Legendy o królu Arturze

Okładka książki Legendy o królu Arturze Sigrid Undset
Okładka książki Legendy o królu Arturze
Sigrid Undset Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX powieść przygodowa
Kategoria:
powieść przygodowa
Tytuł oryginału:
Kong Artur og ridderne av det Runge Bord
Wydawnictwo:
Instytut Wydawniczy PAX
Język:
polski
ISBN:
83-211-0029-5
Tagi:
król Artur Okrągły Stół legenda
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Karta nr 107 / 2021 Zbigniew Gluza, Redakcja Magazynu Historycznego KARTA, Sigrid Undset
Ocena 9,0
Karta nr 107 /... Zbigniew Gluza, Red...
Okładka książki Droga na Północ. Antologia norweskiej literatury faktu Finn Alnæs, Kjell Arild Pollestad, Karl Arvid Mortensen, Greta Dahl, Eystein Eggen, Sigurd Evensmo, Arne Garborg, Einar Gerhardsen, Gunnar Gjengset, Einar Grønlie Olsen, Francis Hagerup, Knut Hamsun, Gro Harlem Brundtland, Ingar Kaldal, Astrid Karlsmoen, Agnieszka Knyt, Britt Karin Larsen, Haakon Lie, John Lyng, Petter Moen, Moritz Nachtstern, Fridtjof Nansen, Odd Nansen, Georg Parmann, Maria Quisling, Tom Rønnow, Sigurd Senje, Arne Treholt, Sigrid Undset, Paweł Urbanik
Ocena 7,8
Droga na Półno... Finn Alnæs, Kjell A...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
215

Na półkach: ,

Niechętnie wystawiam tę ocenę, gdyż sięgnęłam po książkę z dużym zainteresowaniem i pozytywnym nastawieniem. Ciekawią mnie legendy arturiańskie i lubię taki klimat, natomiast książka Pani Undset kompletnie nie przypadła mi do gustu. Przedstawionych jest tutaj kilkadziesiąt różnych legend, większość z nich zapisana na 2-3 stronach. Opisane są losy wielu różnych bohaterów, co powoduje że historie są płytkie, nie wciągają. Większość zachowań bohaterów skupia się na zachowaniu czystości/nieczystości, brakuje tu głębszych pobudek.

Niechętnie wystawiam tę ocenę, gdyż sięgnęłam po książkę z dużym zainteresowaniem i pozytywnym nastawieniem. Ciekawią mnie legendy arturiańskie i lubię taki klimat, natomiast książka Pani Undset kompletnie nie przypadła mi do gustu. Przedstawionych jest tutaj kilkadziesiąt różnych legend, większość z nich zapisana na 2-3 stronach. Opisane są losy wielu różnych bohaterów, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: ,

Jeśli śledzicie mój profil mogliście zauważyć, że fascynują mnie legendy arturiańskie i wszelkie motywy celtyckie?* Oryginalne, pierwotne(nie licząc niezachowanej wersji walijskiej) legendy arturiańskie znałam od dawna, głównie za sprawą Internetu, jednak nie odmówiłam sobie też poznania ich w wersji książkowej. ,,Legendy o królu Arturze” nie są typową powieścią, nie są żadnym retellingiem, są po prostu opracowaniem mitów arturiańskich przez znaną szwedzką pisarkę, laureatkę Nagrody Nobla Sigrid Undset.

Undset zaczyna swoją opowieść od momentu, gdy król Uther Pendragon prosi czarodzieja Merlina, by pomógł mu posiąść Igraine, żonę księcia Kornwalii. Merlin zgadza się, w zamian Uther ma oddać mu na wychowanie syna, którego pocznie z Igraine. Merlin nazywa chłopca Artur i oddaje na wychowanie rycerzowi Hektorowi, który wychowuje Artura do momentu, gdy ten nie udowadnia, że jest prawowitym dziedzicem Uthera i nie zasiada na tronie Camelotu(Karlionu). Dalej toczy się już historia pełna pojedynków, przygód, niezwykłych wypraw i romansów, które w sumie nie mogą skończyć się pozytywnie.

