rozwińzwiń

Mgły Avalonu

Okładka książki Mgły Avalonu Marion Zimmer Bradley
Okładka książki Mgły Avalonu
Marion Zimmer Bradley Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Avalon [Marion Zimmer Bradley] (tom 1) fantasy, science fiction
1350 str. 22 godz. 30 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Avalon [Marion Zimmer Bradley] (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Mists of Avalon
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2012-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-10
Liczba stron:
1350
Czas czytania
22 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375065114
Tłumacz:
Dagmara Chojnacka
Tagi:
legenda arturiańska
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
520 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
75
4

Na półkach:

Dużo rzeczy można by było napisać po przeczytaniu tej książki, i choć nie chciałem tego tak podsumowywać, to idealnym nakreśleniem jakości tej pozycji będzie proste stwierdzenie: od samego początku widać, że tę książkę napisała kobieta.
Uważam, że popełniając tak karkołomne dzieło z jawnymi przejawami zaburzeń seksualnych, tłumaczeniem gwałtów i kazirodztwa Bradley przynosi wstyd wszystkim tym, wielkim pisarkom, które stworzyły wartościowe dzieła.
Na koniec powiem tylko tyle, że nie widziałem jeszcze nigdy, aby w 1300 stronicowej książce pisanej przez kobietę wszystkie kobiece postaci były po prostu głupimi dziewczętami nierozumiejącymi świata. Nawet jedna z bohaterek Morgouse, która wydawała się być najciekawszą z pośród wszystkich żeńskich bohaterek została spartolona na samym końcu.
Nie chcąc spojlerować tym, co zamierzają przeczytać powiem tylko, że brak fundamentalnej wiedzy na temat walki, bądź nawet trzymania miecza jest czasami tak porażający, że wzbudza jedynie litość wobec tej miernej autorki.
Gdyby wyjąć stąd mity arturiańskie dostalibyśmy jedynie nudą papkę, z której za wiele nie wynika, bo nikt tutaj nie jest pewien swych decyzji i co chwila je podważa o czym musimy czytać przez trzy kolejne strony w ramach retrospekcji jednego i tego samego - i tak do samego końca, żeby nikt przypadkiem się nie zgubił... Dramat
Jeżeli ktoś zamierza czytać z racji, że jest to rzekomo klasyk, to warto, ale tylko z tego względu by dostrzec niuanse oraz głupoty, których lepiej się wystrzegać (nie mówiąc już o pedofilskich niestety zapędach, jakie się tu pojawiają).

Dużo rzeczy można by było napisać po przeczytaniu tej książki, i choć nie chciałem tego tak podsumowywać, to idealnym nakreśleniem jakości tej pozycji będzie proste stwierdzenie: od samego początku widać, że tę książkę napisała kobieta.
Uważam, że popełniając tak karkołomne dzieło z jawnymi przejawami zaburzeń seksualnych, tłumaczeniem gwałtów i kazirodztwa Bradley przynosi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
176

Na półkach:

Dobra książka przedstawiająca znaną historię z trochę innej strony. Autorka bardzo dokładnie przeanalizowała postacie kobiece, jednak powierzchownie potraktowała mężczyzn. Poza słowami bohaterów nie mamy żadnych dowodów o waleczności i geniuszu strategicznym Artura, czy Lancelota. Tak ważne dla historii postacie nie były samodzielnymi bytami, tylko bezosobowymi figurkami przekładanymi na szachownicy, którzy byli niezdolni do wytworzenia w głowie samodzielnej opinii. Brakowało mi w książce tego pierwiastka męskiego. Czytelnik nie czuje terroru wojny czy zagrożenia ze strony Saksonów bo stanowi to trzeci plan historii. Postacie kobiece to naprawdę kawał dobrej literatury, jednak przez słabych męskich bohaterów, równowaga książki została bardzo zaburzona.

Dobra książka przedstawiająca znaną historię z trochę innej strony. Autorka bardzo dokładnie przeanalizowała postacie kobiece, jednak powierzchownie potraktowała mężczyzn. Poza słowami bohaterów nie mamy żadnych dowodów o waleczności i geniuszu strategicznym Artura, czy Lancelota. Tak ważne dla historii postacie nie były samodzielnymi bytami, tylko bezosobowymi figurkami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
135

Na półkach: ,

O jejku jakie to było dobre...
Nie rozumiem nie absolutnie nie podzielam opinii, że książka się dłuży i ma mdłych bohaterów. Według mnie akcja cały czas wciąga czytelnika w wir dworskiego życia. Dodatkowo bardzo mi się podoba takie rozciągnięcie opowieści w czasie, dzięki temu można zobaczyć różnice w zachowaniu i myśleniu każdej postaci. A same postaci bardzo barwnie napisane, nie raz klnęłam i wyzywałam bohaterów ;)
Najbardziej jednak podobała mi się narracja, która zawsze była kobieca. Historia przedstawiona z perspektywy osoby, której zadanie w tamtych czasach miało ograniczyć sie do tkania, zajmowania się dziećmi i dworem oraz bycie ozdobą mężczyzny, cudownie pokazuje, że rola kobiety wcale taka w rzeczywistości nie była.

