Uwielbiam felietony. Lubię w nich naturalność, poruszanie życiowych problemów i sarkazm jaki z nich bije. Felietony trzeba umieć pisać - trzeba mieć doświadczenie i być dobrym obserwatorem ludzi. Pani Katarzyna Miller to ma. Jest to psychoterapeutka z 30-letnim stażem. Znam ją z różnych programów telewizyjnych, w których występuje.
Co do książki, to podobała mi się bardzo. Pochłonęłam ją w jeden dzień, a to oznacza że naprawdę mnie zaciekawiła. Jedyne co mi się tu nie podoba to okładka - jest dla mnie wstrętna i zbyt rzucająca się w oczy. Ale nie oceniam książki po okładce. "Nie bój się życia" składa się z 24 felietonów. Każdy z nich nosi tytuł rozpoczynający się zdaniem "NIE BÓJ SIĘ" np. nie bój się starości, nie bój się śmiechu itp. Miłym akcentem są ilustracje adekwatne do danego tekstu. Felietony opowiadały o typowych, zwykłych, banalnych problemach każdego z nas, ale w sposób zrozumiały i przyjemny. Były krótkie, ale zawierały absurdy jakimi się "posługują" ludzie. Mnie najbardziej przypadł tekst o niemożności. Jestem w trakcie pisania pracy licencjackiej, terminy gonią, a ja siadam przed komputerem i ... nic. Zero weny, motywacji i ubywających kartek. Bardzo wczułam się w ten tekst, bo sama aktualnie znajduje się w stanie niemożności pisania. Jak to autorka ciekawie opowiedziała na przykładzie swoich doświadczeń, w człowieku jest RODZIC, który karze pisać, motywować i działać oraz DZIECKO, któremu się nie chce i zawsze zdąży ze wszystkim. Trzeba znaleźć równowagę między tymi dwoma biegunami, co nie jest sprawą prostą. Książka skłania do refleksji nad swoim życiem i swoimi zachowaniami. Ukazuje miłość, starość, samotność z zupełnie innej strony, Nie tylko tej smutnej, ale też tej barwnej i wesołej. Bo jak to podkreśla autorka trzeba "szanować to co się już ma."

Uwielbiam felietony. Lubię w nich naturalność, poruszanie życiowych problemów i sarkazm jaki z nich bije. Felietony trzeba umieć pisać - trzeba mieć doświadczenie i być dobrym obserwatorem ludzi. Pani Katarzyna Miller to ma. Jest to psychoterapeutka z 30-letnim stażem. Znam ją z różnych programów telewizyjnych, w których występuje.
Co do książki, to podobała mi się...