Zgodnie z tytułem książka Undset jest napisana językiem stylizowanym na średniowieczne księgi, z pietyzmem, długimi przemowami i częstym uprzedzaniem wypadków. Trochę się tego bałam, ale okazało się, że niepotrzebnie, bo językowo książka jest naprawdę dobra, ma klimat i czyta się ją przyjemnie. Jak wspominałam, większość legend już znałam, ale mimo to z ciekawością przewracałam kartki. Sama baza wyjściowa jest moim zdaniem bardzo dobra, legendy same w sobie są interesujące(przynajmniej według mnie). Natomiast gorzej z wykonaniem, bowiem autorka zapędziła się w średniowiecznej stylizacji i całkowicie pozbawiła swoją opowieść głębi. I nie wierzę, że musiała tak pisać, bo Bedier też wystylizował ,,Dzieje Tristana i Izoldy” na średniowieczną, bardowską opowieść, ale tam wszystko miało ręce i nogi, a decyzje postaci były umotywowane. Natomiast tutaj postacie i relacje między nimi wydawały mi się strasznie płytkie. Romans Lancelota i Ginewry wziął się znikąd i nie budzi żadnych emocji poza irytacją na głupotę i hipokryzję bohaterów. Właściwie nie wiadomo jaka jest Ginewra i jacy są rycerze Okrągłego Stołu, bo wszelkie ich zachowania są umotywowane jedynie tym, żeby legendy skończyły się tak jak zostało to zapisane w Średniowieczu. Najfajniejszą postacią jest zdecydowanie Merlin, który znika zbyt szybko, Artur zaczyna ciekawie, by potem całkowicie zniknąć, bo autorka zamiast na tytułowym bohaterze wolała się skupić na Lancelocie, który jest bucem i idiotą, Elenie(Elaine) i ich synu. Najbardziej jestem rozczarowana Morgan Le Fay i Margisą(Morgause). Pierwsza z nich jest zła, bo jest zła, z czapy, bez żadnego konkretnego powodu z kochającej siostry zmienia się w wiedźmę knującą przeciwko Arturowi, a potem znika, żeby ustąpić miejsca romansom Lancelota. W wersji Undset to Morgause jest tą siostrą, która spędza noc z Arturem i rodzi Mordreda, ale ona jest jeszcze bardziej bezbarwna, nie ma żadnego wpływu ani na swojego syna ani na Artura, po prostu się pojawia, idzie do łóżka z królem nieświadoma że to jej brat, rodzi Mordreda, a potem umiera. Portrety psychologiczne postaci są naprawdę bardzo słabe. Wiem, że ktoś pisał, że w legendach postacie są takie same. Nie zgodzę się z tym, ponieważ według mnie historie o Arturze są świetnym materiałem wyjściowym, żeby stworzyć opowieść z głębokimi postaciami, skomplikowanymi relacjami i fascynującą historią(jako pierwszy przykład podam moją najnowszą miłość, czyli musical ,,La Legende du Rou Arthur”, który jest bardzo wiernym odzwierciedleniem legend arturiańskich i jest genialny w warstwie fabularnej, a postacie mają głębię). Jak dla mnie pani Undset po prostu poszła na łatwiznę.

Jeśli miałabym wskazać to co mnie w tej książce najbardziej zaciekawiło to jest to właśnie historia Elaine z Corbenic, przechrzczonej tutaj na Elenę. Jak dla mnie jest to postać, której Undset nadała najwięcej głębi w jej nieszczęśliwej, smutnej miłości do człowieka, który zdecydowanie nie był jej godny. Elaine nie jest żadną mistyczką, wojowniczką ani mniszką – jest zwykłą dziewczyną, która się zakochała i która ma nadzieję, że w końcu zyska wzajemność, czy to podstępem czy bezgraniczną wiernością. Jest co prawda naiwna i głupiutka, ale jest dobra, ufna i szczera. Nie zasłania się natchniętymi gadkami, tylko mówi: ,,Jestem zakochana, chcę, żeby i on mnie pokochał”. Osobiście lubię legendę o Elaine z Corbenic, jest według mnie ciekawsza niż ta o Elaine z Astalot(a mniej znana). Liczę, że doczekamy się kiedyś na naszym rynku książki Timy Newman ,,Elaine of Corbenic”.