O jejku jakie to było dobre...
Nie rozumiem nie absolutnie nie podzielam opinii, że książka się dłuży i ma mdłych bohaterów. Według mnie akcja cały czas wciąga czytelnika w wir dworskiego życia. Dodatkowo bardzo mi się podoba takie rozciągnięcie opowieści w czasie, dzięki temu można zobaczyć różnice w zachowaniu i myśleniu każdej postaci. A same postaci bardzo barwnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
260
15

Na półkach:

Cudowna. Pomimo, że początkowe opisy rzeczywiście trochę długie, to końcowa część wynagradza wszystko. Książka która budzi tęsknotę w sercu.

Cudowna. Pomimo, że początkowe opisy rzeczywiście trochę długie, to końcowa część wynagradza wszystko. Książka która budzi tęsknotę w sercu.

Pokaż mimo to

avatar
780
204

Na półkach:

Monumentalna historia starego królestwa, w którym ściera się stara i nowa religia. Wszystko opowiedziane losami silnych i walecznych kobiet. Wspaniała!

Monumentalna historia starego królestwa, w którym ściera się stara i nowa religia. Wszystko opowiedziane losami silnych i walecznych kobiet. Wspaniała!

Pokaż mimo to

avatar
136
125

Na półkach:

ta ksiazka jest po prostu straszliwie slaba i nawet nie wiem dlaczego dobrnalem do konca. juz nawet abstrahujac od picia herbaty (na szczescie z rozy) i mierzenia czasu na minuty w Anglii pierwszego tysiaclecia. ciagle picie wina tez jakos nie lezy.
postacie sa tak slabe, plaskie i niewyrazne jak tylko moga byc. caly czas jeczaca gwenifer, morgana, niby silna, niezalezna kaplanka bez sprzeciwu poddaje sie np malzenstwu przygotowanemu przez brata. zadna z postaci nie jest konsekwentnie wykreowana z wyraznym charakterem. w przeciagu polowy strony potrafia zmienic zdanie z "nienawidze jej, jet moimnajwiekszymwrogiem" do "kocham moja siostre". akcja tez jakos nie porywa. ja rozumiem, ze to sa legendy arturianskie i nie ma nieograniczonego pola manewru ale bez przesady daloby sie chyba cos wiecej z tego wwycisnac niz wieczne myslenie z kim i gdzie by tu "legnac", mam wrazenie, ze doslownie kazda akcja prowadzi tylko do tego. mozna spokojnie czytac jedno, dwa zdania na dziesiec.

ta ksiazka jest po prostu straszliwie slaba i nawet nie wiem dlaczego dobrnalem do konca. juz nawet abstrahujac od picia herbaty (na szczescie z rozy) i mierzenia czasu na minuty w Anglii pierwszego tysiaclecia. ciagle picie wina tez jakos nie lezy.
postacie sa tak slabe, plaskie i niewyrazne jak tylko moga byc. caly czas jeczaca gwenifer, morgana, niby silna, niezalezna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
702
123

Na półkach: , , ,

To nie była zła książka - dobrze napisana, może czasem nudna i z kilkoma mocno niesmacznymi wątkami.

Dopiero wyrabiam swoją opinię, czy faktycznie można oddzielić dzieło od twórcy, ale robię, co czuję, że należy. Nie wiedziałam o czynach autorki tej pozycji, aż do ostatnich 30 stron, kiedy to pokusiłam się o przedwczesne poczytanie cudzych opinii. W ten sposób dotarły do mnie informacje na temat życiorysu M. Z. Bradley. Nie mogę przyjąć do faktu, że książka takiego człowieka w najlepsze jest bardzo dobrze oceniana i wydawana. Trzeba pamiętać kto stoi za jej treścią.

To nie była zła książka - dobrze napisana, może czasem nudna i z kilkoma mocno niesmacznymi wątkami.

Dopiero wyrabiam swoją opinię, czy faktycznie można oddzielić dzieło od twórcy, ale robię, co czuję, że należy. Nie wiedziałam o czynach autorki tej pozycji, aż do ostatnich 30 stron, kiedy to pokusiłam się o przedwczesne poczytanie cudzych opinii. W ten sposób dotarły do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
26

Na półkach:

Jestem rozczarowana. Nudna, przeciągnięta, bez wyrazu. Brak emocji, postaci takie płaskie, historie przewidywalne.

