Star Wars to kawał mojego dzieciństwa, kiedy byłem młodziakiem w podstawówce oglądałem filmy po kilkanaście razy, na nowe części chodziłem do kina i zazwyczaj po seansach wychodziłem zadowolony ale z biegiem czasu nigdy nie przyszła mi ochota na to aby poczytać książki z tego uniwersum. Ale ostatnio przy okazji kolejnego filmu (ach ten Łotr jeden :D ) postanowiłem, że przed seansem liznę czegoś nowego. Poczytałem troszkę na temat tego co warto przeczytać i sięgnąłem po Trylogię Darth'a Bane'a.

Wybór ten był zdecydowanie trafny, książka opowiada nam losy Bane'a, który na początku swojej przygody był zwykłym górnikiem, który przez swoją lekkomyślność musiał uciekać i trafił najpierw do wojsk Sithów a potem do ich akademii, gdzie szkolił się w arkanach Ciemnej Strony Mocy. Właśnie okres szkolenia głównego bohatera jest głównym motywem książki, pokazuje, że wśród Sithów to rywalizacja między uczniami jest głównym motywem, widzimy najpierw niesamowity wzrost w hierarchii akademii a potem jeszcze gwałtowniejszy spadek Bane'a aby na końcu nasz bohater jednak powstał z kolan. Książka ma ciekawą fabułę, która przyciąga do lektury i tak naprawdę ciężko było mi się oderwać, do tego autor dołożył naprawdę ciekawą kreację zarówno głównego bohatera jak i pobocznych aktorów całego widowiska. Jest to zdecydowanie książka warta polecenia. Także, kto lubi Gwiezdne Wojny (a nawet jak nie lubi) niech chwyta za tą książkę, ja natomiast biorę się już za drugą część. Polecam!

Star Wars to kawał mojego dzieciństwa, kiedy byłem młodziakiem w podstawówce oglądałem filmy po kilkanaście razy, na nowe części chodziłem do kina i zazwyczaj po seansach wychodziłem zadowolony ale z biegiem czasu nigdy nie przyszła mi ochota na to aby poczytać książki z tego uniwersum. Ale ostatnio przy okazji kolejnego filmu (ach ten Łotr jeden :D ) postanowiłem, że przed...