Nastasya Crowe podchodzi do swojej przeszłości oraz zachowania bardzo krytycznie i wielu czynów żałuje. W związku z tym postanawia odszukać miejsca gdzie mogłaby nauczyć się żyć ze swoim niezbyt „wzorowym” doświadczeniem, bagażem, który nabyła przez wieki. Nie doszło tu do żadnej pomyłki. Nastasya ma ponad czterysta lat, dlatego jej przeszłość to ciekawy temat, który moim zdaniem autorka wspaniale wplotła w toczącą się w teraźniejszości historię. Dużym minusem, który po prostu muszę wypomnieć, jest zbyt mało rozwinięty wątek miłosny, gdyby niesugerujący tytuł, nigdy bym o tym defekcie nie wspomniała, ale zważywszy na okoliczności uważam, że to konieczne. Chwilami tekst był według mnie trochę pisany na siłę, być może to moja nadmiernie subiektywna opinia, aczkolwiek zdarzało mi się odkładać książkę i zastępować ją lżejszą lekturą. Do śmiechu to zbyt wielu okazji nie ma, a jeżeli już jakieś się zdarzą to przygnębiające retrospekcje, tudzież przemyślenia głównej bohaterki łatwo nas zgaszą. Po mimo mojej, jak dopiero teraz zauważyłam, negatywnej recenzji, serdecznie zachęcam do czytania. Możliwe, że tylko mnie przeszkadzały te drobne niuanse, które naprawdę są drobne. Książka nie jest szałem, ale wartą polecenia pozycją.

Nastasya Crowe podchodzi do swojej przeszłości oraz zachowania bardzo krytycznie i wielu czynów żałuje. W związku z tym postanawia odszukać miejsca gdzie mogłaby nauczyć się żyć ze swoim niezbyt „wzorowym” doświadczeniem, bagażem, który nabyła przez wieki. Nie doszło tu do żadnej pomyłki. Nastasya ma ponad czterysta lat, dlatego jej przeszłość to ciekawy temat, który moim...