rozwiń zwiń

Ostatnie dni Pompei

Okładka książki Ostatnie dni Pompei
Edward Bulwer-Lytton Wydawnictwo: Oskar powieść historyczna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
The Last Days of Pompeii
Wydawnictwo:
Oskar
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
83-85239-11-1
Tłumacz:
Andrzej Jaraczewski
Tagi:
starożytność Cesarstwo Rzymskie chrześcijaństwo
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
920
230

Na półkach:

Powieść ta podąża za losami Glaukusa, Jony i garstki innych postaci. Jak sugeruje tytuł zawarte zostały na jej kartach wydarzenia ostatnich dni słynnego miasta.
Grek Glaukus przybył do Pompejów, zrezygnowany, bo nie mógł odnaleźć pięknej damy, którą spotkał raz w świątyni. Los chciał, że ową damą okazała się Jona, wychowanka arcykapłana Izydy. Para młodych spotkała się dzięki przyjacielowi Glaukusa i powoli zaczął się ich romans. Niestety, arcykapłan Izydy miał dla dziewczyny inne plany, zaś Wezuwiusz nie dbał o plany ludzi mieszkających u jego stóp.
W międzyczasie brat Jony, kapłan Izydy, zaczął przeżywać kryzys wiary, szczególnie po zapoznaniu się z przedstawicielem wczesnochrześcijańskiej gminy w Pompejach. Poza tym pewna młoda arystokratka, wiedziona miłością, postanowiła odbić Jonie Glaukusa za wszelką cenę, a ślepa kwiaciarka także przeżywała rozterki sercowe.
Język powieści jest bardzo ładny, opisy są plastyczne, czasami wręcz nieco liryczne. Książkę przez to czyta się z wielką przyjemnością. Akcja toczy się płynnie, choć nie jednostajnie - czasem przyspiesza, czasem zwalnia. Jej zwroty są możliwe do przewidzenia bez większego trudu, ale i tak to przyjemna lektuta. Niekiedy zdarzały się przebitki do naszych czasów, kiedy narrator opowiadał nieco o wykopaliskach w Pompejach - to tworzyło ciekawą prespektywę, bo mogliśmy zobaczyć coś, co zastygło w czasie, zakonserwowane przez popiół wulkaniczny.
Przedstawienie gminy chrześcijańskiej jest tak-bardzo-jak-u-Sienkiewicza, że momentami czułam się, jakbym czytała Quo vadis. Kapłani Izydy byli mocno skontrastowani z nimi, mroczni, posługujący się podstępami, zaś ich przywódca to już w ogóle straszny zly czarnoksiężnik.
Najbardziej wkurzały mnie stereotypy i mizoginia ulewająca się tu i ówdzie. „Przyrodzoną kobietom” cechą miała być zdolność do udawania, inteligencja i duma Jony były podkreślane jako coś niezwykłego, a czarownica-służka Hekate musiała mieć tragiczne backstory tłumaczące dlaczego była wredną jędzą. A to tylko rzeczy, które najbardziej rzuciły się mi w oczy.
Poza tym sam arcykapłan Izydy, Egipcjanin żyjący w Pompejach... Och, Valarowie, jak bardzo nudny był w byciu złym kolesiem.... Taki Jafar z Alladyna 2, tylko kapłan i bez Jago. Miał co prawda parę ciekawych elementów i scen, ale zasadniczo był płaski. Jego motywacje były po prostu słabe. Jego cele życiowe - jak u podróbki Disneyowskiego antagonisty.
Moją ulubioną postacią był lew. Lew był wspanialy. Koniecznie musicie zobaczyć sceny z lwem, bo to najmądrzejsza (jak na jego możliwości) postać książki. Ale tak serio to slepa kwiaciarka zyskała moją szczerą sympatię. Jej los i pragnienia najbardziej przypadły mi do gustu.
Czy polecam? Trochę tak, a trochę nie. Tak - bo ta wizja zwykłego życia ludzi nieświadomych nadchodzącego kataklizmu jest fascynująca. Nie, bo sama fabuła powieści nie jest szczególnie powalająca. Ot, taka sobie książka.

(http://dywagacjenadherbata.blogspot.com/2016/10/265-ostatnie-dni-pompejow-edward-bulwer.html#more)

Powieść ta podąża za losami Glaukusa, Jony i garstki innych postaci. Jak sugeruje tytuł zawarte zostały na jej kartach wydarzenia ostatnich dni słynnego miasta.
Grek Glaukus przybył do Pompejów, zrezygnowany, bo nie mógł odnaleźć pięknej damy, którą spotkał raz w świątyni. Los chciał, że ową damą okazała się Jona, wychowanka arcykapłana Izydy. Para młodych spotkała się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    232
  • Chcę przeczytać
    181
  • Posiadam
    97
  • Starożytność
    7
  • Teraz czytam
    6
  • 2018
    4
  • Powieść historyczna
    4
  • Historyczne
    4
  • 2023
    3
  • Historia
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnie dni Pompei


Podobne książki

Przeczytaj także