadania ale tutaj akurat ta forma mnie nie przekonała. Miałam wrażenie, że w kółko czytam to samo zdanie - dbaj o siebie, dbaj o siebie, dbaj o siebie a wszystko się ułoży i ty, i inni będziecie dzięki temu szczęśliwi. Dobrze, że ją wypożyczyłam a nie kupiłam :-)

**Jedna Minuta poświęcana kilka razy dziennie na to, by przystanąc i przyjrzec się temu, co robię, przypomina jazdę samochodem i zatrzymywanie się przed znakiem stop. Ten znak pozwala mi dojechac bezpiecznie na miejsce przeznaczenia**

Johnson Spencer wie jak to działa, że jedna minuta może działac jak lek i byc rozwiązaniem naszych problemów z samym sobą. Polecam

**Jedna Minuta poświęcana kilka razy dziennie na to, by przystanąc i przyjrzec się temu, co robię, przypomina jazdę samochodem i zatrzymywanie się przed znakiem stop. Ten znak pozwala mi dojechac bezpiecznie na miejsce przeznaczenia**

Johnson Spencer wie jak to działa, że jedna minuta może działac jak lek i byc rozwiązaniem naszych problemów z samym sobą. Polecam

chcesz się rozwijać jako człowiek to czytaj ...

chcesz się rozwijać jako człowiek to czytaj ...

Moim zdaniem zbyt krótka i zbyt ogólna... trochę taki amerykański poradnik - 3 kroki do szczęścia. Zawiera parę trafnych sformułowań, ale opisanych w bardzo ogólnikowy sposób. Plus za to, że autor faktycznie chciał z tego zrobić takie mini przypomnienie w trudnych chwilach, ale do mnie nie trafiło.
Książka zawiera ciąg przypowieści opisujących konkretne sytuacje i zawierających morał - raczej mnie ten styl denerwował niż ułatwiał czytanie...

Moim zdaniem zbyt krótka i zbyt ogólna... trochę taki amerykański poradnik - 3 kroki do szczęścia. Zawiera parę trafnych sformułowań, ale opisanych w bardzo ogólnikowy sposób. Plus za to, że autor faktycznie chciał z tego zrobić takie mini przypomnienie w trudnych chwilach, ale do mnie nie trafiło.
Książka zawiera ciąg przypowieści opisujących konkretne sytuacje i...