Z książką po raz pierwszy zetknąłem się na LubimyCzytac.pl, i przyznam szczerze od razu mnie zaciekawiła. Ku mojej wielkiej radości po niedługim czasie nadarzyła się okazja na "wyprawę" do Empiku. Kiedy wkroczyłem do sklepu, nie namyślając się długo, poprosiłem o "Kroniki Archeo". Właśnie zbliżały się moje imieniny, więc (co tylko spotęgowało moja radość) moja mama zaproponowała, iż kupi mi tę książkę na tę okazję.

I mówiąc szczerze, ani trochę się nie zawiodłem.
Książka jest wspaniała! I naprawdę "wydarzenia potoczyły się lawinowo".
Artykuł, Kair, grobowiec, mapa; ledwo zdążyłem nadążyć nad tak wartką akcją. Książka napisana prostym, zabawnym językiem jest jak dla mnie idealna. Bohaterowie są jakby z życia wzięci, pomysłowi, ciekawi świata pragnący przygód, zresztą kto taki nie jest? Według mnie Bartek i Ania to bardzo fajne rodzeństwo, każde z nich ma własne zainteresowania, które chętnie rozwija. Gdyby nie panna Ofelia, która niezmordowanie dąży do tego, aby każde z dzieci miało czyste uszy i zajmowało się nauką nawet w czasie zapierających dech w piersiach "wakacjach" w Egipcie, żadne z nich nie ogarnęło by nawet swojego wyglądu. Bartek zadziwił mnie szybkością podejmowania decyzji. Ania zaś wspaniałym talentem posługiwania się pędzlem. Także Mary Jane i jej bracia-bliźniacy byli niezwykle pomysłowi.
Bohaterowie odpłacili także pięknym za nadobne okrutnym bandytom. Zaskoczyła mnie też panna Ofelia, która Jeepem mknęła przez piaski pustyni jak zawodowy kierowca rajdowy.

Książka wzbogacona przepięknymi ilustracjami Jacka Pasternaka i wspaniała okładka mówią same za siebie.

W książce zachwyca mnie wątek detektywistyczny, który pojawia się na każdym kroku; a także strony imitujące wycinki z gazet i wyjaśnienia rzadko spotykanych słówek, które są świetne! Jak dla mnie to kolejny fakt, wskazujący na to, iż jest to obowiązkowa lektura!

Osobiście chciałem zrobić sobie zakładkę ze skopiowanym napisem "Kroniki Archeo" z okładki, specjalnie dla powieści Agnieszki Stelmaszyk, jednak gdy zacząłem czytać, nim się spostrzegłem już skończyłem.

Bardzo się uradowałem, gdy na ostatniej stronie zobaczyłem napis tak wiele dla mnie znaczący "Ciąg dalszy nastąpi..."

I jak tu nie uważać, że życie nie jest piękne, skoro na świecie istnieją ludzie, którzy oddają się pasji pisania książek i wychodzi im to wręcz znakomicie. Dzięki takim ludziom świat staje się coraz lepszy.

Z książką po raz pierwszy zetknąłem się na LubimyCzytac.pl, i przyznam szczerze od razu mnie zaciekawiła. Ku mojej wielkiej radości po niedługim czasie nadarzyła się okazja na "wyprawę" do Empiku. Kiedy wkroczyłem do sklepu, nie namyślając się długo, poprosiłem o "Kroniki Archeo". Właśnie zbliżały się moje imieniny, więc (co tylko spotęgowało moja radość) moja mama...