Książka, której dawno nie czytałem. Teraz, podczas czytania jej dzieciom, mogłem w niej zauważyć pewne niuanse, dawniej nie tak oczywiste. W całym tekście widać dosyć wyraźne aluzje do systemu PRL, totalitarnego systemu komunistycznego itp.
Na przykład, profesor Gąbka, zaproszony do Krainy Deszczowców, w cieplarnianych warunkach prowadzi badania, a jego korespondencja listowa z ojczyzną jest przechwytywana przez urzędników państwowych, wszyscy boją się złe słowo powiedzieć na władzę aby nie skończyć w suszarni (tortury), sprzedawca chleba okazuje się podłym szpiegiem, a ostatecznie sąd najwyższy wykonuje rozprawę pokazową na zlecenie Największego Deszczowca.
Warto zauważyć, że Kraina Deszczu nie jest jedynym krajem w rękach tyrana. Drugi taki to Słonecja, tutaj zamiast tortur w suszarni stosuje się tortury w beczce z wodą (bo mieszkańcy są ciepłolubni) oraz uszczęśliwianie cudzoziemców wbrew ich woli wedle własnych standardów. Przy nich Gród Kraka jest (trochę karykaturalną) ostoją cywilizacji i braterstwa.
Niektóre zachowania postaci też nawiązują do zachowań polityków, np. Smok, który ofiarowuje spotkanej w oberży dziewczynce swoją fotografię z autografem, itp.
Powieść zaczyna się trochę niemrawo, ale po kilku rozdziałach, po pierwszych relacjach z Krainy Deszczu, akcja się rozkręca. Chyba wychodzi to lepiej niż w takich przykładowo "Muminkach", gdzie pierwszy tom w ogóle nie nadawał się do czytania. Ogólnie, jest to dobra i co ważne polska książka dla dzieci (i nie tylko), i można ją łatwo podeprzeć ilustracją w postaci filmu animowanego. Ale tutaj uwaga: są pewne różnice. Don Pedro w książce nie jest tak zły jak w bajce, smok ma dwóch towarzyszy wyprawy, a herb Bartoliniego to wcale nie Pietruszka.

Książka, której dawno nie czytałem. Teraz, podczas czytania jej dzieciom, mogłem w niej zauważyć pewne niuanse, dawniej nie tak oczywiste. W całym tekście widać dosyć wyraźne aluzje do systemu PRL, totalitarnego systemu komunistycznego itp.

Na przykład, profesor Gąbka, zaproszony do Krainy Deszczowców, w cieplarnianych warunkach prowadzi badania, a jego korespondencja...