Ubodła mnie jeszcze jedna rzecz, a mianowicie zapis imion. Wiem, że one zazwyczaj funkcjonują w kilku formach, ale te użyte tutaj mnie zabiły. O ile Elenę czy Margisę da się znieść, to Ginewra jako Gunivar kojarzyła mi się z Guliwierem, Uther Pendragon przerobiony na Utara Smokobójcę mnie śmieszył, Igerne to jakaś dziwaczna hybryda ,,Igraine” i ,,Ygerna”(to jest podobno oficjalne ,,spolszczenie” tego imienia),Gavein zamiast Gawaina też brzmiał dziwnie, a najbardziej rozwaliła mnie Pani Jeziora nazwana Ninią(w jednym momencie literówka zrobiła z tego Ninę i szkoda, że nie zdecydowano się na taką wersję).

Uwielbiane przeze mnie legendy arturiańskie w wersji pani Undset nie do końca do mnie trafiły, jednak ze względu na samą bazę wyjściową, styl pisania i to, że te wszystkie przygody były naprawdę ciekawe i lekko się o nich czytało, daję ocenę 6. Cóż, nie zawsze można być stuprocentowo obiektywnym.

,, (…) nawyki i obyczaje zmieniały się w miarę jak płynęły lata, zmieniały się także wierzenia ludzi i dziś inaczej pojmują oni wiele rzeczy. Ale serca ludzkie nie odmieniły się nigdy przez wszystkie wieki.”

Ps. Jako osobę po rozszerzonej historii i jako tako kojarzącą dzieje Brytanii strasznie denerwowało mnie używanie w kontekście królestwa Artura słów ,,Anglia" czy ,,angielski". Nazwa Anglia powstała od plemienia Anglów, czyli plemienia germańskiego z którym walczył Artur. Wiem, że legendy arturiańskie są ahistoryczne, ale to jest błąd w konwencji przedstawionego świata, a nie tylko historii. A wystarczyło napisać ,,Brytania" i ,,brytyjski".

Jeśli śledzicie mój profil mogliście zauważyć, że fascynują mnie legendy arturiańskie i wszelkie motywy celtyckie?* Oryginalne, pierwotne(nie licząc niezachowanej wersji walijskiej) legendy arturiańskie znałam od dawna, głównie za sprawą Internetu, jednak nie odmówiłam sobie też poznania ich w wersji książkowej. ,,Legendy o królu Arturze” nie są typową powieścią, nie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
204

Na półkach: , ,

Fajna pozycja do przeczytania i przypomnienia sobie historii arturiańskich. Niby bez szału, ale jednak pochłonęłam te opowieści w 3 dni. Wydanie takie trochę dla dzieci... trochę szkoda

Fajna pozycja do przeczytania i przypomnienia sobie historii arturiańskich. Niby bez szału, ale jednak pochłonęłam te opowieści w 3 dni. Wydanie takie trochę dla dzieci... trochę szkoda

Pokaż mimo to

avatar
92
12

Na półkach: ,

Książka jest zbiorem opowiadań o przygodach króla Artura i jego wiernych rycerzy. Jak dla mnie ciekawie i barwnie opisane, czytelnik na pewno się nie znudzi.
Z początku może się wydawać, że książka nadaje się dla małych dzieci - jednak nie polecam, ponieważ w książce znajdują się także lekko krwawe opisy pojedynków i bitew, a także przygody miłosne bohaterów.
Nie jestem w stanie stwierdzić, czy opowiadania pokrywają się z prawdziwymi legendami o królu Arturze, ponieważ jeszcze nie zapoznałam się dokładnie z tematem, ale jeśli czas pozwoli, to na pewno to zrobię i podzielę się opinią. Dodatkowo autorka wspomina na kartach książki, że w tej publikacji znajduje się tylko ich najważniejsza część - wszystko wskazuje na to, że trzeba to sprawdzić :)
Miłej lektury!

