Potomkowie Szczęsnego. Dzieje fortuny Potockich z Tulczyna 1799-1921

Okładka książki Potomkowie Szczęsnego. Dzieje fortuny Potockich z Tulczyna 1799-1921
Jerzy Łojek Wydawnictwo: Wydawnictwo Lubelskie historia
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Lubelskie
Data wydania:
1980-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1980-01-01
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8370019390
Tagi:
historia Polski wielkie rody polska arystokracja Potoccy
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Jerzy Łojek. Pisma wybrane. Wiek XIX. Marek Kornat, Jerzy Łojek
Ocena 6,7
Jerzy Łojek. P... Marek Kornat, Jerzy...
Okładka książki Jerzy Łojek niepokorny historyk dylematów niepodległości. Życie. Twórczość. Nagroda Zbigniew Irzyk, Jerzy Łojek, Tadeusz Łojek, Waldemar Łysiak, Bożena Mamontowicz-Łojek, Krzysztof Masłoń
Ocena 0,0
Jerzy Łojek ni... Zbigniew Irzyk, Jer...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
674
258

Na półkach: ,

Scenerią głównych wydarzeń opisywanych w książce jest plugawa historia rodu Potockich z Tulczyna. Ta swoista kronika rodzinna jednoznacznie pokazuje, jaka wielka jest przepaść mentalna między arystokratycznymi rodami z ziem polskich a resztą społeczeństwa. Nasza historia i klasyka literatury przynosi wiele przykładów na poparcie hasła „z polską szlachtą polski lud” i odwrotnie. Jednak ta maksyma może odnosić się głównie do średniej i drobnej szlachty. Byli to w większości ludzie utożsamiający się z krajem, w którym żyli i ze społecznością w jakiej funkcjonowali. Mogąc korzystać z kultury i większej wolności jaką dawał majątek, mogli działać zarówno w interesie swoim jaki i prostego ludu, utożsamiając całość z tzw. sprawą narodową. Inaczej jednak ma się sprawa z arystokracją. Byli to ludzie całkowicie oderwani od spraw codziennych swoich regionów, o kraju nie wspominając. Legalne niewolnictwo czyli wyzysk pańszczyźniany chłopów, którzy żyli w biedzie i w ciemnocie, aby zapewniać bajońskie fortuny kosmopolitycznym pasożytom, dawało im materialne podstawy niezależności od reszty społeczeństwa. Ci ludzie bardzo często nie posługiwali się językiem polskim. Uważali się za dużo lepszych i swoje miejsce widzieli bardziej na salonach Paryża czy innych dworach monarszych niż między „szarakami”. Gdy na skutek rozbiorów uległa likwidacji państwowość polska, arystokraci w celu zabezpieczenia swoich majątków oraz praw do niewolniczej eksploatacji ludności kolaborowali z nowymi władcami ziem, na których znajdowały się ich dobra. Komiczne musiały być rozterki posiadaczy ziemskich majątków po dwóch stronach granicy państw zaborczych. Który władca ma być tym najważniejszym?
Wracając do właściwego tematu - początek familii, którą opisuje Jerzy Łojek, dali Szczęsny Potocki i jego druga żona Józefina Potocka, pospołu z trzecią żoną Szczęsnego, Zofią Wittową-Potocką. Protoplaści tego rodu byli iście fatalni. Szczęsny przeszedł do historii jako największy zdrajca narodu polskiego jaki chodził po tej ziemi. Jak udowadniają ówczesne przekazy, dopuszczał się swoich haniebnych czynów nie tylko ze złych intencji, ale bardziej z powodu niskiego poziomu inteligencji i wątłych sił charakteru. Jeden z wielu przykładów debila przy władzy. Józefina Potocka była kobietą nieobciążoną grzechami przeciwko narodowi, ale za to dość swobodną seksualnie. Przy sflaczałym Szczęsnym Potockim szukała spełnienia gdzie indziej. Skutek jest taki, że na jedenaścioro urodzonych przez nią dzieci tylko trójka jest bezspornie uznawana za spłodzonych przez Szczęsnego Potockiego. Na skutek czego w familii Potockich było niewielu Potockich z krwi. Trzecia żona, Zofia Wittowa-Potocka, greczynka rodem z Konstantynopola w wieku 17 lat została sprzedana jako luksusowa metresa polskiemu dyplomacie. Dzięki gangrenie moralniej polskiej i europejskiej arystokracji ta, jeszcze do niedawana stambulska kurtyzana, zawojowywała salony monarszo-arystokratyczne i została żoną najbogatszego magnata z dawnych ziem polskich. Piękna Zofia wydała na świat przyszłych spadkobierców feudalnej fortuny Potockich na Ukrainie. Wato wspomnieć, że jej syn z pierwszego małżeństwa, Jan de Witte, został generałem armii carskiej. Później ten dzielny chwat zdobywał Warszawę w czasie powstania