Ofiarą w tej powieści, a właściwie dłuższym opowiadaniu jest wyjątkowo nieciekawy typek. Bohaterką pierwszoplanową - znowu, jak w "Karolino, nie przeszkadzaj" - młoda kobieta, co stanowi miły oddech od typowego (mimo karkołomnych niekiedy zabiegów pisarzy) dla powieści milicyjnej stróża prawa. Śledztwo znowu prowadzi Kapitan Derko, który pojawia się we wszystkich trzech książkach Barbary Krzysztoń.
P. S. czytałam zdaje mi się, uważnie, a tytuł jest dla mnie zagadką...

Ofiarą w tej powieści, a właściwie dłuższym opowiadaniu jest wyjątkowo nieciekawy typek. Bohaterką pierwszoplanową - znowu, jak w "Karolino, nie przeszkadzaj" - młoda kobieta, co stanowi miły oddech od typowego (mimo karkołomnych niekiedy zabiegów pisarzy) dla powieści milicyjnej stróża prawa. Śledztwo znowu prowadzi Kapitan Derko, który pojawia się we wszystkich trzech...

Jedno miasteczko złączyło historie wielu ludzi, a w te historie wplątała się mimo woli główna bohaterka wraz ze swoim ukochanym. W podejrzanych okolicznościach traci życie handlarz skórkami... ale czy aby na pewno tylko handlarz skórkami?
Opowieść o tajemniczym człowieku i jego śmierci, która trzymała mnie w napięciu aż do końca. Polecam.

Jedno miasteczko złączyło historie wielu ludzi, a w te historie wplątała się mimo woli główna bohaterka wraz ze swoim ukochanym. W podejrzanych okolicznościach traci życie handlarz skórkami... ale czy aby na pewno tylko handlarz skórkami?
Opowieść o tajemniczym człowieku i jego śmierci, która trzymała mnie w napięciu aż do końca. Polecam.

Tak jak Sz.P. Ania1986 z Lublina :),ja również lubię kryminały z czasów PRL-u. Może dlatego, że to czasy mojego dzieciństwa, które człowiek zawsze miło wspomina.
Akcja przedmiotowej książki toczy się w połowie lat 70-tych. Do małej wsi Bylice k/Miastka przejeżdża z Krakowa Irena Tuszyk, która chce się pilnie skontaktować z Józefem Bargieł, o którym miejscowi nie mają najlepszego zdania i o którym niewiele wiedzą. Wiadomo tylko, że do Bylic przyjechał po wojnie, że handluje króliczymi skórami i że często gdzieś wyjeżdża na kilka dni. Mówi się, że handluje również walutą, że odwiedzają go podejrzane typy i że podobno jest bardzo bogaty. Bargieła jednak nie ma we wsi ani w Miastku i nikt nie wie, gdzie jest. W poszukiwaniach pani Irenie pomaga miejscowy syn rolnika Władek Bieńkowski, który również ma interes do Bargieła. Po nieudanych poszukiwaniach pani Irena wraca do Krakowa. Tam, jadąc rano taksówką, dojeżdża do miejsca wypadku. Okazuje się, że znaleziony w rowie martwy mężczyzna to poszukiwany przez nią Józef Bargieł. Sprawą zajmuje się milicja. Okazuje się, że we krwi miał duże stężenie alkoholu.
Kto zamordował Bargieła ?
Pani Irena, która przed wyjazdem do Bylic zrezygnowała z przydziału mieszkania spółdzielczego i wypłaciła z PKO 30 tys. zł, czy może Władek Bieńkowski, który szukał Bargieła, aby dać mu w pysk ? A może jednak pozostali bohaterowie książki: Stefan Komylski, który zaciągnął u Bargieła dług na bardzo dużą sumę pieniędzy, albo Tadeusz Bilikowski - zięć Bargieła, który chciał rozwodu córki z Bilikowskim ?
A może Bargieł sam wpadł po pijanemu do rowu i tam zmarł ?
Czy kpt. Derko i por. Bartkowski rozwiążą zagadkę ?
Powiem Wam, odpowiedź to ….. aaaa jednak nie :). Odpowiedź jest na 145 stronie ( to dla tych, co książki zaczynają czytając ich zakończenie ).
Książka łatwa i przyjemna, na 1 – 2 wieczory.

Tak jak Sz.P. Ania1986 z Lublina :),ja również lubię kryminały z czasów PRL-u. Może dlatego, że to czasy mojego dzieciństwa, które człowiek zawsze miło wspomina.
Akcja przedmiotowej książki toczy się w połowie lat 70-tych. Do małej wsi Bylice k/Miastka przejeżdża z Krakowa Irena Tuszyk, która chce się pilnie skontaktować z Józefem Bargieł, o którym miejscowi nie mają...

Bardzo dobra polska powieść sensacyjna.
Nie jest nudna i czyta się ją lekką. Nie będę pisać o czym jest, w każdym razie ciekawie śledzi się śledztwo.
Postać Irenki na plus, odegrała niezłą rolę, i bardzo starała się przeżyć:)

Bardzo dobra polska powieść sensacyjna.
Nie jest nudna i czyta się ją lekką. Nie będę pisać o czym jest, w każdym razie ciekawie śledzi się śledztwo.
Postać Irenki na plus, odegrała niezłą rolę, i bardzo starała się przeżyć:)

Akcja książki rozgrywa się w czasach PRL-u .Umiera człowiek, którego nikt nie darzył sympatią a więc każdy kto go znał, może okazać się mordercą. Polecam :)

Akcja książki rozgrywa się w czasach PRL-u .Umiera człowiek, którego nikt nie darzył sympatią a więc każdy kto go znał, może okazać się mordercą. Polecam :)

Mi sie podobalo taki stary styl pisania i szczerze mowiac wciagnela mnie. Do konca nie wiadomo kto jest sprawca morderstwa i wszystko jest dosyc zawile.

Mi sie podobalo taki stary styl pisania i szczerze mowiac wciagnela mnie. Do konca nie wiadomo kto jest sprawca morderstwa i wszystko jest dosyc zawile.

Milicyjny kryminał, który na tle współczesnych kryminałów, gdzie rządzi ilość stron, a nie jakość fabuły jest co najmniej dobry!

Milicyjny kryminał, który na tle współczesnych kryminałów, gdzie rządzi ilość stron, a nie jakość fabuły jest co najmniej dobry!