Książka jest zbiorem opowiadań o przygodach króla Artura i jego wiernych rycerzy. Jak dla mnie ciekawie i barwnie opisane, czytelnik na pewno się nie znudzi.
Z początku może się wydawać, że książka nadaje się dla małych dzieci - jednak nie polecam, ponieważ w książce znajdują się także lekko krwawe opisy pojedynków i bitew, a także przygody miłosne bohaterów.
Nie jestem w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
537

Na półkach:

Czytając tę pozycję, trzeba pamiętać, że jest to saga stworzona w głębokim średniowieczu, nieco tylko przeredagowana przez autorkę, aby stała się zrozumiała dla współczesnego czytelnika. Jeśli z takim nastawieniem po nią sięgniemy, nie spotka nas rozczarowanie.
Forma książki bardziej przypomina biblię niż powieść. Jest zbiorem chronologicznie uporządkowanych legend nie tylko o królu Arturze, ale i jego rycerzach. Zaczyna się od niezwykłej prośby Utara Pendragona, skierowanej do czarodzieja Merlina, a dotyczącej spędzenia nocy z panią Gorlois. W ten sposób dowiadujemy się o poczęciu Artura. Potem mamy wzmiankę o oddaniu Artura Hektorowi na wychowanie, o odkryciu przez niego, kim jest, o początkach panowania... W końcu o małżeństwie z Guniver i Okrągłym Stole. Dalej dzieje Artura idą nieco w cień, a na pierwszy plan wyłania się Lancelot.
Dobrze jest przeczytać tę legendę, aby mieć świadomość, jak wyglądały pierwotne dzieje Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu - bo coraz to nowsze ekranizacje niezmiernie wypaczają oryginalną treść. A przecież to jedno z pierwszych dzieł światowej świeckiej literatury! Każdy miłośnik książek musi je znać - aby miał świadomość, że od tego właśnie wszystko się zaczęło.

Czytając tę pozycję, trzeba pamiętać, że jest to saga stworzona w głębokim średniowieczu, nieco tylko przeredagowana przez autorkę, aby stała się zrozumiała dla współczesnego czytelnika. Jeśli z takim nastawieniem po nią sięgniemy, nie spotka nas rozczarowanie.
Forma książki bardziej przypomina biblię niż powieść. Jest zbiorem chronologicznie uporządkowanych legend nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: ,

Moja ulubiona pisarka w okropnym wydaniu - infantylne ilustracje i mnóstwo błędów korekty. Tym niemniej ciekawie było przeczytać jej wersję legend arturiańskich - podczas lektury często sięgałam po inne źródła, żeby posprawdzać sobie rozbieżności ze znanymi mi wersjami opowieści.
Miło spędzony czas. :)

Moja ulubiona pisarka w okropnym wydaniu - infantylne ilustracje i mnóstwo błędów korekty. Tym niemniej ciekawie było przeczytać jej wersję legend arturiańskich - podczas lektury często sięgałam po inne źródła, żeby posprawdzać sobie rozbieżności ze znanymi mi wersjami opowieści.
Miło spędzony czas. :)

Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: ,

Król Artur, wiadomo - legenda. I jest to moje bodaj trzecie podejście do tej legendy, po którym zaczynam wierzyć, że niska jakość opowiadań nie jest kwestią autorów lub opracowania, ale samego materiału wyjściowego, który jest najzwyczajniej w świecie nudny, tak nudny, jak tylko nudne mogą być niekończące się opisy wędrówek przez lasy, pojedynków, które prowadzą do kolejnych pojedynków, a które zawsze kończą się tak samo, oraz zastępów postaci jednakowo pozbawionych jakiejkolwiek głębszej charakterystyki, które pojawiają się nie wiadomo za bardzo po co i znikają nie pozostawiwszy po sobie żadnego wrażenia.
Powiedzmy, że opisy tak zwanych rycerskich czynów są jeszcze do przyjęcia, chociaż nie sądzę, żeby czy to forma czy treść mogły jeszcze rozbudzić wyobraźnię czy dostarczyć jakiejś czytelniczej satysfakcji. Romanse i intrygi dość bezbarwne są, więc ani knowania Morgany, ani romanse Morgause nie są szczególnie porywające. Prawdziwa równia pochyła zaczyna się wraz z pojawieniem się świętego Graala i plagą religijnego szaleństwa wśród rycerzy. (Swoją drogą bardzo zastanowiło mnie, dlaczego PAX wydał książkę, w której chrześcijaństwo jest tak niesamowicie pogańskie, poprzedzoną wstępem, w którym średniowieczne podania z ich moralnością i sposobem postrzegania świata zostają poddane ostatecznie konserwatywnej krytyce).

Powoli zaczynam się przekonywać, że ani średniowieczne legendy, ani ich współczesne wersje nie są nawet w połowie tak dobre jak "Mgły Avalonu" Zimmer Bradley.

Król Artur, wiadomo - legenda. I jest to moje bodaj trzecie podejście do tej legendy, po którym zaczynam wierzyć, że niska jakość opowiadań nie jest kwestią autorów lub opracowania, ale samego materiału wyjściowego, który jest najzwyczajniej w świecie nudny, tak nudny, jak tylko nudne mogą być niekończące się opisy wędrówek przez lasy, pojedynków, które prowadzą do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
706
681

Na półkach: ,

Kolejne raczej powściągliwe opracowanie legend arturiańskich obok "Króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu" Rogera Lancelyn Greena, ale o ile ten ostatni rugował starannie cały erotyzm, o tyle Sigrid Undset właśnie tej kwestii poświęca najwięcej miejsca (a zwłaszcza zagadnieniu czystości/nieczystości). Czyta się trochę jak mocno odchudzoną wersję "Opowieści Okrągłego Stołu" w adaptacji Boulangera z serii "Bibliotheca Mundi", więc jeśli dla kogoś ta druga książka jest za gruba/za ciężka, a chce poznać, jak to smakuje, to Undset będzie jak znalazł.
Dodatkowym atutem jest bardzo dobre posłowie Przemysława Mroczkowskiego oraz ilustracje Marii Hiszpańskiej Neumann (ale są chyba tylko w wydaniu z 1956; w nowym wydaniu oprawa graficzna jest cukierkowo-infantylna, zupełnie bez sensu, bo książka Undset jako żywo nie jest opracowaniem przeznaczonym dla dzieci).

Kolejne raczej powściągliwe opracowanie legend arturiańskich obok "Króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu" Rogera Lancelyn Greena, ale o ile ten ostatni rugował starannie cały erotyzm, o tyle Sigrid Undset właśnie tej kwestii poświęca najwięcej miejsca (a zwłaszcza zagadnieniu czystości/nieczystości). Czyta się trochę jak mocno odchudzoną wersję "Opowieści Okrągłego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    117
  • Przeczytane
    93
  • Posiadam
    32
  • Celtowie
    3
  • Nobliści
    2
  • Średniowiecze
    2
  • 2017
    1
  • Legendy arturiańskie i arturiana
    1
  • Artur - poczekalnia
    1
  • Mam na półce
    1

Cytaty

Więcej
Sigrid Undset Legendy o królu Arturze Zobacz więcej
Sigrid Undset Legendy o królu Arturze Zobacz więcej
Sigrid Undset Legendy o królu Arturze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także