Jestem rozczarowana. Nudna, przeciągnięta, bez wyrazu. Brak emocji, postaci takie płaskie, historie przewidywalne.

Pokaż mimo to

avatar
341
46

Na półkach: ,

Mgły Avalonu muszą być czytane z dala od prywatnych skandali Marion. Inaczej po prostu niewiele z tej książki zostanie. Owszem jest to pewien manifest jednak nie feministyczny i nie antychrześcijański jak wielu by chciało.
Autorka wykonała tytaniczną pracę rekonstruując arturiański, rycerski mit w nowym świetle. Marion przez lata odbijała się to od chrześcijańskich koncepcji, to od neopogańskich trendów anglosaskiego druidyzmu. Czerpiąc po równo z dwojga tradycji, obu dała krytyczny wydźwięk w swoich tekstach - nie tylko w “Mgłach”.
Wielki plus należy się za odrobione zadanie domowe; spektrum historii, łączenie legendy, ballad i tchnięta, jak na tamte czasy, nowa perspektywa narracji z punktu widzenia trzech kobiet, raczej uważanych za drugoplanowe w klasycznej opowieści, daje nowe życie wyświechtanym rycerzom okrągłego stołu.
I to jest tutaj najciekawsze; kogo w tej powieści obchodzą jacyś rycerze, to jest intryganckie romansidło, walka o tron i wpływy. To jest zadziorny manifest społeczny matriarchatu. Problem w tym, że napisany koślawo i flegmatycznie.
Marion zapewne doskonale znała dumezilowską koncepcję stref wojny i urodzaju. Gdyby jej barwne, naprawdę świetnie skrojone postacie trzymały się logicznie i fabularnie tego kim są, mielibyśmy wybuchową mieszankę na miarę Ojczyzny Salvatore, a tak wygląda to jak knujące po kontach bohaterki Mody na Sukces.
To miała być epopeja sławiąca wielką boginię, pierwotny ustrój rodzinny i społeczny. To był i jest poniekąd ukłon w stronę celtyckiej kultury i jej norm społecznych, czy tak bardzo innych od tych znanych nam ze średniowiecza.?Rządza władzy, politykowanie i ustawianie małżeństw dla dobra kraju i ludu? No coś takiego.
Avalon to nie mityczna kraina dobrych ludzi i niczym nie spaczonej natury. To centrala wywiadowcza ośmiornicy, która miota się bo traci władzę.
Mgły Avalonu to też takie trochę fantazy, bez smoka i elfów - co trzyma się kupy.
Jest to też nudny ciąg akcji, slajdów czasem powiązanych sensownie… czasem tylko.

Mgły Avalonu muszą być czytane z dala od prywatnych skandali Marion. Inaczej po prostu niewiele z tej książki zostanie. Owszem jest to pewien manifest jednak nie feministyczny i nie antychrześcijański jak wielu by chciało.
Autorka wykonała tytaniczną pracę rekonstruując arturiański, rycerski mit w nowym świetle. Marion przez lata odbijała się to od chrześcijańskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
276

Na półkach: , , , ,

"Mgły Avalonu" były u mnie jedną z książek najdłużej figurujących na liście do przeczytania. Dzień ten nadszedł, kiedy zobaczyłam audiobooka na Legimi i zabrałam się za pierwszą i drugą część. Na początku byłam nawet zaciekawiona. Opowieści arturiańskie z perspektywy kobiet mogły okazać się czymś odżywczym i ciekawym. Mogły, ale się nie okazały. To zdecydowanie fantastyka nie dla mnie. Prawdziwa telenowela. W kółko romantyczne westchnienia, seks, rodzenie dzieci lub próby starania się o nie. Trochę dałoby się tego wytrzymać, ale nie słuchając przez tyyyle godzin. Za kolejnego audiobooka się nie biorę.

"Mgły Avalonu" były u mnie jedną z książek najdłużej figurujących na liście do przeczytania. Dzień ten nadszedł, kiedy zobaczyłam audiobooka na Legimi i zabrałam się za pierwszą i drugą część. Na początku byłam nawet zaciekawiona. Opowieści arturiańskie z perspektywy kobiet mogły okazać się czymś odżywczym i ciekawym. Mogły, ale się nie okazały. To zdecydowanie fantastyka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 810
  • Przeczytane
    1 965
  • Posiadam
    674
  • Ulubione
    291
  • Fantastyka
    111
  • Teraz czytam
    100
  • Fantasy
    79
  • Chcę w prezencie
    62
  • 2014
    17
  • 2018
    16

Cytaty

Więcej
Marion Zimmer Bradley Mgły Avalonu Zobacz więcej
Marion Zimmer Bradley Mgły Avalonu Zobacz więcej
Marion Zimmer Bradley Mgły Avalonu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także