listopadowego. Po jego zakończeniu, wykorzystując swój polski rodowód, infiltrował polskie środowiska konspiracyjne i wydawał je na żer carskich opresji. W latach 20-tych XIX w. panem na Tulczynie został Aleksander Potocki, który jednak nie cieszył się długo swoim majątkiem, za sprawą brata i machinacji koterii petersburskich został wyzuty z większości dóbr. W tym momencie przypominał sobie o sprawie narodowej i wsparł finansowo powstanie listopadowe, choć sam nie walczył. Gdy żył w dostatku i luksusie na zachodzie kontynentu, chętnie dotował środowiska konspiracyjne z kraju, które co prawda przyjmowały wsparcie, ale z wyraźnym obrzydzeniem, jako że była to darowizna od syna marszałka konfederacji targowickiej - Szczęsnego Potockiego. W majątku pozostał Aleksander Potocki, który przez butę rodową i zwykłą arogancję buntował się przeciwko władzy carskiej. Na przykład uciekł od swoich obowiązków wynikających ze służby wojskowej do bezpiecznych domowych pieleszy. Później odmówił gościny w swoim pałacu carowi Aleksandrowi I. Takich afrontów była cała masa, a nie przynosiły one nic dobrego ani rodzinie Potockich ani żywiołowi polskiemu w Rosji. Te wybryki był tak skandaliczne i niepojęte w despotycznym imperium Romanowów, że przez dłuży czas uchodziły bez kary. Głównym celem Aleksandra był transfer majątku rodziny Potockich na zachód. Owoc pracy wielu pokoleń chłopów był spieniężany i sukcesywnie trwoniony we Francji. Niezwykle symbolicznym zamknięciem tej łajdackiej rodziny był ostatni jej przedstawiciel, Alfred Potocki. Ten utracjusz dokończył dzieła zniszczenia i zaprzepaścił resztki wielkiej fortuny wypracowanej na polach kresów wschodnich. Alfred Potocki, jako arystokrata i bogaty człowiek, był ważną osobistością śmietanki towarzyskiej II Rzeczpospolitej. W czasie, gdy nastąpiła okupacja niemiecka, gościł wielokrotnie w swoich posiadłościach Hermana Goeringa. W czasie, gdy po udanym polowaniu Alfred przypalał marszałkowi III Rzeszy cygaro, na ulicach Warszawy rozstrzeliwano zwykłych ludzi za fakt samej przynależność do narodu polskiego. Gdy zbliżał się front wschodni, Alfred Potocki ewakuował resztki ruchomego majątku – głównie dzieła sztuki - na tereny III Rzeszy, gdzie wojsko niemieckie ochoczo pomagało w tej wywózce. Lata powojenne to już rozprzedawanie resztek majątku i pamiątek rodzinnych, aby zfinansować dekadencki styl życia ostatniego dziedzica fortuny z Tulczyna.
Podsumowując, wielki majątek najbogatszego rodu polskiego z XIX w. został roztrwoniony bez żadnej korzyści dla kraju. Boli to tym bardziej, że ten majątek był wyciśnięty w sposób ekstensywny z trudu prostych ludzi. Jest to nad wyraz symboliczne, że protoplasta opisywanej familii, Szczęsny Potocki, spiskował przeciwko własnemu krajowi z Carycą Katarzyną Wielką, zaś jego potomek, ostatni ordynariusz Łańcucki, Alfred Potocki, biesiadował z hitlerowskimi bonzami partyjnymi ( Herman Goring, Joachim von Ribbentrop) w czasie eksterminacji narodu polskiego przez niemieckiego okupanta. Gdy przyszedł czas rozliczeń, ostatni z Potockich wywiózł cały ruchomy majątek na Zachód, by go tam przetrwonić w kasynach i kabaretach. Żadna postać opisywana w książce Jerzego Łojka nie przysłużyła się narodowi, ani nie był godna większej sympatii czytelnika. Na dawnych ziemiach należących niegdyś do rodziny Potockich nikt już ich nie pamięta i zapewne pamiętać nie chce.

Scenerią głównych wydarzeń opisywanych w książce jest plugawa historia rodu Potockich z Tulczyna. Ta swoista kronika rodzinna jednoznacznie pokazuje, jaka wielka jest przepaść mentalna między arystokratycznymi rodami z ziem polskich a resztą społeczeństwa. Nasza historia i klasyka literatury przynosi wiele przykładów na poparcie hasła „z polską szlachtą polski lud” i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    68
  • Chcę przeczytać
    67
  • Posiadam
    26
  • Historia
    8
  • Ulubione
    3
  • Biograficzne
    3
  • Historia Polski
    2
  • Audiobook
    2
  • historia
    2
  • Polska
    2

Cytaty

Więcej
Jerzy Łojek Potomkowie Szczęsnego. Dzieje fortuny Potockich z Tulczyna 1799-1921 Zobacz więcej
Jerzy Łojek Potomkowie Szczęsnego. Dzieje fortuny Potockich z Tulczyna 1799-1921 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne